rozwińzwiń

Dziewięć twarzy Nowego Orleanu

Okładka książki Dziewięć twarzy Nowego Orleanu Dan Baum
Okładka książki Dziewięć twarzy Nowego Orleanu
Dan Baum Wydawnictwo: Czarne Seria: Seria Amerykańska reportaż
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Seria Amerykańska
Tytuł oryginału:
Nine Lives: Death and Life in New Orleans
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2017-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-15
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380494473
Tłumacz:
Adam Pluszka
Tagi:
kataklizm literatura faktu Nowy Orlean Luizjana polityka tożsamość przestępczość reportaż samotność USA trauma walka o przetrwanie współczesna obyczajowość życie codzienne
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Biografia Nowego Orleanu



330 23 12

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
241 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
225
140

Na półkach: ,

Autor wymyślił ciekawy sposób na opowiedzenie historii miasta i pokazanie jego klimatu i duszy. Wybrał historię dziewięciu ludzi oraz osób z ich rodzin, by pokazać różnorodność i barwy Nowego Orleanu. Narratorzy pochodzą z różnych klas społecznych a ich losy przecinają się ledwie kilka razy w ciągu opowieści, która rozciąga się na ponad 50 lat od 1965 do 2007 roku.

Mamy zatem historię miasta i życia w nim z różnych perspektyw. Mamy parady Mardi Grass i ich bohaterów z rożnych Crewe, strzelaniny i więzienia, Gumbo, bogate imprezy w Dzielnicy Francuskiej i biedę w Ninth Ward. Jeden z bohaterów przez całe życie stopniowo zmienia swoją płeć, inny z ambitnego żołnierza staje się podrzędnym policjantem a jeszcze inny z imprezującego amanta-lekarza, przeobraża się w działacza społecznego...
Nie brakuje też części poświęconej huraganowi Katrina i tego jak zmienił on miasto i życie bohaterów książki...

Nowy Orlean jest trudny do zrozumienia, a jego mieszkańcy mocno nietypowi jak na Amerykanów. Myślę że po lekturze tej książki, możemy poczuć jego niepowtarzalny, zagmatwany rytm i koloryt, co w moim wypadku skończyło się raczej fascynacją 😉📚

Autor wymyślił ciekawy sposób na opowiedzenie historii miasta i pokazanie jego klimatu i duszy. Wybrał historię dziewięciu ludzi oraz osób z ich rodzin, by pokazać różnorodność i barwy Nowego Orleanu. Narratorzy pochodzą z różnych klas społecznych a ich losy przecinają się ledwie kilka razy w ciągu opowieści, która rozciąga się na ponad 50 lat od 1965 do 2007 roku.

Mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3489
803

Na półkach: ,

Nowy Orlean miasto, które fascynuje swoją egzotyką, a jednocześnie pozostawione samemu sobie jest miejscem, które upada i pogrąża się w ogromnym niebycie. Widziany oczami ofiar niewłaściwej polityki, zdanych na samych siebie, na walkę z amerykańskim systemem, z rasizmem, z biedą wydaje się być ogromną czarną dziurą bez dna.

Kilku bohaterów i ich niesamowite, momentami mocno wstrząsające historie dają czytelnikowi pewien szczątkowy, ale i bardzo znaczący obraz tego mocno doświadczonego przez kataklizmy miasta w Luizjanie.

Poruszająca opowieść o ceremoniale tworzenia, szycia i ubierania indiańskich strojów na święto Mardi Gras. Wzruszająca historia nauczyciela muzyki, dla którego poświęcenie, pasja i chęć ratowania porzucanych, niechcianych przez nikogo dzieci jest celem życia. To tylko nieliczne z wielu historii, ktore znajdziecie w tej książce, a ktore warto poznać.

Reportaż czyta się szybko z wypiekami na twarzy, widać duże zaangażowanie autora w realistyczne oddanie wydarzeń z życia ich bohaterów, nie ocenia, nie komentuje, daje wypowiedzieć się faktom.

Polecam

Nowy Orlean miasto, które fascynuje swoją egzotyką, a jednocześnie pozostawione samemu sobie jest miejscem, które upada i pogrąża się w ogromnym niebycie. Widziany oczami ofiar niewłaściwej polityki, zdanych na samych siebie, na walkę z amerykańskim systemem, z rasizmem, z biedą wydaje się być ogromną czarną dziurą bez dna.

Kilku bohaterów i ich niesamowite, momentami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
88

Na półkach:

W ostatnim czasie czytałem trzy pozycje z Czarnego o Amerykańskim Południu - "Głębokie Południe" P. Theroux, "Najgłębsze Południe" R. Granta i właśnie "Dziewięć twarzy Nowego Orleanu" D. Bauma. Każda z tych perspektyw jest inna, a jednak miałem wrażenie, że Baum poradził sobie z tematem najgorzej, chociaż nadal jest to solidna literatura faktu z solidnego wydawnictwa. Sposób prezentacji zebranego materiału - tj. chronologicznie dla wszystkich bohaterów (każdy z nich ma krótki rozdzialik co jakiś czas),a nie każdy bohater oddzielnie w ramach dużego rozdziału - utrudniał percepcję. Nie za bardzo poczułem tę wyzwoloną atmosferę Nowego Orleanu (ponoć najbardziej wysuniętego na północ miasta Karaibów, w którym mimo gigantycznych problemów społecznych poziom zadowolenia z życia jest jednak największy) i autor w sumie nie zwiększył jakoś mojej motywacji do zwiedzenia tego miasta (na co liczyłem). Wartością tej książki na pewno jest ukazanie chaosu, który nastąpił po huraganie Katrina.

W ostatnim czasie czytałem trzy pozycje z Czarnego o Amerykańskim Południu - "Głębokie Południe" P. Theroux, "Najgłębsze Południe" R. Granta i właśnie "Dziewięć twarzy Nowego Orleanu" D. Bauma. Każda z tych perspektyw jest inna, a jednak miałem wrażenie, że Baum poradził sobie z tematem najgorzej, chociaż nadal jest to solidna literatura faktu z solidnego wydawnictwa....

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
13

Na półkach:

“Dziewięć twarzy Nowego Orleanu” autorstwa Dana Bauma, amerykańskiego pisarza, dziennikarza i felietonisty, którego książki powstawały we współpracy z żoną - Margaret Knox, to pozycja obejmująca 387 stron. Autor konsekwentnie umieszczał relacje z pracy nad książką w internetowym wydaniu “New Yorkera”. Lektura “Dziewięciu twarzy Nowego Orleanu” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Dana Bauma. Do wyboru tej publikacji skłonił mnie tytuł nawiązujący do metropolitalnego serca Południa - Nowego Orleanu, który jak zauważył Louise Armstrong w swojej autobiografii (“Moje życie w Nowym Orleanie”) jest miejscem niezwykle charakterystycznym i nieoczywistym,miastem jazzu,bluesa i gumbo,w którym mieszają się odważne kolory Mardi Gras ze zbutwiałą zielenią Bayou,kultem życia oraz rytuałami Voodoo, nędzą i przepychem...
W konsekwencji Nowy Orlean stanowił prawdziwy tygiel kulturowy. Dan Baum poszedł jednak o krok dalej i w uzupełnieniu do drugiego wydania angielskiego nie bał się stwierdzić,że metropolia już przed huraganem samym swoim istnieniem godziła w ideę współczesnej, super wydajnej i zunifikowanej Ameryki. W publikacji odnajdziemy historię sześciu osobowości subkultury Nowego Orleanu: Billy’ego, Ronalda, JoAnn, Franka,Tima i Anthony'ego będących pierwowzorami“(...) milionera,króla karnawału z Garden District i emerytowanego fachowca od napraw torowisk tramwajowych z Lower Ninth Ward, transseksualnego właściciela baru z St.Claude Avenue i grającego jazz koronera, białego gliniarza z Lakeview i czarnego kryminalisty z Goose”. Ich relacje stanowią w rzeczywistości dopełnienie wywiadów przeprowadzonych przez autora z dziesiątkami postaci autentycznych i stanowią pełen sprzeczności portret metropolii, która pomimo swoich oczywistych wad cieszyła się szacunkiem i przywiązaniem mieszkańców - ludzi, których dzieliło niemal wszystko (począwszy od płci i koloru skóry przez wykształcenie, aż po przynależność klasową itp.),a połączył Nowy Orlean i tragizm Katriny.
Huragan, który uderzył w Nowy Orlean 29 sierpnia 2005 roku, zalewając miasto w niemal osiemdziesięciu procentach, pozbawiając życia 1836 mieszkańców, a losy 705 czyniąc nieznanymi, stał się kanwą dla opowieści Bauma. Jednak sednem omawianego przez niego problemu nie wydaje się być sam kataklizm, a raczej stosunek jednostki do rzeczywistości post-huraganowej (jak się okazuje zupełnie inny w przypadku Betsy i następującej czterdzieści lat po niej Katriny) oraz, co ważniejsze naruszenia stosunków społecznych; żalu ludności cywilnej do organów władzy, a w konsekwencji rządu. ublikacja Bauma jest świadectwem traumatycznych wydarzeń. Pomimo to autor w ujmujący sposób przemyca w niej elementy satyryczne(np. czternastoletni Ronald Lewis po przejściu huraganu Betsy uznał, że “(...)w końcu zetknął się z siłami natury potężniejszym niż jego mama”),na czym książka zdecydowanie zyskuje w oczach czytelnika,stając się pomimo trudnego tematu lekturą “lekkostrawną” i łatwo przyswajalną.
W zasadzie mimo usilnych starań,nie znalazłam aspektu negatywnego w tekście publikacji. Autor bezsprzecznie przekonał mnie,że choć wichura zabrała miasto to nie zdołała odebrać duszy jego mieszkańcom.

“Dziewięć twarzy Nowego Orleanu” autorstwa Dana Bauma, amerykańskiego pisarza, dziennikarza i felietonisty, którego książki powstawały we współpracy z żoną - Margaret Knox, to pozycja obejmująca 387 stron. Autor konsekwentnie umieszczał relacje z pracy nad książką w internetowym wydaniu “New Yorkera”. Lektura “Dziewięciu twarzy Nowego Orleanu” była moim pierwszym spotkaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
132

Na półkach:

Ja wiem? Niby wszystko gra - robota zrobiona, wywiady zrobione, opowieści pomontowane, opracowane, złożone w całość, którą spina Katrina efektowną klamrą - widzimy jak zmienia się Nowy Orlean, walczy ze swoimi demonami, pije piwo, handluje prochami, nosi pistolet za paskiem, a wszystko ostatecznie ginie pod wodą z przerwanych przez huragan wałów. To wszystko gra i nawet na końcu robi jakieś - ale nie takie znowu wstrząsające - wrażenie. Problemem dla mnie jest poszatkowanie historii, przemieszanie ich ze sobą, niektóre fragmenty tych samych losów dzielą lata - i w efekcie ja nie mogę się zainteresować konkretną historią, ani policjantem Timem, ani transem Joanną, bo tak się pojawiają, znikają, taki życiowy es-flores. Do tego są historie, które są dla mnie letnie narracyjnie i obyczajowo, jak historia Billa, w której na dobrą sprawę nie wydarzyło się nic, albo Franka, w której wydarzyło się niewiele. Mam wrażenie że z historii przedstawionych też nie zawsze wyciśnięto nawet co się dało wycisnąć, czasami ślizgają się jakoś po powierzchni tych ludzi, jak z Willem i Belindą, gdzie przeskakujemy do puenty zanim przeczytamy prolog. Ja bym z każdej z tych opowieści zrobił osobną książkę, albo z połowy zrezygnował, ale też do tego trzeba by porządnego warsztatu pisarskiego, a pan Baum jest bardziej dziennikarzem niż pisarzem - to nic złego, ale czuć jednak. Tak że, z perspektywy czasu - lektura raczej zbędna. Chociaż też dobrze popatrzeć na relacje mieszkańców opuszczonych przez wszystkich, zarządzanych przez Blackwater, szczególnie jak się pamięta "Doktrynę Szoku" Naomi Klein.

Ja wiem? Niby wszystko gra - robota zrobiona, wywiady zrobione, opowieści pomontowane, opracowane, złożone w całość, którą spina Katrina efektowną klamrą - widzimy jak zmienia się Nowy Orlean, walczy ze swoimi demonami, pije piwo, handluje prochami, nosi pistolet za paskiem, a wszystko ostatecznie ginie pod wodą z przerwanych przez huragan wałów. To wszystko gra i nawet na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
409
167

Na półkach: , ,

Trudno żyć bez książek.
Ta opowiada zagmatwane i niełatwe historie dziewięciu osób, rodowitych mieszkańców Luizjany, którzy poprzez swoje czasem zwykłe a czasem nietuzinkowe życie pokazują nam kulturę i smaczki Nowego Orleanu. Powoli, od lat 60-tych poznajemy jak bohaterowie zasiedlają miasto aż do feralnego sierpnia 2005 roku kiedy Nowy Orlean został zniszczony przez Katrinę.
Książkę czyta się jednym tchem, autor przez lata pisał te opowiadania w formie felietonów do New Yorker'a a potem zebrał to w książkę.
Byłam w Nowym Orleanie w 2008, trzy lata po huraganie. Spotkałam tam młodą barmankę z Polski, która powiedziała, że jak się raz pokocha to miejsce, to trudno je opuścić. Ludzie mozolnie od początku, budowali wszystko od nowa. Ja też zakochałam się w tym kreolskim mieście.
Oprócz książki polecam również serial HBO sprzed 7 lat, Treme. Parę odcinków było reżyserowanych przez Agnieszkę Holland. W żadnej książce lub filmie o Nowym Orleanie nie zobaczycie tylu parad pogrzebowych, z kołybiącymi się na boki muzykami grającymi jazz, kolorowych kostiumów, wielkich koron i pióropuszy dla Indian na karnawał.
Niestety niedługo po Katrinie Luizjanę czekała kolejna katastrofa, tankowiec, który zalał ropą Zatokę Meksykańską i zniszczył ekosystem skorupiaków, ryb i wszystkich żyjątek podwodnych...
Uparci ludzie z Nowego Orleanu podnoszą się już kolejny raz...Piękne miejsce, mam nadzieję, że będzie mi dane tam wrócić. Książkę polecam z ręką na sercu.

Trudno żyć bez książek.
Ta opowiada zagmatwane i niełatwe historie dziewięciu osób, rodowitych mieszkańców Luizjany, którzy poprzez swoje czasem zwykłe a czasem nietuzinkowe życie pokazują nam kulturę i smaczki Nowego Orleanu. Powoli, od lat 60-tych poznajemy jak bohaterowie zasiedlają miasto aż do feralnego sierpnia 2005 roku kiedy Nowy Orlean został zniszczony przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
20

Na półkach:

Fascynująca opowieść o walce zwykłych ludzi z przerażającym żywiołem i jego następstwami. Sugestywne opisy sprawiały, że czułam się jakbym była w Luizjanie po przejściu huraganu Katrina.

Fascynująca opowieść o walce zwykłych ludzi z przerażającym żywiołem i jego następstwami. Sugestywne opisy sprawiały, że czułam się jakbym była w Luizjanie po przejściu huraganu Katrina.

Pokaż mimo to

avatar
18
3

Na półkach:

Przeczytałem trochę ponad 100 stron i niestety nie mój gust. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele postaci. a większość samych postaci nie wydaję się interesująca. Może dalsza część książki jest lepsza, chociaż w to wątpie.

Przeczytałem trochę ponad 100 stron i niestety nie mój gust. Zbyt wiele wątków, zbyt wiele postaci. a większość samych postaci nie wydaję się interesująca. Może dalsza część książki jest lepsza, chociaż w to wątpie.

Pokaż mimo to

avatar
1394
461

Na półkach: , , , , , ,

Przeplatające się, krótkie, wyrwane z całości wzmianki dotyczące 9 postaci mieszkańców Nowego Orleanu. Jeden wielki chaos, w którym gubi się zupełnie myśl przewodnią książki.

Przeplatające się, krótkie, wyrwane z całości wzmianki dotyczące 9 postaci mieszkańców Nowego Orleanu. Jeden wielki chaos, w którym gubi się zupełnie myśl przewodnią książki.

Pokaż mimo to

avatar
138
47

Na półkach:

Słaby przekład. Zapamiętam śmieszną kalkę: utwór musi "pokryć temat". Wyczerpać temat! Mimo to książka nie traci na uroku i obrazuje specyfikę miasta. Wciągająca opowieść dla miłośników NOLA.

Słaby przekład. Zapamiętam śmieszną kalkę: utwór musi "pokryć temat". Wyczerpać temat! Mimo to książka nie traci na uroku i obrazuje specyfikę miasta. Wciągająca opowieść dla miłośników NOLA.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    743
  • Przeczytane
    294
  • Posiadam
    113
  • Teraz czytam
    18
  • Reportaż
    16
  • USA
    14
  • Do kupienia
    7
  • Reportaże
    7
  • E-book
    7
  • Ulubione
    6

Cytaty

Więcej
Dan Baum Dziewięć twarzy Nowego Orleanu Zobacz więcej
Dan Baum Dziewięć twarzy Nowego Orleanu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także