Życiem rządzi chaos. Ale czy na pewno? Czy są ludzie, których życie jest w stu procentach poukładane od początku do końca?

Maria jest pisarką, która po nieudanym małżeństwie, znalazła w kończu idealnego mężczyznę. Chcąc popracować nad swoją figurą, namawia przyjaciółkę na wspólny turnus odchudzający. Będąc tam jedna z kobiet podejrzewa inną grupę, że Ci ukrywają coś przed pozostałymi. Na turnusie poznają młodą dziewczynę, która wyraźnie ma problemy. Kobiety chcą pomóc nastolatce.

Dlaczego rozpadło się małżeństwo Marii? O co kobiety podejrzewają inną grupę z hotelu? Co odkryją przyjaciółki? Czy uda im się pomóc młodej dziewczynie? Jakie ta ma problemy?

Po powrocie przyjaciółka pisarki decyduje się całkowicie zmienić swoje życie i zmienia pracę. W życiu Marii pojawia się żona mężczyzny, którego pokochała.

Czy decyzje o zmianie pracy nie okażą się pomyłką? W jakich okolicznościach Mania pozna żonę Maksa? Czy mężczyzna okłamywał Marię?

Córka Marii wychodzi za mąż. Na przyjęciu spotyka się z byłym mężem. A po zabawie gości u siebie wuja, który wyjawia jej tajemnice ich rodziny, którą zna już tylko on. Kobieta po wysłuchaniu historii, postanawia rozwiązać zagadkę.

Jak wyglądało spotkanie byłych małżonków? Co wydarzyło się na weselu? Jaką tajemnicę wyjawił Marii mężczyzna? Co kobieta może zrobić z tym, czego się dowiedziała? Czy uda jej się osiągnąć swój cel?

Sięgając po książkę, miałam wobec niej dość duże oczekiwania. Spodziewałam się dużej dawki emocji, tajemniczości, zwrotów akcji. Książka zawiera wile wątków, których moim zdaniem mogło być mniej, jednak bardziej rozwinięte. Początkowo ciężko czytało mi się historię Marii. Gdy zaczęłam czytać, nie mogłam się wciągnąć, książka nie zachęcała mnie do sięgania po nią. Z czasem jednak coraz przyjemniej się ją czytało. Najbardziej wciągnęła mnie dopiero pod końcówką.

"Życiem rządzi chaos" ciągnęło mi się, zwłaszcza na początku. Zwłaszcza pobyt w hotelu, do którego pojechała główna bohaterka nie zachęcał mnie do czytania. Przełamałam się jednak i czytałam dalej. I dobrze. Powoli akcja zaczęła mnie wciągać. Zaczęło robić się ciekawie.
Książka jest łatwa w odbiorze. Pojawiło się kilka zwrotów po łacinie, które żałuję, że nie są w niej przetłumaczone.

Osobiście nieco zmodyfikowalabym treść, jednak jestem pewna, że właśnie o taką powieść chodziło autorce.
Książka ma potencjał, i jestem pewna, że nie jednemu czytelnikowi będzie się podobała, mnie jednak nie przekonała do siebie.

Życiem rządzi chaos. Ale czy na pewno? Czy są ludzie, których życie jest w stu procentach poukładane od początku do końca?

Maria jest pisarką, która po nieudanym małżeństwie, znalazła w kończu idealnego mężczyznę. Chcąc popracować nad swoją figurą, namawia przyjaciółkę na wspólny turnus odchudzający. Będąc tam jedna z kobiet podejrzewa inną grupę, że Ci ukrywają coś przed...

„Życiem rządzi chaos” Anny Bialer to ciekawa lektura, która przedstawia nam pewne stereotypy, z jakimi musi się zmierzyć główna bohaterka oraz jej koleżanki. W sposób niezwykle zabawny autorka ukazuje nam życie dojrzałej kobiety, jej problemy, rozterki i radości.

Główną bohaterką powieści jest Maria, która z pozoru posiada poukładane życie. Ma idealnego faceta, cudowne przyjaciółki oraz pasję, której może oddać się bez ograniczeń. Jednak, kiedy musi się zmierzyć z rzeczywistością, okazuje się, że nic nie jest takie jak się wydaje. Maks to mężczyzna, który posiada nie tylko zalety, ale również wady, które irytują Marię. Jej przyjaciółki- Jola, Weronika i Anka codziennie zmagają się z własnymi problemami ratując świat, a wena literacka nie zawsze jej dopisuje. Główna bohaterka zdaje sobie sprawę, że jej los zależy wyłącznie od jej decyzji i sama musi dokonać odpowiednich wyborów. Jak dalej potoczy się jej życie? Czy uda jej się przezwyciężyć chaos?

„Życiem rządzi chaos” to powieść, która uświadamia nam, że nasze życie podporządkowane jest pewnym stereotypom, temu jak postrzegają nas inni ludzie. Mogłoby się wydawać, że kobieta po 50 posiada spokojne, poukładane i nudne życie. Jednak główna bohaterka uświadamia nam, że wszystko zależy od nas samych i zawsze warto walczyć o własne szczęście i marzenia, niezależnie od wieku.
Akcja powieści, początkowo monotonna i nudna, z każdym rozdziałem staje się coraz ciekawsza i nabiera tępa. Język jest prosty, co sprawia, że książkę czyta się dosyć szybko. W sposób niezwykle zabawny autorka przedstawia nam perypetie Marii oraz jej przyjaciółek. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam wątek róży, jej córki Izabeli oraz wnuczki Amelii. Uwielbiam powieści, w których przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Ciekawym elementem są również fragmenty dziennika Weroniki- mazurskiej przyjaciółki Manii. Ważnym elementem jest również problem przemocy domowej, który dotyka bohaterów książki.

Z pewnością minusem powieści są długie rozdziały. Pierwszy z nich liczy aż 166 stron, kolejne są nieco krótsze. W sumie jest ich 6. Brakowało mi również większego dynamizmu oraz nagłych zwrotów akcji, które rozbudziłyby jeszcze bardziej moją ciekawość. Przyznam, że po przeczytaniu pierwszego rozdziału miałam ochotę odłożyć książkę i już więcej po nią nie sięgać. Jednak w miarę czytania kolejnych stron, książka staje się coraz ciekawsza.

Podsumowując „Życiem rządzi chaos” to powieść, która w zabawny sposób ukazuje nam blaski i cienie życia dojrzałej kobiety. Uświadamia nam, że każdy wiek jest odpowiedni do dokonania zmian i do realizacji własnych marzeń. Myślę jednak, że jest to książka, która nie każdemu przypadnie do gustu.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu MUZA SA.

ksiazkowyswiatmoniki.blogspot.com

„Życiem rządzi chaos” Anny Bialer to ciekawa lektura, która przedstawia nam pewne stereotypy, z jakimi musi się zmierzyć główna bohaterka oraz jej koleżanki. W sposób niezwykle zabawny autorka ukazuje nam życie dojrzałej kobiety, jej problemy, rozterki i radości.

Główną bohaterką powieści jest Maria, która z pozoru posiada poukładane życie. Ma idealnego faceta, cudowne...

Będąc kobietą w pewnym wieku (no może trochę młodszą od bohaterek książki) coraz bardziej lubię takie powieści. Choć dziergać na drutach akurat lubię, ale jeszcze bardziej lubię czytać i zachowywać się całkiem nieadekwatnie do swojego własnego wieku :-)

Autorka dość humorystycznie ukazuje dojrzałe kobiety, które wymykają się kanonom, normom itp… po prostu robią co chcą i jak chcą w życiu.
Powieść napisana wartko i schludnie (językowo) – pochwała redakcji i korekty. Do tego ciekawe zwroty akcji. Jest sporo dialogów (które nadają książce stosownej lekkości).

Życiem rządzi chaos nie jest bynajmniej chaotyczną lekturą – to książka czarująca i wciągająca o kobietach i kobiecej sile, która jest w stanie poradzić sobie naprawdę ze wszystkim.
Polecam noworocznie.

Będąc kobietą w pewnym wieku (no może trochę młodszą od bohaterek książki) coraz bardziej lubię takie powieści. Choć dziergać na drutach akurat lubię, ale jeszcze bardziej lubię czytać i zachowywać się całkiem nieadekwatnie do swojego własnego wieku :-)

Autorka dość humorystycznie ukazuje dojrzałe kobiety, które wymykają się kanonom, normom itp… po prostu robią co chcą i...

Maria jest dojrzałą kobietą, która lata szalonej młodości ma już za sobą. Nie myślcie jednak, że zaszyła się w domu i dzierga na drutach sweterki dla przyszłych wnucząt. Niedawno odnalazła miłość swojego życia i stara się korzystać z życia. W końcu nie musi już liczyć się z opinią innych na swój temat. Co czeka ją i jej przyjaciółki? Czy Maks faktycznie okaże się tym jednym jedynym?

Życiem rządzi chaos to opowieść o życiu dojrzałej kobiety, napisana z przymrużeniem oka. Niespecjalnie przepadam za babską literaturą, ale tę książkę przeczytałam z przyjemnością. Nie tylko dlatego, że główna bohaterka jest moją imienniczką. Anna Bialer pokazała, że dojrzała kobieta nie musi siedzieć w domu i czekać na wnuki. Ona wciąż może cieszyć się życiem i przeżywać drugą młodość.

W tej historii swoje miejsce znajdują także przyjaciółki Marii. Autorka nie zapomina o nich. Nie miałam wśród nich faworytki, ale miło spędziłam z nimi czas. Chętnie jeszcze kiedyś się z nimi spotkam.

Książkę czyta się szybko. Perypetie Marii i jej przyjaciółek wciągają, bawią, ale także nakłaniają do refleksji. Miałam tak zwłaszcza w przypadku Weroniki. Nie jestem co prawda w wieku bohaterek, jednak mimo wszystko wczułam się w klimat powieści i nawet nie zauważyłam, że już zbliżam się do końca.

Jak pewnie zauważyliście, wspomniałam wcześniej o babskiej literaturze. Panowie raczej niewiele tu dla siebie znajdą. Życiem rządzi chaos to powieść przeznaczona dla kobiet. Czy w każdym wieku? Tego nie byłabym taka pewna. Podejrzewam, że bardziej spodoba się dojrzałym czytelniczkom. Nie wiem, czy tym młodszym przypadnie do gustu. Obawiam się, że nie do końca może się ona wpisać w ich preferencje czytelnicze. Mam wrażenie, że do tej książki trzeba jednak dorosnąć.

Teraz zbliża się nieco wolnych dni. Jeśli szukacie dobrej lektury na wieczory, przy której miło spędzicie czas, myślę, że znaleźliście coś dla siebie. Przekonajcie się jak to jest, gdy życiem rządzi chaos. Polecam tę książkę zwłaszcza fanom powieści obyczajowych oraz czytelnikom, którzy znają wcześniejszą twórczość Anny Bialer.

www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl

Maria jest dojrzałą kobietą, która lata szalonej młodości ma już za sobą. Nie myślcie jednak, że zaszyła się w domu i dzierga na drutach sweterki dla przyszłych wnucząt. Niedawno odnalazła miłość swojego życia i stara się korzystać z życia. W końcu nie musi już liczyć się z opinią innych na swój temat. Co czeka ją i jej przyjaciółki? Czy Maks faktycznie okaże się tym jednym...

"Życiem rządzi chaos" to moja świąteczna propozycja dla Was od Anny Bialer oraz Wydawnictwo MUZA i Business & Culture.

To książka, która pokazuje nam że życiem wcale nie muszą rządzić stereotypy. Nikt nie powiedział, że w dojrzałym wieku nie może nas już nic spotkać poza robótkami na drutach, bujanym fotelem i wnukami. Przecież w tym wieku również można się zakochać i ulec chwili szaleństwa. Tak właśnie żyje nasza bohaterka - Maria. Czy wyjdzie jej to na dobre? Czy może szaleństwo i spontaniczność zarezerwowane są jedynie dla młodych? A może właśnie chodzi o to, aby nawet w dojrzałym wieku pozostać młodym duchem? Czy jest na to jakaś złota recepta?

Autorka w ciekawy i humorystyczny sposób walczy z utartym stereotypem dojrzałej kobiety, która powinna zająć się wnukami i siedzieć w ciszy domowego ogniska. Jednak nie jest to wcale takie oczywiste, w dzisiejszym świecie coraz więcej dojrzałych kobiet jest aktywnych, nawet jeśli już nie zawodowo to pragnie korzystać ze swojej wolności i czerpać z życia pełnymi garściami.

Losy głównej bohaterki splatają się z losami pozostałych bohaterów, co daje nam w efekcie końcowym ciekawą powieść obyczajową poruszającą moim zdaniem ważny temat w sposób lekki i przystępny. Sam początek muszę przyznać wydawał mi się wlekący i nużący, jednak warto przez niego przebrnąć dla dalszych stron. Książka zmusza nas do refleksji, chwili zatrzymania i zastanowienia, lecz potrafi również wywołać uśmiech na twarzy czytelnika.

"Życiem rządzi chaos" to moja świąteczna propozycja dla Was od Anny Bialer oraz Wydawnictwo MUZA i Business & Culture.

To książka, która pokazuje nam że życiem wcale nie muszą rządzić stereotypy. Nikt nie powiedział, że w dojrzałym wieku nie może nas już nic spotkać poza robótkami na drutach, bujanym fotelem i wnukami. Przecież w tym wieku również można się zakochać i ulec...

Maria jest dojrzałą kobietą. Poznała idealnego faceta, który akceptuje ją taką, jaka jest. Ma niewielką nadwagę i przyjaciółki, na które zawsze może liczyć. Wydawać by się mogło, że wiek zobowiązuje do pewnych zachować – do bycia ułożoną, opanowaną i pogodzoną ze swoim losem. Jednak Maria burzy ten „idealny” obrazek, dojrzałe kobiety bowiem mają prawo do szaleństw i spontanicznych decyzji… A do pełni szczęścia czasem niewiele potrzeba…


Życiem rządzi chaos to ciekawa obyczajówka ukazująca, że życie można ułożyć sobie w każdym wieku. Że mając pięćdziesiąt lat, kobieta nie musi siedzieć w fotelu i dziergać na drutach wełnianych szalików, nie musi być stłamszoną myszą, o której zapomina cały świat. Anna Bialer w nieco humorystyczny sposób pokazała, że dojrzała kobieta może robić z własnym życiem co jej się żywnie podoba, nie patrząc na to, co powiedzą inni. W końcu to my jesteśmy panami własnego życia, a nie opinia publiczna.


Historia Marii, nie jest tylko jej historią. Autorka sprawnie i ciekawie połączyła ze sobą losy pozostałych bohaterów, którzy są równie ważni w jej życiu. Wplotła tutaj również nieco tajemnic rodzinnych i elementów prawie kryminalny ;),co dodaje głębi całej opowieści.

I choć muszę się przyznać, że w takcie czytania pierwszego rozdziały, który ma niebagatelna 160 stron, miałam ochotę wyrzucić przez okno albo spalić nad kuchenką tę oto książkę. Dostawałam ciężkich irytacji i jedyne co przychodziło mi do głowy na podsumowanie to beznadzieja!
Jakim miłym zaskoczeniem było, że po tej „małej tragedii”, każda kolejna strona wciągała mnie coraz bardziej… Wówczas nabrałam tempa i skończyłam lekturę po kilku godzinach.

Anna Bialer posługuje się dość lekkim stylem, niemniej trzeba się nad książką skupić ze względu na mnogość bohaterów i wydarzeń. Książka pod względem „technicznym” jest idealna. Nie znalazłam ani jednej literówki, nie brakło żadnego przecinka, ni kropki… A pojawiające się mniejsze lub większe zwroty akcji, czy drobne zawirowania z pewnością dodają całości dużo przyjemności w odbiorze.

Dialogi i opisane wydarzenia często wywołują uśmiech na twarzy, a niekiedy zmuszają do zastanowienia się nad piramidą wartości w naszym życiu.


Podsumowując: Chaos rządzi życiem to urocza książka o dojrzałej kobiecie i jej przyjaciółkach, które jako dojrzałe kobiety podjęły się zmiany swojego życia na lepsze – czy i jak im to wyszło, dowiecie się, sięgając po książkę – to na pewno.
Anna Bialer stworzyła przyjemną historię ukazującą, że nikt nie jest idealny, że błędy są nam w życiu bardzo potrzebne i tylko od nas zależy, jak będzie wyglądała nasza przyszłość i czego w życiu będziemy żałować (lub nie :) )… I że nigdy nie jest za późno na zmiany… na szczęście…

Maria jest dojrzałą kobietą. Poznała idealnego faceta, który akceptuje ją taką, jaka jest. Ma niewielką nadwagę i przyjaciółki, na które zawsze może liczyć. Wydawać by się mogło, że wiek zobowiązuje do pewnych zachować – do bycia ułożoną, opanowaną i pogodzoną ze swoim losem. Jednak Maria burzy ten „idealny” obrazek, dojrzałe kobiety bowiem mają prawo do szaleństw i...

Czego potrzebuje dojrzała kobieta?
„Kochane baby, ach te baby! Człek by je łyżkami jadł. Tęgi chłop, co swą ręką łamie sztaby względem baby jest tak jak to dziecko całkiem słaby” - śpiewał Eugeniusz Bodo i rzeczywiście, pomimo upływu lat, niewielu jest mężczyzn, którzy mogliby sprzeciwić się prawdziwości tych słów. O kobietach powstało na przestrzeni wieków nieskończenie wiele piosenek czy poematów, artyści opiewali zarówno wdzięki kobiet, jak i ich inteligencję czy pomysłowość. Mówi się, że kobiety są jak wino, że im starsze tym lepsze, że kobiecego ciała nigdy za wiele, że gdzie diabeł nie może, tam kobietę pośle, a choć można obruszać się na te stwierdzenia, to … nie sposób im nie przytaknąć.
Już same osoby Marii, Julii, Anki czy Weroniki są dowodem na to, że kobieta wraz z wiekiem jest bogatsza o doświadczenia, które – choć czasami bolesne – pozwalają jej dojrzeć. Z biegiem lat bohaterki są świadome coraz mocniej swoich pragnień, swojej kobiecości (a także niedoskonałości),nie zgadzają się już biernie na zastaną rzeczywistość. Jedno jest jednak pewne, że niezależnie od wieku, kobieca dusza jest niezwykle skomplikowana i trudna do zamknięcia w sztywnych ramach. Przykładem, że rozterki i gwałtowne zmiany nastrojów nie są zależne od wieku, że życie może sprawiać prezenty nie tylko młodym, jest wciągająca powieść Anny Bialer.
Książka „Życiem rządzi chaos”, opublikowana nakładem wydawnictwa Muza, to niezwykła, pełna uroku i mądrości powieść, która zaskakuje zarówno osobami bohaterek, jak i prowadzoną akcją. Pierwsze strony powieści i wprowadzenie w atmosferę pensjonatu, do którego wyjeżdżają bohaterki, przywodzą na myśl kryminał, ale nic bardziej mylnego. To raczej powieść obyczajowa, to historia o życiu wraz z jego cieniami i blaskami, to prawda, której często nie chcemy słyszeć, ale która wyzwala. Po książkę sięgnąć powinny wszystkie kobiety, nie tylko te zbliżające się do pięćdziesiątki – każda z nich odnajdzie tu coś dla siebie, być może siłę do walki z przeciwnościami losu, może akceptację minionych zdarzeń, może nadzieję na lepsze jutro.


(...) Pełna treść recenzji umieszczona została na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2016/11/anna-bialer-zyciem-rzadzi-chaos.html

Czego potrzebuje dojrzała kobieta?
„Kochane baby, ach te baby! Człek by je łyżkami jadł. Tęgi chłop, co swą ręką łamie sztaby względem baby jest tak jak to dziecko całkiem słaby” - śpiewał Eugeniusz Bodo i rzeczywiście, pomimo upływu lat, niewielu jest mężczyzn, którzy mogliby sprzeciwić się prawdziwości tych słów. O kobietach powstało na przestrzeni wieków nieskończenie...

Moja opinia:

„Na początku był chaos…”
A potem Bóg stworzył kobietę i tak już pozostało.

Tak… Tak…
Myślę, że w tych słowach kryje się naprawdę wiele prawdy.
No bo…
Czy przypadkiem to nie kobieta jest najbardziej harmonijnym chaosem jaki stąpa po tej ziemi?
Hmm…
Myślę, że tak.
Bo kto jak kto, ale to właśnie kobieta potrafi z niesamowitą gracją stworzyć z bezdennego chaosu, pełen ciepła i miłości harmonijny dom.

Fabuła i styl:

Muszę przyznać, że pomysł na fabułę okazał się według mnie strzałem w dziesiątkę.
Historia opisana w tej książce, nie tylko zachwyciła mnie swoją nieprzewidywalną magią kobiecości, ale i także poruszyła mnie swoją pozytywną wibracją humoru, która bez wątpienia zachęciła mnie do niekontrolowanych gestów radości i uśmiechu.

Jeśli chodzi o styl autorki, to jest on według mnie bardzo kobiecy, lekki i wypełniony pozytywną nutą finezji.
Czytając tą opowieść z pewnością poczujemy, że książka została napisana z myślą o kobietach, które zagubiły się gdzieś pośród chaosu swojego życia.
I to właśnie ta nietuzinkowa, a zarazem pełna humoru historia ma pomóc nam kobietą odnaleźć w sobie wewnętrzną siłę do walki z tym, co powoduje w nas nieokiełzany strach, smutek i niepokój.

Bohaterowie:

Głównymi bohaterkami książki są cztery cudowne i pełne ciepła kobiety, które nieoczekiwanie postanowiły stworzyć z bezdennego chaosu idealną receptę na życie.
No bo…
Czy to właśnie nie z chaosu została stworzona urocza istota, która zwie się kobieta?
No właśnie :)
A więc tak naprawdę nam, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby Monika, Weronika, Jola i Anna wzięły w końcu swoje życie w dłonie i zawalczyły razem o nowe, lepsze jutro dla siebie i swojej rodziny.

Szata graficzna:

Bardzo podobają mi się okładki, które mają w sobie kreatywny pazur.
Nie wiem jak one to robią, ale niewątpliwie mają one w sobie to coś, co inspirująco działa na moją uśpioną codziennością wyobraźnie.

I właśnie taką kreatywną okładką jest według mnie okładka książki „Życiem rządzi chaos” :)
I choć na pierwszy rzut oka może wydawać się nam ona nieco skromna i prosta, to w rzeczywistości ukrywa się w jej wnętrzu bardzo bogata metafora życia.
Jaka?
Według mnie taka:
Życie, które swoim bezdennym chaosem przypomina nam kłębek splątanej wełny, rozplątać i wykorzystać może tylko i wyłącznie jedna istota – kobieta.
Tak…
Tylko kobieta z byle bałaganu, stworzy idealne dzieło godne Boga i ludzkości.

Podsumowanie:

„Życiem rządzi chaos” to nietuzinkowa i pełna pozytywnych emocji historia o czterech niesamowitych kobietach, które pomimo otaczającego je ze wszystkich stron choasu, potrafią w sposób naprawdę niezwykle uroczy odnaleźć w nim źródło harmonijnego szczęścia i miłości.

Moja opinia:

„Na początku był chaos…”
A potem Bóg stworzył kobietę i tak już pozostało.

Tak… Tak…
Myślę, że w tych słowach kryje się naprawdę wiele prawdy.
No bo…
Czy przypadkiem to nie kobieta jest najbardziej harmonijnym chaosem jaki stąpa po tej ziemi?
Hmm…
Myślę, że tak.
Bo kto jak kto, ale to właśnie kobieta potrafi z niesamowitą gracją stworzyć z bezdennego chaosu,...

Przepraszam Was bardzo serdecznie,że w tym tygodniu nie pojawiła się recenzja, choć wszystkie z książek recenzenckich już przeczytałam. Czasami bywają takie monety w życiu,że inne rzeczy są na pierwszym miejscu.Mam nadzieję,że wracam do normalności, bo końcu życiem rządzi chaos,tak jak jest to z tą powieścią.
Bohaterka w powieści jest na takim etapie swojego życia,że robi to, na co ma ochotę.Nie musi nic,nikomu udowadniać.Mania nie jest idealna,ale jest kobietą,która ma chęć zawalczyć o szczęście.Jest otwarta na świat,tak samo jak Jola, Weronika i Anka.Każda z nich jest zupełnie inna,i każda z nich ma swój życiowy plan.Czy te cztery zdolne dziewczyny okiełznają swoje chaotyczne życie?Zapraszam do lektury.
Książka Anny Bialer jest niesamowicie kobiecą powieścią z lekkim poczuciem humoru. Czytając książkę ma się mile poczucie farta,że jest się kobietą.Autorka interesująco przedstawia nam babski świat,który na pozór nie jest tak łatwy,jak facetom może się wydawać.Często bywa tak,że potrzebujemy czasu na to, by zrozumieć kilka spraw,wyjść z cienia,docenić nasze życie.Nabrać odwagi do wzięcia swojego życia we własne ręce.
Autorka pokazuję nam siłę kobiecości to, że czasami bywamy silniejsze od płci przeciwnej.W trudnych momentach odnajdujemy niesamowitą motywację.Skąd ona się bierze?No właśnie :). Życie nasze, o czym ostatnio się przekonałam zaskakuję , w najmniej oczekiwanym czasie i w niezrozumiały sposób.Sądzę,że ta książka trafiła w moje ręce w odpowiednim czasie.Jeśli macie chęć poznać świat cudownych i zwariowanych bohaterek polecam serdecznie tą publikacje.

Przepraszam Was bardzo serdecznie,że w tym tygodniu nie pojawiła się recenzja, choć wszystkie z książek recenzenckich już przeczytałam. Czasami bywają takie monety w życiu,że inne rzeczy są na pierwszym miejscu.Mam nadzieję,że wracam do normalności, bo końcu życiem rządzi chaos,tak jak jest to z tą powieścią.
Bohaterka w powieści jest na takim etapie swojego życia,że...