Tłumacz rzeczy: Złożone sprawy w prostych słowach
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Thing Explainer. Complicated Stuff in Simple Words
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2016-11-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-26
- Data 1. wydania:
- 2015-11-24
- Liczba stron:
- 72
- Czas czytania
- 1 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380155022
- Tłumacz:
- Jeremi Kazimierz Ochab
Kolejna książka twórcy internetowego komiksu „xkcd” i autora „What If? A co gdyby?”, pierwszej pozycji na liście bestsellerów New York Timesa, to zbiór schematów i opisów błyskotliwie – i prosto! – objaśniających wszystko od reaktorów jądrowych po długopisy.
Czy kiedykolwiek próbowałeś dowiedzieć się o czymś niesamowitym czegoś więcej, ale jedyne, na co trafiłeś, to niezrozumiały żargon? Z pomocą przychodzi Randall Munroe. W książce używa on jednobarwnych rysunków i raptem tysiąca (czy raczej „dziesięciu setek”) najpowszechniejszych słów, by objaśnić niektóre z najciekawszych na świecie rzeczy, w tym:
- radiowo-cieplne pudełka na jedzenie (mikrofalówki)
- wysokie drogi (mosty)
- budynki komputerowe (centra przetwarzania danych)
- wspólny dom poza Ziemią (Międzynarodową Stację Kosmiczną)
- inne ziemie wokół słońca (Układ Słoneczny)
- duże płaskie kamienie, na których żyjemy (płyty tektoniczne)
- kawałki, z których wszystko jest zbudowane (układ okresowy pierwiastków)
- samoloty z kręcącymi się skrzydłami (śmigłowce)
- pudła, które dają ubraniom lepszy zapach (pralki i suszarki)
- worki wewnątrz Ciebie (ludzkie organy).
Jak one działają? Skąd się wzięły? Jak wyglądałoby życie bez nich? I co by się stało, gdybyśmy je otworzyli, podgrzali, schłodzili, skierowali w inną stronę albo nacisnęli ten tu przycisk?
W „Tłumaczu rzeczy” Munroe podaje odpowiedzi na te pytania i na wiele innych. Ta zabawna, ciekawa i zawsze zrozumiała książka jest dla każdego – od 5 do 105 roku życia – kto kiedykolwiek zastanawiał się, jak i czemu to i owo działa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 425
- 77
- 56
- 12
- 9
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Pięknie ilustrowana, ale koncepcja tłumaczenia wszystkiego z wykorzystaniem ograniczonego słownictwa odrobinę przegięta. Tym bardziej jednak szacun dla tłumacza.
Pięknie ilustrowana, ale koncepcja tłumaczenia wszystkiego z wykorzystaniem ograniczonego słownictwa odrobinę przegięta. Tym bardziej jednak szacun dla tłumacza.
Pokaż mimo toNawet nie chce mi się tłumaczyć dlaczego...
Nawet nie chce mi się tłumaczyć dlaczego...
Pokaż mimo toTłumacz rzeczy jest książką dużego formatu (34 na 24 centymetry),a każda jej strona zawiera schemat danego wynalazku, czy innej skomplikowanej rzeczy, który jest utrzymany w niebieskich i szarych odcieniach. Dookoła zaś mamy krótsze lub dłuższe opisy, które zdradzają nam jak dana rzecz funkcjonuje, z jakich części się składa i co jej poszczególne składowe robią. Teksty te są napisane językiem prostym i zrozumiałym, więc śmiało można dać książkę nawet dzieciom i nie będzie ona dla nich zbyt skomplikowana. Dodatkowym i momentami bardzo zabawnym elementem są nowe i ciekawe określenia, jakie tworzy Randal Munroe, żeby prostu nazwać skomplikowane wynalazki np. duże płaskie kamienie, na których żyjemy to płyty tektoniczne. Połączenie tych wszystkich elementów tworzy bardzo ciekawie napisaną książkę i nie sposób nie docenić wyobraźni oraz talentu autora, który to napisał.
Opisywanie wszystkiego tylko za pomocą tysiąca słów ma jednak dość poważną wadę - jeśli nie wiemy czym jest dana rzecz, to się tego z tej książki nie dowiemy. Będziemy wiedzieli jak działa, co robią jej poszczególne składowe, ale nie jak się "fachowo" nazywają. Zdaję sobie sprawę, że książka nazywa się Tłumacz rzeczy i ma za zadanie wytłumaczyć jak coś działa, a nie jak się nazywa, to jednak mam wrażenie, że wiedza, którą nabędziemy po lekturze będzie niepełna, szczególnie jeśli nie wiemy dokładnie czym jest opisywana rzecz. Dlatego żałuję, że autor nie napisał tych "skomplikowanych" nazw, chociażby w nawiasie. Nie wyobrażam sobie osoby, która po przeczytaniu tej książki idzie do sklepu, szukając radiowo-cieplnego pudełka na jedzenie i wszyscy patrzą na nią jak na dziwaka.
Tłumacz rzeczy jest książką, która przy użyciu zaledwie tysiąca słów opisuje wiele skomplikowanych urządzeń, wynalazków i rzeczy w sposób zrozumiały i przystępny. Znajdziemy tutaj wiele schematów i rysunków, które pokazują jak dana rzecz działa i co robią jej poszczególne części składowe. Jeśli Was zainteresowałem, to egzemplarz w bardzo korzystnej cenie w twardej oprawie z obwolutą, można znaleźć w Księgarni Inverso.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni Inverso.pl
https://hrosskar.blogspot.com/2020/03/tumacz-rzeczy-zozone-sprawy-w-prostych.html
Tłumacz rzeczy jest książką dużego formatu (34 na 24 centymetry),a każda jej strona zawiera schemat danego wynalazku, czy innej skomplikowanej rzeczy, który jest utrzymany w niebieskich i szarych odcieniach. Dookoła zaś mamy krótsze lub dłuższe opisy, które zdradzają nam jak dana rzecz funkcjonuje, z jakich części się składa i co jej poszczególne składowe robią. Teksty te...
więcej Pokaż mimo toLaik się czegoś dowie o nauce i sposobie działania własnego organizmu oraz kilku maszyn codziennego użytku a specjalista - uśmieje.
Laik się czegoś dowie o nauce i sposobie działania własnego organizmu oraz kilku maszyn codziennego użytku a specjalista - uśmieje.
Pokaż mimo toTa książka to niewypał.
Autor postawił przed sobą zadanie wytłumaczenia skomplikowanych zjawisk przy użyciu jedynie tysiąca najpopularniejszych słów. Miało to pomóc przyswoić wiedzę zawartą w książce.
Niestety, zabieg ten sprawił, że książka jest dla mnie niezdatna do czytania. Czekam na wydanie w tłumaczeniu z troglodyckiego na ludzki.
Ta książka to niewypał.
Pokaż mimo toAutor postawił przed sobą zadanie wytłumaczenia skomplikowanych zjawisk przy użyciu jedynie tysiąca najpopularniejszych słów. Miało to pomóc przyswoić wiedzę zawartą w książce.
Niestety, zabieg ten sprawił, że książka jest dla mnie niezdatna do czytania. Czekam na wydanie w tłumaczeniu z troglodyckiego na ludzki.
Książkę zakupiłem z uwagi na to, że polecał ją Bill Gates. Poziom merytoryczny jest na poziomie gimnazjum (i chyba w rzeczywistości do tej grupy ludzi książka była skierowana).
Książkę zakupiłem z uwagi na to, że polecał ją Bill Gates. Poziom merytoryczny jest na poziomie gimnazjum (i chyba w rzeczywistości do tej grupy ludzi książka była skierowana).
Pokaż mimo toO ile "What if?" było dla bardziej doświadczonych, tak ta książka jest dla młodszych i starszych.
Młodsi dowiedzą się wiele ciekawego, starsi będą mieli świetną zabawę z odgadywaniem co kryje się za uproszczonym sformułowaniem.
Proste słowa - choć pomysłowe, czasami mogą tych doświadczonych irytować.
Mimo to książka świetna - także i na prezent. Jest w formie dużego albumu, ładnie wydana - wielkie rysunki, wbrew pozorom mnóstwo treści.
Biologia, technika, chemia - jest wszystko. Wewnątrz są ze dwie rozkładane plansze.
Podsumowując - warto kupić (ale i tak "What if?" lepsze).
O ile "What if?" było dla bardziej doświadczonych, tak ta książka jest dla młodszych i starszych.
więcej Pokaż mimo toMłodsi dowiedzą się wiele ciekawego, starsi będą mieli świetną zabawę z odgadywaniem co kryje się za uproszczonym sformułowaniem.
Proste słowa - choć pomysłowe, czasami mogą tych doświadczonych irytować.
Mimo to książka świetna - także i na prezent. Jest w formie dużego albumu,...
Wbrew pozorom, aby dobrze zrozumieć tę książkę, trzeba trochę wiedzieć. Wtedy też łatwiej docenić błyskotliwość i humor autora.
Wbrew pozorom, aby dobrze zrozumieć tę książkę, trzeba trochę wiedzieć. Wtedy też łatwiej docenić błyskotliwość i humor autora.
Pokaż mimo towww.secretum.pl
„Tłumacz rzeczy”, jak zapowiada sam autor, to książka dla osób od 5 do 105 lat. Nie ma w tym żadnej przesady. W książce tej Pan Munroe, używając raptem 1000 najczęściej używanych słów, opisuje działanie przedmiotów codziennego użytku jak np. długopis, pralka, mikrofalówka. Jednak tłumaczy także działanie bardziej skomplikowanych rzeczy, jak chociażby łazik marsjański, helikopter, laptop, czy nawet ludzkie komórki. Dowiemy się z niej jak wygląda nasz układ słoneczny, jak pilotować samolot, jak powstają mgły, czy w jaki sposób rośnie drzewo. Wszystko to opisane jest w bardzo przyjemny, nieskomplikowany sposób, a dodatkowo okraszone jest schematycznymi, prostymi rysunkami samego autora.
Oprawa graficzna książki jest zachwycająca. Królują tu odcienie szarości i niebieskiego, brak innych kolorów odróżnia ją od podobnych książek tego typu. Duży format (większy niż A4) i twarda okładka sprawia, że książkę tą bierze się do ręki i eksploruje z ogromną przyjemnością. Bardzo miłym dodatkiem są rozkładane kartki i dodatkowy plakat z opisem drapacza chmur, na który przygotowano na tylnej okładce specjalną kieszonkę.
W książce tej nie ma nic, co by mogło odwracać uwagę, komplikować, zaciemniać ogólny obraz. Do tego napisana jest w sposób bardzo humorystyczny, dlatego doskonale przykuwa uwagę młodszych czytelników. Przekazuje mnóstwo ciekawych informacji, a także mówi o rzeczach doskonale nam znanych w sposób trochę inny, co pozwala spojrzeć na wiele przedmiotów nas otaczających z lekkim przymrużeniem oka. Autor ani razu nie nazywa rzeczy po imieniu, nie używa ich nazw własnych, przez co czytelnik doskonale bawi się rozpoznając je poprzez rysunki lub opisy.
Muszę przyznać, że lektura tej książki dała mi i mojemu 10-letniemu synowi mnóstwo frajdy. Na przemian parskaliśmy śmiechem, otwieraliśmy szeroko usta ze zdziwienia, skupialiśmy się na bardziej skomplikowanych opisach. To co w niej fajne to to, że nie trzeba jej czytać od początku do końca. Wystarczy otworzyć ją w dowolnym miejscu i cieszyć się tym, co akurat się trafiło. Starsi czytelnicy sięgną po nią zapewne z czystej ciekawości, natomiast dla młodszych będzie ona doskonałym źródłem wiedzy. W książce tej panuje prostota, co pod żadnym pozorem nie czyni jej nudną. Bynajmniej! Odbiega daleko od wszystkich naukowych czy pseudo-naukowych książek w podobnym temacie, przez co jest bardzo ciekawa i niejednokrotnie czytelnicy będą do niej wracać i odkrywać ją na nowo.
www.secretum.pl
więcej Pokaż mimo to„Tłumacz rzeczy”, jak zapowiada sam autor, to książka dla osób od 5 do 105 lat. Nie ma w tym żadnej przesady. W książce tej Pan Munroe, używając raptem 1000 najczęściej używanych słów, opisuje działanie przedmiotów codziennego użytku jak np. długopis, pralka, mikrofalówka. Jednak tłumaczy także działanie bardziej skomplikowanych rzeczy, jak chociażby łazik...
Wytłumaczyć najbardziej zawiłe rzeczy tak, aby zrozumiał je sześciolatek, to przejaw wielkiej kreatywności...
http://dlalejdis.pl/artykuly/tlumacz_rzeczy_recenzja
Wytłumaczyć najbardziej zawiłe rzeczy tak, aby zrozumiał je sześciolatek, to przejaw wielkiej kreatywności...
Pokaż mimo tohttp://dlalejdis.pl/artykuly/tlumacz_rzeczy_recenzja