Opowiem ci pewną historię
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Truth According to Us
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2016-06-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-02
- Liczba stron:
- 600
- Czas czytania
- 10 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380312340
- Tłumacz:
- Edyta Jaczewska
Latem 1938 roku senator Beck pozbawia córkę Laylę środków finansowych i żąda, by podjęła pracę przy Federalnym Projekcie dla Pisarzy, programie zapewniającym posady w ramach Nowego Ładu. Layla, pozbawiona towarzystwa, do którego przywykła, musi zająć się spisaniem dziejów prowincjonalnego miasta Macedonii w Wirginii Zachodniej, ośrodka przemysłu pończoszniczego. Jest przekonana, że od tej chwili będzie wiodła nudne życie, lecz gdy wynajmuje pokój w domu rodziny Romeynów, dziewczynę wciąga ich skomplikowany świat. Wkrótce odkrywa, że prawda o losach miasta jest ściśle związana ze skomplikowaną przeszłością tego rodu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Im mniejsze miasto, tym więcej kłopotów
Małomiasteczkowe społeczności - przynajmniej w literaturze - niewiele ustępują wielkim, słynnym metropoliom, bo od zawsze cieszą się niesłabnącym powodzeniem wśród pisarzy oraz czytelników. To w końcu niezastąpiona arena - lepszych i gorszych - powieści wszelakich gatunków. Jako odpowiedź na to zainteresowanie można uznać też najnowszą powieść Annie Barrows pt. „Opowiem ci pewną historię”, której ośrodkiem akcji staje się małe miasteczko na amerykańskiej prowincji wypełnione po brzegi nietuzinkowymi postaciami i niejasnymi zdarzeniami z przeszłości. Barrows posługuje się więc znanym i sprawdzonym schematem, ale jak się okazuje nie zawsze to wystarcza.
Macedonia w Wirginii Zachodniej będzie całkiem zwyczajnym miastem dopóki nie zainteresuje się nim Layla Beck, którą pojawia się tam w ramach Federalnego Projektu dla Pisarzy, by poznać, a następnie spisać, historię tego miejsca. Odkrywamy więc miasteczko i jego mieszkańców oczami osoby z zewnątrz, ale ta młoda i niedoświadczona dziewczyna będzie wkrótce musiała się zmierzyć nie tylko z niechęcią lokalsów i przełożonych, ale także z własnymi słabościami i emocjami. Rozbieżności w dziejach miasta, powszechnie przemilczane fakty dają tylko pole do popisu dla Layli, która z czasem wydaje się być coraz bardziej pochłonięta swoim nowym zadaniem. Tak oto, niemal z dnia na dzień z histeryczki przerażonej swoją pracą staje się nagle historyczką z prawdziwego zdarzenia. Zakwaterowana u wpływowej i szanowanej niegdyś rodziny zaczyna też interesować się ich udziałem w tej historii. Wkrótce Layla wywróci do góry nogami życie swoje, jak i swoich gospodarzy.
Swoje dość pokaźne rozmiary powieść zawdzięcza m.in. aż trzem rodzajom narracji w niej użytej - pierwszoosobowej, trzecioosobowej oraz tej w formie listów. Zupełnie jakby autorka nie mogła się zdecydować, co wybrać. Dopiero ta ostatnia forma stanowi najciekawszy sposób przedstawienia zdarzeń, ale też stosowany najoszczędniej - można sobie nawet pomyśleć, że to swoiste puszczenie oka do czytelników stęsknionych za „Stowarzyszeniem Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”. Niemniej jednak wielka szkoda, że Barrows nie poszła właśnie drogą wytoczoną przez swoją poprzednią książki (a przede wszystkim przez swoją ciotkę). I tak zamiast przedłużających się opisów i nikomu niepotrzebnych dialogów można by po prostu oddać głos głównej bohaterce, której listy na tle całej często bezbarwnej reszty są charakterne i żywe. Właśnie te drobne epistolarne przerywniki zaliczam do najbardziej udanych fragmentów powieści.
„Opowiem ci pewną historię” przypomina trochę letnią pogodę za oknem, gdzie wszystko i wszyscy odurzeni są przez upał i rozleniwieni przez palące słońce. W takich zresztą warunkach rozgrywa się ta powieść - duszna atmosfera lata służy chyba temu, by w powietrzu zastygały zagadki przeszłości, choć minionej to wciąż obecnej, a często niedokończonej. Ma to swój urok, ale w przypadku powieści Barrows przypadałaby się jednak porządna burza by wstrząsnąć albo chociaż trochę rozruszać to towarzystwo. Jedno jest pewne, Annie Barrows Hitchcockiem na pewno nie jest, a jej wkładu w książkę „Stowarzyszenie Miłośników Literatury...” też nie należy zbytnio przeceniać.
Anna Aniszczenko
Książka na półkach
- 354
- 112
- 47
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Klimatyczna historia, opowiedziana leniwie i nieśpiesznie.
Czytając miałam wspaniałe wrażenie, że przenoszę się w czasie i trafiam do miejsca, w którym życie biegło zupełnie w innym rytmie.
Jest rok 1938.
Miasteczko Macedonia, położone w Wirginii Zachodniej, ma doczekać się wkrótce spisania swoich dziejów, a zadanie to spada na osobę pozornie się do tego nie nadającą. Layla Beck jest córką senatora, a jej udział w Federalnym Projekcie dla Pisarzy to pomysł jej ojca, który zmusza ją do podjęcia pracy. I cóż z tego, że Layla nigdy nie pracowała?
Początkowo jest więc mocno zniechęcona do swojego zadania, jednak, będąc już na miejscu, powoli chłonie miejscową atmosferę, poznaje mieszkańców, ich troski i tajemnice.
Coraz bardziej zaangażowana Layla stawia sobie za cel, napisanie o Macedonii w sposób ciekawy i oryginalny.
Odkrywa, że kluczową rolę w historii tego małego miasteczka, odegrała rodzina Romeynów (w której domu wynajmuje pokój),jednak zdaje się, że dawna świetność przeminęła, a dzisiejsi prominentni mieszkańcy pomniejszają rolę i znaczenie Romeynów.
Odkrywanie historii, w sposób rzetelny i wiarygodny, nie będzie więc dla panny Beck zadaniem łatwym.
Powieść urzekła mnie nie tylko klimatem, ale również sylwetkami poszczególnych postaci.
Jest ich tutaj wiele i wszystkie są niezmiernie interesujące, jednak ja szczególnie zapamiętam dwie spośród nich.
Jottie Romeyn. Kobietę silną, choć w środku kruchą, w której lojalność wobec brata walczy z pragnieniami własnego serca. Jottie zaczyna jednak zdawać sobie sprawę, że nie jest nic winna nikomu, oprócz siebie, a miłość i oddanie rodzinie nie powinno być przeszkodą w budowaniu jej własnego szczęścia. Bardzo polubiłam Jottie i cały czas miałam nadzieję, że podejmie właściwe dla siebie decyzje.
Jednak moje serce przede wszystkim skradła Willa, dwunastoletnia współnarratorka tej opowieści, która opisuje wydarzenia z własnego punktu widzenia i zdaje się rozumieć o wiele więcej niż dorośli mogliby przypuszczać.
Fabuła toczy się niemalże sennie, w swoim rytmie, jednak to nie znaczy, że nic się tutaj nie dzieje. Wprost przeciwnie. Dzieje się bardzo dużo, nie brak też zaskoczeń, a odkrywanie historii Macedonii wraz z Laylą jest naprawdę fascynujące.
Zresztą sama Layla również jest postacią z niebanalną osobowością, dzięki czemu całość nabiera dodatkowego kolorytu.
Styl powieści, narracja i ogólny klimat można porównać do stylu Fannie Flagg lub Dorothei Benton Clark.
Jest więc inteligentnie, miejscami zabawnie, mądrze i życiowo.
Polecam😊
Klimatyczna historia, opowiedziana leniwie i nieśpiesznie.
więcej Pokaż mimo toCzytając miałam wspaniałe wrażenie, że przenoszę się w czasie i trafiam do miejsca, w którym życie biegło zupełnie w innym rytmie.
Jest rok 1938.
Miasteczko Macedonia, położone w Wirginii Zachodniej, ma doczekać się wkrótce spisania swoich dziejów, a zadanie to spada na osobę pozornie się do tego nie nadającą....
Annie Barrows przekonała już mnie w „Stowarzyszeniu Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, że potrafi tworzyć wyjątkowy klimat w swoich opowieściach. Jak widzę wyspecjalizowała się w historiach osadzonych w przeszłości, ale nie tej bardzo odległej, ale w latach 30. XX wieku, a przestrzenią, w której lubi umieszczać swoich bohaterów jest małe miasteczko z całą jego specyficzną atmosferą swojskości, nawet sielskości i ludzi, którzy się znają od lat, a jednocześnie pilnie dbają o to, żeby ich sekrety nie ujrzały światła dziennego.
Tym razem wyruszyłam do Wirginii Zachodniej, gdzie trafia Leyla, córka senatora, odcięta przez ojca od funduszy i zmuszona przyjąć posadę przy Federalnym Projekcie dla Pisarzy, a w jego ramach zebrać materiały i napisać książkę na temat historii Macedonii. Nie chodzi jednak o kraj w Europie, ale o miasteczko w USA, w którym kryzys daje się we znaki, a jedynym dużym zakładem dającym zatrudnienie jest fabryka pończosznicza. Dziewczyna wynajmuje pokój u rodziny Romeynów i chcąc nie chcąc zaczyna poznawać mieszkańców i spisywać różne historie, które okazują się o wiele ciekawsze niż się na początku wydawało. Dzięki swojemu uporowi Leyli udaje się doprowadzić do rozwiązania tajemnicy sprzed lat, ale przede wszystkim jest to dla niej doświadczenie uczące ją prawdziwego życia. Rozpieszczona i niezbyt refleksyjna młoda kobieta dojrzewa, uczy się, co ma prawdziwą wartość i odkrywa w sobie pasję, a nawet talent.
Powieść jest obszerna, ale nie sposób się przy niej nudzić. Autorka na początku zarysowuje przyjemny widoczek sielankowego miasteczka z miłymi ludźmi, dobrze wychowanymi dziećmi i przywiązaniem do tradycyjnych zasad. Dlatego elegancki wygląd Leyli budzi zainteresowanie, podobnie jak jej maniery i zachowanie. Szybko jednak w tę leniwą atmosferę powoli i stopniowo wdzierają się informacje o tragedii, jaka 18 lat wcześniej dotknęła rodzinę Romeynów, a powolne wychodzenie na jaw różnych faktów na jej temat burzy małomiejski spokój i nadaje fabule szybszego rytmu.
O czym to powieść? O przeszłości, która hamuje nas w życiu. O tajemnicach, które nieodkryte powodują, że nie ruszamy do przodu. O strachu przed poznaniem prawdy i wzięciu odpowiedzialności za swoje błędy. I o przebaczeniu- innym i samemu sobie.
Podobała mi się ta niespiesznie snująca się historia, a przede wszystkim jej bohaterowie- pełni życia i emocji, nietuzinkowi, zaskakujący.
Annie Barrows przekonała już mnie w „Stowarzyszeniu Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, że potrafi tworzyć wyjątkowy klimat w swoich opowieściach. Jak widzę wyspecjalizowała się w historiach osadzonych w przeszłości, ale nie tej bardzo odległej, ale w latach 30. XX wieku, a przestrzenią, w której lubi umieszczać swoich bohaterów jest małe miasteczko z...
więcej Pokaż mimo toNie zgadzam się ze słabymi ocenami tej powieści. Każdy ma jednak prawo do własnej opinii...
Powieść ta, bardzo nietypowa jak dla mnie (nie czytam z reguły takich czytadeł),jednak bardzo mnie wciągnęła i bardzo mnie uraczyła.
Fajnie napisana, opowiedziana z perspektywy kilku osób, autorka użyła również do opowieści epistolografię, więc jest różnorodnie.
Czytając, miałem wrażenie, jakbym siedział tam razem z bohaterami gdzieś pod drzewem, i pocąc się w tym upale, oglądał ich przeżycia.
Bardzo ciekawa pozycja, polecam.
Nie zgadzam się ze słabymi ocenami tej powieści. Każdy ma jednak prawo do własnej opinii...
więcej Pokaż mimo toPowieść ta, bardzo nietypowa jak dla mnie (nie czytam z reguły takich czytadeł),jednak bardzo mnie wciągnęła i bardzo mnie uraczyła.
Fajnie napisana, opowiedziana z perspektywy kilku osób, autorka użyła również do opowieści epistolografię, więc jest różnorodnie.
Czytając, miałem...
Ogromna liczba postaci, zdarzeń błahych, nieciekawych, nudnie opisanych. Przeczytałam 300 stron i nic się nie dzieje, nie ma jakiś ciekawych przemyśleń. Obserwować świat też trzeba umieć. Ot, po prostu strumień zdarzeń.
Bogata dziewczyna, ukarana przez ojca rozpoczyna swoje żyie zawodowe. Ale jak to zwykle bywa z takimi dziećmi, już na starcie czeka ją, mimo ogrmnego bezrobocia, prca łatwa i przyjemna.
Akcja powieści toczy się wokół pracy oraz miejsca zamieszkania. Są momenty i zdarzenia ciekawe, ale jest ich zbyt mało na tak obszerną książkę. W ogóle tematyka utworu mnie nie pociągnęła. Wydumane amerykańskie problemy nie są dla mnie problemami.
Osobiście nie polecam.
Ogromna liczba postaci, zdarzeń błahych, nieciekawych, nudnie opisanych. Przeczytałam 300 stron i nic się nie dzieje, nie ma jakiś ciekawych przemyśleń. Obserwować świat też trzeba umieć. Ot, po prostu strumień zdarzeń.
więcej Pokaż mimo toBogata dziewczyna, ukarana przez ojca rozpoczyna swoje żyie zawodowe. Ale jak to zwykle bywa z takimi dziećmi, już na starcie czeka ją, mimo ogrmnego...
"Opowiem Ci pewną historię" Annie Barrows
Akcja powieści toczy się niespiesznie, czuć gorączkę lata i nastrój tam panujący.
Jest rok 1938 w małym miasteczku w Wirginii Zachodniej.
Główna bohaterka to Layla - córka wpływowego senatora Becka.
Zostaje pozbawiona środków do życia i tym samym przymuszona do przyjęcia posady i podjęcia pracy przy Federalnym Projekcie dla Pisarzy.
Musi opuścić swój dom i wyjechać aby zając się spisaniem dziejów miasta Macedonii.
Layla jest pewna,że będzie tam bardzo nudno dlatego nie jest zachwycona pomysłem ojca. Nie ma jednak wyjścia. Wynajmuje pokój w domu rodziny Romeynów - czas pokarze czy był to dobry pomysł.
Zaczyna się bardzo angażować w swą pracę . Poznaje zagmatwane losy rodzin tego miasta, ich historię i tajemnice. Odnajduje się jako pisarka i poszukiwaczka prawdy. Musi też zmierzyć się ze swymi uczuciami co nie jest proste
Przyznam,że do połowy książki akcja była bardzo powolna a momentami nudna. Zastanawiałam się czy jest sens czytać ją dalej.
Te prawie 600 stron spokojnie można było zawrzeć w maksymalnie 400 stronach.
Nie polecam - po prostu :)
"Opowiem Ci pewną historię" Annie Barrows
więcej Pokaż mimo toAkcja powieści toczy się niespiesznie, czuć gorączkę lata i nastrój tam panujący.
Jest rok 1938 w małym miasteczku w Wirginii Zachodniej.
Główna bohaterka to Layla - córka wpływowego senatora Becka.
Zostaje pozbawiona środków do życia i tym samym przymuszona do przyjęcia posady i podjęcia pracy przy Federalnym Projekcie dla...
„Opowiem ci pewną historię” – to klimatyczna książka o tajemnicach i splecionych losach mieszkańców Macedonii w zachodniej Wirginii w 1938 roku. Może nie zachwyciła mnie aż tak jak „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, ale fabuła i styl pisania oraz postacie i scenografia bardzo mnie wciągnęły.
Narracja jest tu prowadzona z perspektywy 3 kobiet – dwunastoletniej Willi, bardzo mądrej dziewczynki, która ciekawa świata poznaje przykre tajemnice swojej rodziny. Drugą bohaterką jest Layla, młoda kobieta, która opisuje historię Macedonii w ramach Federalnego Projektu dla Pisarzy. Dzięki wywiadom z mieszkańcami otrzymujemy wiele faktów historycznych oraz dużo dodatkowych barwnych opowieści z życia mieszkańców. Listy Layli z rodziną i przyjaciółmi to dodatkowy element, dzięki którym możemy poznać więcej szczegółów z życia bohaterki. Trzecią narratorką jest Jottie, prowadząca dom Romeynów. Chyba najbardziej lubiana przeze mnie postać, ze względu na jej siłę. Czuła, wierna, opiekuńcza, pełna energii i humoru pomimo tragedii, jaka ją spotkała.
Książka zaczyna się powolnym tempem, co może nas zniechęcić, ale odrobina cierpliwości i zostaniemy wprowadzeni bardzo interesującą historię. Choć spokojnie książkę można by skrócić o jakieś 150 stron ;) Jest humor, barwne postacie, opisy upalnego lata tak realistyczne, że sami mamy ochotę sięgnąć po mrożoną herbatę i usiąść w cieniu na werandzie.
Końcówka odrobinę rozczarowująca, ale i tak uważam, że warto sięgnąć po tę lekturę.
Amerykański tytuł bardziej adekwatny do całej historii –pasuje lepiej :)
„Opowiem ci pewną historię” – to klimatyczna książka o tajemnicach i splecionych losach mieszkańców Macedonii w zachodniej Wirginii w 1938 roku. Może nie zachwyciła mnie aż tak jak „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, ale fabuła i styl pisania oraz postacie i scenografia bardzo mnie wciągnęły.
więcej Pokaż mimo toNarracja jest tu prowadzona z perspektywy 3...
Kupiłam ją zupełnym przypadkiem myśląc, że może akurat mi się spodoba. Okazała się fascynująca. Potrzebowałam takiej historii właśnie w tym momencie i może to jest powodem mojego zainteresowania. Uwielbiam duże rodziny i ich pogmatwane losy, uwielbiam czytać o rodzeństwie. A przede wszystkim uwielbiam chcieć czytać książkę cały czas równocześnie cedząc każde słowo, żeby tylko nie żegnać się z bohaterami. Dla mnie wspaniała i na pewno sięgnę po nią znowu.
Kupiłam ją zupełnym przypadkiem myśląc, że może akurat mi się spodoba. Okazała się fascynująca. Potrzebowałam takiej historii właśnie w tym momencie i może to jest powodem mojego zainteresowania. Uwielbiam duże rodziny i ich pogmatwane losy, uwielbiam czytać o rodzeństwie. A przede wszystkim uwielbiam chcieć czytać książkę cały czas równocześnie cedząc każde słowo, żeby...
więcej Pokaż mimo toLekka i bardzo przyjemna historia w sam raz na gorące sierpniowe dni. Z przyjemnością chowałam się w cieniu domu by poznać losy bohaterów tej powieści.
Lekka i bardzo przyjemna historia w sam raz na gorące sierpniowe dni. Z przyjemnością chowałam się w cieniu domu by poznać losy bohaterów tej powieści.
Pokaż mimo toTak rzadko można trafić obecnie na, po prostu, dobrą powieść. Miło, lekko i przyjemnie. Tylko ten tytuł taki niecharakterystyczny, a oryginalny- wielce wymowny.
Tak rzadko można trafić obecnie na, po prostu, dobrą powieść. Miło, lekko i przyjemnie. Tylko ten tytuł taki niecharakterystyczny, a oryginalny- wielce wymowny.
Pokaż mimo toFabuła dzieje się w Macedonii w czasach tzw. Nowego Ładu. Czuć klimat małego miasteczka, skrywaną tajemnicę pożaru fabryki, ogromnych upałów, a także historii miłości i dojrzewania. Zapewne nie da się nie polubić Jottie, która jest energiczna, dobra i chciałoby się z nią zaprzyjaźnić, bo jest prawdziwa we wszystkim co robi.
Fabuła dzieje się w Macedonii w czasach tzw. Nowego Ładu. Czuć klimat małego miasteczka, skrywaną tajemnicę pożaru fabryki, ogromnych upałów, a także historii miłości i dojrzewania. Zapewne nie da się nie polubić Jottie, która jest energiczna, dobra i chciałoby się z nią zaprzyjaźnić, bo jest prawdziwa we wszystkim co robi.
Pokaż mimo to