Książka "Boże Sprawy" to komedia. Bardzo zabawna tak chyba do połowy, potem niestety robi się coraz bardziej nijaka, ale może czas sobie odświeżyć i sprawdzić co mi umknęło dwadzieścia lat temu. Gdy pierwszy raz przeczytałem tę książkę, myślałem że autor jest Czechem, bo tak mi ten jego humor pasował do czeskiego dowcipu.

Książka jest dużo ciekawszą wersją wydarzeń w Raju, znanych z katolickiej mitologii. Przemyślenia Adama i jego dialogi z Bogiem, najpierw są śmieszne, potem gdy zaczyna docierać do nas ich głębia, zaczynamy odkrywać, że tak naprawdę śmiejemy się sami z siebie, tak po Gogolowsku. Ciężko się oderwać, bo, co gdy tylko kończy się jeden wątek, jesteśmy ciekawi co też autor wymyślił w kolejnym fragmencie. Miejscami uśmiałem się do łez.

Autor bardzo sprytnie wykpił nasze przywary, różne spojrzenie na świat zależnie od płci, do tego podśmiewając się z absurdów mitologii biblijnej. Dla mnie gratka, na poprawę humoru dla bardziej oczytanych lub ciekawa lektura dla szukający innego spojrzenia na sprawy z pozoru oczywiste.

Książka "Boże Sprawy" to komedia. Bardzo zabawna tak chyba do połowy, potem niestety robi się coraz bardziej nijaka, ale może czas sobie odświeżyć i sprawdzić co mi umknęło dwadzieścia lat temu. Gdy pierwszy raz przeczytałem tę książkę, myślałem że autor jest Czechem, bo tak mi ten jego humor pasował do czeskiego dowcipu.

Książka jest dużo ciekawszą wersją wydarzeń w...