Autobiografia Carlosa Santany jest jak jego muzyka - uduchowiona, porywająca, niezwykle prawdziwa. Poznajemy jego niezwykle trudne życie rodzinne i rozwój kariery muzycznej. Poznajemy "Anioły", które stanęły na jego ścieżce życiowej i zawodowej. Wreszcie poznajemy jego inspiracje muzyczne.

Autobiografia Carlosa Santany jest jak jego muzyka - uduchowiona, porywająca, niezwykle prawdziwa. Poznajemy jego niezwykle trudne życie rodzinne i rozwój kariery muzycznej. Poznajemy "Anioły", które stanęły na jego ścieżce życiowej i zawodowej. Wreszcie poznajemy jego inspiracje muzyczne.

czy istnieje bardziej uduchowiona autobiografia?

czy istnieje bardziej uduchowiona autobiografia?

Lektura autobiografii Carlosa Santany uświadamia, jaką głęboko uduchowioną osobą jest legendarny gitarzysta. I nie chodzi tu tylko o tradycyjne katolickie wychowanie w meksykańskiej rodzinie, ale o bardziej zróżnicowany - lecz nadal spójny - system wierzeń i przekonań opartych na chrześcijaństwie, buddyzmie i hinduizmie (Santana był swego czasu - podobnie jak inny znany muzyk, jazzowy gitarzysta John McLaughlin - adeptem hinduskiego guru Sri Chinmoya). Świadomość duchowych inspiracji Santany pozwala rzucić na jego twórczość nowe światło. Na szczęście Carlosowi daleko do nawiedzonego kaznodziei, jego opowieść czyta się lekko i z uśmiechem w duszy.
Ale nie samym duchem żyje człowiek, równie ważna jest muzyka. Także o niej Santana opowiada z pasją, począwszy od opowieści o ojcu-muzyku i swoich pierwszych muzycznych inspiracjach, przez początki gry na instrumencie i pierwsze występy w zadymionych klubach, aż po czasy kariery zawodowego muzyka - występ na Woodstock, pierwsze płyty klasycznego składu grupy Santana, późniejsze rotacje personalne, odświeżenie stylu muzycznego, wreszcie światowy megasukces płyty "Supernatural", a także związane z nim perturbacje w życiu osobistym... Podczas lektury można wręcz wynotowywać nazwy artystów i tytuły piosenek, które ukształtowały i nadal inspirują Carlosa-muzyka - tyle tu tego jest - jednak nadrzędne miejsce w tym towarzystwie zajmują muzycy jazzowi: Miles Davis i John Coltrane, do których Santana ma niemalże nabożny stosunek.
Książka napisana ze smakiem, w niespiesznym tempie, pozwalająca lepiej zrozumieć muzykę autora. A czym jest ów enigmatyczny "uniwersalny ton"? To już polecam w toku lektury rozpracować samemu.

Lektura autobiografii Carlosa Santany uświadamia, jaką głęboko uduchowioną osobą jest legendarny gitarzysta. I nie chodzi tu tylko o tradycyjne katolickie wychowanie w meksykańskiej rodzinie, ale o bardziej zróżnicowany - lecz nadal spójny - system wierzeń i przekonań opartych na chrześcijaństwie, buddyzmie i hinduizmie (Santana był swego czasu - podobnie jak inny znany...

Carlos Santana to jeden z najbardziej rozpoznawalnych muzyków na świecie. Jego utwory łączą w sobie melodie latynoskie, karaibskie, afrykańskie oraz blues, rock i jazz, jest to po prostu Uniwersalny ton, który rozbrzmiewa w sercach wielu z nas.

Autobiografia Carlosa Santany to książka, która wymaga skupienia. Nie jest to lektura na jeden czy dwa wieczory. Jednak jest to lektura, która zachwyca. Ma w sobie pewną, wyraźnie wyczuwalną melodię sprawiającą, że chce się poznać dalszy ciąg historii właśnie od jej autora, a nie z innych źródeł.

Santana w swojej autobiografii nie ukrywa niczego. Porusza praktycznie wszystkie aspekty swojego życia – te dobre i te złe. Możemy poznać sekrety rozwoju jego kariery, jak i życia rodzinnego. Z prawdziwą przyjemnością czyta się te fragmenty, w których mowa jest o muzyce – o inspiracjach artysty i o tym, jak powstawały jego największe dzieła np. teksty piosenek na płytę Supernatural, którą bardzo lubię.

Autor porusza też tematy bardzo prywatne, czasem bolesne, tak jak molestowanie, stosunki rodzinne oraz to, jakie znaczenie dla niego miała religia i ludzie jakich spotkał na swojej drodze. Sam mówi, że dzięki tym ludziom (jak ich nazywa „aniołom”) jego życie mogło potoczyć się w dobrym kierunku.

Bardzo podobało mi się to, że mimo iż książka jest osobista, to autor podszedł do niej z odpowiednim dystansem i humorem – zarówno do siebie, jak i opisywanych wydarzeń.

Warto wspomnieć, że książka została uhonorowana jedną z prestiżowych nagród amerykańskich – American Book Award.

To co mi się jeszcze podoba w tej książce to jej oprawa graficzna – twarda oprawa, a w środku dużo zdjęć prywatnych oraz z koncertów (dwie wkładki ze zdjęciami oraz fotografie przy każdym z rozdziałów).

http://czytajac.pl

Carlos Santana to jeden z najbardziej rozpoznawalnych muzyków na świecie. Jego utwory łączą w sobie melodie latynoskie, karaibskie, afrykańskie oraz blues, rock i jazz, jest to po prostu Uniwersalny ton, który rozbrzmiewa w sercach wielu z nas.

Autobiografia Carlosa Santany to książka, która wymaga skupienia. Nie jest to lektura na jeden czy dwa wieczory. Jednak jest to...

https://lolantaczyta.wordpress.com/2016/11/13/uniewersalny-ton-historia-mojego-zycia-carlos-santana-ashely-khan-hal-miller/

https://lolantaczyta.wordpress.com/2016/11/13/uniewersalny-ton-historia-mojego-zycia-carlos-santana-ashely-khan-hal-miller/