Aniołowie umierają od naszych ran

Okładka książki Aniołowie umierają od naszych ran Yasmina Khadra
Okładka książki Aniołowie umierają od naszych ran
Yasmina Khadra Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Les anges meurent de nos blessures
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2015-09-16
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-16
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379994168
Tłumacz:
Bożena Sęk
Tagi:
Algieria kobieta literatura algierska literatura arabska mężczyzna międzywojnie odmiana losu poszukiwanie sensu życia poszukiwanie szczęścia relacje damsko-męskie sława tragedia uczucie
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
134
26

Na półkach: , ,

Książka ,którą odkładam na póżniej i...zbyt długo czekała w kolejce na swój czas. Niesamowita historia ,świetnie napisana .Nieprzewidywalne zakończenie mimo ,iż prolog sugerował inny finał.Turambo pokochałam od pierwszej kartki .Czytałam ,czytałam nie mogąc się oderwać.Polecam.

Książka ,którą odkładam na póżniej i...zbyt długo czekała w kolejce na swój czas. Niesamowita historia ,świetnie napisana .Nieprzewidywalne zakończenie mimo ,iż prolog sugerował inny finał.Turambo pokochałam od pierwszej kartki .Czytałam ,czytałam nie mogąc się oderwać.Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
818
522

Na półkach: , ,

#literackamapaświata #Algieria
Powieść, której akcja toczy się w 1. połowie XX w. w Algierii. Jej bohaterem jest Turambo, genialny bokser, który opowiada nam swoje dramatyczne losy. Urodzony w algierskiej wsi zapomnianej przez świat, uczący się życia w podmiejskim getcie, zdobył w końcu sławę i stał się bokserskim mistrzem. Miał jedną słabość, a były nim kobiety, zakochiwał się w nich od razu na śmierć i życie. I to właśnie miłość do jednej z nich doprowadziła do wielkiej tragedii. Losy głównego bohatera pozwalają nam poznać też bliżej Algierię z jej podziałami, jej biedą i jej kolorami.
6,5/10

#literackamapaświata #Algieria
Powieść, której akcja toczy się w 1. połowie XX w. w Algierii. Jej bohaterem jest Turambo, genialny bokser, który opowiada nam swoje dramatyczne losy. Urodzony w algierskiej wsi zapomnianej przez świat, uczący się życia w podmiejskim getcie, zdobył w końcu sławę i stał się bokserskim mistrzem. Miał jedną słabość, a były nim kobiety, zakochiwał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
75

Na półkach:

"Aniołowie umierają od naszych ran" to książka dość łatwa w odbiorze, ale szczerze mówiąc, niewiele poza tym. Mój największy zarzut wobec niej jest taki, że główny bohater wydał mi się zupełnie nieciekawy. Zabrakło jakiegoś głębszego wymiaru, jakiejś refleksji, czegokolwiek, co mogłoby mnie do niego przekonać, zatrzymać na chwilę, czegoś, co kazałoby mi się przejąć jego losem. Wszystko w nim – jego emocje, problemy, dziwaczne często decyzje – pozostało mi, od początku do końca tej powieści, najzupełniej obojętne.

Samej historii też czegoś zabrakło. Dość szybko przestało mnie interesować, jakie przestępstwo właściwie popełnił Turambo – uznałam, że prawdopodobnie zrobił coś równie niemądrego i nijakiego, jak on sam.
Narracja w tej powieści pozostaje na poziomie zdarzeń, opowiada o kolejnych etapach życia Turambo, nie skłaniając czytelnika do żadnych refleksji, nie umożliwiając wglądu w cokolwiek. W związku z tym przez całą lekturę miałam wrażenie, że czytam nieciekawą historię nieciekawego człowieka, z której zupełnie nic dla mnie nie wynika.

Jeśli jest coś, co można uznać z plus tej pozycji, to chyba tylko panorama społeczna Algierii okresu międzywojnia. Gdzieś w tle udaje się autorowi odmalować obraz kraju ekstremalnych kontrastów: biedy i głodu z jednej i zamożnych, europejskich metropolii z drugiej strony. Kraju rozdzieranego uprzedzeniami rasowymi i klasowymi, wzajemną nieufnością i niezgodą. Kraju wykluczających i wiecznie wykluczonych.
Ale jak dla mnie to zdecydowanie za mało.

Więcej na blogu: www.naszanisza.pl

"Aniołowie umierają od naszych ran" to książka dość łatwa w odbiorze, ale szczerze mówiąc, niewiele poza tym. Mój największy zarzut wobec niej jest taki, że główny bohater wydał mi się zupełnie nieciekawy. Zabrakło jakiegoś głębszego wymiaru, jakiejś refleksji, czegokolwiek, co mogłoby mnie do niego przekonać, zatrzymać na chwilę, czegoś, co kazałoby mi się przejąć jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1379
607

Na półkach: ,

„Aniołowie umierają od naszych ran” doskonale się czyta. To połączenie brutalności i siły boksu, z delikatnym i romantycznym aspektem miłości, wspaniale zagrało. Do tego klimat Algierii, wątki obyczajowo-historyczne i dostajemy świetną książkę. Jestem na duże tak!

Cała opinia na www.naczytniku.com

„Aniołowie umierają od naszych ran” doskonale się czyta. To połączenie brutalności i siły boksu, z delikatnym i romantycznym aspektem miłości, wspaniale zagrało. Do tego klimat Algierii, wątki obyczajowo-historyczne i dostajemy świetną książkę. Jestem na duże tak!

Cała opinia na www.naczytniku.com

Pokaż mimo to

avatar
139
136

Na półkach: , ,

Chciałem serdecznie podziękować Jerzemu Haszczyńskiemu za zrobienie "shitstormu" na temat rzekomego plagiatu tej powieści popełnionego przez Twardocha przy okazji "Króla". Opinia taka utwierdza mnie w przekonaniu, że albo Haszczyński nie czytał obu tych powieści, albo jest półgłówkiem nie potrafiącym czytać ze zrozumieniem. A najprawdopodobniej zwykłym cwaniakiem, który chciał się wypromować na kontrowersyjnej tezie.
Równie dobrze o plagiat można oskarżyć Josepha Hellera: "Paragraf 22" jest plagiatem "Dywizjonu 303" Fiedlera. W końcu obydwie powieści mają swą akcję osadzoną w okresie II WŚ, bohaterami obu powieści są alianccy lotnicy. Czyż to nie wystarczy do wysnucia takiej tezy?
Co do samej książki: świetnie nakreślona postać algierskiego chłopca z nizin społecznych próbującego awansować w hierarchii społecznej, dążącego do celu - z pomocą ludzi życzliwych i mniej życzliwych, dla których kariera Turambo jest jedynie środkiem do realizacji własnych interesów. Opowieść o miłości, przyjaźni, zdradzie, osadzona w realiach przedwojennej Algierii. Świetne opisy miast i obyczajów tamtego okresu. Polecam.
Panu Haszczyńskiemu serdecznie dziękuję, dzięki swojej chorej akcji dał mi możliwość przeczytania bardzo dobrej książki, po którą bez tego numeru prawdopodobnie bym nie sięgnął (autor nie jest specjalnie popularny w Polsce, ja o jego istnieniu nie miałem pojęcia). Dziękuje mu pewno sam Khadra, bo nakład jego powieści sprzedawanych w Polsce z pewnością wzrósł. I sam Twardoch, bo jakby nie patrzeć, to też była darmowa reklama "Króla".
Porównując obu pisarzy: według mnie Twardoch jest lepszym literatem, ale Khadra tez jest dobry i myślę, że jeszcze jakąś jego powieść w życiu przeczytam.
"Aniołów" w każdym razie polecam.

Chciałem serdecznie podziękować Jerzemu Haszczyńskiemu za zrobienie "shitstormu" na temat rzekomego plagiatu tej powieści popełnionego przez Twardocha przy okazji "Króla". Opinia taka utwierdza mnie w przekonaniu, że albo Haszczyński nie czytał obu tych powieści, albo jest półgłówkiem nie potrafiącym czytać ze zrozumieniem. A najprawdopodobniej zwykłym cwaniakiem, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
219

Na półkach:

Jaka piękna książka. Język, metafory, porównania, lekkość i finezja. Czytałam wolno, żeby lepiej smakowało. Starałam się zrozumieć to, co najistotniejsze, a więc nędzę, cierpienie, poniżenie, rasizm. Lubiłam Turambo - głównego bohatera, takiego doświadczonego przez los, a jednak naiwnego, czystego, jakby z innego świata. Z przerażeniem odkrywałam relacje/brak relacji między wyższą rasą białych, a całym tym brudnym śmietniskiem kolorowych. I było mi wstyd? Stwierdzenie nieomal infantylne, wiem. Ale wiem też, że aby zrozumieć teraźniejszość, trzeba sięgnąć do przeszłości, okrutnej, kolonialnej, bezwzględnej i niczym nie uzasadnionej.

Jaka piękna książka. Język, metafory, porównania, lekkość i finezja. Czytałam wolno, żeby lepiej smakowało. Starałam się zrozumieć to, co najistotniejsze, a więc nędzę, cierpienie, poniżenie, rasizm. Lubiłam Turambo - głównego bohatera, takiego doświadczonego przez los, a jednak naiwnego, czystego, jakby z innego świata. Z przerażeniem odkrywałam relacje/brak relacji między...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1204
289

Na półkach: ,

Nie jest to historia Algierii, jest to historia życia jednego człowieka i osób mu towarzyszących. Jest to historia smutna, obciążająca, obrazująca wyzysk w krajach kolonialnych. Ma w sobie jednak jakieś piękno, które sprawia, że nie możesz nie doczytać jej do końca. Polecam ale nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna.

Nie jest to historia Algierii, jest to historia życia jednego człowieka i osób mu towarzyszących. Jest to historia smutna, obciążająca, obrazująca wyzysk w krajach kolonialnych. Ma w sobie jednak jakieś piękno, które sprawia, że nie możesz nie doczytać jej do końca. Polecam ale nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna.

Pokaż mimo to

avatar
1308
708

Na półkach: , , , ,

To już czwarta książka Yasminy Khadry, która wpadła w moje ręce. Kolejna, która uwiodła mnie od samego początku, o co bym się nie podejrzewała. Kiedy do rąk brałam pierwszą (dla mnie) jego pozycję, sądziłam, że mi się spodoba i tyle. To zdecydowanie nie mój klimat, nie mój gatunek. Wolę lżejsze pozycje w stylu, konkretne w akcji. Tu za każdym razem jest odwrotnie. Dostaję patetyczny i może nie ciężki, ale również nie błahy styl oraz stonowaną akcję. Dużo opisów, sporo obyczajowych aspektów.

Turambo to niepiśmienny chłopak z biednej rodziny. Imię jego to tak naprawdę nazwa miejscowości ską pochodzi. Po tym jak jego wioska zostaje zniszczona na skutek błotnej powodzi, wraz z rodziną przenosi się do Oranu. Tam stara się znaleźć swoje miejsce na ziemi. Zaczyna od poszukiwania pracy, którą przez wybuchowy charakter co i rusz traci. Nastolatek ma tendencję do wpadania w tarapaty co nie podoba się rodzinie. Miał im pomagać, a nie przysparzać problemów. W końcu okazuje się, że bycie narwanym może być plusem. Młody mężczyzna odnajduje się w jednej z najbrutalniejszych dziedzin sportu, a mianowicie w boksie. Tam pokonując kolejnych przeciwników pnie się po drabinie bokserskiej chierarchii. Udaje mu się wyrwać z biedy, ale nie może zdobyc jednego - szacunku białych mieszkańców Algierii.
Całą swoją historię Turambo opisuje na noc przed wykonaniem na nim wyroku kary śmierci. Ukazuje nam drogę jaką przebył od bycia mieszkańcem slumsów po posiadanie bogactwa. Od kariery pucybuta do zdobycia tytułu Mistrza Afryki Północnej w boksie.

Prócz opisania krok po kroku kariery sportowej głównego bohatera, autor ukazuje nam również trudne relacje mieszkańców Algierii lat '30 XX wieku. Relacje między Arabami, a Francuzami. Ci pierwsi są traktowanie o niebo lepiej niż czarnoskórzy niewolnicy w USA. Wszechobesny jest rasizm względem rdzennej ludności Afryki. Świetnie ukazuje to relacja Turambo z jego "promotorem" Diukiem, który tarktuje go jak konia, któego wystawia się do gonitwy.
To co mi troszkę przeszkodziło to chyba za duże skupienie się na życiu uczuciowym młodego boksera. Co rusz zakochany jest w innej kobiecie, uczucie jest niespełnione, nieszczęśliwe, a on sam momentami zachowuje się poprostu melodramatycznie.

Jednak to co musze przyznać to fakt, że Yasmina mnie pochłonął. Przepadłam na stronach jego powieści. Zrozumiałam co to znaczy: "wpaść jak śliwka w kompot". Jestem takim owocem, a Khadra jest moim kompotem, w który z każdą kolejną powieścią wpadam głębiej. Tyle, że tu nie dotknę dna, a jeśli to zrobię, to będzie to dla mnie sukces, a nie porażka.

To już czwarta książka Yasminy Khadry, która wpadła w moje ręce. Kolejna, która uwiodła mnie od samego początku, o co bym się nie podejrzewała. Kiedy do rąk brałam pierwszą (dla mnie) jego pozycję, sądziłam, że mi się spodoba i tyle. To zdecydowanie nie mój klimat, nie mój gatunek. Wolę lżejsze pozycje w stylu, konkretne w akcji. Tu za każdym razem jest odwrotnie. Dostaję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
314

Na półkach:

Sięgnęłam po tę książkę jedynie ze względu na pogłoski o rzekomym plagiacie "Króla". Cóż, "Król" jeszcze przede mną, ale słabiej chyba nie będzie. Pasjonatów może wciągnie tło społeczne Algierii z początkowych dekad XX wieku, ale jeśli tylko to ma świadczyć o wartości powieści - to trochę mało.
Narracja szarpana, nie skupia się na niczym konkretnym. Emocje bohatera nijak nie przekładają się na czytelnika. A zakończenie - jakże dramatyczne i dające ogromne pole do popisu - zajęło ledwie ułamek całości.

Sięgnęłam po tę książkę jedynie ze względu na pogłoski o rzekomym plagiacie "Króla". Cóż, "Król" jeszcze przede mną, ale słabiej chyba nie będzie. Pasjonatów może wciągnie tło społeczne Algierii z początkowych dekad XX wieku, ale jeśli tylko to ma świadczyć o wartości powieści - to trochę mało.
Narracja szarpana, nie skupia się na niczym konkretnym. Emocje bohatera nijak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
82

Na półkach:

"Marzenie jest stróżem biedaka i jego oprawcą. Prowadzi nas za rękę, a potem trzyma w garści i wreszcie zostawia, przeprowadziwszy przez niezliczone obietnice. Przechera z niego i wytrawny psycholog: potrafi nas złapać za uczucia, jak łapie się za słowo skończonego łgarza; powierzamy mu swoje serce i myśli, a ono porzuca nas w samym środku zamieszania - pozostajemy z pustką w głowie i dziurą w piersi, i z oczami, które mogą już tylko wylewać łzy."

Piękna książka o dorastaniu, zdobywaniu, chciwości, naiwności, miłości, nieuniknionej tragedii...

"Marzenie jest stróżem biedaka i jego oprawcą. Prowadzi nas za rękę, a potem trzyma w garści i wreszcie zostawia, przeprowadziwszy przez niezliczone obietnice. Przechera z niego i wytrawny psycholog: potrafi nas złapać za uczucia, jak łapie się za słowo skończonego łgarza; powierzamy mu swoje serce i myśli, a ono porzuca nas w samym środku zamieszania - pozostajemy z pustką...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    252
  • Przeczytane
    103
  • Posiadam
    32
  • Algieria
    6
  • Afryka
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2018
    3
  • 2019
    3
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Yasmina Khadra Aniołowie umierają od naszych ran Zobacz więcej
Yasmina Khadra Aniołowie umierają od naszych ran Zobacz więcej
Yasmina Khadra Aniołowie umierają od naszych ran Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także