Czytam tą książkę drugi raz po dłuższym okresie czasu i muszę przyznać, że naprawdę ją lubię. Sposób w jaki poznaje się Beccy z Puckiem jest inny i ciekawy. Początkowo miałam problem z polubieniem Pucka, przez jego władcze i momentami chamskie zachowanie, ale potem dostrzegłam mnóstwo jego zalet pod tą całą otoczką twardziela motocyklisty. Był strasznie opiekuńczy, czuły i to moim zdaniem on strasznie walczył o ten związek. Czułam wręcz jak bardzo mu zależy na Beccy, a te jego absurdalne przemyślenia momentami bardzo śmieszne. Beccy sporo przeszła, ale była naprawdę silną kobietą i podziwiałam to, że potrafiła przyznać się do błędu
Może nie od razu, ale nie to się liczy.

Czytam tą książkę drugi raz po dłuższym okresie czasu i muszę przyznać, że naprawdę ją lubię. Sposób w jaki poznaje się Beccy z Puckiem jest inny i ciekawy. Początkowo miałam problem z polubieniem Pucka, przez jego władcze i momentami chamskie zachowanie, ale potem dostrzegłam mnóstwo jego zalet pod tą całą otoczką twardziela motocyklisty. Był strasznie opiekuńczy, czuły i...

Pomysł na książkę dobry. Niestety bohaterka z każdą stroną coraz bardziej mnie zniechęcała do dalszego czytania. Zmęczyłam tą książkę tylko dlatego, że staram się nie porzucać zaczętych pozycji.

Pomysł na książkę dobry. Niestety bohaterka z każdą stroną coraz bardziej mnie zniechęcała do dalszego czytania. Zmęczyłam tą książkę tylko dlatego, że staram się nie porzucać zaczętych pozycji.

Fajna, coś tam się działo, nie wiało nudą, nie było za dużo opisów i bohaterowie tez z pazurem.

Fajna, coś tam się działo, nie wiało nudą, nie było za dużo opisów i bohaterowie tez z pazurem.

Na początku miałam mieszane uczucia co do tej książki ale w miarę czytania coraz bardziej mi sie podobała.
Polecam

Na początku miałam mieszane uczucia co do tej książki ale w miarę czytania coraz bardziej mi sie podobała.
Polecam

Pięć lat temu Puck uratował Becce z piekła. Dał jej nowe życie, w które się nie angażował, jednak cały czas miał ją na oku. Teraz jednak sprawy uległy zmianie i ma dość stania z boku, chce być częścią życia Becci a nawet jego centrum.

Pięć lat temu Puck uratował Becce z piekła. Dał jej nowe życie, w które się nie angażował, jednak cały czas miał ją na oku. Teraz jednak sprawy uległy zmianie i ma dość stania z boku, chce być częścią życia Becci a nawet jego centrum.

Pięć lat temu Puck Redhous lat 21 uratował Becca Jones lat 16 i zniszczył Ją za razem. To była noc, która nieodwołalnie zmieniła wszystko dla obydwojga. Dla Pucka była to noc, która dała mu anioła po miesiącach piekła w celi więziennej, by zmienić się w coś, co może go w to wepchnąć. A Becce dała posmak czegoś, czego nigdy się nie spodziewała, ale z niszczycielskimi konsekwencjami. Teraz 5 lat później Becca jest inną osobą. Jest starsza, pracuje nad swoją karierą, ma niesamowitego najlepszego przyjaciela. Jednak wspomnienie nieokrzesanego motocyklisty nadal jest takie samo przerażające i kuszące. Puck i Becca nie spotykają się zbytnio przez 5 lat, ale ona zawsze wiedziała, że jest w mieście. Historia Becka sprawia, że czuje się zmęczona motocyklistami i MC, choć Srebrne Bastardy nie przypominają tego klubu, w jakim dorastała, wciąż ją przerażają. Najgorszy ze wszystkich jest nachmurzony mężczyzna o płonących, brązowych oczach, na które wciąż odruchowo reaguje.
Chemia pomiędzy nimi jest tak namacalna, praktycznie trzeszczy elektrycznością. Zarówno Puck, jak i Becca są zdeterminowani, aby trzymać się z dala od siebie. On twierdzi, że Becca jest zbyt dobra dla takiego jak On. Becca jest zdeterminowana, aby pozostać tak daleko od życia motocyklistów, jak tylko może i nie zamienia się w matkę.
Puck zdecydowanie nie ma słońca i tęczówki jak motocyklista. Nie przeprasza za to, kim jest i co robi. Jego życie polega na jego braciach i jego MC. Nie ma interesu, by pozwolić kobiecie wkroczyć w jego życie i poradzić sobie z tym. Relacje między nim, a Beccą zdecydowanie nie są łatwą lub gładką drogą. Puck z pewnością nie żyje w celibacie, kiedy nie są razem, i nie stara się tego ukryć. Ale kiedy skupia się na Becce, wie, że nie zadowoli się niczym innym.
Becca jest niezwykle uparta i jest zdecydowana nie angażować swojego serca. Mówi Puckowi kilka bardzo okrutnych i niewygodnych rzeczy. Ale tak frustrujące, jak czasami, okazało się, że są dla siebie idealną równowagą.
Ogólnie rzecz biorąc, ta książka była kolejnym fantastycznym dodatkiem do książek Joanny MC. Zakończenie było doskonałe. Lubię Reaperów, a Silver Bastard są tak samo wspaniałe. Pełna akcji, pełna napięcia i super przyjemna atmosfera.

Pięć lat temu Puck Redhous lat 21 uratował Becca Jones lat 16 i zniszczył Ją za razem. To była noc, która nieodwołalnie zmieniła wszystko dla obydwojga. Dla Pucka była to noc, która dała mu anioła po miesiącach piekła w celi więziennej, by zmienić się w coś, co może go w to wepchnąć. A Becce dała posmak czegoś, czego nigdy się nie spodziewała, ale z niszczycielskimi...

WOW! Wspaniała, porywająca i napiętnująca moją duszę i umysł historia...

WOW! Wspaniała, porywająca i napiętnująca moją duszę i umysł historia...

uwielbiam MC, a historia Becci i Pucka wydawała się naprawdę fajna 😊 muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła pozytywnie. Nie było udawania niewinności, jakiś dziwnych kobiecych zagrywek. Becca, z początku książki była inną osobą po uwolnieniu. Podobało mi się, że nie dawała sobą pomiatać i miała odwagę głośno to wyrażać. W pewnym momencie nawet współczułam Puckowi 😊 sam początek książki jest dość brutalny, jeśli spojrzymy na to z punktu widzenia Becks. Biedna dziewczyna nie miała za bardzo jak wydostać się z tego toksycznego domu, jaki zgotowała jej matka z ojczymem. O nim to nie warto pisać jak tylko cieszę się, że go już nie ma 😊Silver bastard okazali się klubem całkiem ciekawym. Trochę żałuję, że nie miałam okazji poczytać o Reapers bo te 2 kluby są ze sobą związane dość mocno, nie tylko interesami. Zaciekawiła mnie przyjaźń Pucka z Painterem. Tam było tyle niedopowiedzeń, że aż korciło, żeby przeczytać 😊 wracając do książki to walczenie z pokusą Pucka musiała się w końcu skończyć 😊 i chociaż lubię samodzielnie myślące kobiety to sposób Pucka – jesteś moja i koniec rozwalał mnie pozytywnie. Biedna Becca próbowała walczyć, ale powinna od początku wiedzieć jak to się skończy 😊 bardzo podobało mi się, że miała swoich przyjaciół: Blake totalnie mnie oczarował a Danielle stała się moją ulubienicą 😊 chętnie wzięłabym udział w ich popijawce na dachu 😊😊😊 i podglądaniu Pucka 😊😊😊 im dalej trochę bardziej się komplikowało, ale to co uważam za duży plus – było sporo o klubie – często w podobnie tematycznie książkach wszystko skupione jest na romansie. Tutaj mamy idealną harmonie pomiędzy tymi dwoma rzeczami. Pod koniec akcji wiedziałam, że Becca wyskoczy z czymś niespodziewanym i głupim i nie myliłam się. Jej pomysł na zabicie ojczyma miał tyle dziur, że zdziwiłam się, że nawet w swoim „zafiksowaniu” tego nie zauważyła. Na szczęście chłopcy z klubu stanęli na wysokości zadania 😊 relacja Becci z matką i jej ojczymem była totalnie po……..a, ale na koniec zrobiło mi się żal tej starej kobiety. Epilog był mega słodki w stylu MC 😊

uwielbiam MC, a historia Becci i Pucka wydawała się naprawdę fajna 😊 muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła pozytywnie. Nie było udawania niewinności, jakiś dziwnych kobiecych zagrywek. Becca, z początku książki była inną osobą po uwolnieniu. Podobało mi się, że nie dawała sobą pomiatać i miała odwagę głośno to wyrażać. W pewnym momencie nawet współczułam Puckowi 😊 sam...

Oboje przeszli sporo i latami się docierali żeby w końcu być razem , ona bała się związku z bikerem, po tym co zgotowała jej matka i jej ojczym Teeny i kiedy w jedną noc Puck zniszczył Beccę i uratował ją. Puck unikał jej ile mógł bo wiedział,że się go boi, ale jego uczucie do niej zwyciężyło , musiał jej tylko pokazać,że jemu na niej bardzo zależy i może mu bezgranicznie ufać, że ją ochronić, Becca całe swoje młode życie udowadniała,że nie jest jak jej matka. W końcu gdy była blisko śmierci nie myślała o nikim innym tylko o Pucku, w końcu zaczęli się dogadywać. Stworzyli piękną i szczęśliwą rodzinę , chociaż Becca miała dopiero 21 lat . Co do drugiego prologu mamy tutaj przedstawioną, krótką historię Shane i choć chłopak ma dopiero 20 lat to musi każdego dnia walczy o przetrwanie, o władzę w rodzinie McDonogha, nawet własna matka chciała go otruć, kurcze co to za psychiczna rodzinka i coś go ciągnie do Piper, oj będzie się działo.

Oboje przeszli sporo i latami się docierali żeby w końcu być razem , ona bała się związku z bikerem, po tym co zgotowała jej matka i jej ojczym Teeny i kiedy w jedną noc Puck zniszczył Beccę i uratował ją. Puck unikał jej ile mógł bo wiedział,że się go boi, ale jego uczucie do niej zwyciężyło , musiał jej tylko pokazać,że jemu na niej bardzo zależy i może mu bezgranicznie...