Książkę poleciła mi znajoma, przeczytałem też kilka pochlebnych opinii na jej temat. Koleżanka mówiła, że nie jest to typowy tzw. kobiecy romans, ale przede wszystkim bardzo udana powieść obyczajowa. Długo na nią spoglądałem i nie mogłem przez długi czas się zdecydować na lekturę. Czy książka Danielle Steel może mnie zainteresować? Czy nie będzie zbyt romantyczna, cukierkowa? W końcu postanowiłem jej dać szansę i nie rozczarowałem się. Książka ta przypadła mi do gustu i od pierwszej strony bardzo zaciekawiła.
Jest to powieść z lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku i w tej dekadzie wymienionego wieku rozgrywa się jej fabuła. Tworzy ją dwadzieścia dziewięć rozdziałów, a każdy przynosi nowe ciekawe, często dramatyczne wydarzenia. Tytułowym tatą jest Oliver Watson, od którego odchodzi żona, a on prawie z dnia na dzień zostaje samotnym ojcem. To niestety dopiero początek jego kłopotów i przeróżnych przeżyć. Od tego momentu w rodzinie Olivera dużo się będzie działo w kolejnych miesiącach. Główny bohater przeżyje wiele ciężkich chwil, pojawią się także miłosne, uczuciowe wzloty i upadki. Z dużym zainteresowaniem śledziłem losy jego i jego rodziny. Galeria postaci stworzona przez autorkę powodowała, że kolejne rozdziały chętnie czytałem. Bardzo udana powieść, która niewątpliwie może zainteresować kobiety i mężczyzn w równym stopniu.
Jedno moich z ciekawszych odkryć czytelniczych ostatnich lat. Nie jest to w żadnym razie powieść wybitna, ale nie mogę jej nisko ocenić. Od pierwszego akapitu mnie zainteresowała i uważam ją za ponadprzeciętną.

Książkę poleciła mi znajoma, przeczytałem też kilka pochlebnych opinii na jej temat. Koleżanka mówiła, że nie jest to typowy tzw. kobiecy romans, ale przede wszystkim bardzo udana powieść obyczajowa. Długo na nią spoglądałem i nie mogłem przez długi czas się zdecydować na lekturę. Czy książka Danielle Steel może mnie zainteresować? Czy nie będzie zbyt romantyczna,...

Piękna opowieść o rodzinie marzeniach młodzieńczej miłości...

Piękna opowieść o rodzinie marzeniach młodzieńczej miłości...

Kolejna książka Danielle Steel, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Śledzimy perypetie rodziny Watsonów. Jednych rozumiem, innych nie potrafię. To zwyczajna obyczajówka z kilkoma wątkami romansowymi. Ucieszyło mnie też zakończenie. Lubię pozytywne rozwiązania problemów.

Kolejna książka Danielle Steel, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Śledzimy perypetie rodziny Watsonów. Jednych rozumiem, innych nie potrafię. To zwyczajna obyczajówka z kilkoma wątkami romansowymi. Ucieszyło mnie też zakończenie. Lubię pozytywne rozwiązania problemów.

Książkę czytało mi się przyjemnie, choć po tytule spodziewałam się zupełnie innej treści. Myślałam, że będzie ona opisem zmagań ojca z trudnościami życia codziennego (po pozostawieniu mu dzieci przez ich matkę). Tymczasem rozwój akcji mnie zaskoczył i koniec końców, lektura podobała mi się.

Książkę czytało mi się przyjemnie, choć po tytule spodziewałam się zupełnie innej treści. Myślałam, że będzie ona opisem zmagań ojca z trudnościami życia codziennego (po pozostawieniu mu dzieci przez ich matkę). Tymczasem rozwój akcji mnie zaskoczył i koniec końców, lektura podobała mi się.

Nudziła mnie od pierwszej strony. Domeczylam. Liczyłam na WOW ale się przeliczyłam…

Nudziła mnie od pierwszej strony. Domeczylam. Liczyłam na WOW ale się przeliczyłam…

7

7

Poddałam się po nieco ponad 100 stronach. Zachęciła mnie tematyka książki, ale jej wykonanie jest tak słabe, że po prostu odpuściłam, choć nie zwykłam porzucać zaczętych książek. Dialogi wymuszone i nienaturalne, reakcje bohaterów nieadekwatne do sytuacji. Tytułowy tata niby taki idealny, a miał w nosie marzenia własnej żony. Oczywiście przystojny, w łóżku świetny, w pracy jeszcze lepszy, do tego bajecznie bogaty, po prostu chodzący ideał, a nie potrafi zrozumieć, że kobieta może chcieć od życia czegoś więcej niż siedzieć z dziećmi w domu. Oczywiście rozumiem, że książka jest z 1989 roku, więc to nieco inne realia, ale bez przesady, to nie aż tak dawno temu.

Poddałam się po nieco ponad 100 stronach. Zachęciła mnie tematyka książki, ale jej wykonanie jest tak słabe, że po prostu odpuściłam, choć nie zwykłam porzucać zaczętych książek. Dialogi wymuszone i nienaturalne, reakcje bohaterów nieadekwatne do sytuacji. Tytułowy tata niby taki idealny, a miał w nosie marzenia własnej żony. Oczywiście przystojny, w łóżku świetny, w pracy...

Ot, taka sobie historia. Mało zaskakująca, niezbyt oryginalna, po prostu takie czytadełko. Nie jest ani zła, ani wybitnie dobra. Czytało się przyjemnie, aczkolwiek bez polotu i fajerwerków.

Ot, taka sobie historia. Mało zaskakująca, niezbyt oryginalna, po prostu takie czytadełko. Nie jest ani zła, ani wybitnie dobra. Czytało się przyjemnie, aczkolwiek bez polotu i fajerwerków.

"Tata" Danielle Steel-to piękna ,jakże autentyczna w obecnym świecie historia o szalonej miłości, o próbach znalezienia siebie w związku,o realizacji swoich marzeń,o rozstaniach,o wychowaniu dzieci przez ojca...można by długo wymieniać.To książka o życiu.Autorka porusza bardzo ważny problem samorealizacji i umiejętności poświęcenia nudnej, ale jakże bezpiecznej rutyny i stabilizacji, żeby tylko czuć się naprawdę spełnionym - a nie tylko wmawiać sobie takie spełnienie. Sarah porzuca rodzinę, ale za to wreszcie może odczuć, że żyje.

"Tata" Danielle Steel-to piękna ,jakże autentyczna w obecnym świecie historia o szalonej miłości, o próbach znalezienia siebie w związku,o realizacji swoich marzeń,o rozstaniach,o wychowaniu dzieci przez ojca...można by długo wymieniać.To książka o życiu.Autorka porusza bardzo ważny problem samorealizacji i umiejętności poświęcenia nudnej, ale jakże bezpiecznej rutyny i...

Niestety schemat Steel działa. Książkę dobrze się czyta ale....wszystko przewidywalne tylko tym razem głównym bohaterem jest mężczyzna. Cudowny happy end, bogaci i piekni rządzą.......Tyle w temacie:)

Niestety schemat Steel działa. Książkę dobrze się czyta ale....wszystko przewidywalne tylko tym razem głównym bohaterem jest mężczyzna. Cudowny happy end, bogaci i piekni rządzą.......Tyle w temacie:)