Naprawdę słaby styl jak na Vi Keeland. Momentami mocno oderwana od rzeczywistości. Nie przekonała mnie.

Naprawdę słaby styl jak na Vi Keeland. Momentami mocno oderwana od rzeczywistości. Nie przekonała mnie.

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na http://blog.czyt.am

"Jednak sposób, w jaki na mnie teraz patrzył, przerażał mnie. Jednak to nie jego się bałam. Bałam się uczuć, które mógł we mnie wzbudzić."

"Tylko Twój" autorstwa Vi Keeland to powieść pełna romantycznych wątków i ekscytujących momentów, która niestety nie zachwyciła mnie do końca. Opowieść zapowiadała się na wymarzony romans, ale jak to bywa w życiu, nie zawsze wszystko układa się tak, jak planowaliśmy.

Główna bohaterka, Sydney, została porzucona przez swojego narzeczonego tuż przed ślubem. Zamiast jednak zapaść się w smutku, decyduje się wybrać na wcześniej zaplanowany miesiąc miodowy z przyjaciółką. W tych malowniczych okolicznościach poznaje Jacka, gorącego playboya i milionera, który przyciąga ją swoim magnetyzmem.

Początkowe spotkanie wzbudza nadzieję na letni romans, ale niestety rozwinięcie wątku miłosnego nie było tak ekscytujące, jakbym tego oczekiwał. Sydney i Jack spędzają razem miłe chwile, ale trudno było wyczuć głębszą więź między nimi. Brakowało mi silniejszego emocjonalnego związku, który sprawiłby, że zakochałabym się w tej parze.

Jednym z problemów, które napotkałam, było ujawnienie, że Jack skrywa swoją przeszłość i ma swoje mroczne tajemnice. To od razu skojarzyło mi się z innymi popularnymi romansami, jak "Grey" i "Cross". Niemniej jednak, Vi Keeland miała potencjał, aby nadać tej historii unikalny charakter, a niestety, ten aspekt wydawał się nieco oklepany.

Nie można nie docenić talentu autorki do pisania scen romantycznych i niezwykle gorących momentów między bohaterami. Opisy tych chwil były zmysłowe i z pewnością wprawią w zadumę czytelników, którzy lubią takie elementy w powieściach.

Podsumowując, "Tylko Twój" to książka, która dostarcza niezobowiązującej rozrywki i zapewnia wiele gorących momentów. Jednakże, brakuje jej oryginalności i głębszego związku między bohaterami, co sprawia, że nie jest to romans, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Dla miłośników tego gatunku może to być przyjemna lektura, ale osobiście spodziewałam się czegoś więcej niż tylko letni flirt.

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na http://blog.czyt.am

"Jednak sposób, w jaki na mnie teraz patrzył, przerażał mnie. Jednak to nie jego się bałam. Bałam się uczuć, które mógł we mnie wzbudzić."

"Tylko Twój" autorstwa Vi Keeland to powieść pełna romantycznych wątków i ekscytujących momentów, która niestety nie zachwyciła mnie do końca. Opowieść zapowiadała się na...

No, to jest taki typ książek, które naprawdę lubię. Przyjemna para, ciekawa historia.

No, to jest taki typ książek, które naprawdę lubię. Przyjemna para, ciekawa historia.

Brak jakiejkolwiek fabuły. No ok jest historia bohaterki, zdradzona narzeczona wybywa na swój niedoszły miesiąc miodowy i poznaje tam przystojnego Pana. Klasyk miłość od pierwszego wejrzenia i włożenia. Cała historia opiera się na seksie, mam trochę nadziei, że drugi tom okaże się lepszy.

Brak jakiejkolwiek fabuły. No ok jest historia bohaterki, zdradzona narzeczona wybywa na swój niedoszły miesiąc miodowy i poznaje tam przystojnego Pana. Klasyk miłość od pierwszego wejrzenia i włożenia. Cała historia opiera się na seksie, mam trochę nadziei, że drugi tom okaże się lepszy.

Sympatyczna książka , czytało się ją z czystą przyjemnością .

Sympatyczna książka , czytało się ją z czystą przyjemnością .

W tej chwili odłożyłam swojego ebooka i... cóż, to chyba najniższa ocena, jaką do tej pory dałam powieści od Vi Keeland. Jest jeszcze druga część tej historii i może coś uratuje opowieść jako całość, ale teraz oceniam "Tylko Twój". Moi Mili, to powieść, która owszem sprawia przyjemność i nie ma w niej nic więcej. Nawet nie jestem pewna, czy nazywanie tej książki powieścią romantyczną to nie nadużycie. To powieść erotyczna. Jest technicznie świetnie napisana, jak wszystkie książki autorki, ale nie ma tu nic, nad czym warto by się zastanowić.

W tej chwili odłożyłam swojego ebooka i... cóż, to chyba najniższa ocena, jaką do tej pory dałam powieści od Vi Keeland. Jest jeszcze druga część tej historii i może coś uratuje opowieść jako całość, ale teraz oceniam "Tylko Twój". Moi Mili, to powieść, która owszem sprawia przyjemność i nie ma w niej nic więcej. Nawet nie jestem pewna, czy nazywanie tej książki powieścią...

Idealna na letnie wieczory. Nie spodziewałam się po niej niczego wielkiego, ponieważ to miała być lekka lektura, nie była ona zła, jednak byłaby lepsza gdyby nie sceny bardzo podobne do Greya.

Idealna na letnie wieczory. Nie spodziewałam się po niej niczego wielkiego, ponieważ to miała być lekka lektura, nie była ona zła, jednak byłaby lepsza gdyby nie sceny bardzo podobne do Greya.

To już moje drugie spotkanie z autorką,która jest moją ukochaną pisarką,piórem zachwycającym pisze,czaruje mnie w niezwykły sposób.
Vi Keeland kocham czytać książki.
Sydney i Jack to fantastyczna para,kibicowałam im,bo zasłużyli na szczęście,prawdziwą miłość.
Pierwszą część cyklu powieści,książka cudna.

To już moje drugie spotkanie z autorką,która jest moją ukochaną pisarką,piórem zachwycającym pisze,czaruje mnie w niezwykły sposób.
Vi Keeland kocham czytać książki.
Sydney i Jack to fantastyczna para,kibicowałam im,bo zasłużyli na szczęście,prawdziwą miłość.
Pierwszą część cyklu powieści,książka cudna.

*Sydney zerwała zaręczyny dwa miesiące przed ślubem. Nie zamierza jednak rezygnować z wyjazdu na miesiąc miodowy. Zabiera ze sobą najlepszą przyjaciółkę.
Na miejscu poznaje Jacka, z którym spędza kilka upojnych i niezobowiązujących chwil.
Żadne z nich nie spodziewa się że wakacyjny flirt przerodzi się w coś więcej...*

Lekka i przyjemna historia, trochę przewidywalna. Ale wciągająca. W sam raz na wakacyjny relaks.

*Sydney zerwała zaręczyny dwa miesiące przed ślubem. Nie zamierza jednak rezygnować z wyjazdu na miesiąc miodowy. Zabiera ze sobą najlepszą przyjaciółkę.
Na miejscu poznaje Jacka, z którym spędza kilka upojnych i niezobowiązujących chwil.
Żadne z nich nie spodziewa się że wakacyjny flirt przerodzi się w coś więcej...*

Lekka i przyjemna historia, trochę przewidywalna. Ale...

Życie potrafi zaskakiwać, ale czasem takie "coś" niespodziewanego może być najlepszym co nas spotkalo. Tak właśnie i jest w tej książce.

Miał być to wakacyjny wyjazd głównej bohaterki, aby się odstresować i zrelaksować, a przerodził się w coś więcej. Spodziewała się czegoś nic niezobowiązującego, no ale życie potrafi być przewrotne i czasem szokuje dlatego jej życie zmieniło swój bieg.
Również w przypadku głównego bohatera można powiedzieć, że jego los też jest zwariowany i pełen niespodziewanych akcji.

Cała ich historia dowodzi, że czasem pewne sprawy w naszym życiu muszą się wydarzyć aby zrozumieć czego tak naprawdę chcemy i czego pragniemy. Musi się ktoś zjawić, aby zmieniło się nasze nastawienie do pewnych spraw.

Cała książka ma zabawne, czasem pełne emocji ale i z ostrym pazurem momenty. Wszystko to łączy się w całkiem interesującą opowieść, choć spodziewałam się innego zakończenia i trochę więcej emocjonujących wydarzeń między bohaterami.

Życie potrafi zaskakiwać, ale czasem takie "coś" niespodziewanego może być najlepszym co nas spotkalo. Tak właśnie i jest w tej książce.

Miał być to wakacyjny wyjazd głównej bohaterki, aby się odstresować i zrelaksować, a przerodził się w coś więcej. Spodziewała się czegoś nic niezobowiązującego, no ale życie potrafi być przewrotne i czasem szokuje dlatego jej życie...