Pomysł autorki był ciekawy, on bardzo bogaty, ona- kopciuszek z małego miasteczka. Jednak wszystko co piękne nie może wiecznie trwać i Riley przeczuwa, że Brett coś przed nią ukrywa, jej śledztwo doprowadza do sytuacji, z której nie ma wyjścia, a jest tylko nadzieja na ocalenie, czy Riley nie dała się złamać, czy odebrano jej ostatnie cząstki nadzieji? Co było tajemnicą Bretta? to w tej książce.
Kompozycja tej książki łudząco podobna do "Black lies", to mi przeszkadzało, no i zakończenie, które od 3/4 książki dało się ze 100% dokładnością przewidzieć, szkoda, bo mogła być z tego naprawdę dobra pozycja, mimo to fajnie się czytało.

Pomysł autorki był ciekawy, on bardzo bogaty, ona- kopciuszek z małego miasteczka. Jednak wszystko co piękne nie może wiecznie trwać i Riley przeczuwa, że Brett coś przed nią ukrywa, jej śledztwo doprowadza do sytuacji, z której nie ma wyjścia, a jest tylko nadzieja na ocalenie, czy Riley nie dała się złamać, czy odebrano jej ostatnie cząstki nadzieji? Co było tajemnicą...

Jedna z gorszych książek tego gatunku, jakie czytałam (a wydaje mi się, że czytałam ich całkiem sporo). Fabuła ma dziury jak ser szwajcarski, a głowni bohaterowie zachowują się jak ameby.

Jedna z gorszych książek tego gatunku, jakie czytałam (a wydaje mi się, że czytałam ich całkiem sporo). Fabuła ma dziury jak ser szwajcarski, a głowni bohaterowie zachowują się jak ameby.