Książka dramatyczna, wręcz kontrowersyjna. Nat to matka dwóch bliźniaków, żona Erica, niezbyt szczęśliwa w małżeństwie, swoje depresyjne stany rozładowuje poprzez cięcie się. Nie jest za dobrą matką, obwinia dzieci za swoje niepowodzenia zawodowe i życiowe, ciężko jest jej się odnaleźć jako matce i żonie. A zaczęło się od zerwania z chłopakiem Rykerem, lata temu, kiedy ten wrócił z wojny z ciężkimi objawami zespołu pourazowego. I o to po latach Ryker znowu staje na jej drodze. Jak ktoś lubi smutne i wzruszające opowieści, to polecam.

Książka dramatyczna, wręcz kontrowersyjna. Nat to matka dwóch bliźniaków, żona Erica, niezbyt szczęśliwa w małżeństwie, swoje depresyjne stany rozładowuje poprzez cięcie się. Nie jest za dobrą matką, obwinia dzieci za swoje niepowodzenia zawodowe i życiowe, ciężko jest jej się odnaleźć jako matce i żonie. A zaczęło się od zerwania z chłopakiem Rykerem, lata temu, kiedy ten...

Ta książka opowiada o tym,że zawsze na prawdziwą miłość czeka druga szansa,tak jak w przypadku Rykera i Natalie choć ich miłość musiała zatoczyć koło i trwało to aż 10 lat wielkich niedomówień i zranień, bo Natalie myślała,że on jej nie wybaczył tego,że go zdradziła, nie dotrzymała swojej obietnicy,że go nigdy nie zostawi, a Ryker,że nie wybaczyła mu tej ich okropnej nocy, w której ją tak strasznie skrzywdził. Do tego jej matka nie dała jej wsparcia, a małżeństwo z Erykiem było kroplą w morzu by zacząć się ciąć. Dobrze,że miała wsparcie w ojcu Rykera, a potem po latach w Marion i Georgiu, którzy pokazali jej ,że nie tylko oni mieli problem . Bycie z marines, który przeżył misję , a potem miał stres pourazowy nie jest łatwe. Czy rzeczywiście Natalie i Ryker nie będą mieli dzieci, wydaje mi się,że to nie jest dla nich ważne, dla nich ważne jest to,że się kochają , ta miłość była trudna, wyboista ale ją mieli i to jest najważniejsze, bo dzięki niej ich demony znikną.

Ta książka opowiada o tym,że zawsze na prawdziwą miłość czeka druga szansa,tak jak w przypadku Rykera i Natalie choć ich miłość musiała zatoczyć koło i trwało to aż 10 lat wielkich niedomówień i zranień, bo Natalie myślała,że on jej nie wybaczył tego,że go zdradziła, nie dotrzymała swojej obietnicy,że go nigdy nie zostawi, a Ryker,że nie wybaczyła mu tej ich okropnej nocy,...

"Heroes don’t always wear capes, badges, or uniforms.
Sometimes, they support those who do."

Piękna, prawdziwa... tak bardzo mi bliska, pod wieloma względami. Nie było chwili, by nostalgia i osobiste doświadczenia nie powracały do mnie jak bumerang podczas czytania "In the Stillness".

Historia zaczyna się dość depresyjnie, poznajemy Natalie, która już od pierwszych stron wręcz kipi nieszczęściem, do tego stopnia, że ledwo sie powstrzymywałam, by nie rzucić nią w kąt, bo nie tego szukałam. Od początku czułam do niej niechęć, wyobrażałam ją sobie jako zadufaną w sobie kobietę, której największym błędem było urodzenie dzieci - czego jako matka z wyboru kompletnie nie rozumiem. Potem jednak autorka przez pierwszą część ksiązki rewelacyjnie miesza teraźniejszość z przeszłością dziewczyny, dzięki czemu dokładnie poznajemy ją, jej męża Ericka, jak się poznali i dlaczego tych dwoje tak kiepsko się dobrało... poznajemy relację głównej bohaterki z rodzicami, jej najlepszą przyjaciółką i kim jest Ryker... Jej cierpienie i trudności z radzenem sobie w ciężkich sytuacjach - to wszystko tworzy brutalną i bolesną historię kobiety, która chciałaby być szczęśliwa.

Gorąco polecam czytelnikom, którzy szukają w książkach czegoś więcej - ta powieść ma niesamowitą głębię, która potrafi zalać serce szczerymi emocjami.

"Heroes don’t always wear capes, badges, or uniforms.
Sometimes, they support those who do."

Piękna, prawdziwa... tak bardzo mi bliska, pod wieloma względami. Nie było chwili, by nostalgia i osobiste doświadczenia nie powracały do mnie jak bumerang podczas czytania "In the Stillness".

Historia zaczyna się dość depresyjnie, poznajemy Natalie, która już od pierwszych...