rozwińzwiń

Meursault, contre-enquête

Okładka książki Meursault, contre-enquête Kamel Daoud
Okładka książki Meursault, contre-enquête
Kamel Daoud Wydawnictwo: literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Data wydania:
2014-05-10
Data 1. wydania:
2014-05-10
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
francuski
ISBN:
9782330033729
Tagi:
Obcy
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1730
360

Na półkach:

Spojrzeć na "Obcego" Camusa oczami Araba - nadać imiona bezimiennym.

Spojrzeć na "Obcego" Camusa oczami Araba - nadać imiona bezimiennym.

Pokaż mimo to

avatar
43
37

Na półkach:

(#planetaksiążek)
Wiele razy czytając klasyczne arcydzieła uderzała mnie myśl, że chętnie przeczytałbym rozwinięcie różnych drugoplanowych wątków w nich zawartych, albo poznał daną historię z innej perspektywy – od opowieści o człowieku, który wychodzi ze swojego domu i widzi scenę morderstwa („Proces”!) przez historię warszawskiego dorożkarza, który przewiózł kiedyś Wokulskiego, po „Zbrodnię i karę” z perspektywy starej lichwiarki. Takie spin-offowo-retellingowe zabawy spotkamy częściej w TV i kinie, a w literaturze głównie w fantasy, ale zdarzają się chlubne wyjątki – i takim okazała się nieznana mi wcześniej powieść Daouda. Na podstawowym poziomie okazuje się być kontrapunktem dla „Obcego” Alberta Camusa – powieści, która obok „Dżumy” jest chyba najbardziej znanym na świecie tekstem osadzonym w Algierii. Camusa jednak Algieria i Algierczycy nie interesują – to dla niego (jego bohatera!) - „obcy”, bezimienny świat. Ta perspektywa staje się właśnie punktem wyjścia dla Daouda, który dokonuje rewizji Camusowej opowieści – zabity przez Meursaulta „Arab” zyskuje tożsamość, imię (Musa),życiorys, a cała historia opowiedziana jest z perspektywy jego brata w formie długiej rozmowy w barze z nieznajomym. Na tym poziomie byłby to jednak tylko interesujący przypis do uznanej powieści Camusa, literacka ciekawostka, która bez znajomości swojego poprzednika (co się i tak bardzo przyda!) nie miałaby większej wartości. A ta tkwi w tym, że Daoud rzuca wyzwanie nie tylko „Obcemu” i Camusowi (bo znajdziemy tu echa i innych jego książek),ale całej literaturze postkolonialnej i kulturze Zachodu zarazem. Zamysł karkołomny i ambitny, ale skutkujący niezwykle interesującymi wnioskami. Nawet bowiem jeśli czysto literacko nie znajdziemy tu pełnej satysfakcji, to na poziomie komentarza do relacji algiersko-francuskich i afrykańsko-europejskich w ogóle jest to rzecz bardzo wartościowa. To już wyjście na wyższy poziom metanarracji – dając zabitemu „Arabowi” imię i opowieść najdobitniej wciela w życie założenie mojego projektu – czas na nasze historie z naszej perspektywy, ale zaczynając od dopowiedzenia przeszłości, która na to zasługuje.
-
https://bibliotekaswiata.blogspot.com/2023/05/31-algieria-kamel-daoud-sprawa.html

(#planetaksiążek)
Wiele razy czytając klasyczne arcydzieła uderzała mnie myśl, że chętnie przeczytałbym rozwinięcie różnych drugoplanowych wątków w nich zawartych, albo poznał daną historię z innej perspektywy – od opowieści o człowieku, który wychodzi ze swojego domu i widzi scenę morderstwa („Proces”!) przez historię warszawskiego dorożkarza, który przewiózł kiedyś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Po pierwsze: gdy narrator z uporem nazywa pobitą dziewczynę prostytutką, to robi to samo co Meursault w poprzedniej książce do końca widzący w zamordowanym nieokreślonego Araba. Nie dość, że sam zawód jest domysłem, to jeszcze jakie on ma znaczenie wobec faktu pobicia.

Po drugie: interesująco się to czyta w dwupaku.

Po trzecie: podoba mi się interpretowanie tego zabójstwa w duch postkolonialnym („Myślę, że musiał mieć już dosyć kręcenia się w kółko po kraju, który go nie chciał.”),zwłaszcza, że w Obcym nie przekonywało mnie: słońce, sól, udar; zbyt głęboko sięgała przemoc wobec słabszych/ciemiężonych: pies, dziewczyna, Arab.

Po czwarte: idealnym odbiorcą obu książek jest nie tyle czytelnik co interpretator-moralista. I to jest ich wada.

Po pierwsze: gdy narrator z uporem nazywa pobitą dziewczynę prostytutką, to robi to samo co Meursault w poprzedniej książce do końca widzący w zamordowanym nieokreślonego Araba. Nie dość, że sam zawód jest domysłem, to jeszcze jakie on ma znaczenie wobec faktu pobicia.

Po drugie: interesująco się to czyta w dwupaku.

Po trzecie: podoba mi się interpretowanie tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
14

Na półkach:

Postkolonialna rewizja "Obcego" (a może i całego zachodniego kanonu?). Bardzo poetycka proza. Dla czytelnika z Polski - odkrycie nowych nurtów myślowych.

Postkolonialna rewizja "Obcego" (a może i całego zachodniego kanonu?). Bardzo poetycka proza. Dla czytelnika z Polski - odkrycie nowych nurtów myślowych.

Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Wybitny sequel „Obcego”, czy też jego imitacja. Humanistyczna opowieść psychologiczna, która „toczy się gdzieś w głowie, mojej, twojej i ludzi podobnych do ciebie”.

Szkoda, że nie miała (i nigdy mieć nie będzie) takiego rezonansu, jak dzieło Camusa, choć w pełni na to zasługuje (a może właśnie dlatego). Rzecz zaczyna się zaś przekornym wobec noblisty incipitem: „Mama żyje do dziś”…

Taka wspaniała książka po prostu musiała być kiedyś napisana (BTW: dziwne, że aż tak późno) - rzecz jasna przez pisarza z Algierii – aby dokończyć dekolonizację w wymiarze indywidualnym poprzez przywrócenie historii zabitego przez Meursaulta bezimiennego „Araba” (”nawet wśród Arabów był nazywany Arabem. Powiedz, czy „Arab” to jest narodowość?”),przynajmniej jako wytwór fantazji, za to mocno osadzonej w tamtejszych realiach, ówczesnych i dzisiejszych.
.
Mowa tu także o tym, co z zatrważającą prawidłowością powtarza się po zwycięstwie każdej w zasadzie rewolucji czy po wybiciu się na wolność („Widziałem, jak wypala się euforia niepodległości, jak rozwiewają się złudzenia”). Mordowanie zwyciężonych, a zaraz potem walka o władzę między zwycięzcami i zaprzeczenie ideałów o które walczono, a w efekcie powstanie nowej despotii (najnowszy przypadek: nieszczęsny los Tunezji...).

Wymowę książki wzmacnia perspektywa narratora, który nie może być i nie jest ani żadnym wzorem „bojownika o wolność Algierii”, ani tez przykładnym wyznawca Allacha (”Bóg jest pytaniem a nie odpowiedzią”). Ma on mocno toksyczną matkę - „niemal rozbawioną swym zwycięstwem nad wszystkimi kobietami świata”: W efekcie jego relacje z kobietami nie były przesadnie udane („Pociągałem nieszczęśliwe albo zbyt młode, by mogły coś zrozumieć”).

No i jeszcze parę gorzkich spostrzeżeń co do algierskiej rzeczywistości. Narrator (alkoholik po swych przejściach, nb. bardzo bliskich Meursaultowi) wspomina, że tylko gdzieniegdzie ostały się winnice założone przez francuskich kolonizatorów - ”resztę wyrwano”. Albo gdy wspomina miłość swego życia: „Doszliśmy na dworzec, objęci. W tamtym czasie było to dozwolone”. A Marjam ”należy do gatunku kobiet, który dziś już zanikł w tym kraju: wolnych, zdobywczych, nieuległych, przeżywających swą cielesność jako dar, a nie grzech czy wstyd”.

Kilka cytatów, które nie oddadzą w pełni piękna języka tej wyrafinowanej stylistycznie opowieści:

…(Matka) Wygląda, jakby nie chciała umierać. W jej wieku śmierć nie ma już sensu…

…Tak, kocham to miasto, choć lubię wygadywać o nim te wszystkie okropne rzeczy, których nie potrafię powiedzieć o kobietach…

…Nie cierpię religii i uległości! Co to za pomysł, żeby uganiać się za ojcem, który nigdy nie postawił stopy na ziemi, nie wie, czym jest głód i nie ma pojęcia, jak trudno zarobić na życie?...

…Jeśli chodzi o mnie, nie lubię tego co wznosi się ku niebu, wolę to, co poddaje się sile ciężkości…

….Nie wiem dlaczego, za każdym razem, kiedy ktoś stawia pytanie na temat istnienia Boga, zwraca się po odpowiedź do człowieka. Zapytajcie bezpośrednio jego!

…Drzewko cytrynowe udawało, , że niczego nie widziało…


…Mama spojrzała na mnie i wykryła w mojej krwi obecność innej kobiety…

Wybitny sequel „Obcego”, czy też jego imitacja. Humanistyczna opowieść psychologiczna, która „toczy się gdzieś w głowie, mojej, twojej i ludzi podobnych do ciebie”.

Szkoda, że nie miała (i nigdy mieć nie będzie) takiego rezonansu, jak dzieło Camusa, choć w pełni na to zasługuje (a może właśnie dlatego). Rzecz zaczyna się zaś przekornym wobec noblisty incipitem: „Mama żyje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1171
877

Na półkach: , , ,

"Sprawa Meursaulta" to wyjątkowa książka, która odnosi się wprost do "Obcego" Camusa. Jej wyjątkowość polega na tym, że ma być komentarzem, innym spojrzeniem. A czym jest? Jest oznaką bólu, frustracji, pokazaniem, jak pewne wydarzenia wpływają na innych, a także komentarzem społecznym o tym, że pewne rzeczy są czymś innym niż początkowo mogą się wydawać. Daoud pisząc swą powieść z punktu widzenia brata ofiary zamordowanej przez głównego bohatera "Obcego", pokazuje to samo co Camus, że jesteśmy obcy. Obcy dla innych. I że punkt widzenia zależy od tego, po której stronie jesteśmy. Postać Musy, brata narratora jest wbrew pozorom mniej istotna niż on sam. Daoud pokazuje jak tragedia, która się wydarzyła, zaważyła na życiu rodziny i samego narratora. W pewnym sensie stał się naznaczony. Stał się obcy. Pozornie widać głównie jego frustrację. W praktyce jest to historia mężczyzny, który jest jakiś, ma swoje poglądy, podejmuje decyzje. Nikt nie bierze pod uwagę tego, co dla niego jest ważne. Jest bratem zamordowanego i tak ma pozostać. Taka etykietka. Nawet jeśli chce zrzucić z siebie ten ciężar przez pomszczenie nieżyjącego krewnego i zabija Francuza, jego zbrodnia zostaje zlekceważona. Powiedziano mu, że zabił swoją ofiarę w nieodpowiednim momencie. "Trzeba było zabić tego Francuza razem z nami, w czasie wojny, a nie w tym tygodniu". Przecież to absurd. Wolno zabijać w imię wojny. Osobiste porachunki stanowią już faux pas. Czy Francuzi zabijają Arabów, czy Arabowie Francuzów chyba nie ma już znaczenia. Są w tym podobni do siebie. I nie ma miejsca dla jednostki. Jednostka jest obca. Nie brana pod uwagę. Mam wrażenie, że autor krzyczy, żebyśmy zauważali ludzi, a nie filozofie, religie czy wojny. I dla mnie o tym jest ta książka.

"Sprawa Meursaulta" to wyjątkowa książka, która odnosi się wprost do "Obcego" Camusa. Jej wyjątkowość polega na tym, że ma być komentarzem, innym spojrzeniem. A czym jest? Jest oznaką bólu, frustracji, pokazaniem, jak pewne wydarzenia wpływają na innych, a także komentarzem społecznym o tym, że pewne rzeczy są czymś innym niż początkowo mogą się wydawać. Daoud pisząc swą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1170
724

Na półkach:

Jako że to reakcja na Obcego, w którym narratorem jest morderca, można było spodziewać się tej samej historii przedstawionej z punktu widzenia ofiary. I pozornie tak jest. A naprawdę?
A naprawdę to potwornie silny strumień frustracji Daouda, frustracji osobistych, narodowych, społecznych, psychicznych i wszystkich innych, dziesięć powieści można by nimi obdzielić.
Autor zarzuca Camusowi instrumentalne potraktowanie arabskiej ofiary zabójstwa, i ma rację, tyle że Camus wybrał Araba jako kogoś właśnie OBCEGO zabójcy, tytułowemu Obcemu. Mógł nim być ktokolwiek, byle spoza świata, w którym Meursault funkcjonował na co dzień. No i co następuje po tym zarzucie? Daoud traktuje zabitego brata narratora tak samo lekceważąco jak Camus. Brat nic go nie obchodzi, zupełnie nic. Właściwie niczego się o nim nie dowiadujemy, ani o nim samym, ani o motywach jego działania. Za to dowiadujemy się, o wiele więcej niż chcielibyśmy, o narratorze i jego rozżaleniu na Francję, Francuzów, Algierię, Arabów, ojca, matkę, brata, kobiety, mężczyzn - wszyscy wokół są winni jego niemocy, jego zagubieniu, jego bezładnemu życiu.
To mogła być niezła powieść o bezojcowości i utracie matki na rzecz żałoby po bracie, i właściwie jest taka, ale prawie wyłącznie traktuje o jednym aspekcie, o złości i żalu. I o tym, że poza zmarnowanym życiem nic z tego nie wynika.

Jako że to reakcja na Obcego, w którym narratorem jest morderca, można było spodziewać się tej samej historii przedstawionej z punktu widzenia ofiary. I pozornie tak jest. A naprawdę?
A naprawdę to potwornie silny strumień frustracji Daouda, frustracji osobistych, narodowych, społecznych, psychicznych i wszystkich innych, dziesięć powieści można by nimi obdzielić.
Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
818
522

Na półkach: , ,

Bardzo dobra powieść, w której autor odnosi się bezpośrednio do słynnej powieści "Obcy' A. Camusa. Głównym bohaterem jest młodszy brat zabitego w opowieści Camusa "Araba", który naprawdę miał na imię Musa. Bohater opowiada historię swojej rodziny w barze przypadkowo poznanemu mężczyźnie. A moźe opowiada ją sam sobie? Ma pretensje do Camusa, że w słynnej powieści słowo "Arab" pada 25 razy, a imię jego brata, Musy, ani razu. Dlaczego "Arab" jest bezimienny a jego morderca znany na całym świecie?
W swoim monologu dzieli się emocjami związanymi z zabójstwem brata, trudną relacją z matką, która w żałobie po jednym z synów zapomina o tym drugim. Opowiada nam o swoim życiu, które jest naznaczone śmiercią brata, każdy jego ruch jest związany z rodzinną tragedią. Książka Daouda pokazuje nam też Algierię z wciąż niezagojoną, wciąż palącą raną jaką uczynił kolonializm.
Poruszająca, zmuszająca do zastanowienia się i zatrzymania poetycka powieść. Polecam.

Bardzo dobra powieść, w której autor odnosi się bezpośrednio do słynnej powieści "Obcy' A. Camusa. Głównym bohaterem jest młodszy brat zabitego w opowieści Camusa "Araba", który naprawdę miał na imię Musa. Bohater opowiada historię swojej rodziny w barze przypadkowo poznanemu mężczyźnie. A moźe opowiada ją sam sobie? Ma pretensje do Camusa, że w słynnej powieści słowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
476

Na półkach:

Punktem wyjściowym dla "Sprawy Meursaulta" jest postać nienazwanego Araba, który umiera w "Obcym" Camusa; Araba, któremu zarówno Camus, jak i Meursault, a także nakreślone w "Obcym" białe społeczeństwo francuskich kolonistów, nie poświęcają ani krzty uwagi. Wątek ten nie pierwszy raz jest obiektem krytyki i nie dziwi mnie, że budzi frustrację algierskiego pisarza; Daoud jednak, choć obszernie komentuje "Obcego" i wybory narracyjne Camusa, nigdy nie wzbija się na poziom, którego bym oczekiwał. Jego argumenty są proste i przewidywalne, i starczyłby treściwy artykuł albo esej, by je wszystkie czytelnie wyliczyć. Zamiast tego czytelnik musi przebrnąć 140 stron bicia po głowie i powtarzania wciąż tych samych informacji. Daoud nie dyskutuje z przesłaniem "Obcego", a z jego fabułą; nie z podtekstem, ale z najbardziej oczywistą warstwą znaczeniową; gniewa się jakby nie o wnioski wynikające z książki Camusa, ale o to, o czym NIE była: o kolonializmie, rasizmie, odebraniu tożsamości. Nadaje zatem Arabowi imię Musa i przypisuje mu szczątkową tożsamość, jednak na tyle nieciekawą, że w moim odczuciu nie stanowi ona uzasadnienia dla powstania "Sprawy Meursaulta". Za najbardziej interesujący aspekt powieści uważam spostrzeżenia na temat niepodległej Algierii, ale tych niestety nie ma dość dużo; możliwe, że algierski czytelnik dopatrzyłby się tu czegoś ponad to, ale ja nie umiem.

Punktem wyjściowym dla "Sprawy Meursaulta" jest postać nienazwanego Araba, który umiera w "Obcym" Camusa; Araba, któremu zarówno Camus, jak i Meursault, a także nakreślone w "Obcym" białe społeczeństwo francuskich kolonistów, nie poświęcają ani krzty uwagi. Wątek ten nie pierwszy raz jest obiektem krytyki i nie dziwi mnie, że budzi frustrację algierskiego pisarza; Daoud...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
14

Na półkach:

W mojej opinii warto przed sięgnięciem do niej przeczytać "Obcego", pozwala to na zrozumienie całego kontekstu tej książki.

Jednak do połowy lektury miałem wrażenie, jakby była ona wyłącznie bardzo rozwleczonym przypisem albo notatką dodaną do raz napisanego dzieła. To trochę uwierało, ale do czasu.

Od połowy historia głównego bohatera nabiera nowego znaczenia, świeżości i wyrazu. Dzięki temu w parze z "Obcym" zasługuje ona na uwagę.

W mojej opinii warto przed sięgnięciem do niej przeczytać "Obcego", pozwala to na zrozumienie całego kontekstu tej książki.

Jednak do połowy lektury miałem wrażenie, jakby była ona wyłącznie bardzo rozwleczonym przypisem albo notatką dodaną do raz napisanego dzieła. To trochę uwierało, ale do czasu.

Od połowy historia głównego bohatera nabiera nowego znaczenia, świeżości...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    265
  • Przeczytane
    194
  • Posiadam
    57
  • Ulubione
    4
  • E-book
    4
  • Algieria
    3
  • 2015
    3
  • Literatura arabska
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2018
    3

Cytaty

Więcej
Kamel Daoud Sprawa Meursaulta Zobacz więcej
Kamel Daoud Sprawa Meursaulta Zobacz więcej
Kamel Daoud Sprawa Meursaulta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także