Nastolatki pod mikroskopem

Okładka książki Nastolatki pod mikroskopem Jan Weiler
Okładka książki Nastolatki pod mikroskopem
Jan Weiler Wydawnictwo: Amber poradniki
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Das Pubertier
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2014-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-07
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324151578
Tłumacz:
Barbara Tarnas
Tagi:
rodzice dzieci zrozumienie humor "instrukcja obsługi"
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1092
209

Na półkach: , , ,

Chłopiec gdy skończy 9 lat to potem już tylko rośnie 😉
Bardzo dobrze bawiłam się z przemyśleniami Pana Weilera na temat dojrzewania jego dzieci a w szczególności 16 letniej córki. Polecam rodzicom nastolatków. Nie jesteście sami, inni rodzice też tak mają. Mnie to dopiero czeka 🤦🏻‍♀️

Chłopiec gdy skończy 9 lat to potem już tylko rośnie 😉
Bardzo dobrze bawiłam się z przemyśleniami Pana Weilera na temat dojrzewania jego dzieci a w szczególności 16 letniej córki. Polecam rodzicom nastolatków. Nie jesteście sami, inni rodzice też tak mają. Mnie to dopiero czeka 🤦🏻‍♀️

Pokaż mimo to

avatar
421
51

Na półkach: ,

Pozycja dla wszystkich, którzy na co dzień borykają się z okresem dojrzewania swoich pociech. Po lekturze będą już wiedzieli, że nie są osamotnieni w swoich zmaganiach, a ten, kto twierdzi, że jego dzieci absolutnie się w ten sposób nie zachowują, ten po prostu... mija się z prawdą. ;-)

Pozycja dla wszystkich, którzy na co dzień borykają się z okresem dojrzewania swoich pociech. Po lekturze będą już wiedzieli, że nie są osamotnieni w swoich zmaganiach, a ten, kto twierdzi, że jego dzieci absolutnie się w ten sposób nie zachowują, ten po prostu... mija się z prawdą. ;-)

Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

Przebój wśród czytelników niemieckich!
A w Polsce cisza...
Przypadkiem wyłowiłam ją z tej ciszy bibliotecznych półek. Trochę z powodów zawodowych, a trochę z powodu tytułu. Byłam przekonana, że to pozycja popularnonaukowa o wyspecjalizowanym podejściu do procesu dojrzewania, zawężonym tylko do dziewcząt. Czyżby metodycy wychowania zaczęli uważać, że młodzież w procesie dojrzewania tak bardzo się różni, że nadszedł czas podziału na płeć? I dlaczego akurat dziewczęta, a nie chłopcy? A może chłopcy są mniej skomplikowani , bo w myśl powszechnej, niepisanej zasady – „Mężczyzn wystarczy urodzić, potem już tylko rosną”?
Takie to myśli towarzyszyły mi w drodze powrotnej.
I zupełnie niepotrzebnie, bo w domu mogłam całkowicie zapomnieć o moich rozważaniach. Po wstępnym przejrzeniu zawartości okazało się, że to błąd semantyczny, merytoryczny i gramatyczny. I to tylko w jednym słowie! Bo treść dotyczy młodzieży obojga płci, a nie tylko dziewcząt, jak sugerował tytuł. Sprawdziłam to z tytułem oryginalnym, którego niemiecką okładkę wraz autorem znalazłam na stronie „Cineplex”. Dosłownie oznacza proces dojrzewania. Można go zastąpić jednym słowem fachowym – adolescencja. Takie dosłowne tłumaczenie przyciągałoby specjalistów od wychowania, a odstraszało tych, dla kogo jest ona przeznaczona.
Przede wszystkim dla rodziców nastolatków obojga płci.
Dlatego tytuł powinien brzmieć – „Nastolatkowie pod mikroskopem”. Ale, jak się okazuje w moim przypadku, błąd w tytule też może być powodem sięgnięcia po tę pozycję. I nie żałuję, bo może wiele nowego się nie dowiedziałam, ale za to świetnie się z nią bawiłam! I taka też jest jej podstawowa rola.
To miłosierny odstresowywacz zestresowanych rodziców wychowywaniem nastolatków.
Zawiera opowiastki z życia znanego i popularnego w Niemczech dziennikarza i pisarza, który zmaga się tak, jak inni rodzice, z wychowywaniem dorastających dzieci – piętnastoletniej Carli i dwunastoletniego Nicka. I to z tego powodu ta pozycja cieszyła się takim powodzeniem wśród Niemców. Każdy chciał zajrzeć do prywatnego życia osoby znanej i przekonać się, jak radzi sobie z własnymi dziećmi. W Polsce ten czynnik nie miał znaczenia. Autor nie jest znany. O powodzeniu publikacji w Polsce może zadecydować tekst.
Tylko, że najpierw trzeba go odkryć!
A jest tego wart, bo dawno tak się nie uśmiałam w głos podczas czytania tekstu. Każdy rozdział serwował sporą dawkę żartu i humoru. Śmiałam się z Carli, jej ojca i z samej siebie, kiedy patrzyłam na codzienne, prozaiczne zmagania rodzica z nastolatką w sztuce wychowywania widzianej z przymrużeniem oka. Nie pouczał, nie dawał dobrych rad, nie dowartościowywał się kosztem czytelnika, podkreślając swoją sprawność pedagogiczną. Wręcz przeciwnie. Był uważnym obserwatorem z ogromnym poczuciem humoru, który próbował zrozumieć zachowanie i postawy Carli i jej przyjaciół, złapać nić porozumienia, próbując przy tym wyegzekwować swoje zasady. Z różnym skutkiem. Czasami ponosząc totalną klęskę, a czasami otrzymując słodki buziak w najmniej oczekiwanym momencie na sukcesy wychowawcze, ale zawsze z jednym wnioskiem – „Człowiek wędruje po omacku przez okres dojrzewania własnego dziecka i po jakimś czasie zaczyna podejrzewać, że ten etap trwa chyba dłużej niż druga wojna światowa”. Czasami w tym błądzeniu i stosowaniu metod prób i błędów, swoim działaniom nadawał zabawową rangę eksperymentu badawczego, zamieniając metaforycznie pokój córki w laboratorium, nastolatkę w obiekt badawczy, a siebie w naukowca. W ten sposób przeanalizował bezskuteczne budzenie a raczej permanentne spanie nastolatka, gospodarowanie pieniędzmi a raczej ich trwonienie, efektywne wykorzystywanie czasu a raczej jego zabijanie, utrzymywanie porządku a raczej artystycznego bałaganu i sprawy męskie a raczej dziewczęco-chłopięce. Było ciekawie, zabawnie i przewrotnie, bo okazywało się, że sam stawał się królikiem doświadczalnym, na którym córka przeprowadzała z kolei swoje eksperymenty. Głównie przesuwania granic, barier i cierpliwości rodzica.
Jak ja się w tych scenach odnajdywałam!
Podwójnie! Widziałam siebie jako nastolatkę i siebie jako mamę nastolatki. Nić porozumienia zarówno z Carlą, jak i jej ojcem, sprawiała, że śmiałam się razem z autorem. Może mi było łatwiej (bo ten czas mam już za sobą) śmiać się, patrząc na te dobrze znane sytuacje, w których „dzieci z radosnych, ciekawych świata i cudownie grzecznych aniołków przeobraziły się w wiecznie niezadowolone, mrukliwe nieprzeniknione osoby”. Odgrodzone od świata stale zamkniętymi drzwiami do swojego pokoju, w którym, jeśli już się do niego cudem wejdzie, „trzeba mieć cierpliwość i poczekać, aż się wygrzebie na światło dzienne ze stosów ciuchów i pustych kubków po jogurtach”. A i tak nie ma się gwarancji, że znajdzie się wspólny język porozumienia.
Może musi minąć trochę czasu, by spojrzeć na ten przeszły czas z dystansem?
Myślę, że niekoniecznie. To pozycja przede wszystkim dla rodziców aktualnie wychowujących nastolatków, którym wprawdzie nie do śmiechu, ale te histonie z życia wzięte niosą coś bardzo cennego. Po pierwsze pokazują, że z tym problemem nie jest się samym we wszechświecie i dotyczy on zdecydowanej większości rodziców. W tym tak sławnych, jak autor. Po drugie zmiana osobowości dziecka nie oznacza końca miłości do rodziców, o co ci ostatni często zaczynają podejrzewać swoje pociechy. Po trzecie łagodzi humorem problemy urastające do rangi apokaliptycznych, wprowadzając dystans i racjonalny pryzmat spojrzenia na wychowanie. Wreszcie, po czwarte i najważniejsze – zachęca do wyłączenia emocji, jako najgorszego doradcy w wychowaniu i zastąpienia ich dystansem z odrobiną humoru.
I chociażby z tych powodów warto sięgnąć po tę pozycję.
Cudownie zamienia horror życia z nastolatkami pod jednym dachem może nie w komedię, ale na pewno w przejściową sytuację, którą można przejść dużo łagodniej, stosując dystans. I jeśli czegokolwiek uczą doświadczenia autora, z którymi się w niej hojnie dzieli, to właśnie tego - dystansu.
Na zakończenie przytoczę moją ulubioną scenę, która kiedyś doprowadzała mnie do granic cierpliwości, a z której teraz po prostu się śmieję – „Wczoraj chciałem się właśnie położyć, kiedy powstrzymał mnie słaby głosik. Przywoływał mnie. Wszedłem do pokoju córki. Leżała w łóżku. Spojrzała na mnie wzrokiem, przy którym wyraz pyszczka jelonka Bambi przypominał minę przywódcy Talibów. Czy mógłbym jej podać filiżankę z biurka.” I komentarz autora - „Tylko temu, że w świecie zwierząt nie istnieje obowiązek nauki szkolnej, należy zawdzięczać, że miś koala uważany jest za najbardziej leniwą istotę.”
http://naostrzuksiazki.pl/

Przebój wśród czytelników niemieckich!
A w Polsce cisza...
Przypadkiem wyłowiłam ją z tej ciszy bibliotecznych półek. Trochę z powodów zawodowych, a trochę z powodu tytułu. Byłam przekonana, że to pozycja popularnonaukowa o wyspecjalizowanym podejściu do procesu dojrzewania, zawężonym tylko do dziewcząt. Czyżby metodycy wychowania zaczęli uważać, że młodzież w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    5
  • Teraz czytam
    2
  • Posiadam
    2
  • 2017
    1
  • Przeczytane 2020
    1
  • Przesłuchane
    1
  • 2022
    1
  • 📖 auto- biografia, reportaż, na faktach ...
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nastolatki pod mikroskopem


Podobne książki

Przeczytaj także