Paradoks

Okładka książki Paradoks Kinga Gebel
Okładka książki Paradoks
Kinga Gebel Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
126 str. 2 godz. 6 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-07-02
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-02
Liczba stron:
126
Czas czytania
2 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379422517
Tagi:
zaginięcie prawnik prawda śledztwo
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
105
91

Na półkach:

Rozumiem opinie, że może nie jest to arcydzieło w dziedzinie kryminałów, ale ogólnie uważam książkę za udaną. Można się czepiać pewnych szczegółów, np. czy to możliwe, żeby dziennikarka miała tak duży dostęp do materiałów ze śledztwa albo że przesłuchanie prowadzono przy niedomkniętych drzwiach - to byłyby spore zaniedbania wymiaru sprawiedliwości, ale nie jestem ekspertem od realiów pracy sądów, więc kto wie. Mimo wszystko autorka jak na swój wiek daje radę opisać środowisko prawnicze (nie wiem, czy je zna skądś, czy tak sobie wyobraziła). Książkę czyta się przyjemnie.
Niedawno skomentowałem dwie z trzech książek innej pisarki związanej kiedyś z Kaliszem - Anety Ponomarenko. Kinga Gebel być może jeszcze nie osiągnęła jej zdolności w tworzeniu akcji, ale wszystko przed nią. Od czegoś trzeba zacząć. Ostatnio nie słyszę o jej nowych książkach, ale liczę na to, że uda jej się coś wydać.

Rozumiem opinie, że może nie jest to arcydzieło w dziedzinie kryminałów, ale ogólnie uważam książkę za udaną. Można się czepiać pewnych szczegółów, np. czy to możliwe, żeby dziennikarka miała tak duży dostęp do materiałów ze śledztwa albo że przesłuchanie prowadzono przy niedomkniętych drzwiach - to byłyby spore zaniedbania wymiaru sprawiedliwości, ale nie jestem ekspertem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
235

Na półkach:

Chciałam „pojechać” po tej książce z góry na dół, ale doczytawszy, że Kinga Gebel to 17-letnia wówczas licealistka, postanowiłam skorzystać z prawa łaski. Będzie więc łagodniej niż powinno być, a do tego króciutko, bo i Paradoks zbyt obszerną lekturą nie jest.

Na miłość Boską, co podkusiło dziewczynę, aby sięgnąć po formułę thrillera prawniczo-śledczego, tego nie wiem, ale był to bardzo zły głos doradczy. Poszukiwanie zaginionego osiemnastolatka autorka ubrała w zlecenie dla kancelarii adwokackiej, nie zaś agencji detektywistycznej, co z miejsca stanowi dla mnie olbrzymi minus. Później jest coraz gorzej, by kulminować w momencie, gdy adwokat zleca swojemu aplikantowi napisanie apelacji, polecając, aby ściągnął sobie wzór z internetu i na jego podstawie opracował wniosek.

Doceniam młodą dziewczynę, która chce się rozwijać literacko, może jednak powinna zacząć od konkursów dla uczniów szkół średnich, nie zaś od razu publikować każdy paździerz (choć sama autorka dumnie przyznaje, że nie jest to jej pierwsza książka, bo pierwszą napisała w szóstej klasie szkoły podstawowej).

Nie, nie i jeszcze raz nie.

Chciałam „pojechać” po tej książce z góry na dół, ale doczytawszy, że Kinga Gebel to 17-letnia wówczas licealistka, postanowiłam skorzystać z prawa łaski. Będzie więc łagodniej niż powinno być, a do tego króciutko, bo i Paradoks zbyt obszerną lekturą nie jest.

Na miłość Boską, co podkusiło dziewczynę, aby sięgnąć po formułę thrillera prawniczo-śledczego, tego nie wiem, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
487

Na półkach:

Czasy królowania mrocznych kryminałów, których fabuła stanowi mieszankę dramatu i ezoteryki właśnie nadeszły. Jednak taki misz-masz nie przekonuje wszystkich czytelników. Są tacy, którzy pozostają wierni tradycyjnemu sposobowi budowania kryminałów i myślę, że właśnie im można polecić powiastkę Paradoks Kingi Gebel. Fabuła tej książki zawiera prawie wszystkie elementy, które powinien zawierać ten gatunek. Mamy więc tajemniczą śmierć, młodego adwokata z zacięciem do rozwiązywania zagadek kryminalnych, jego pomocnika oraz młodą i atrakcyjną dziennikarkę oraz względnie skomplikowane wątki, które łączą ścieżki tych bohaterów. Brakuje tylko zatwardziałego i zmęczonego życiem policjanta oraz wizji niechybnej śmierci wiszącej nad głównym bohaterem.

W tajemniczych okolicznościach znika osiemnastoletni Tomek. Za namową swojego aplikanta Marek Rudnicki – młody adwokat, postanawia zająć się tą sprawą. Trzy dni później gazety informują o śmierci koleżanki Rudnickiego ze studiów, czy zniknięcie chłopaka i tajemnicza śmierć znajomej bohatera są ze sobą powiązane? Tego właśnie będzie musiał dowiedzieć się młody adwokat.

Fabułę można opisać w kilku zdaniach, gdyż mieści się ona na 126 stronach! Stąd też sformułowanie powiastka użyte przeze mnie w pierwszym akapicie. Lekturze nie brakuje niczego. Kinga Gebel używa prostego, przystępnego i przyjemnego języka, a zdania przez nią budowane nie brzmią infantylnie. Nie zmienia to jednak faktu, że prawdziwy miłośnik gatunku będzie się czuł nieusatysfakcjonowany, opowieścią tak krótką, że w zasadzie mogłaby stanowić epilog jedynie przedstawiający bohaterów.

Autorka ma ciekawe choć znane i wykorzystywane już w literaturze pomysły, umie je jednak przedstawić w sposób interesujący i niesztampowy, co sprawia, że jej książkę czyta się dobrze i szybko. Niedosyt jaki po sobie pozostawia, można zrzucić także na karb tego że jest to literacki debiut, jednak bardzo udany. Paradoks jest tytułem udanym, choć krótkim dlatego też najlepiej czyta się go w podróży, kiedy nie mamy ani zbyt wiele czasu na czytanie ani też zbyt wiele miejsca na pokaźniejszą rozmiarowo lekturę.

Na plus:
+ wykonanie
+ ciekawi bohaterowie
+ klasyczny sposób budowania zagadki kryminalnej

Na minus:
- krótka historia
- proste i utarte schematy fabularne (przez co brak napięcia)

Czasy królowania mrocznych kryminałów, których fabuła stanowi mieszankę dramatu i ezoteryki właśnie nadeszły. Jednak taki misz-masz nie przekonuje wszystkich czytelników. Są tacy, którzy pozostają wierni tradycyjnemu sposobowi budowania kryminałów i myślę, że właśnie im można polecić powiastkę Paradoks Kingi Gebel. Fabuła tej książki zawiera prawie wszystkie elementy, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
66

Na półkach:

Chciałam napisać słabą opinię o tym, jak bardzo mnie nie wzruszyła owa pozycja, jednak po doczytaniu, iż autorką jest młodziutka licealistka - okazuję łaskę.
Powieść -ni to kryminał, ni to romans-traktuję teraz jako ciekawe doświadczenie. Przed przeczytaniem mogłabym stwierdzić wiele innych rzeczy, np. "szkoda czasu", "nic mądrgo", "sama mogłabym takie coś napisać". Teraz jednak stwierdzam, że ok, przeczytałam, i tyle w tym temacie.

Chciałam napisać słabą opinię o tym, jak bardzo mnie nie wzruszyła owa pozycja, jednak po doczytaniu, iż autorką jest młodziutka licealistka - okazuję łaskę.
Powieść -ni to kryminał, ni to romans-traktuję teraz jako ciekawe doświadczenie. Przed przeczytaniem mogłabym stwierdzić wiele innych rzeczy, np. "szkoda czasu", "nic mądrgo", "sama mogłabym takie coś napisać"....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: , ,

Paradoks. „Twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Sprzeczność ta może być wynikiem błędów w sformułowaniu twierdzenia, przyjęcia błędnych założeń, a może też być sprzecznością pozorną”. Paradoks kłamcy, ciotki, wszechmogących, głosowania, Menona, księgowego czy szklanki wody… Za każdym razem w bliskości tego słowa jawi się jakaś tajemnica, jakaś sekretna broń, klucz do zagadki.
Paradoks to sprzeczność, niezgodność, pewien dysonans. Biorąc do rąk książkę Kingi Gebel o takim właśnie tytule wiążę z nią bardzo duże nadzieje. Z okładki dowiaduję się, że biorę do rąk „nie tylko opowieść o szukaniu wskazówek i dochodzeniu do prawdy, ale również dramat rodzinny, który nigdy nie powinien się wydarzyć”. Momentalnie w głowie pojawiają się scenariusze: morderstwo, gwałt, samobójstwo, przemoc… Próbuję ubrać je w zdarzenia tak, by nabrały wymiaru paradoksu. Nie jest łatwo, toteż od razu nabieram uznania dla autorki. Pytanie tylko, czy słusznie?
Marek Rudnicki to młody prawnik. Poznaję go osłaniającego się przed wiatrem i zmierzającego pośród śnieżnej zawieruchy do swojej kancelarii. W drodze natyka się na ogłoszenie: „Zaginął. Tomasz Nowacki. Lat 18.” Zwraca uwagę, czyta, wiedziony jednak przez mnogość rzeczy i spraw czekających na niego, pozostawia i zmierza dalej. W kancelarii poznaję również Bartka, prawnikowego aplikanta, delikatnie przerażonego, lecz zachwyconego pracą z Rudnickim. Razem z fabułą książki trafiam wraz z nimi na rozprawę sądową, gdzie Rudnicki błyskotliwie i niemal z Holmesowskim zacięciem rozbraja sprawę nauczycielki oskarżonej o molestowanie ucznia. Teoretycznie bez pewnych argumentów, praktycznie jednak, jako mistrz dedukcji, Rudnicki wykłada karty i wygrywa sprawę. Już w tym momencie czytelnik dostaję porcję jego wiedzy i umiejętności. Najlepsze jednak dopiero ma się zacząć. Rudnicki, opróźniając kawałek umysłu z codziennych spraw wraca pamięcią do ogłoszenia o zaginionym nastolatku i niewiele myśląc, obalając szanse policji w rozwiązaniu tej sprawy, postanawia wziąć ją w swoje ręce. Początkowo angażuje w sprawę tylko Bartka, z czasem dołączają do niej znajomy sierżant i dziennikarka, która dziwnym trafem zostaje zamieszana w całą historię. Jak się okazuje – nieprzypadkowo. Nieprzypadkowym wydaje się być również to, iż po kilku dniach zajmowania się sprawą Tomka Nowackiego, Rudnicki odkrywa, iż jego koleżanka ze studiów, młoda prawniczka, popełnia samobójstwo. Mistrzowski, dedukcyjny umysł już wie, że obie sprawy są ze sobą powiązane, pytanie tylko dlaczego i w jakim stopniu…
Warstwa formalna powieści, bądź też jak kto woli, kryminału, napisanego przez panią Gebel stworzona została w sposób mistrzowski. O ile do części merytorycznej mam w sobie kilka wątpliwości – choćby zbyt proste wyjaśnienia, niektórych wątków, czy też pojawienie się w historii tajemniczej dziennikarki, które dla mnie od początku było w pełni oczywiste, tak przed warstwą formalną żywię ogromny szacunek. Bardzo trafia do mnie sposób, w jaki autorka posługuje się słowem.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/paradoks-kinga-gebel/

Paradoks. „Twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Sprzeczność ta może być wynikiem błędów w sformułowaniu twierdzenia, przyjęcia błędnych założeń, a może też być sprzecznością pozorną”. Paradoks kłamcy, ciotki, wszechmogących, głosowania, Menona, księgowego czy szklanki wody… Za każdym razem w bliskości tego słowa jawi się jakaś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
65

Na półkach: , ,

„Paradoks (gr. parádoksos – nieoczekiwany, nieprawdopodobny) – twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Sprzeczność ta może być wynikiem błędów w sformułowaniu twierdzenia, przyjęcia błędnych założeń, a może też być sprzecznością pozorną, sprzecznością z tzw. zdrowym rozsądkiem, np. paradoks hydrostatyczny, czy paradoks bliźniąt”*.

Marek Rudnicki, wzięty adwokat prowadzący własną kancelarię, angażuje się w rozwikłanie sprawy zaginięcia osiemnastoletniego Tomka. Mecenas podejrzewa, że chłopak uciekł z domu. Jego matka po rozwodzie z mężem zaczęła pić, zaniedbując nastolatka. Rudnicki rozpoczyna prywatne śledztwo, w które angażuje swojego asystenta Bartka. W tym samym czasie samobójstwo popełnia koleżanka ze studiów mecenasa – Dorota Rybińska. Bohater nie może w to uwierzyć, ponieważ kobieta słynęła z twardego charakteru i nie była skłonna do depresji. Zaginięcie Tomka i śmierć pani adwokat to z pozoru dwie różne sprawy, ale jak się niebawem okazuje mają ze sobą wiele wspólnego. Marek, prowadząc dochodzenie, na swojej drodze spotyka błyskotliwą dziennikarkę Agatę Zalewską, która bardzo interesuje się sprawą Rybińskiej. Postanawiają wspólnie połączyć siły i rozwikłać obie zagadki. Okazuje się, że za nimi kryje się skomplikowana tajemnica rodzinna.

Książka „Paradoks” to debiut młodziutkiej autorki – licealistki Kingi Gebel. Cieszy mnie, że już tak młode osoby podejmują się napisania własnych książek. Mimo że minipowieść nie jest wybitnym dziełem literackim, autorka dobrze nakreśliła bohaterów, a jej pomysł na fabułę i zawarty w niej wątek tragedii rodzinnej jest wprost genialny. Niestety książka ma też duże braki i widać, że pisała ją niedoświadczona osoba. W powieści pojawia się wiele niepotrzebnych i naiwnych uwag, np: „Artykuł w całości napisała Agata Zalewska i, nie wiedzieć czemu, zarówno Bartek jak i Rudnicki zwrócili na to uwagę podczas czytania. Niewątpliwie musiała mieć dobrego informatora, bo – jak na drugi dzień po zdarzeniu – opisała sprawę dość dokładnie, a sama na pewno do tego wszystkiego nie dotarła. Takiego geniuszu nie spodziewało się u dziennikarzy piszących do gazet”**. Po pierwsze, nie rozumiem, dlaczego dziennikarka nie miała napisać artykułu „w całości” sama. Miała to zrobić tylko w połowie? Po drugie przejawem geniuszu nie jest opisanie wydarzenia na następny dzień, to wręcz obowiązek dziennikarza piszącego do gazet. Kolejna uwaga, która mnie rozbawiła to: „Co ciekawe we Wrocławiu sąd mieścił się przy ulicy Sądowej i choć większość mieszkańców przywykła do tego faktu, nadal wywoływał on rozbawienie u turystów”***. Zastanawiam się czy rozbawienie wywołuje także obecność banku na ulicy Bankowej, albo buku na Bukowej. W książce jest opisana także nieudolność policjantów – nie podążają najprostszymi tropami, na które wpada prawnik, są one tak oczywiste, że aż naiwne. Gebel twierdzi, że policjanci słyną z jedzenia pączków – niestety, ale takie rzeczy spotyka się tylko w słabych amerykańskich komediach.

Moim zdaniem autorka zbyt wcześnie naprowadza czytelnika na rozwiązanie zagadki. Jeżeli ktoś jest obeznany w kryminałach, szybko zorientuje się jakie będzie zakończenie historii. Bardzo podoba mi się okładka książki, jest prosta, ma jakiś tajemniczy przekaz – jedną niewypaloną zapałkę, niestety nijak nie pasuje do treści. Słownictwo zawarte w książce jest proste i niewyszukane. Na początku ubogi język mi przeszkadzał, ale im dalej się zagłębiałam w lekturze, tym styl autorki się poprawiał (albo ja do niego nawykłam). Mimo wszystkich tych niedociągnięć Kindze Gebel należą się duże brawa – po pierwsze za fabułę, a po drugie za wydanie książki w tak młodym wieku, gdzie jak powszechnie wiadomo rynek wydawniczy nie sprzyja debiutantom.

*Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks, 06.09.14

** Gebel Kinga, Paradoks, Novae Res, Gdynia 2014, str. 38

*** tamże, str. 39

„Paradoks (gr. parádoksos – nieoczekiwany, nieprawdopodobny) – twierdzenie logiczne prowadzące do zaskakujących lub sprzecznych wniosków. Sprzeczność ta może być wynikiem błędów w sformułowaniu twierdzenia, przyjęcia błędnych założeń, a może też być sprzecznością pozorną, sprzecznością z tzw. zdrowym rozsądkiem, np. paradoks hydrostatyczny, czy paradoks bliźniąt”*.

Marek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1400
1019

Na półkach:

W trakcie czytania książki narastało we mnie podejrzenie, że jest to bardziej 'wprawka w pisaniu' niż wypracowana literatura. Po lekturze, napiszę oględnie, nie miałam zbyt dobrych wrażeń. Ciekawiło mnie, kto jest autorem, bo intuicja podpowiadała mi, aby się nie spieszyć z krytyczną recenzją. I nie myliłam się. Z opinii innej Czytelniczki dowiedziałam się, że autorką jest młodziutka dziewczyna, licealistka jeszcze, Wielką niesprawiedliwością byłoby zatem stosować wobec niej takie same kryteria oceny jak wobec dorosłego prozaika (przynajmniej według mnie).
Napiszę więc tylko, że Kinga Gebel ma dobre zadatki na powieściopisarkę. Podszlifowanie warsztatu to jednak konieczność, ale mam nadzieję, ze w tym pomoże jej czas i dalsze próby literackie.
Książkę oceniam na wyrost i jestem tego świadoma, ale - jak napisałam - biorę pod uwagę wiek autorki.

W trakcie czytania książki narastało we mnie podejrzenie, że jest to bardziej 'wprawka w pisaniu' niż wypracowana literatura. Po lekturze, napiszę oględnie, nie miałam zbyt dobrych wrażeń. Ciekawiło mnie, kto jest autorem, bo intuicja podpowiadała mi, aby się nie spieszyć z krytyczną recenzją. I nie myliłam się. Z opinii innej Czytelniczki dowiedziałam się, że autorką jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
341

Na półkach: , , ,

Z wielką radością stwierdzam, ze nasz naród znacznie rozwija się, jeśli chodzi o literaturę. W Polsce za pisanie biorą się coraz to młodsze osoby. Przez przypadek trafiła w moje ręce książka młodej dziewczyny, która uczęszcza dopiero do... liceum! Niewiarygodne, a jednak! Oczywiście, jak to z debiutem bywa, nie obyło się bez niedociągnięć.

Młody adwokat – Marek Rudnicki, prowadzący własną kancelarię, postanawia zająć się sprawą zaginięcia osiemnastoletniego chłopaka, Tomka. Pierwsze tropy prowadzą do jego rodzinnego domu i szkoły. Trzy dni później Rudnicki dowiaduje się z gazety o samobójstwie swojej koleżanki ze studiów. Okazuje się, że te pozornie zupełnie różne sprawy mają wspólny mianownik. W śledztwie prawnikowi pomaga jego aplikant Bartek, zaprzyjaźniony policjant oraz pewna błyskotliwa dziennikarka. „Paradoks” to nie tylko opowieść o szukaniu wskazówek i dochodzeniu do prawdy, ale także prawdziwy dramat rodzinny, który nigdy nie powinien się wydarzyć.

Książeczka, bo tylko tak można nazwać ten króciutki kryminał, który liczy sobie 126 stron, przyciąga wzrok czytelnika swoją oryginalną okładką. Nie widzimy tu mnóstwa kolorów złączonych ze sobą bez ładu i składu. Spotykamy się ze skromną, ale jakże tajemniczą i intrygującą okładką, która należy do tych "nie powiem ci o czym jestem dopóki mnie nie przeczytasz". Ja postanowiłem zagłębić się w jej treść by dowiedzieć się o czym jest i swojego wyboru nie żałuję.

Od początku trochę przeszkadzał mi styl, jakim posługiwała się autorka. Z łatwością można wyczuć, że jest to powieść debiutancka. Słowa, owszem są dobierane dobrze, aczkolwiek niektóre opisy i dialogi wydawały się bardzo naciąganie, nienaturalne. Język jest zupełnie inny od innych powieści jakie dane mi było czytać, po raz pierwszy spotkałem się z takim amatorskim językiem. Cóż, jednak każdy debiut ma swoją ciemną stronę, na którą nie sposób nie zwrócić uwagi.

Nie wiem czy słusznie, czy też nie, ale "Paradoks" przypomina mi nieco serialowe "Prawo Agaty". Tam również znajdziemy mecenasa Marka i Agatę, chociaż w debiucie Agata jest dziennikarką, nie adwokatem. Skojarzenie z tym serialem, na szczęście, nachodziło mnie tylko w niektórych momentach.

Mimo tych niedociągnięć, debiut jest godny uwagi. I chociaż ja już w połowie skojarzyłem wszystkie fakty i ułożyłem sobie logiczną całość, inny czytelnik może mieć problem z rozwiązaniem zagadki. Polecam, ponieważ w tym kryminale czuć potencjał i cieszę się, że autorka postanowiła wydać powieść. Może nie do końca udana, ale myślę, iż z kolejnymi powieściami będzie już tylko lepiej.

Z wielką radością stwierdzam, ze nasz naród znacznie rozwija się, jeśli chodzi o literaturę. W Polsce za pisanie biorą się coraz to młodsze osoby. Przez przypadek trafiła w moje ręce książka młodej dziewczyny, która uczęszcza dopiero do... liceum! Niewiarygodne, a jednak! Oczywiście, jak to z debiutem bywa, nie obyło się bez niedociągnięć.

Młody adwokat – Marek Rudnicki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
36

Na półkach: , ,

Życie przynosi nam wiele niespodzianek. Czasami także takie, które nie powinny nam się przydarzyć. Przekonał się o tym jeden z bohaterów debiutu literackiego Kingi Gebel.

Młody adwokat – Marek Rudnicki, prowadzący własną kancelarię, postanawia zająć się sprawą zaginięcia osiemnastoletniego chłopaka, Tomka. Pierwsze tropy prowadzą do jego rodzinnego domu i szkoły. Trzy dni później Rudnicki dowiaduje się z gazety o samobójstwie swojej koleżanki ze studiów. Okazuje się, że te pozornie zupełnie różne sprawy mają wspólny mianownik. W śledztwie prawnikowi pomaga jego aplikant Bartek, zaprzyjaźniony policjant oraz pewna błyskotliwa dziennikarka.

Paradoks podzielony jest jakby na dwie części. Pierwsza skupia się na prowadzeniu śledztwa, przedstawieniu relacji pomiędzy adwokatem Rudnickim a dziennikarką natomiast druga część to prawdziwy dramat rodzinny, który nie powinien się wydarzyć. Osoba czytająca ten kryminał zdaje sobie sprawę, że życie jest pełne paradoksów.

Jestem wielką fanką serialu "Prawo Agaty" i gdy czytałam Paradoks miałam wrażenie jakby bohaterowie serialu byli postaciami z książki. W obu produkcjach występują: mecenas Marek, aplikant Bartek oraz Agata. Nie wiem, czy to tylko zbieg okoliczności, czy autorka inspirowała się serialem, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało.

Bohaterowie razem dochodzą do zaskakującego a zarazem szokującego rozwiązania obu spraw. Dla jednych może być to tylko sensacja, ale dla Tomka był to ogromny szok, który doprowadził do tego, że chłopak chciał zakończyć swoje życie.

Bardzo podobało mi się to, że wszystkie fakty były podawane czytelnikowi w różnych odstępach czasu a nie wszystko od razu. To daje czytelnikowi czas do pomyślenia nad znalezieniem swojego rozwiązania spraw. Zakończenia domyśliłam się, ale dopiero pod koniec. Mimo tego książka zaskoczyła mnie pozytywnie.

W książce występuje nie tylko wątek kryminalny, ale także miłosny. Czytelnik ma możliwość obserwowania jak rozwija się znajomość Agaty i Marka. Miłość nie wychodzi przed wątek kryminalny. Oba wątki są na równym poziomie.

Biorąc pod uwagę wiek autorki, która jest starsza ode mnie o rok( jest w liceum) oceniam ten debiut, jako bardzo udany i życzę jej kolejnych sukcesów.

Polecam wam książkę Paradoks, bo naprawdę warto się z nią zapoznać. Nie lubisz kryminałów? Ja też nie lubiłam, ale ta książka mnie zaskoczyła i sprawiła, że częściej będę sięgać po ten gatunek.

Życie przynosi nam wiele niespodzianek. Czasami także takie, które nie powinny nam się przydarzyć. Przekonał się o tym jeden z bohaterów debiutu literackiego Kingi Gebel.

Młody adwokat – Marek Rudnicki, prowadzący własną kancelarię, postanawia zająć się sprawą zaginięcia osiemnastoletniego chłopaka, Tomka. Pierwsze tropy prowadzą do jego rodzinnego domu i szkoły. Trzy dni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
807
82

Na półkach: ,

Ot, mała, niepozorna książeczka .Nowelka wręcz rzekłabym. Przypowiastka. Chociaż może słowo przypowiastka nie pasuje do treści. Paradoks, to powieść z gatunku kryminału przecież.

Dla wszystkich tych, których zaintrygował sam tytuł.
PARADOKS (wg Słownika j.pol.) – zaskakujące twierdzenie sprzeczne z przyjętą powszechnie opinią; sytuacja pozornie niemożliwa, w której współistnieją dwa wykluczające się fakty.

Główny bohater, młody ambitny adwokat Marek Rudnicki idąc pewnego dnia do kancelarii przypadkowo trafia na notkę o zaginięciu młodego chłopaka, Tomka – sprawa ta od razu zaintrygowała młodego prawnika do tego stopnia, że postanawia zająć się ta sprawą – wraz z asystentem. Prowadząc poszukiwania, ich ścieżki krzyżują się z dziennikarką Agatą i już wspólnie prowadzą swoje małe śledztwo, którego rozwiązanie okaże się tak zaskakujące, że zadziwi wszystkich.

PARADOKS, to debiut młodej uczennicy Klasy II F Kingi Gebel. Jakież było moje zdziwienie, że powieść napisała tak młoda osoba. Do tego powieść, którą czyta się dosyć szybko i do tego ciekawie. Wątek kryminalny jest tak prowadzony, aby czytelnik nie domyślił się od razu zakończenia, a jednocześnie nie jest zbyt zagmatwany – także nie męczymy się zbędnymi roszadami, jak w przypadku niektórych utworów tego gatunku.

Uważam debiut Kingi za bardzo udany i mam nadzieję, że będzie ona szlifować swój warsztat nadal. Gratuluję Ci Kinga, że chcesz spełniać swoje marzenia i konsekwentnie dążysz do celu. Trzymam kciuki.

Na stronie III Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Kaliszu znalazłam dumny wpis o wydaniu książki.

Sama autorka książki- Kinga Gebel tak pisze tam o sobie:

„Nazywam się Kinga Gebel, mam 17 lat i chodzę do III Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu. W zeszłym roku napisałam powieść kryminalną pt. „Paradoks”, jednak nie jest to moja pierwsza książka. Pisaniem zajmuję się tak naprawdę już od szóstej klasy szkoły podstawowej i sprawia mi to ogromną radość. Swoją przygodę z pisarstwem zaczęłam od krótkiej książeczki dla dzieci o mówiącej myszy. Później, zdecydowanie bardziej na poważnie, napisałam historię obyczajową o uczennicy liceum artystycznego, po niej natomiast przyszedł czas na kryminał. Zainspirowana powieściami Artura Conan Doyle’a o słynnym Sherlocku Holmesie oraz książkami Johna Grishama, postanowiłam stworzyć coś własnego w takim właśnie, detektywistycznym klimacie.

Zdecydowałam się też zerwać z tzw. pisaniem „do szuflady” i pójść o krok dalej – wysłałam fragmenty swojej książki do wydawnictwa Novae Res. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu otrzymałam odpowiedź, że są zainteresowani opublikowaniem powieści. 26-ego listopada podpisałam umowę wydawniczą i prace ruszyły.”*
*źródło: http://www.kopernik.kalisz.pl/

Ot, mała, niepozorna książeczka .Nowelka wręcz rzekłabym. Przypowiastka. Chociaż może słowo przypowiastka nie pasuje do treści. Paradoks, to powieść z gatunku kryminału przecież.

Dla wszystkich tych, których zaintrygował sam tytuł.
PARADOKS (wg Słownika j.pol.) – zaskakujące twierdzenie sprzeczne z przyjętą powszechnie opinią; sytuacja pozornie niemożliwa, w której...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    8
  • Ulubione
    1
  • E-BOOKi
    1
  • Zrecenzowane na moim blogu
    1
  • Thriller/sensacja/kryminał
    1
  • SZYSZKOWO - RECENZYJNIE
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Poszły w świat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Paradoks


Podobne książki

Przeczytaj także