Lepszy byłby martwy
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- NOX Sensacja
- Tytuł oryginału:
- Good as Gone
- Wydawnictwo:
- Feeria
- Data wydania:
- 2013-10-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-09
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788372293466
- Tłumacz:
- Urszula Ruzik-Kulińska
- Tagi:
- literatura amerykańska
Trzymający w napięciu, zapierający dech w piersiach thriller. Z paryskiego hotelu znika 6-letnia Lindsay Sorkin. Francuska policja powierza zadanie odnalezienia dziewczynki Simonowi Fiskowi – byłemu szeryfowi, który zajmuje się poszukiwaniem zaginionych, porwanych dzieci. Simon podejmuje się trudnego zadania. Śledztwo prowadzi go poprzez ciemne zaułki jego własnej przeszłości aż do międzynarodowej intrygi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Twardziel ze łzami w oczach
Zapewne wszyscy znają filmy akcji, gdzie główny bohater zdobywa piękną kobietę, cierpi przez demony przeszłości, a jednocześnie, prawie wszystko mu się udaje. Kimś takim jest właśnie Simon Fisk, dobiegający czterdziestki były pracownik agencji federalnej US Marshals. Jedynym, co wyróżnia go z tłumu podobnych mu protagonistów, jest profesja. Otóż pan Fisk zajmuje się odnajdywaniem dzieci porwanych przez rodziców. Brzmi intrygująco?
Książka, jak przystało na dobry thriller, zaczyna się ostro i szybko. Fisk w drodze na lotnisko, zostaje „grzecznie” zatrzymany przez francuską policję i poproszony o pomoc. Z hotelu zniknęła sześciolatka, a póki co nikt nie zażądał od rodziny okupu. Dziecko może skończyć w burdelu, na ulicy lub w piwnicy jakiegoś pedofila. Fisk widzi w sprawie jednak coś innego, co go zainteresowało. Podobieństwa do jego własnych przeżyć oraz to, czym zajmuje się ojciec dziewczynki.
Fisk został opisany jako twardy, bezkompromisowy mężczyzna. Corleone nadał mu jednak głębi i cech, których trudno spodziewać się po facecie lejącym bandytów po twarzy w zasikanych zaułkach. Czasem jego zachowania są wprawdzie przerysowane, ale zważywszy na to jak wyglądała jego przeszłość, można uznać że są one całkowicie uzasadnione.
Liczba miejsca, w które Corleone zabiera czytelnika, jest wprost nieprawdopodobna. Zaczyna od Francji, potem pojawia się Berlin, Polska, Ukraina oraz Białoruś. W każdej z tych lokalizacji, bohater przeżywa więcej przygód niż niejeden twardziel z filmów sensacyjnych w całym swoim życiu. Nagromadzenie akcji może jednak odrobinę przytłoczyć. Ciągła gonitwa za porywaczami sprawia, że w pewnym momencie siada napięcie. Czytelnik wie, że przecież zaraz coś się wydarzy i przestaje przejmować się losami protagonisty, a co gorsza, porwanej dziewczynki. Corleone przedobrzył też w jeszcze jednej kwestii. Fisk gdziekolwiek się nie uda, zawsze trafia na dobry trop. Podczas wyprawy na Ukrainę, bez żadnych tropów i śladów, trafia od razu do odpowiedniego baru i na odpowiednie osoby. Oczywiście kryminał rządzi się swoimi prawami, ale „Lepszy byłby martwy” to połączenie zarówno niego, jak i thrillera czy powieści sensacyjnej. Można też natrafić na całkiem przyjemne, zabawne komentarze Fiska, ale sporo mu brakuje do klasycznego Marlowa.
Taki gatunkowy mariaż wyszedł pisarzowi niespodziewanie sprawnie. Książkę mimo jej schematyczności, czyta się wyśmienicie. Można zaryzykować stwierdzenie, że książce bliżej do scenariusza dobrego filmu akcji, niż do klasycznego kryminału. I to nie zarzut, ponieważ czasem warto przeczytać powieść, która potrafi wciągnąć i nie zmusza czytelnika do zbyt dużego wysiłku intelektualnego. Autorowi należy się również pochwała za wątek Pruszkowa oraz docenienie urody Polek. „Lepszy byłby martwy” wciąga i przydusza czytelnika do podłogi. Zupełnie tak samo jak czyni protagonista, gdy kończą mu się banknoty w portfelu.
Bartosz Szczygielski
Oceny
Książka na półkach
- 345
- 177
- 95
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Generalnie to nie...
Miałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu made in Hollywood z Tomem Cruisem w roli głównej. Co chwilę strzelanina, bijatyka, wspinanie się po gzymsach i przeskakiwanie z dachu na dach....
Czyta się wartko, tak jak ogląda się amerykański film. A na zakończenie czeka się tylko po to, by potwierdzić własne przypuszczenia
Generalnie to nie...
Pokaż mimo toMiałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu made in Hollywood z Tomem Cruisem w roli głównej. Co chwilę strzelanina, bijatyka, wspinanie się po gzymsach i przeskakiwanie z dachu na dach....
Czyta się wartko, tak jak ogląda się amerykański film. A na zakończenie czeka się tylko po to, by potwierdzić własne przypuszczenia
Bardzo dobra i ciekawa książka.
Lekko się ją czyta, ze względu na dużą ilość dialogów.
Ciekawy główny bohater, który by rozwikłać zagadkę porwania dziewczynki przemierza pół Europy..wraz z nowo poznaną panią adwokat z Polski..
Bardzo dobra i ciekawa książka.
Pokaż mimo toLekko się ją czyta, ze względu na dużą ilość dialogów.
Ciekawy główny bohater, który by rozwikłać zagadkę porwania dziewczynki przemierza pół Europy..wraz z nowo poznaną panią adwokat z Polski..
Postanowiłam odpocząć od thrillerów psychologicznych na moment i sięgnęłam po sensację. Książka zaintrygowała mnie przede wszystkim opisem, gdyż po części akcja ma miejsce również w Polsce.
Całość napisana przyjemnym stylem, wciąga i czyta się lekko, chociaż momentami dość przewidywalna. Niemniej jednak wartka akcja i ciekawy, bezkompromisowy bohater sprawiają, że nie jest nudna. Z chęcią brniemy dalej, coraz lepiej zgłębiając tajniki handlu dziećmi i kibicując detektywowi Fiskowi w jego przeprawie z Francji przez Niemcy i Polskę aż do Europy Wschodniej. Niektórym może trochę wadzić fakt, iż Simon Fisk bez problemu radzi sobie z każdą napotkaną przeszkodą. Nie zmienia to jednak faktu, że jest na tyle interesującą postacią, że możemy wybaczyć ten drobiazg autorowi.
Myślę, że przypadnie do gustu każdemu wielbicielowi thrillerów czy sensacji, natomiast nie doszukiwałabym się tutaj szalonych zwrotów akcji czy nieprzewidywalnego zakończenia. Raczej podejść do lektury jako 'lekkiej' rozrywki na wieczór.
Postanowiłam odpocząć od thrillerów psychologicznych na moment i sięgnęłam po sensację. Książka zaintrygowała mnie przede wszystkim opisem, gdyż po części akcja ma miejsce również w Polsce.
więcej Pokaż mimo toCałość napisana przyjemnym stylem, wciąga i czyta się lekko, chociaż momentami dość przewidywalna. Niemniej jednak wartka akcja i ciekawy, bezkompromisowy bohater sprawiają, że nie jest...
szybko się czyta ale ta akcja trochę naciągana
szybko się czyta ale ta akcja trochę naciągana
Pokaż mimo toZ Paryskiego hotelu znika 6-letnia Lindsay Sorkin. Francuska policja powierza to zadanie odnalezienia dziewczynki Simonowi Fiskowi, byłemu szeryfowi, on sam zajmuje się poszukiwaniem zaginionych, porwanych dzieci.
Simon chce podjąć się tego trudnego zadania rozpoczyna śledztwo uprowadzonej dziewczynki musi przemierzyć wiele państw by odnaleźć zaginione dziecko.
Detektyw Simon Fisk jednak zna to uczucie utraty dziecka. Sprzed laty utracił swoich bliskich przeżył to boleśnie i wciąż na nim ciąży to.
To nie rodzic porwał dziecko, lecz porywacze. Jaki jest cel tych porywaczy. Detektyw szybko odnajduje trop dziewczynki.
I to w tym najgorsze jest, że nikt nie wydzwania do rodziców w sprawie okupu, telefony milczą. Zatem Fisk już zdaję sobie sprawę, że czas gra tu rolę, zaczyna podejmować niebezpieczne te zadania, aby wesprzeć i wspomóc zrozpaczonych rodziców.
On niczego się nie boi, jest twardym, silnym,bardzo odważnym człowiekiem. Wcale nie obawia się ryzyka,dzielnie stawia czoło brutalnej przestępczości.
Ten thriller psychologiczny to wyraźny z cechami kryminału, wymyślna fabuła, zapierająca dech w piersiach tempo szybko się toczy w Paryżu książka Douglasa Corleone stała się dla mnie zaskoczeniem i to przyjemnym.
Thriller mocno wbił mnie w fotel przez cały czas mnie intrygował,zaskoczył niebywale.
Autor wraz z bohaterem zabiera nas w istną,interesującą podróż po Europie wschodniej, droga wiedzie do Paryża potem przez Berlin i Polskę.
Odkrywałam z Simonem Fiskiem detektywem poszlaki, tropy,które prowadziły do zaginionej Lindsay.
Dla mnie Simon Fisk to świetny, dobry policjant zajmującym się sprawami zaginięć dzieci.
Bardzo wczuł się w tą sprawę,niczego się nie bał był z niego twardziel.
"Lepszy byłby martwy" to rewelacyjny, znakomity i doskonały thriller psychologiczny poruszający za serce, przeczytałam go błyskawicznie strasznie mi się podobał.
Z Paryskiego hotelu znika 6-letnia Lindsay Sorkin. Francuska policja powierza to zadanie odnalezienia dziewczynki Simonowi Fiskowi, byłemu szeryfowi, on sam zajmuje się poszukiwaniem zaginionych, porwanych dzieci.
więcej Pokaż mimo toSimon chce podjąć się tego trudnego zadania rozpoczyna śledztwo uprowadzonej dziewczynki musi przemierzyć wiele państw by odnaleźć zaginione dziecko.
Detektyw...
Książkę kupiłam będąc w podróży - do czytania w samochodzie, ale spokojnie - jako pasażer 😉 Zakup okazał się bardzo trafiony. Książkę bardzo szybko się czyta - wartka akcja, zaskakujące zakończenie. Polecam
Książkę kupiłam będąc w podróży - do czytania w samochodzie, ale spokojnie - jako pasażer 😉 Zakup okazał się bardzo trafiony. Książkę bardzo szybko się czyta - wartka akcja, zaskakujące zakończenie. Polecam
Pokaż mimo toPrzeczytajcie sami, bo warto do zaskakującego strzelaniną w tawernie końca. Polecam każdemu.
Przeczytajcie sami, bo warto do zaskakującego strzelaniną w tawernie końca. Polecam każdemu.
Pokaż mimo toAkcja zaczyna się we Francji, następnie są Niemcy, Polska, Ukraina, Białoruś - w każdym z tych krajów autor przybliża nam różna ciekawostki kulturowe czy polityczne na ich temat. Ciekawa historia, którą czyta się bardzo szybko w czym pomaga również interesująco nakreślona postać głównego bohatera.
Akcja zaczyna się we Francji, następnie są Niemcy, Polska, Ukraina, Białoruś - w każdym z tych krajów autor przybliża nam różna ciekawostki kulturowe czy polityczne na ich temat. Ciekawa historia, którą czyta się bardzo szybko w czym pomaga również interesująco nakreślona postać głównego bohatera.
Pokaż mimo toCzyta się błyskawicznie jakby strony same się przewracały. Akcja pędzi na złamanie karku. Polecam warto!
Czyta się błyskawicznie jakby strony same się przewracały. Akcja pędzi na złamanie karku. Polecam warto!
Pokaż mimo toSimon Fisk to facet około czterdziestki, wdowiec, którego żona popełniła samobójstwo po zaginięciu ich sześcioletniej córeczki. Pomimo tego, iż Simon pracował dla agencji rządowej, nie udało się znaleźć żadnego śladu po jego małej dziewczynce. To zdarzenie zmieniło jego życie. Mężczyzna zrezygnował z pracy dla rządu na rzecz rodziców poszukujących swoich porwanych dzieci. Stał się specjalistą w odzyskiwaniu dzieci porwanych przez rodzica pozbawionego praw rodzicielskich. Jego metody oscylują niejednokrotnie na granicy prawa a podejmowane ryzyko wielokrotnie doprowadziło na granice śmierci. Fisk to bohater ze wszech miar pozytywny, wzbudzający sympatię swoją wrażliwością i zaangażowaniem w pracę.
"Lepszy byłby martwy" to opowieść o poszukiwaniu sześcioletniej amerykańskiej dziewczynki, która została uprowadzona z pokoju hotelowego we Francji. Fisk, przymuszony niejako przez francuską policję do zaangażowania się w sprawę, zostaje rzucony na głęboką wodę. Jego pogoń za porywaczami zacznie się w Paryżu a zakończy w Rosji. W międzyczasie namiesza w Berlinie, w Warszawie dołączy do niego pewna pani adwokat, by wraz z nim pojechać na Ukrainę i Białoruś.
Jak można się domyślić, fabuła jest dość przewidywalna. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się bardzo dobrze a to głównie za sprawą bohaterów i szybkiej, wartkiej akcji. Pierwsza część powieści, moim zdaniem, jest lepsza. W drugiej akcja wprawdzie nadal się toczy dość szybko, brakuje jej jednak rozmachu i elementów zaskoczenia. Co mnie drażniło, to fakt, że Simon praktycznie pozbawiony jakichkolwiek wskazówek, bardzo łatwo wpada na kolejne tropy. Mało wiarygodne. Niemniej był to chyba jedyny zarzut, jaki miałam względem tej powieści. Nastawiłam się na dobrą, męską rozrywkę w iście hollywoodzkim stylu i ją dostałam. Bonusem było także umieszczenie części akcji w Polsce, wmieszanie w nią pruszkowskiej mafii a partnerką Fiska uczynienie polskiej adwokatki.
Książka napisana jest fajnym stylem, wciąga od samego początku i gna aż do końca. Simon jest sympatyczny, stroniący od przemocy, choć jednocześnie nie może bez niej brnąć do przodu, dlatego też nie obyło się bez kilku trupów. Mamy też skorumpowaną policję, bezwzględną mafię, bogatych sponsorów, polityczne matactwa.
"Lepszy byłby martwy" to połączenie thrillera, kryminału i sensacji, co daje bardzo dobry efekt, jeśli tylko czytelnik nastawi się na lekturę typowo rozrywkową, nie wymagającą wysiłku intelektualnego. W moim wypadku książka spełniła swe zadanie, czyli pozwoliła mi się dobrze bawić, wciągnęła mnie w swój świat i odprężyła.
Simon Fisk to facet około czterdziestki, wdowiec, którego żona popełniła samobójstwo po zaginięciu ich sześcioletniej córeczki. Pomimo tego, iż Simon pracował dla agencji rządowej, nie udało się znaleźć żadnego śladu po jego małej dziewczynce. To zdarzenie zmieniło jego życie. Mężczyzna zrezygnował z pracy dla rządu na rzecz rodziców poszukujących swoich porwanych dzieci....
więcej Pokaż mimo to