Muszę przyznać, że czytając tę książkę spędziłam czas całkiem przyjemnie. Mimo, że zakończenie było przewidywalne przynajmniej od pewnego momentu, inne elementy fabuły pozwalały cieszyć się opowiadaną historią. Lekko znużył mnie wątek miłosny. Taki trochę zbyt cukierkowy.

Muszę przyznać, że czytając tę książkę spędziłam czas całkiem przyjemnie. Mimo, że zakończenie było przewidywalne przynajmniej od pewnego momentu, inne elementy fabuły pozwalały cieszyć się opowiadaną historią. Lekko znużył mnie wątek miłosny. Taki trochę zbyt cukierkowy.

Akcja tej powieści jest szybka i zawiera wiele ciekawych wątków oraz zwrotów w fabule.
Praktycznie do samego końca nie wiadomo kto okaże się winny, a gdy już zagadka została rozwiązana nie mogłam uwierzyć, że to wszystko skończyło się w taki sposób.
Język autorki jest lekki i przyjemnie się go czyta.
Główni bohaterowie są dobrze wykreowani.

Akcja tej powieści jest szybka i zawiera wiele ciekawych wątków oraz zwrotów w fabule.
Praktycznie do samego końca nie wiadomo kto okaże się winny, a gdy już zagadka została rozwiązana nie mogłam uwierzyć, że to wszystko skończyło się w taki sposób.
Język autorki jest lekki i przyjemnie się go czyta.
Główni bohaterowie są dobrze wykreowani.

Męczyłam się z tą książką, dopiero pod koniec zaczyna się szybko czytać i jest fajna akcja. Pomysł na historię naprawdę super ale strasznie wszystko się ciągnie. Gdyby cała była napisana tak jak ostatnie 50 stron byłaby idealna.

Męczyłam się z tą książką, dopiero pod koniec zaczyna się szybko czytać i jest fajna akcja. Pomysł na historię naprawdę super ale strasznie wszystko się ciągnie. Gdyby cała była napisana tak jak ostatnie 50 stron byłaby idealna.

Przyjemny paranormalny kryminał. Takie książkowe Supernatural ;P

Przyjemny paranormalny kryminał. Takie książkowe Supernatural ;P

Akcja bardzo rozciągnięta,przez co ciężko się czyta,na koniec trochę emocji.

Akcja bardzo rozciągnięta,przez co ciężko się czyta,na koniec trochę emocji.

Książka bez wątpienia godna polecenia. Czyta się ją jednym tchem i do końca buduje napięcie. Świetnie napisana, na pewno sięgnę jeszcze po inne pozycje autorki.

Książka bez wątpienia godna polecenia. Czyta się ją jednym tchem i do końca buduje napięcie. Świetnie napisana, na pewno sięgnę jeszcze po inne pozycje autorki.

Oj czuje się tu powiew przeciętności. Oj czuje. Niby wszystko jest nadzwyczajne, ale jednak w całokształcie przynudnawe. Dialogi średnie. A już wątek miłosny tak przewidywalny, że aż idzie się zrzygać.
Ze względu, że do końca nie wiedziałam kto jest mordercą, daję taką a nie inną ocenę. Choć ogólnie nie powala.

Oj czuje się tu powiew przeciętności. Oj czuje. Niby wszystko jest nadzwyczajne, ale jednak w całokształcie przynudnawe. Dialogi średnie. A już wątek miłosny tak przewidywalny, że aż idzie się zrzygać.
Ze względu, że do końca nie wiedziałam kto jest mordercą, daję taką a nie inną ocenę. Choć ogólnie nie powala.

Twórczość Heather Graham miałam okazję już poznać jakiś czas temu i pamiętam, że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Z chęcią więc sięgnęłam po kolejną jej powieść i miałam nadzieję, że podczas czytania będę się dobrze bawić. Liczyłam na szybką akcję, dobrze wykreowanych bohaterów i ciekawą intrygę. Czytając dalszą część recenzji dowiecie się czy książka spełniła moje oczekiwania i jakie zrobiła na mnie wrażenie. Zanim przejdę jednak do emocji, które towarzyszyły mi podczas poznawania tej historii postaram się najpierw przybliżyć Wam nieco fabułę tej lektury.

W znanym hollywoodzkim studiu dochodzi do morderstwa. O zbrodnię zostaje oskarżony syn właściciela studia - Alistair, jednak nie przyznaje się do winy. Mężczyzna uporczywie twierdzi, że jest niewinny, a za zamordowaniem jego przyjaciółki stoi ktoś inny. Policja jest przekonana o winie chłopaka i nie wierzy w jego wyjaśnienia, dlatego jego ojciec postanawia poprosić ekipę Łowcy Duchów oraz pracownicę studia Madison. Czy uda im się rozwiązać zagadkę zamkniętego pokoju?

Na wstępie od razu zaznaczę, że Zło to nie do końca taki zwykły kryminał. Ważną bowiem rolę w tej książce odgrywają duchy, między innymi pomagają w rozwiązaniu tajemnicy. Jeśli więc szukacie typowej zagadki kryminalnej to niestety może się okazać, że książka nie do końca trafi w wasze gusta, ale jeśli nie przeszkadza Wam wątek paranormalny to jak najbardziej zachęcam do przeczytania tej powieści. W moim przypadku taki zabieg, który zastosowała autorka dodając do fabuły duchy oraz osoby, które mogą się z nimi porozumiewać jak najbardziej był dobrym pomysłem. Uważam, że dodało to książce niesamowitego klimatu i było dosyć oryginalne.

Akcja tej powieści jest szybka i zawiera wiele ciekawych wątków oraz zwrotów w fabule. Autorka lubi zaskakiwać czytelnika i potrafi doskonale wprowadzić nas w błąd. Praktycznie do samego końca nie byłam pewna kto okaże się winny, a gdy już zagadka została rozwiązana nie mogłam uwierzyć, że to wszystko skończyło się w taki sposób. Podczas czytania tej powieści z pewnością nie grozi nam nuda i możemy być pewni, że losy bohaterów pochłoną nas od pierwszych stron.

Język autorki jest lekki i przyjemnie się go czyta. Jestem pewna, że nikt nie będzie miał problemów ze zrozumieniem treści. Heather Graham stworzyła kilka ciekawych wątków, które doskonale połączyła w całość. Książkę czyta się naprawdę szybko i nie wiadomo kiedy nadchodzi koniec naszej przygody z głównymi bohaterami.

Główni bohaterowie są dobrze wykreowani i od pierwszych stron wzbudzają sympatię czytelnika. Szczególnie polubiłam Madison Darvil, której cały czas kibicowałam i miałam nadzieję, że uda jej się rozwiązać zagadkę. Jestem pewna, że Wy również bardzo ją polubicie i ciężko będzie Wam się z nią rozstać. Moim zdaniem książka zdecydowanie za szybko się skończyła. Mogłabym jeszcze trochę poczytać o bohaterach, z którymi się zżyłam, ale niestety nie mam na to wpływu. Być może kiedyś jeszcze wrócę do tej powieści, aby przypomnieć sobie tę niesamowicie ciekawą intrygę. Na razie obiecuję Wam, że wkrótce sięgnę również po inne książki tej autorki, a wtedy ich recenzja na pewno pojawi się na blogu.

Twórczość Heather Graham miałam okazję już poznać jakiś czas temu i pamiętam, że zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Z chęcią więc sięgnęłam po kolejną jej powieść i miałam nadzieję, że podczas czytania będę się dobrze bawić. Liczyłam na szybką akcję, dobrze wykreowanych bohaterów i ciekawą intrygę. Czytając dalszą część recenzji dowiecie się czy książka spełniła moje...

Dobry kryminał nie jest zły, prawda? Ten mimo sprzecznego tytułu zdecydowanie do złych nie należy. Powiem Wam, że mój umysł przeszedł niezły trening podczas czytania tej książki. Sporo się tutaj działo i ja wraz z autorką próbowałam kawałek po kawałku odkryć "tajemnicę zamkniętego pokoju", który w rzeczywistości wcale nie był tak zamknięty jak mogłoby się na początku wydawać.

W pewnym znanym hollywoodzkim studiu gdzie tworzy się efekty specjalne do filmów, gdzie wszędzie dookoła stoją manekiny przypominające zombie, wampiry, seryjnych morderców, zakrwawione ofiary, dochodzi do okropnej zbrodni. Jedynym podejrzanym jest syn właściciela. Jednak kto go zna ten wie, że Alistair nie mógłby zabić swojej dziewczyny. Nie byłby w stanie poderżnąć jej gardła. Zeznaje, że podczas oprowadzania jej po małym prywatnym muzeum, jeden z eksponatów - postać kapłana z filmu "Sam Stone i dziwaczny przypadek Muzeum Egipskiego" - zeszła z podestu i podcięła jego dziewczynie gardło. Policja mu nie wierzy, ale ze względu na znajomości jego sławnego ojca w sprawę zagłębia się FBI - tak zwani Łowcy Duchów, którzy potrafią kontaktować się ze zmarłymi. Oni wierzą oskarżonemu Alistairowi i zrobią wszystko co w ich mocy, aby rozwiązać tę przedziwną hollywoodzką tajemnicę...

Nie będę ściemniała, naprawdę zatraciłam się w tej książce. Jak zaczęłam, tak naprawdę ciężko było mi się oderwać. Jest to nieco dramatyczna historia ze względu na morderstwo, a może raczej morderstwa, do których tutaj doszło. Wiele się dzieje, ciężko jest odkryć kto jest sprawcom, podejrzanych jest całe mnóstwo, śladów i powiązań bardzo mało. Świetnym, ciekawym i jednocześnie dodającym nieco fantazji tej książce jest wątek rozmowy z różnymi duchami. No cóż, powiem Wam, że podczas czytania cały czas czuć dreszczyk emocji, powieść ta jest pełna mrocznych tajemnic, jest dynamiczna, ciekawa, wciągająca, pomysłowa i zdecydowanie robi dobre wrażenie :) Miałam już okazję czytać inną książkę tej autorki. Również był w niej wątek z duchami, co moim zdaniem jest naprawdę fajnym pomysłem. Z chęcią jeszcze nie raz chwycę po powieści tej autorki. Ciekawa fabuła, tajemnicza atmosfera, emocje udzielające się czytelnikowi. Wszystko to jest zdecydowanym plusem tej powieści i cóż mogłabym dodać... Po prostu polecam :)

Dobry kryminał nie jest zły, prawda? Ten mimo sprzecznego tytułu zdecydowanie do złych nie należy. Powiem Wam, że mój umysł przeszedł niezły trening podczas czytania tej książki. Sporo się tutaj działo i ja wraz z autorką próbowałam kawałek po kawałku odkryć "tajemnicę zamkniętego pokoju", który w rzeczywistości wcale nie był tak zamknięty jak mogłoby się na początku...

Jeśli chodzi o książki to jako rasowa książkoholiczka czytam wszystko i wszędzie. No prawie wszystko, bo szczerze przyznam, że fanką typowych romansów nie jestem - one najzwyczajniej w świecie mnie nudzą. W zupełności wystarcza mi mój wystrzałowy mąż i żadnych więcej romansów do szczęścia mi nie potrzeba. Jednakże jest na świecie pisarka, która mimo, że ubóstwia pisać romanse to nie dość, że są one niestandardowe to w dodatku zręcznie wplecione w historię z morderstwem na czele. Mowa tu o Heather Graham, która po raz kolejny idealnie połączyła kryminał z romansem w tle. W jej wykonaniu to zawsze istne mistrzostwo. "Zło" to kolejna świetna książka w jej dorobku.

"Zło" to historia przeniesiona rodem z hollywoodzkiego ekranu - myślę, że w tym przypadku słowo pisane można by z powodzeniem zamienić w obraz. Mógłby wyjść z tego całkiem niezły film.

Historia zaczyna się pewnego wieczora kiedy, w prywatnym kinie znajdującym się obok znanego studia filmowego, syn speca od efektów specjalnych ogląda jeden ze swoich ulubionych filmów z dawnych lat. W studiu prowadzone są prace nad nową wersją tegoż obrazu. W czasie gdy Alistair spędza wolny wieczór w kinie, zjawia się jego dziewczyna Jenny. Za jej namową wspólnie z Alistairem udają się do muzeum, w którym znajdują się rekwizyty pochodzące z planów filmów sprzed lat. Jenny uważa, że jeśli będzie miała możliwość bliższego przyjrzenia się scenie, która pochodzi z filmu "Sam Stone i dziwaczny przypadek Muzeum Egipskiego" będzie w stanie lepiej przygotować się do przesłuchania do roli w jego remake'u.

W zamkniętym pomieszczeniu znajduje się tylko ich dwójka. Dochodzi do morderstwa. Ginie Jenny. Alistair twierdzi, że jest niewinny. O pomoc w rozwiązaniu zagadki morderstwa w zamkniętym pokoju ojciec Alistaira - Eddie prosi Grupę Łowców, na czele której stoi były pracownik Eddiego. Do pomocy Łowcom wyznacza również swoją współpracownicę Madison. Szybko okazuje się, że dokonał takiego wyboru nie bez przyczyny gdyż Madison jest bardzo podobna do członków Grupy Łowców - posiada umiejętności paranormalne. Czy wspólnymi siłami uda im się dojść do prawdy i zaleźć rozwiązanie zagadki, które wygląda na z góry przesądzone? Tego dowiecie się sięgając po "Zło" Heather Graham.

"Zło" to kryminał z dodatkiem wątków paranormalnych i okraszony subtelną odrobiną romansu. Cała historia jest dobrze przemyślana i od początku do końca spójna. Jednakże nie znaczy to wcale, że jest przewidywalna, a rozwiązanie podano na tacy. Otóż mogę Was zapewnić, że aż do ostatnich stron książki nie będziecie w stanie odgadnąć kim był sprawca. Autorka perfekcyjnie wyprowadzi Was na manowce.

Heather Graham jak zwykle trzyma poziom, a jej "Zło" z czystym sumieniem mogę Wam polecić na nadchodzące długie, jesienne wieczory. Dzięki osadzeniu w historii bohaterów posiadających zdolności paranormalne i dodaniu w tle wątku miłosnego, między głównymi bohaterami, otrzymujemy kryminał inny od wszystkich, po który każdy prawdziwy wielbiciel kryminałów powinien sięgnąć.

nuttinbutstyle.blogpsot.com

Jeśli chodzi o książki to jako rasowa książkoholiczka czytam wszystko i wszędzie. No prawie wszystko, bo szczerze przyznam, że fanką typowych romansów nie jestem - one najzwyczajniej w świecie mnie nudzą. W zupełności wystarcza mi mój wystrzałowy mąż i żadnych więcej romansów do szczęścia mi nie potrzeba. Jednakże jest na świecie pisarka, która mimo, że ubóstwia pisać...