Powinnam była posłuchać niektórych opinii i nawet nie zaczynać. Rzadko mi się zdarza nie dokończyć książki, ale tym razem powinnam była odłożyć ją po kilku pierwszych stronach. Nie wiem, jak dotrwałam do połowy. Nie polecam. Nuda jakich mało.

Powinnam była posłuchać niektórych opinii i nawet nie zaczynać. Rzadko mi się zdarza nie dokończyć książki, ale tym razem powinnam była odłożyć ją po kilku pierwszych stronach. Nie wiem, jak dotrwałam do połowy. Nie polecam. Nuda jakich mało.

Egan (ur.1962) dostała Pulitzera i National Book Critics Circle Award za powieść ‘A Visit From the Goon Squad’[ w 2011, tj. 10 lat po tej książce, która podobno miała być satyrą.
Dla mnie to chała, której recenzowanie jest stratą czasu. Po prostu - odradzam. PAŁA!!

Egan (ur.1962) dostała Pulitzera i National Book Critics Circle Award za powieść ‘A Visit From the Goon Squad’[ w 2011, tj. 10 lat po tej książce, która podobno miała być satyrą.
Dla mnie to chała, której recenzowanie jest stratą czasu. Po prostu - odradzam. PAŁA!!

Zaczęłam i nie zamierzam skończyć bo... Boże, tu się nic nie dzieje, a książka ma ponad 550 stron!

Zaczęłam i nie zamierzam skończyć bo... Boże, tu się nic nie dzieje, a książka ma ponad 550 stron!

Książka straszna nie polecam jeszcze nigdy nie czytałam czegoś o czym nie da się opowiedzieć.. a czemu... bo nic się nie dzieje .... właściwie szkoda nawet pisać ODRADZAM

Książka straszna nie polecam jeszcze nigdy nie czytałam czegoś o czym nie da się opowiedzieć.. a czemu... bo nic się nie dzieje .... właściwie szkoda nawet pisać ODRADZAM

Przeczytałam raczej z ciekawości jak się zakończy. Jednak po każdej stronie gnębiło mnie pytanie: czy coś się wreszcie zdarzy? Czy znajdę wreszcie coś, co mnie urzeknie, zaszokuje, powywraca moim światem? Nic... wciąż nic.
Gdyby ktoś pytał mnie o zdanie: NIE POLECAM.
Uważam ją za stratę czasu.
Coś w niej jednak musiało być, że ją skończyłam. Ale jeszcze nie odkryłam co.

Przeczytałam raczej z ciekawości jak się zakończy. Jednak po każdej stronie gnębiło mnie pytanie: czy coś się wreszcie zdarzy? Czy znajdę wreszcie coś, co mnie urzeknie, zaszokuje, powywraca moim światem? Nic... wciąż nic.
Gdyby ktoś pytał mnie o zdanie: NIE POLECAM.
Uważam ją za stratę czasu.
Coś w niej jednak musiało być, że ją skończyłam. Ale jeszcze nie odkryłam co.

Zawsze doceniam zaangażowanie autora, serio, w końcu zrobił coś, czego ja zapewne bym nie potrafiła, ale ta książka, jak na 6 lat pisania, jest raczej słaba. Nie rozumiem, o co w niej tak naprawdę chodzi - o jakąś katastroficzną wizję Ameryki jako kraju plastikowych ludzi, pozbawionego chodników, kolei, za to oplecionego siecią dróg i "ozdobionego" paskudną, pozbawioną charakteru architekturą? W którym, paradoksalnie, można wreszcie być tym, kim się chce, nie przejmując się swoją historią? W którym wszystko, włącznie z tożsamością, jest na sprzedaż?
Książka stanowi też galerię dziwnych postaci - najwyraźniej chorego psychicznie Moose'a z jego wizją (której też nie rozumiem),Charlotte - modelki po wypadku, który całkowicie zmienił jej twarz i życie, Z - Michaela Westa - człowieka z kraju, w którym dziś pewnie działa ISIS, z mroczną przeszłością, wyobcowanej nastolatki Charlotte, córki Ellen, dawnej przyjaciółki tej pierwszej, dorosłej Charlotte i wielu innych. Tak różnorodnych, jak sama Ameryka.

Zawsze doceniam zaangażowanie autora, serio, w końcu zrobił coś, czego ja zapewne bym nie potrafiła, ale ta książka, jak na 6 lat pisania, jest raczej słaba. Nie rozumiem, o co w niej tak naprawdę chodzi - o jakąś katastroficzną wizję Ameryki jako kraju plastikowych ludzi, pozbawionego chodników, kolei, za to oplecionego siecią dróg i "ozdobionego" paskudną, pozbawioną...

Trochę cięższy kawałek literatury, ale zdecydowanie wart poświęcenia czasu. Wciąga dość szybko, choć ostatnie mniej więcej pięćdziesiąt stron już autorce nie wyszły, jakby gonił ją termin i na gwałt musiała dokończyć jakoś powieść.
Ale polecam.

Trochę cięższy kawałek literatury, ale zdecydowanie wart poświęcenia czasu. Wciąga dość szybko, choć ostatnie mniej więcej pięćdziesiąt stron już autorce nie wyszły, jakby gonił ją termin i na gwałt musiała dokończyć jakoś powieść.
Ale polecam.

Głupia, infantylna, nierzeczywista, postacie przerysowane. Dno.

Głupia, infantylna, nierzeczywista, postacie przerysowane. Dno.

+ "A Visit From The Goon Squad" nie ma jeszcze PL

+ "A Visit From The Goon Squad" nie ma jeszcze PL

Sama w sobie książka jest naprawdę dobra i wyjątkowo wciągająca. Niemniej jednak koniec, ostatnie 50 stron wydały się mi się wyjątkowo kiepskie i wypaczone.

Sama w sobie książka jest naprawdę dobra i wyjątkowo wciągająca. Niemniej jednak koniec, ostatnie 50 stron wydały się mi się wyjątkowo kiepskie i wypaczone.