Z grubsza Wenus
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-04-15
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378397380
- Tagi:
- Literatura polska
Inteligentna, ironiczna, przewrotna historia otłuszczania i odtłuszczania Jasi i Baśki, dwóch pozornie niemających ze sobą nic wspólnego pań.
Roztrwonić urodę można z różnych powodów. Uzasadnionych i wydumanych. Ale skutek ten sam. Wczasy odchudzające. Dwie kobiety, które kryją wiele w nadmiarach swoich sylwetek. Obie wytresowane, by dobrze wyglądać. Usiłują lepiej żyć. Choć nie zawsze z przekonaniem. Starania o lżejsze ciała utrudniają ciężary z przeszłości.
Schudnąć! – cel życiowy przyświecający trzydziestoparoletniej, gniewnej i zasupłanej Baśce. Schudnąć? – zastanawia się starsza o kilkanaście lat, pogodna i pozornie spokojna Janina. Obie mają problem z nadwagą, ale na wakacjach bardziejniż ciało, leczyć będą duszę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Potyczki kobiet z ich ciałami
Śniła o miłości, wiedziała jednak, że jej zainteresowanie może faceta tylko ośmieszyć, więc nie pozwalała sobie nawet na jedno spojrzenie w jego stronę, żeby z obojętności nie przeszedł do nienawiści. Miłość brzydkich, a przede wszystkim grubych kobiet uwłacza mężczyźnie. Tego nauczyła się wcześnie i trzymała jak pierwszego przykazania. Lepiej być niezauważaną niż godną litości – to fragment piątej powieści Anny Fryczkowskiej „Z grubsza Wenus”. Powieści, w której autorka, warszawianka, pisarka, autorka scenariuszy, a z wykształcenia italianistka, powraca do tematyki swojej debiutanckiej książki „Strasznych historii o otyłości i pożądaniu”. Najnowsza książka pisarki jest od jej pierwszej powieści bez wątpienia dojrzalsza i sprawniej napisana, głównym bohaterkom dodano relację, w których żyją, oraz pogłębiono zasadnicze zagadnienie, czyli potyczki kobiet z ich ciałami.
Fabuła powieści wydaje się nieskomplikowana. Oto bowiem na wczasach odchudzających spotykają się dwie kobiety z pozornie różnych światów: Baśka i Janina. Łączy je wprawdzie turnus dla otyłych, dzielą natomiast: wiek, doświadczenie życiowe, charakter, relacje rodzinne i sposób postrzegania świata. Szybko jednak okazuje się, że zajęcia kuracjuszek i walka z nadmiernymi kilogramami to jedynie tematy poboczne powieści, bowiem w rzeczywistości obie bohaterki, jak łatwo przewidzieć, zmagają się z poważniejszymi problemami.
Książka Fryczkowskiej w lekki i niezwykle przystępny sposób konfrontuje czytelnika z zagadnieniem presji społecznej wywieranej na kobietach. Presji, która nakazuje im wyglądać młodo i szczupło w każdej sytuacji bez względu na wiek, okoliczności i stan zdrowia. Presji, która zmusza znane kobiety z życia publicznego, by nawet będąc w zaawansowanej ciąży, utrzymywały, iż zawsze czują się znakomicie i nie odczuwają żadnych dolegliwości. Presji wreszcie, która wmawia kobietom, że o ich wartości decyduje przede wszystkim ich wygląd i ewentualnie partner stojący u ich boku.
„Z grubsza Wenus” wpisuje się w nurt tak zwanej literatury kobiecej, czymkolwiek ona jest. W 2013 roku autorka otrzymała nagrodę Festiwalu „Pióro i Pazur”. I faktycznie wydaje się, że jest to książka skierowana przede wszystkim do kobiet, nie tylko tych walczących z nadwagą. To całkiem sprawnie napisana powieść obyczajowa, z wartką akcją, nieobrażającą inteligencji czytelnika. Książka, po której lekturze nie ma się poczucia zmarnowanego czasu. Katarzyna Miller, psychoterapeutka, pisarka i poetka, napisała o „Z grubsza Wenus”: Ta książka opowiada o piekle kobiet zbudowanym na zniewoleniu kulturą, lecz mylonym z własną wizją szczęśliwego życia.
Nie pojmuję tylko, skąd tak banalne i stereotypowe zakończenie powieści. Zakończenie stojące w opozycji do wcześniejszych trzystu stron.
Ewelina Tondys
Oceny
Książka na półkach
- 208
- 185
- 41
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Ale nie, nie jestem chora. Ja mam tylko w środku taką pustkę, która gdy się zdenerwuję czy zmartwię, każe mi pochłaniać wielkie ilości jedzenia. Wtedy czuję się lepiej.
OPINIE i DYSKUSJE
Powtórka z rozrywki ;) (patrz ,,Straszne historie o otyłości i pożądaniu").
Powtórka z rozrywki ;) (patrz ,,Straszne historie o otyłości i pożądaniu").
Pokaż mimo toKsiążka dobrze się zapowiadała. Pełna humoru historia dwóch kobiet zmagających się z nadwagą.
Niestety w pewnym momencie książka zaczęła przypominać coś w rodzaju dziennika feministki. Bowiem wyłania się z niej obraz kobiet, które zaczynają mieć problemy z wagą z powodu mężczyzn. Mężczyzn, których obchodzi tylko zgrabna figura i ładne ciało i dla których największą rolę w życiu odgrywa seks. Natomiast kobiety stale walczą ze swoimi kompleksami najczęściej je zajadając.
Bohaterkami powieści są Basia – kobieta skupiona głównie na swoim wyglądzie, wręcz chorobliwie dbająca o swoje ciało, która od dziecka zmaga się z problemem otyłości i efektem jojo. Jej głównym problemem jest jednak matka, która od najmłodszych lat szykanuje córkę z powodu wyglądu.
Janina – przytłoczona przez robiącego karierę medyczną męża, zepchnięta do roli kury domowej. Osamotniona szuka pocieszenia w jedzeniu odnajduje w sobie kulinarną pasję.
Jednak z powodu nadmiaru kilogramów jest psychicznie gnębiona przez męża.
Obie Panie poznają się na dwutygodniowym obozie dla grubasów. Początkowo się ze sobą nie dogadują, jednak okazuje się że połączy jej jedna delikatna, a w zasadzie niezręczna kwestia.
Książka mnie zawiodła. Rzadko decyduję się na przeczytanie powieści polskiego autora, bo z reguły wolę zagraniczne książki. Teraz jednak chciałam dla odmiany przeczytać coś innego, niestety źle wybrałam.
Książka dobrze się zapowiadała. Pełna humoru historia dwóch kobiet zmagających się z nadwagą.
więcej Pokaż mimo toNiestety w pewnym momencie książka zaczęła przypominać coś w rodzaju dziennika feministki. Bowiem wyłania się z niej obraz kobiet, które zaczynają mieć problemy z wagą z powodu mężczyzn. Mężczyzn, których obchodzi tylko zgrabna figura i ładne ciało i dla których największą rolę w...
Patrzysz na okładkę - myślisz komedia. Czytasz opis - na pewno komedia.
A tu psikus, bo to komedia nie jest.
Nie wiem czym jest ta książka.
Dramatem? Bez przesady.
Poradnikiem? Nie z takimi oczywistościami.
Ale jednak jakby pomieszanie jednego z drugim. Mamy tu opowieści dwóch zupełnie różnych kobiet, które spotykają się na wczasach odchudzających. Przede wszystkim poznajemy historie ich życia - od lat młodzieńczych, do obecnych łącznie z koszmarami danych okresów. Niby spoko, niby można poczytać, ale po skończonej lekturzee na usta samo sunie się pytanie - po co to było? Można tu się doszukać morału - przede wszystkim samoakceptacja, ale ani to Ameryki nie odkrywa ani nie jest to przekazane w jakiś porywający sposób. Ot książka, w której właściwie nic się nie dzieje.
Narracja jest na bardzo niskim poziomie, jak i słownictwo opisujące otyłe osoby jest jak dla mnie ponizej przyjętych standardów. Nie jestem osobą, która ma problemy w tej kwestii, a raziło mnie bardzo.
Ogólnie rzecz biorąc - nie polecam. Nie widzę sensu czytania.
Patrzysz na okładkę - myślisz komedia. Czytasz opis - na pewno komedia.
więcej Pokaż mimo toA tu psikus, bo to komedia nie jest.
Nie wiem czym jest ta książka.
Dramatem? Bez przesady.
Poradnikiem? Nie z takimi oczywistościami.
Ale jednak jakby pomieszanie jednego z drugim. Mamy tu opowieści dwóch zupełnie różnych kobiet, które spotykają się na wczasach odchudzających. Przede wszystkim...
Dość nieprawdopodobna historia, z której można było zrobić majstersztyk, a wyszło takie sobie cosik.
Jedna gwiazdka dodatkowo odjęta za wulgaryzmy.
Dość nieprawdopodobna historia, z której można było zrobić majstersztyk, a wyszło takie sobie cosik.
Pokaż mimo toJedna gwiazdka dodatkowo odjęta za wulgaryzmy.
Książkę czyta się dobrze. Fajny ma przekaz: aby być szczęśliwym, nie trzeba mieć super figury, wyglądu - tylko trzeba dążyć do swoich celów, spełniać marzenia.
Polecam :)
Książkę czyta się dobrze. Fajny ma przekaz: aby być szczęśliwym, nie trzeba mieć super figury, wyglądu - tylko trzeba dążyć do swoich celów, spełniać marzenia.
Pokaż mimo toPolecam :)
Wreszcie zmęczyłam. Nie jest długa, ale też mimo tematu, nie wciąga nadmiernie. Spokojnie traktowałam jak harlequina - przeczytać, udać się do pracy, odpuścić na krótszy lub dłuższy czas i znowu wrócic kawałek przeczytać i tak przez 6 tygodni. Nie jest też nudna. Jednak sztampowe ujęcie tematu i w miejsce błyskotliwego humoru uśmiech półgębkiem oraz brak zaskakujących zwrotów akcji sprawia, że owszem czyta się, ale bez zaangażowania. Jakieś takie trywialne, kompletnie płaskie przedstawienie Świata Niepomiernie Puszystych i Świata Szczęśliwych Anorektyczek (brak problemów z wyborem ciuchów) i zmagań z głodem, miłością, akceptacją, które sprowadzone są do jednego podstawowego celu ZAINTERESOWANIA WŁAŚCIWEGO MĘŻCZYZNY. Wiem, wiem sex machiną napędzająca ludzkość, ale tutaj nawet tego nie ma.
Można przeczytać, ale właściwie po co? Jednak jak się nudzisz w charakterze gumy do żucia dla oczu zajęcie bardziej ambitne niż kolejny odcinek brazylijskiej telenoweli.
Wreszcie zmęczyłam. Nie jest długa, ale też mimo tematu, nie wciąga nadmiernie. Spokojnie traktowałam jak harlequina - przeczytać, udać się do pracy, odpuścić na krótszy lub dłuższy czas i znowu wrócic kawałek przeczytać i tak przez 6 tygodni. Nie jest też nudna. Jednak sztampowe ujęcie tematu i w miejsce błyskotliwego humoru uśmiech półgębkiem oraz brak zaskakujących...
więcej Pokaż mimo toPomimo ciężkich tematów poruszanych przez autorkę, książkę czytało się łatwo, szybko i przyjemnie. Polecam na pewno jako lekturę pomiędzy cięższymi książkami, bo zrzuciła ze mnie na pewno trochę ciężaru i stresu dnia codziennego.
Pomimo ciężkich tematów poruszanych przez autorkę, książkę czytało się łatwo, szybko i przyjemnie. Polecam na pewno jako lekturę pomiędzy cięższymi książkami, bo zrzuciła ze mnie na pewno trochę ciężaru i stresu dnia codziennego.
Pokaż mimo toLepiej nie.
Lepiej nie.
Pokaż mimo toNie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie. Na początku podchodziłam do tej książki jak do jeża... ale jak już zasiadłam to w ciągu 3 dni połknęłam. Nieźle się ubawiłam, bez jakiegoś większego, przesłodzonego i przelukrowanego happy endu. By się zresetować - polecam!
Nie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie. Na początku podchodziłam do tej książki jak do jeża... ale jak już zasiadłam to w ciągu 3 dni połknęłam. Nieźle się ubawiłam, bez jakiegoś większego, przesłodzonego i przelukrowanego happy endu. By się zresetować - polecam!
Pokaż mimo toKsiążkę "chapnęłam" na raz. Autorka potrafi pisać w taki sposób, że strony książki przewracają się prawie bezwiednie. Powieść ta porusza dość powszechny w dzisiejszym świecie temat idealizacji ciała i tego, jak trudno współczesnym kobietom walczyć z kompleksami w które wpędza je popkultura. Polecam bardzo!
Książkę "chapnęłam" na raz. Autorka potrafi pisać w taki sposób, że strony książki przewracają się prawie bezwiednie. Powieść ta porusza dość powszechny w dzisiejszym świecie temat idealizacji ciała i tego, jak trudno współczesnym kobietom walczyć z kompleksami w które wpędza je popkultura. Polecam bardzo!
Pokaż mimo to