trudno mi się nie zgodzić z opinią obok, że dobra książka historyczna to nie musi być osiemsetstronicowa monografia.

Małe, jak to ujął Józef Mackiewicz, "pewne rzadko uczęszczane państwo". I nasze z nim stosunki. W skrócie:

1. Wielka polityka. Ententa Bałtycka a Polska
2. Litwa. Łotysze między Kownem a Warszawą
3. Gospodarka. Polscy robotnicy najemni na Łotwie
4. Granica. Czy Siłeny to Polska czy Łotwa?
5. Liga Narodów. Kto w Radzie?
6. Mniejszości. Kto bardziej prześladuje?
7. Bilans handlowy. Cła i akcyzy

Czekamy na monografię o stosunkach polsko-łotewskich 1918-1939

trudno mi się nie zgodzić z opinią obok, że dobra książka historyczna to nie musi być osiemsetstronicowa monografia.

Małe, jak to ujął Józef Mackiewicz, "pewne rzadko uczęszczane państwo". I nasze z nim stosunki. W skrócie:

1. Wielka polityka. Ententa Bałtycka a Polska
2. Litwa. Łotysze między Kownem a Warszawą
3. Gospodarka. Polscy robotnicy najemni na Łotwie
4. Granica....

Łotwa, jeden z krajów bałtyckich, nie miała do tej pory szczęścia wśród polskich historyków w przeciwieństwie do swojego południowego i północnego sąsiada (miarą tego niech będzie, że w przeciwieństwie do Litwy i Estonii do dziś kraj ten nie doczekał się swojej pozycji w serii historii krajów i narodów Ossolineum).
Powyżej prezentowana publikacja nie wypełniała tej luki. Obejmuje ona tylko dwudziestolecie międzywojenne i wbrew nazwie nie tyle dotyczy samej Łotwy co bardziej relacji polsko-łotewskich we wspomnianym czasie.
Mimo to nie była pracą złą. Autor w skondensowanej formie przedstawił całość relacji między obu sąsiednimi krajami na zaledwie 62 stronach. Poruszone zostały wszystkie możliwe zagadnienia nurtujące obie strony w omawianym przedziale czasowym.
Należy na sam koniec zwrócić jeszcze uwagę na rok powstania dzieła. W 1990 r. Łotwa dopiero zrzucała pięćdziesięcioletnie Sowieckie jarzmo jakie nałożono jej, wbrew woli, w roku 1940. Przez pół wieku o kraju tym pisano jako o części składowej ZSRR i w znacznym stopniu utracono i tak niewielką wiedzę o byłym sąsiedzie II RP do 1939 r. Tym samym praca czyniła milowy krok w przypomnieniu Polakom o tym niewielkim kraju będącym ongiś północnym sąsiadem Rzeczypospolitej.

Łotwa, jeden z krajów bałtyckich, nie miała do tej pory szczęścia wśród polskich historyków w przeciwieństwie do swojego południowego i północnego sąsiada (miarą tego niech będzie, że w przeciwieństwie do Litwy i Estonii do dziś kraj ten nie doczekał się swojej pozycji w serii historii krajów i narodów Ossolineum).
Powyżej prezentowana publikacja nie wypełniała tej luki....

Jak dla mnie jest to wzór książki do 100 stron: nie trzeba pisać 500 stron, żeby krótko, przystępnie, ale też i nie prostacko wyłożyć mi historię relacji polsko-łotewskich w okresie Dwudziestolecia. To jest dokładnie tyle ile chciałem i potrzebowałem wiedzieć. I większości ludzi tyle wystarczy a jak komuś nie wystarczy to będzie pogłębiał to w ramach innych lektur.

Dlaczego dziś już nikt nie pisze/nie wydaje cienkich książeczek?

Czy przypadkiem nie przeszliśmy z jakości w ilość?

Jak dla mnie jest to wzór książki do 100 stron: nie trzeba pisać 500 stron, żeby krótko, przystępnie, ale też i nie prostacko wyłożyć mi historię relacji polsko-łotewskich w okresie Dwudziestolecia. To jest dokładnie tyle ile chciałem i potrzebowałem wiedzieć. I większości ludzi tyle wystarczy a jak komuś nie wystarczy to będzie pogłębiał to w ramach innych...