Zabić gołębia

Okładka książki Zabić gołębia Stephen Kelman
Okładka książki Zabić gołębia
Stephen Kelman Wydawnictwo: Drzewo Babel literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Pigeon English
Wydawnictwo:
Drzewo Babel
Data wydania:
2013-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-06
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389933843
Tłumacz:
Wojciech Mitura
Inne
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3129
2062

Na półkach:

Typowo chłopięca lektura, ponieważ siedzimy sobie w głowie rezolutnego jedenastolatka. Jedenastolatka, który ma swój świat i swoich przyjaciół, ale też poznaje kompletnie inne (nie)uroki życia, których do końca nie jest świadomy.

Klimatem i narracją bardzo przypominała mi powieść Chaotyczne akty bezsensownej przemocy, choć te były w wersji babskiej.

Narratorem jest jedenastolatek, uczeń siódmej klasy i niedawny emigrant z Ghany- Harri Opoku, mieszkający wraz z siostrą i mamą w jednym ze zubożałych londyńskich slumsów. Dzieciak, który po prostu chce dopasować się do swoich nowych przyjaciół. Jest zajęty graniem w szalone, wymyślone gry ze swoimi kumplami, ledwo unikając kłopotów i trochę marząc o tym, że może stanąć na czele jednego z lokalny dziecięcych gangów.

Harri i jego przyjaciele są prawie świadkami, jak jeden z ich kolegów z klasy zostaje zabity przed restauracją Chicken Joe's. Ich misją jest rozwiązanie tajemnicy morderstwa i zdobycie pieniędzy w nagrodę.

W tle historii widać surowe rynsztokowe realia angielskiego życia ulicy, szorstkiego i prawdziwego. Dramat, szok i tragedię...

Polecam

Typowo chłopięca lektura, ponieważ siedzimy sobie w głowie rezolutnego jedenastolatka. Jedenastolatka, który ma swój świat i swoich przyjaciół, ale też poznaje kompletnie inne (nie)uroki życia, których do końca nie jest świadomy.

Klimatem i narracją bardzo przypominała mi powieść Chaotyczne akty bezsensownej przemocy, choć te były w wersji babskiej.

Narratorem jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1187
435

Na półkach: ,

Historia opowiedziana z perspektywy jedenastoletniego chłopca - już nie małego dziecka ale jeszcze nie młodzieńca porywa już od pierwszych rozdziałów, chwyta za serce i nie chce puścić.
Język i emocje jakim(i) pisarz operuje to prawdziwy majstersztyk - i choć pierwotnie mnie ten zabieg drażnił to równie szybko się do niego przekonałam, bez tego powieść była by mniej angażująca emocjonalnie.
Jestem równie szczerze zaskoczona odbiorem tej książki, sugerując się samym opisem na obwolucie spodziewałam się raczej przeciętnego dramatu, a dostałam historię, która zostanie ze mną na dłużej.
Booker w pełni zasłużony, aż dziwne że "Zabić Gołęia" jest tak mało znane...

Historia opowiedziana z perspektywy jedenastoletniego chłopca - już nie małego dziecka ale jeszcze nie młodzieńca porywa już od pierwszych rozdziałów, chwyta za serce i nie chce puścić.
Język i emocje jakim(i) pisarz operuje to prawdziwy majstersztyk - i choć pierwotnie mnie ten zabieg drażnił to równie szybko się do niego przekonałam, bez tego powieść była by mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
255

Na półkach: ,

bardzo chaotycznie napisana, nie jestem w stanie dokonczyc

bardzo chaotycznie napisana, nie jestem w stanie dokonczyc

Pokaż mimo to

avatar
1157
614

Na półkach:

Świat widziany oczami emigracyjnego dziecka. Jego autentyczne, czasami naiwne, ale prawdziwe spojrzenie na realia konsumpcyjnego, współczesnego wielkiego miasta są bardzo głębokie. Wrażliwość, poczucie sprawiedliwości i przenikliwa obserwacja zapierają dech w piersiach. No i ten brutalny świat młodzieżowych gangów, wobec którego dorośli są bezradni lub go nie zauważają... jakie to smutne....

Świat widziany oczami emigracyjnego dziecka. Jego autentyczne, czasami naiwne, ale prawdziwe spojrzenie na realia konsumpcyjnego, współczesnego wielkiego miasta są bardzo głębokie. Wrażliwość, poczucie sprawiedliwości i przenikliwa obserwacja zapierają dech w piersiach. No i ten brutalny świat młodzieżowych gangów, wobec którego dorośli są bezradni lub go nie zauważają......

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
275

Na półkach:

Harrison Opoku to zwykły jedenastolatek, który przeprowadził się do Anglii. Mieszka tam wraz ze swoją mamą oraz siostrą. Jego ojciec, ukochana siostrzyczka, której ulubionym słowem jest „Harri”, oraz babcia mieszkają bardzo daleko, w innym kraju.
Pewnego dnia na ulicy ginie jego rówieśnik. Policja rozkłada ręce, więc chłopiec postanawia razem ze swoim przyjacielem zbadać sprawę. Przez całą opowieść towarzyszy mu gołąb, który również jest jego najlepszym przyjacielem.
Głównym wątkiem książki jest śledztwo. Chłopcy ciągle znajdują nowe poszlaki, których niestety nie umieją ze sobą połączyć. Czytelnik to potrafi i boi się o chłopców, na których czyha wielkie niebezpieczeństwo.
Oprócz tego z tej książki dowiemy się wiele o prawach, jakimi rządzi się „miejska dżungla”. O tym, jak niebezpiecznie jest robić coś wbrew gangom i jak to jest, gdy nie jest się im posłusznym. Sam Harri chciał należeć do jednego z nich, stacjonującego w jego szkole – gangu Dell Farm.

Książka napisana jest z punktu widzenia chłopca. Opisane są jego przemyślenia, uczucia, które często są sprzeczne. Czytelnik rozumie więcej niż chłopiec, co może go przerażać. Po zakończeniu lektury, jak i również w jej trakcie, jesteśmy wręcz zmuszeni do przemyśleń nad opisaną tu historią. Ale jest ona bardzo wciągająca.
Polecam tę książkę starszym, którzy chcą poznać historię Harriego. A, według mnie, naprawdę warto.

Julia

Harrison Opoku to zwykły jedenastolatek, który przeprowadził się do Anglii. Mieszka tam wraz ze swoją mamą oraz siostrą. Jego ojciec, ukochana siostrzyczka, której ulubionym słowem jest „Harri”, oraz babcia mieszkają bardzo daleko, w innym kraju.
Pewnego dnia na ulicy ginie jego rówieśnik. Policja rozkłada ręce, więc chłopiec postanawia razem ze swoim przyjacielem zbadać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
59

Na półkach: ,

Miałam szczęście mieć radosne dzieciństwo, dorastałam otoczona troską i miłością, w poczuciu bezpieczeństwa mimo niepokojących wydarzeń w kraju i otoczeniu. Nie wiedziałam co to strach, taki prawdziwi strach. Śmierć była daleka i dotyczyła tylko staruszków. Dlatego lektura "Zabić gołębia" była jak cios. Przecież to Europa, Londyn, jak to możliwe, aby działy się takie rzeczy. A tu, w moim mieście czy nie ma takich dzieci i sytuacji. Po chwili zastanowienia zdałam sobie sprawę, że takich młodych ludzi jest mnóstwo, codziennie można ich dostrzec na ulicach, najłatwiej zauważyć takich pokroju X-Fire'a i jego kompanii. To takie smutne i przygnębiające.

Miałam szczęście mieć radosne dzieciństwo, dorastałam otoczona troską i miłością, w poczuciu bezpieczeństwa mimo niepokojących wydarzeń w kraju i otoczeniu. Nie wiedziałam co to strach, taki prawdziwi strach. Śmierć była daleka i dotyczyła tylko staruszków. Dlatego lektura "Zabić gołębia" była jak cios. Przecież to Europa, Londyn, jak to możliwe, aby działy się takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
753
208

Na półkach: , ,

Kiedyś usłyszałam od znajomej pewne przysłowie: „dzieci to goście, którzy pytają o drogę”. Jedenastoletni Harri Opoka, główny bohater powieści „Zabić gołębia”, jest właśnie takim dzieckiem. Nieustannie poszukuje odpowiedzi na pytania, które my, dojrzali i doświadczeni ludzie, już dawno zostawiliśmy za sobą, wychodząc z założenia, że są bezcelowe. Teraz wracają do nas ze zdwojoną siłą.

Śmierć młodego chłopca zadźganego na ulicy wywołuje powszechny niepokój. Policja pozostaje bezsilna w poszukiwaniu sprawcy, dlatego Harri wpada na pomysł przeprowadzenia własnego dochodzenia. Do tego celu wykorzysta własną wiedzę, intuicję oraz... gołębia, który będzie służył mu duchowym wsparciem. Poznajemy kilka miesięcy jego życia, obserwując, jak odnajduje się w nowym, brutalnym środowisku.

Powieść ta, pod pretekstem poszukiwania mordercy, tak naprawdę ukazuje podążanie za życiowym celem. Opowiada o przedwczesnym dorastaniu, odkrywaniu wartości, jakie tkwią w człowieku, a także o osobach, które owe wartości lekceważą.

Żeby stoczyć się w dół, trzeba wpierw tkwić w jakimś „wyższym” punkcie. Co jednak, jeśli urodzimy się już na samym dnie, gdy brak nam siły i środków, aby podążyć wyżej? Życie jest nieubłagalnie brutalne, a brak miłości – tak zwane, „niedokochanie” – może wyrządzić nieodwracalną krzywdę naszej psychice. Wtedy pozostaje w nas, jako młodych ludziach, głównie bezsilność i złość. Tymi gwałtownymi emocjami (szczególnie u nastolatków) maskujemy inne, o wiele głębsze uczucia: odrzucenia i samotności. W skrajnych wypadkach mogą one nawet pchnąć do morderstwa.

Ze względu na dwa przeciwstawne aspekty powieści, mam problem z umiejscowieniem tej pozycji w kategorii „trudna” czy „łatwa” w odbiorze. Trudna – ponieważ mimowolnie wymusza refleksje, na które człowiek nie jest przygotowany, siedząc w ciepłym domu, z kawą w ręku, albo trzymając się poręczy w autobusie. Łatwa – bo czyta się ją zadziwiająco lekko i z autentyczną ciekawością. Dziecko jako narrator nie układa skomplikowanych zdań, ale nadaje swoim wypowiedziom pewnej barwy. Łączymy fakty szybciej niż bohater i gdy Harri głowi się nad pozornie niezwiązanymi ze sobą wskazówkami, obawiamy się o jego bezpieczeństwo. Już przeczuwamy, co się dzieje, i wiemy, skąd nadejdzie cios.

Wśród bohaterów drugoplanowych moją uwagę przykuła szczególnie Lidia, starsza siostra Harriego. Jest dorastającą, młodą dziewczyną, która próbuje chronić swoją rodzinę, pomimo szantaży ze strony koleżanek. Lubi oglądać seriale, marzy o miłości, dba o wygląd i zależy jej na popularności w szkole. Chociaż rodzeństwo często traktuje się nieprzyjemnymi epitetami, łączy je prawdziwa i szczera miłość. Szczególnie ich relacje zaliczyłabym do bardzo prawdziwych, wręcz żywcem wyrwanych z rzeczywistości.

Peggy, szkolna sympatia głównego bohatera, również stanowi niezależną, odważną postać, chociaż nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele podczas trwania powieści. Jest łagodna i inteligentna, służy Harriemu wsparciem i darzy go prawdziwym uczuciem. X-Fire oraz reszta gangu, pomimo intrygującej i smutnej filozofii, którą wyznają, również wzbudzają w czytelniku ciekawość i zmuszają go do poświęcenia uwagi.

Bohaterowie rozwijają się pod wpływem nabytych doświadczeń. Dorastają, zdają sobie sprawy z własnych błędów, próbują je naprawiać. Są wielowymiarowi oraz budzą różne odczucia - od wielkiej sympatii po odrazę. Często musimy dopowiadać sobie ich emocje, ponieważ Harri nie zajmuje się analizą uczuć. To nadaje postaciom wydźwięku, dodatkowo je uatrakcyjnia. Potrafią nas zaskakiwać.

Autor prowadzi fabułę w sposób przemyślany i interesujący. Opisuje rzeczywistość, którą tak dobrze znamy, ze świeżością. Bardzo podobał mi się sposób pojmowania rzeczywistości Harriego, jego zwracanie uwagi na detale, przypisywanie interpretacji i wyciąganie wniosków.

,,Zabić gołębia" brzmi podobnie z tytułu do ,,Zabić drozda'' autorstwa Harper Lee, uważanym za klasyk i jedną ze 100 książek, które według BBC trzeba przeczytać przed śmiercią. Bohaterką tamtej powieści jest także dziecko, na dodatek empatyczne oraz patrzące na świat dojrzalej niż jego rówieśnicy.

Okładka jest ładna, statyczna, ciepłe barwy przyciągają spojrzenie. Pod względem wydania Drzewo Babel sprawdziło się bardzo dobrze. Książka ma dobrą jakość druku i wygodnie trzyma się ją w rękach.

,,Zabić gołębia'' nie jest kierowane do dzieci, chociaż traktuje o wydarzeniach chłopca ze szkoły podstawowej. Znajduje się tam sporo przekleństw (zakropkowanych) oraz scen o podtekście seksualnym, nie nadających się dla młodszego odbiorcy. Żeby zrozumieć wydźwięk treści i pojąć tragedię przedstawionych w niej ludzi, potrzeba pewnej dojrzałości i wiedzy na temat radzenia sobie na świecie. To jedna z takich pozycji, które wpływają na nasze myślenie, ucząc nas wrażliwości. Polecam wszystkim, bo naprawdę warto!

Kiedyś usłyszałam od znajomej pewne przysłowie: „dzieci to goście, którzy pytają o drogę”. Jedenastoletni Harri Opoka, główny bohater powieści „Zabić gołębia”, jest właśnie takim dzieckiem. Nieustannie poszukuje odpowiedzi na pytania, które my, dojrzali i doświadczeni ludzie, już dawno zostawiliśmy za sobą, wychodząc z założenia, że są bezcelowe. Teraz wracają do nas ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
65

Na półkach: , ,

Zabic-golebia_Stephen-Kelmanimages_big5978-83-89933-84-3.jpg Stephen Kelman podjął się trudnej sztuki opisania wydarzeń z punktu widzenia dziecka i z punktu widzenia zwierzęcia, a dokładniej gołębia. Muszę przyznać, że oba zabiegi autorowi wyszły doskonale.

Jedenastoletni Harrison Opoku opowiada o swoim życiu w naiwny, dziecięcy sposób. Niedawno przybył z Ghany do Londynu. Wraz z mamą i starszą siostrą, zamieszkał w bloku na dziewiątym piętrze, skąd obserwuje ukochane gołębie. Jednego z nich szczególnie sobie upatrzył i gdy tylko mama nie widzi, karmi go wykradzioną z kuchni mąką. Ptak również przywiązał się do chłopca, towarzyszy mu w drodze do szkoły oraz pojawia się, gdy Harri szczególnie go potrzebuje. Kiedy przy pobliskim barze ginie chłopak ze szkoły Harriego, bohater wraz ze swoim kolegą z klasy postanawia wszcząć prywatne śledztwo i odnaleźć zabójcę. Za pomocą lornetki obserwuje „podejrzanych”, a dzięki taśmie klejącej zbiera odciski palców. Jedenastolatek nie zdaje sobie jednak sprawy, że przez z pozoru niewinną zabawę naraża na niebezpieczeństwo siebie i swoją rodzinę.

„Mógłbym zrobić więcej, ale jestem ciągle jeszcze zesztywniały po tej aferze ze srokami. Mogłem Cię uratować, ale to nie moje zajęcie. Szef zawsze mawia: oni są tylko mięsem luźno owiniętym dookoła oślepiającej gwiazdy. Nie opłakujmy opakowania, jak już się je wyrzuci, święcimy uwolnienie gwiazdy”*.

Harrison mimo skromnego pochodzenia chce być taki, jak jego rówieśnicy. Kiedy jego matki nie stać na markowe buty, sam postanawia namalować na tenisówkach trzy paski, aby udawały adidasy. Za wszelką cenę próbuje dołączyć do młodocianego gangu, robiąc niegodziwe rzeczy na zlecenie bandziorów, ponieważ przed wstąpieniem do szajki musi zdać test lojalności i odwagi.

W książce „Zabić Gołębia” ukazane są dwa światy. Z jednej strony dziecięca naiwność i niewinność, a z drugiej brutalna rzeczywistość dorosłych. Stephen Kelman opisuje słowami dziecka problemy emigracji, przemocy, pierwszej miłości, rasizmu, a także morderstw. Kluczowym bohaterem jest również gołąb, który jest swojego rodzaju aniołem stróżem chłopca, wysłannikiem Boga, który dzięki filozoficznym przemyśleniom na temat ludzkości i jej kruchego, pełnego niejasności życia bardzo wzbogaca całą historię. Polecam każdemu tę pełną magii i klimatu książkę. Jeżeli podobała się wam powieść „Zabić Drozda”, „Zabić gołębia” również was urzeknie.

Zabic-golebia_Stephen-Kelmanimages_big5978-83-89933-84-3.jpg Stephen Kelman podjął się trudnej sztuki opisania wydarzeń z punktu widzenia dziecka i z punktu widzenia zwierzęcia, a dokładniej gołębia. Muszę przyznać, że oba zabiegi autorowi wyszły doskonale.

Jedenastoletni Harrison Opoku opowiada o swoim życiu w naiwny, dziecięcy sposób. Niedawno przybył z Ghany do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
268

Na półkach:

Nie ma większej zbrodni niż zabicie drozda: „Drozdy nic nam nie czynią poza tym, że radują nas swoim śpiewem. Nie niszczą ogrodów, nie gnieżdżą się w szopach na kukurydzę, nie robią żadnej szkody, tylko śpiewają dla nas z głębi swoich ptasich serduszek. Dlatego właśnie grzechem jest zabić drozda”. A czy tak samo jest z gołębiem – pospolitym stworzeniem, które nie budzi zbyt czułych i miłych skojarzeń? Wydaje mi się, że książka Stephena Kelmana w pewien sposób to potwierdza.

Zabić gołębia jest historią, która stanowi współczesny wariant powieści Harper Lee. Tutaj również mamy do czynienia z końcem czasu niewinności i konsekwencjami tego przejścia. Bohater to mieszkaniec londyńskiego bloku – jedenastoletni Harrison, który po śmierci rówieśnika zmierza w tej sprawie przeprowadzić własne śledztwo. Ta decyzja prowadzi do zderzenia dziecięcej naiwności oraz fascynacji światem z przemocą, brutalnością i śmiercią. Czy z takiej konfrontacji można wyjść obronną ręką? Czy da się w jakiś sposób zachować wrażliwość? Nie ma łatwych odpowiedzi, bo świat przedstawiony w książce ich nie gwarantuje. Pomieszanie szkolnych epizodów i wulgarnych odzywek z refleksjami na temat otoczenia stanowi niepokojącą mieszankę liryzmu oraz codzienności. Do końca więc nie wiadomo co zwycięży: chłopiec, który z powagą wciela się w rolę detektywa, czy „ci źli”.

Jest jeszcze gołąb. Drozd był symbolem niszczonego bezmyślnie piękna. Bezinteresownego, czystego. Gołąb nie pretenduje do tego miana, ale w jego pospolitości nagle ujawnia się niezwykła przenikliwość; widzi ludzi takich jakimi są naprawdę i bezlitośnie punktuje ich kłamstwa. Przypomina surowe, ptasie wcielenie Nemezis, które jednocześnie roztacza opiekę nad bohaterem i staje się jego przyjacielem, bo „(…) jestem to winien temu chłopcu. Jestem to winien wam wszystkim, to tani akt braterstwa przeciw piaskowi odmierzającemu czas w klepsydrze.” W ten sposób zabicie gołębia staje się aktem zbrodni dokonywanym na prawdzie – tej niewygodnej, nieatrakcyjnej, stanowiącej granicę pomiędzy czasem niewinności a czymś, co można określić brutalnym wejściem w świat zła i śmierci.

Sylwia Kępa

Nie ma większej zbrodni niż zabicie drozda: „Drozdy nic nam nie czynią poza tym, że radują nas swoim śpiewem. Nie niszczą ogrodów, nie gnieżdżą się w szopach na kukurydzę, nie robią żadnej szkody, tylko śpiewają dla nas z głębi swoich ptasich serduszek. Dlatego właśnie grzechem jest zabić drozda”. A czy tak samo jest z gołębiem – pospolitym stworzeniem, które nie budzi zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
34

Na półkach:

Cudowna książka :) Szczera opowieść pisana z perspektywy 11-letniego chłopca. Harri jest dzieckiem - takim prawdziwym z krwi i kości -nie zniszczonym przez obecne "czasy" , chłopcem o wielkim sercu i bardzo prawdziwym spojrzeniu na Świat. Troszke łobuzerski ale szlachetny. Przyjaźni się z gołębiem przylatującym na balkon jego mieszkania. Humor , wzruszenie, duchowość - niesamowita książka o dynamicznej akcji, ciekawość przepływa z akapitu na akapit. Polecam :)zwłaszcza dorosłym - bardzo dorosłym ludziom, którzy zapomnieli jak to jest być dzieckiem i jaką wartość "stan umysłu dziecka" ze sobą niesie.

Cudowna książka :) Szczera opowieść pisana z perspektywy 11-letniego chłopca. Harri jest dzieckiem - takim prawdziwym z krwi i kości -nie zniszczonym przez obecne "czasy" , chłopcem o wielkim sercu i bardzo prawdziwym spojrzeniu na Świat. Troszke łobuzerski ale szlachetny. Przyjaźni się z gołębiem przylatującym na balkon jego mieszkania. Humor , wzruszenie, duchowość -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    97
  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    12
  • Teraz czytam
    5
  • Legimi
    5
  • 2019
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Literatura angielska
    1
  • Niedoczytane
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zabić gołębia


Podobne książki

Przeczytaj także