Książkę wypożyczyłam spontanicznie, bez czytania opinii. Czytając pierwszy rozdział myślałam, że będzie przeciętna albo nudnawa. Szybko jednak zmieniłam zdanie. Wciągnęłam się w opowieść rodzinną i nie mogłam się doczekać następnych stron.
Co ciekawe w tej książce, ale pewnie też w życiu to fakt, że ludzie tak słabo się ze sobą komunikują. Nawet bliskie sobie osoby mają tajemnice i wolą żyć i umartwiać się sami, niż podzielić problemami z rodziną. Tym samym rodzeństwo ma o sobie opinię, że nic ich nie łączy podczas gdy łączy ich więcej niż mogliby sobie wyobrazić :) Polecam.
Można powiedzieć wiele ciepłych słów pod adresem „Domu ciszy”. To proza bardzo pojemna, emocjonalna i pełna psychologicznej głębi, a jednocześnie nie przytłaczająca i w żadnej mierze nie utrudniająca zrozumienia tego, co rozgrywa się między bohaterami powieści. Urzeka swoją kameralną atmosferą i bezpretensjonalnością. Uwodzi dźwiękami muzyki.