Jestem stamtąd, jestem stąd

Okładka książki Jestem stamtąd, jestem stąd Mourid Barghouti
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Jestem stamtąd, jestem stąd
Mourid Barghouti Wydawnictwo: Czarne Seria: Z Domem reportaż
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Z Domem
Tytuł oryginału:
ولدت هناك ولدت هنا
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375365375
Tłumacz:
Hanna Jankowska
Tagi:
Izrael Palestyna konflikt izraelsko-palestyński Autonomia Palestyńska literatura palestyńska literatura arabska
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Konflikt o ziemię staje się konfliktem o opowieść*



436 9 63

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
17
16

Na półkach:

Mieszane uczucia. Z jednej strony brak szans nas jakikolwiek obiektywizm trochę przekłamań wprowadza. Do tego coś mi nie leżało w formie. Ale po trzecie - gadałam z osobami, które dobrze znają te zagadnienia polityczne i do kilku spraw się przychylali (a znają je z obu stron - jest trochę prawdy, ale jest sporo stronniczości).

Mieszane uczucia. Z jednej strony brak szans nas jakikolwiek obiektywizm trochę przekłamań wprowadza. Do tego coś mi nie leżało w formie. Ale po trzecie - gadałam z osobami, które dobrze znają te zagadnienia polityczne i do kilku spraw się przychylali (a znają je z obu stron - jest trochę prawdy, ale jest sporo stronniczości).

Pokaż mimo to

avatar
717
79

Na półkach:

Pełen obrazów, ludzi i sytuacji fragment autobiografii jordańskiego poety Mourida Barghouti. Relacja z podróży z synem po terenach Autonomii Palestyńskiej oraz wyprawa w głąb osobistej historii rodzinnej. Kryzysy, strach, tragiczne losy ludzi. Trudna, ale bardzo potrzebna współczesna proza. Polecam, bo uważne i rzeczowe spojrzenie autora pokazuje drobne radości ludzi odartych z nadziei i przyszłości.

Pełen obrazów, ludzi i sytuacji fragment autobiografii jordańskiego poety Mourida Barghouti. Relacja z podróży z synem po terenach Autonomii Palestyńskiej oraz wyprawa w głąb osobistej historii rodzinnej. Kryzysy, strach, tragiczne losy ludzi. Trudna, ale bardzo potrzebna współczesna proza. Polecam, bo uważne i rzeczowe spojrzenie autora pokazuje drobne radości ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
90

Na półkach: ,

Ciekawa książka, która pokazuje inną perspektywę świata arabskiego - jak to oni widzą. Nie czyta się tego łatwo ani przyjemnie ale książka nie jest ciężka w odbiorze. Kolejny raz wydawnictwo Czarne postarało się przekazać coś wartościowego.

Ciekawa książka, która pokazuje inną perspektywę świata arabskiego - jak to oni widzą. Nie czyta się tego łatwo ani przyjemnie ale książka nie jest ciężka w odbiorze. Kolejny raz wydawnictwo Czarne postarało się przekazać coś wartościowego.

Pokaż mimo to

avatar
1761
887

Na półkach:

Jestem stamtąd, jestem stąd została wydana w jednej z moich ulubionych serii w wydawnictwie Czarnym, w serii Z domem. Skupia się ona wokół wspomnień z dzieciństwa i młodości ludzi z różnych zakątków świata. Już na początku muszę zaznaczyć, że jest to najsłabsza książka z serii. Po raz pierwszy rozczarowała mnie publikacja, która ukazała się w tym wydawnictwie. Wiem, że kiedyś musiał nastąpić ten moment, szkoda, że oparł się o tak bardzo interesującą mnie tematykę...
Historia Mourida Barghouti'ego to ciąg pełnych rozgoryczenia i smutku doświadczeń wynikających z jego pochodzenia. Autor jest Palestyńczykiem, od lat przebywającym na emigracji. Przychodzi jednak czas, gdy wespół z synem wyrusza do kraju dzieciństwa. Jest to okazja do wspominków rodzinnych stron, miejsc, ludzi, dawnych emocji. Wszystkie te prywatne reminiscencje toną niestety w morzu żalu, złości, polityki, odniesień militarnych, opisów zajść na przejściach granicznych, kontroli paszportowych, przesłuchań przy przekraczaniu granicy.
Nie od dziś wiadomo jak zaogniony i bezwzględny jest konflikt izraelsko - palestyński. Wciąż rośnie on w siłę, intensyfikowany poszczególnymi działaniami obu stron, czy to zaostrzeniami przepisów, powiększającym się murem na Zachodnim Brzegu Jordanu, czy też zamachami i samochodami pułapkami. Końca nie widać, czy ten węzeł gordyjski w ogóle da się rozwiązać?
Historia Barghouti'ego byłaby doskonałym głosem w dialogu, mocnym zaznaczeniem jednoznacznego stanowiska w sprawie, gdyby nie ta powtarzająca się kawalkada słów, skupionych wokół przejść granicznych, paszportów, karabinów, drutów kolczastych, nienawiści. W gąszczu złych emocji nie sposób skupić się na autorze, jego bolesnych i trudnych przeżyciach, jak choćby rozłączenie z żoną i maleńkim dzieckiem, ponieważ wciąż w uszach dudni: patrol, nalot, kontrola, broń.
Pozostałe książki z serii były intrygujące, porywające, pełne pasji, werwy, natchnienia, tutaj pozostał gniew i rozżalenie, może stąd moje rozczarowanie powieścią.

buchbuchbicher.blogspot.com

Jestem stamtąd, jestem stąd została wydana w jednej z moich ulubionych serii w wydawnictwie Czarnym, w serii Z domem. Skupia się ona wokół wspomnień z dzieciństwa i młodości ludzi z różnych zakątków świata. Już na początku muszę zaznaczyć, że jest to najsłabsza książka z serii. Po raz pierwszy rozczarowała mnie publikacja, która ukazała się w tym wydawnictwie. Wiem, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
44

Na półkach:

Naprawdę warto. Bo to i poezja, i ważny dokument naszej epoki, i w końcu - danie głosu tym ludziom, którzy żyją, walczą, cierpią w ciszy, która ich otacza.

"Nie ma takiego kraju, Palestyna".

Czy nam, Polakom, nie przypomina to czegoś?

Naprawdę warto. Bo to i poezja, i ważny dokument naszej epoki, i w końcu - danie głosu tym ludziom, którzy żyją, walczą, cierpią w ciszy, która ich otacza.

"Nie ma takiego kraju, Palestyna".

Czy nam, Polakom, nie przypomina to czegoś?

Pokaż mimo to

avatar
75
33

Na półkach:

Nie można zakwalifikować tej pozycji jako reportaż. Ciężko czyta się pozycję nie do końca rozumiejąc, co kieruje jej autorem, bo z pewnością jest to książka bardzo osobista ale też chaotyczna i męcząca.

Nie można zakwalifikować tej pozycji jako reportaż. Ciężko czyta się pozycję nie do końca rozumiejąc, co kieruje jej autorem, bo z pewnością jest to książka bardzo osobista ale też chaotyczna i męcząca.

Pokaż mimo to

avatar
65
63

Na półkach: ,

Książkę Barghouti'ego przeczytałam z zainteresowaniem. Po pierwsze interesują mnie zawodowo sprawy tożsamości imigrantów, po drugie niedawno przeczytałam książkę Dervli Murphy (Between River and Sea: Encounters in Israel and Palestine) o tych samych zagadnieniach a po trzecie konflikt Izraelsko-Palestyński, wbrew pozorom, dotyczy każdego z nas.
Uważam, że autor jest nieuczciwy. W naturalny sposób jego książka została napisana z perspektywy pokrzywdzonego Palestyńczyka więc nie rozumiem dlaczego zapis jego doświadczenia aspiruje do dziennikarskiego reportażu. Uczciwiej postąpiłby z czytelnikiem pisząc we wstępie: "Tak, jestem wygnanym Palestyńczykiem i ta książka jest skrajnie subiektywna". Tak zrobiła Dervla Murphy i nikt nie ma jej tego za złe. Moim największym zarzutem jest to, że podobna książka w żaden sposób nie przyczynia się do rozwiązania trudnej sytuacji w regionie a tylko ją zaognia. Tak, dolewa oliwy do ognia. Nie odbieram prawa każdego pokrzywdzonego człowieka do opowieści o swojej krzywdzie ale uważam za nieuczciwe pisanie o potrzebie rozwiązania tej sytuacji i robienia czegoś dokładnie przeciwnego.
Jakoś też do mnie nie trafiła "poetyckość" książki. To może być jednak winą tłumacza a nie autora.
Polecam tylko zaciekawionym i wgryzionym już w temat. Tym, którzy chcą zajrzeć jak konflikt wygląda od strony Palestyńskiego poety.

Książkę Barghouti'ego przeczytałam z zainteresowaniem. Po pierwsze interesują mnie zawodowo sprawy tożsamości imigrantów, po drugie niedawno przeczytałam książkę Dervli Murphy (Between River and Sea: Encounters in Israel and Palestine) o tych samych zagadnieniach a po trzecie konflikt Izraelsko-Palestyński, wbrew pozorom, dotyczy każdego z nas.
Uważam, że autor jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
746
692

Na półkach:

I znów - trudno oceniać tak osobisty zapis bólu, gniewu, bezsilności i...poezji. Jednakże to ważna książka: głos Palestyńczyka bez kraju, bezdomnego pośród swoich i docenianego przez obcych; człowieka, który walczy, jak potrafi, bynajmniej nie kreując siebie na bohatera. Myślę, że kto jak kto, ale Polacy powinni najlepiej zrozumieć tego poetę.

I znów - trudno oceniać tak osobisty zapis bólu, gniewu, bezsilności i...poezji. Jednakże to ważna książka: głos Palestyńczyka bez kraju, bezdomnego pośród swoich i docenianego przez obcych; człowieka, który walczy, jak potrafi, bynajmniej nie kreując siebie na bohatera. Myślę, że kto jak kto, ale Polacy powinni najlepiej zrozumieć tego poetę.

Pokaż mimo to

avatar
402
323

Na półkach: , , , , , , ,

Świetne tłumaczenie, od pierwszych stron widać, że autor to poeta... czyta się miło, choć z czasem nieco wieje nudą.

Niemniej jednak warto :)

Świetne tłumaczenie, od pierwszych stron widać, że autor to poeta... czyta się miło, choć z czasem nieco wieje nudą.

Niemniej jednak warto :)

Pokaż mimo to

avatar
368
364

Na półkach:

W końcu po dłuższym czasie mogłam chwycić za reportaż, który jest moim ulubionym gatunkiem. Chociaż uwielbiam dramaty i obyczajowe powieści, to jednak historie na faktach są u mnie na pierwszym miejscu, podobnie jak dramaty psychologiczne jeśli chodzi o filmy. Nie ma też bardziej rzetelnych reportaży od tych z wydawnictwa Czarne, co też widać na moim blogu po ilości recenzji z tego gatunku. Wbrew pozorom im trudniejszy i bardziej kontrowersyjny temat, tym moim zdaniem jest ciekawiej, nie ma też lepszego sposobu by uświadomić ludziom parę ważnych spraw, niż wyciągając je na światło dzienne.
Jednym z takich zagadnień, które wbrew pozorom porusza się ciągle za rzadko, jest konflikt w krajach, o których na co dzień się zapomina. Przy wielokulturowej Ameryce, zachwycającej krajobrazami Australii, supernowoczesnej Azji i prestiżowej szczególnie w okresie urlopowym Europie, biedne i opuszczone przez świat kraje owładnięte ciągłą wojną i konfliktami jak Palestyna, czy kraje Afryki, wydają się być tylko "zakałą" i czarną owcą świata. Tymczasem bez pomocy z zewnątrz ich mieszkańcy nie mają szans na prawdziwą wolność, także polityczną i religijną, na normalne życie i spokój.
"Jestem stamtąd, jestem stąd" to jednak nie próba przybliżenia czytelnikowi tego ogromnego w skali problemu, pokazania historii kraju, lecz obraz jednego z mieszkańców, który własnymi słowami, posługując się swoimi doświadczeniami, odczuciami i obserwacjami, przybliża nam prawdziwą sytuację ludzi, taką, jaka panuje naprawdę i jaka dotyka zwykłych obywateli. Nie ma tu niepotrzebnych regułek i suchego opowiadania o konflikcie, a bardzo emocjonalne i szczere wyznanie Palestyńczyka. Z drugiej strony, ma on w sobie ogromną dawkę spokoju, co nie ukrywam bardzo pomagało w czytaniu.
Mourid Barghouti spędził wiele lat poza granicami swego kraju. Bycie emigrantem to jego samodzielna i dobrowolna decyzja, chociaż znając szczegóły sytuacji w Palestynie trudno powiedzieć, że miał on jakiś wybór. Pozostanie w ojczyźnie byłoby wyborem pełnym żalu i cierpienia, bo i życie tam nie jest ani spokojne ani szczęśliwe, z drugiej strony na obczyźnie, tęskniąc za domem także nie zaznał pełnego szczęścia. Oczywiście są ludzie, którzy żyjąc z dnia na dzień starają się być radośni, jednak w moim odczuciu są to uśmiechy przez łzy. Opowieść Barghouti ukazuje, jak trudno tym ludziom pomóc, chociaż większość jest już gotowa do zmian. Palestyńczycy są szczerze zmotywowani do osiągnięcia nowej sytuacji w kraju, a jednak w głębi duszy wiedzą, że to pragnienie pozostanie tylko w ich sercach.
Ten reportaż to wręcz przepełniona treścią książka, w której dzięki autorowi poznajemy masę ludzi, miejsc, wydarzeń, jego wspomnienia i poglądy, dowiadujemy się prawdy o "mniej znanym" świecie i przede wszystkim mamy okazję dowiedzieć się tego, o co rzadko pyta się najbardziej zainteresowanych, ludność. Co czują i czego pragną. Nie uzyskujemy jednoznacznej odpowiedzi, ale myślę, że po przeczytaniu tej książki każdy pozna sedno problemu i jego rozwiązanie.

W końcu po dłuższym czasie mogłam chwycić za reportaż, który jest moim ulubionym gatunkiem. Chociaż uwielbiam dramaty i obyczajowe powieści, to jednak historie na faktach są u mnie na pierwszym miejscu, podobnie jak dramaty psychologiczne jeśli chodzi o filmy. Nie ma też bardziej rzetelnych reportaży od tych z wydawnictwa Czarne, co też widać na moim blogu po ilości...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    219
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    35
  • Teraz czytam
    4
  • Reportaż
    4
  • Wydawnictwo Czarne
    3
  • Kindle
    3
  • 2019
    2
  • 2014
    2
  • Czarne
    2

Cytaty

Więcej
Mourid Barghouti Jestem stamtąd, jestem stąd Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także