Jestem stamtąd, jestem stąd
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Z Domem
- Tytuł oryginału:
- ولدت هناك ولدت هنا
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375365375
- Tłumacz:
- Hanna Jankowska
- Tagi:
- Izrael Palestyna konflikt izraelsko-palestyński Autonomia Palestyńska literatura palestyńska literatura arabska
"Jestem stamtąd, jestem stąd" to przejmujący zapis zesłania. Swobodnie wędrując w czasie pomiędzy latami dziewięćdziesiątymi a teraźniejszością Barghouti pisze o palestyńskiej historii i życiu codziennym. Mimo bolesnego tematu i tęsknoty za domem, jego przejrzysta i wyrazista proza jest pełna życia i humoru.Można odnaleźć w niej szczęście z drobnych radości, które ratują w chwilach rozpaczy i zagrożenia. Jerozolima, Ramallah i rodzinna Dajr Ghassana są tłem tragicznego konfliktu izraelsko-palestyńskiego. "Jestem stamtąd, jestem stąd" to książka, której przeznaczeniem jest dołączyć do grona klasyki.
"Barghoutiemu udaje się pozostać bezstronnym, powściągliwym i sprawiedliwym. Jego opowieść jest jednak także niezwykle smutna".
Tom Paulin, „Independent”
"Zbawienna lekcja".
„Economist”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Konflikt o ziemię staje się konfliktem o opowieść*
Mourid Barghouti dorastał w Ramallah, studiował na uniwersytecie w Kairze. Z Egiptu został deportowany – pozwolono mu wrócić dopiero po siedemnastu latach. Na możliwość powrotu do Palestyny czekał jeszcze dłużej – trzydzieści lat. „Jestem stamtąd, jestem stąd” to autobiografia człowieka wygnanego, książka o tym, co dzieje się z wewnętrznym światem podczas okupacji, ale i zdecydowany głos Palestyńczyka, który nie godzi się na zniewolenie.
Jego perspektywa jest ciekawa o tyle, że należy do bezpaństwowca z wyboru. Barghouti ma za sobą wiele lat spędzonych w Europie, obywatelstwo jordańskie oraz dokumenty, dzięki którym może przebywać na terenie Autonomii Palestyńskiej. Jednak jego obecność gdziekolwiek nigdy nie może być pełna. Jest trochę „stamtąd”, trochę „stąd”, ale nigdzie nie czuje się „u siebie”.
Okupacja zmienia wszystko. Deformuje prywatny świat, rozdziela bliskich sobie ludzi i potęguje bezradność. Barghouti deklaruje bezwzględną przynależność do opozycji, którą w pierwszej kolejności rozumie jako kategoryczny sprzeciw wobec działań Izraela-okupanta. Chociaż nie szczędzi wielu gorzkich słów i władzom Autonomii Palestyńskiej. Porozumienia z Oslo, będące podstawą prawną dla istnienia państwa palestyńskiego, nazywa „głupimi”. Porównuje swój kraj do organizacji pozarządowej utrzymującej się ze środków wypłacanych przez tych, którzy popierają politykę Izraela względem Autonomii. Jednocześnie mówi: To my, Palestyńczycy, „przespaliśmy” swoje państwo.
„Jestem stamtąd, jestem stąd” to przejmująca próba ocalenia tego, co może ocalić ze swojego zniewolonego kraju pisarz: pojedynczych zdań, wspomnień i obrazów, które i tak każdy będzie pamiętał inaczej. Barghouti pisze o tym, że wojna o ziemię szybko przekształca się w wojnę o opowieść. Możliwość przedstawienia swojej historii. Palestyńczycy zostali jej pozbawieni, zatem samo pisanie może pomóc im zaistnieć w świadomości innych ludzi. Wojna odziera kraj z wcześniejszych dokonań, powoduje, że patrzy się na niego wyłącznie z perspektywy pola bitwy. Zadaniem Barghoutiego-pisarza jest przywracanie pamięci, a może więcej – przywracanie istnienia.
Wojna niszczy, wygnanie się nie kończy. Nie ma linearności i chronologii, dotyka wszystkich, którzy Palestynę „przespali”. Braghrouti ma wielką nadzieję, że nie tylko więcej nie zaśpią, ale i przebudzą się na dobre. Historia, którą pisze, może ich zainspirować do przebudzenia.
*Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Aleksandra Bączek
Książka na półkach
- 219
- 89
- 35
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
People like direct poetry only in times of injustice, times of communal silence. Times when they are unable to speak or act. Poetry that whispers and suggests can only be felt by free men. By the citizen who can speak up and does not have to give that task to another.
OPINIE i DYSKUSJE
Mieszane uczucia. Z jednej strony brak szans nas jakikolwiek obiektywizm trochę przekłamań wprowadza. Do tego coś mi nie leżało w formie. Ale po trzecie - gadałam z osobami, które dobrze znają te zagadnienia polityczne i do kilku spraw się przychylali (a znają je z obu stron - jest trochę prawdy, ale jest sporo stronniczości).
Mieszane uczucia. Z jednej strony brak szans nas jakikolwiek obiektywizm trochę przekłamań wprowadza. Do tego coś mi nie leżało w formie. Ale po trzecie - gadałam z osobami, które dobrze znają te zagadnienia polityczne i do kilku spraw się przychylali (a znają je z obu stron - jest trochę prawdy, ale jest sporo stronniczości).
Pokaż mimo toPełen obrazów, ludzi i sytuacji fragment autobiografii jordańskiego poety Mourida Barghouti. Relacja z podróży z synem po terenach Autonomii Palestyńskiej oraz wyprawa w głąb osobistej historii rodzinnej. Kryzysy, strach, tragiczne losy ludzi. Trudna, ale bardzo potrzebna współczesna proza. Polecam, bo uważne i rzeczowe spojrzenie autora pokazuje drobne radości ludzi odartych z nadziei i przyszłości.
Pełen obrazów, ludzi i sytuacji fragment autobiografii jordańskiego poety Mourida Barghouti. Relacja z podróży z synem po terenach Autonomii Palestyńskiej oraz wyprawa w głąb osobistej historii rodzinnej. Kryzysy, strach, tragiczne losy ludzi. Trudna, ale bardzo potrzebna współczesna proza. Polecam, bo uważne i rzeczowe spojrzenie autora pokazuje drobne radości ludzi...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka, która pokazuje inną perspektywę świata arabskiego - jak to oni widzą. Nie czyta się tego łatwo ani przyjemnie ale książka nie jest ciężka w odbiorze. Kolejny raz wydawnictwo Czarne postarało się przekazać coś wartościowego.
Ciekawa książka, która pokazuje inną perspektywę świata arabskiego - jak to oni widzą. Nie czyta się tego łatwo ani przyjemnie ale książka nie jest ciężka w odbiorze. Kolejny raz wydawnictwo Czarne postarało się przekazać coś wartościowego.
Pokaż mimo toJestem stamtąd, jestem stąd została wydana w jednej z moich ulubionych serii w wydawnictwie Czarnym, w serii Z domem. Skupia się ona wokół wspomnień z dzieciństwa i młodości ludzi z różnych zakątków świata. Już na początku muszę zaznaczyć, że jest to najsłabsza książka z serii. Po raz pierwszy rozczarowała mnie publikacja, która ukazała się w tym wydawnictwie. Wiem, że kiedyś musiał nastąpić ten moment, szkoda, że oparł się o tak bardzo interesującą mnie tematykę...
Historia Mourida Barghouti'ego to ciąg pełnych rozgoryczenia i smutku doświadczeń wynikających z jego pochodzenia. Autor jest Palestyńczykiem, od lat przebywającym na emigracji. Przychodzi jednak czas, gdy wespół z synem wyrusza do kraju dzieciństwa. Jest to okazja do wspominków rodzinnych stron, miejsc, ludzi, dawnych emocji. Wszystkie te prywatne reminiscencje toną niestety w morzu żalu, złości, polityki, odniesień militarnych, opisów zajść na przejściach granicznych, kontroli paszportowych, przesłuchań przy przekraczaniu granicy.
Nie od dziś wiadomo jak zaogniony i bezwzględny jest konflikt izraelsko - palestyński. Wciąż rośnie on w siłę, intensyfikowany poszczególnymi działaniami obu stron, czy to zaostrzeniami przepisów, powiększającym się murem na Zachodnim Brzegu Jordanu, czy też zamachami i samochodami pułapkami. Końca nie widać, czy ten węzeł gordyjski w ogóle da się rozwiązać?
Historia Barghouti'ego byłaby doskonałym głosem w dialogu, mocnym zaznaczeniem jednoznacznego stanowiska w sprawie, gdyby nie ta powtarzająca się kawalkada słów, skupionych wokół przejść granicznych, paszportów, karabinów, drutów kolczastych, nienawiści. W gąszczu złych emocji nie sposób skupić się na autorze, jego bolesnych i trudnych przeżyciach, jak choćby rozłączenie z żoną i maleńkim dzieckiem, ponieważ wciąż w uszach dudni: patrol, nalot, kontrola, broń.
Pozostałe książki z serii były intrygujące, porywające, pełne pasji, werwy, natchnienia, tutaj pozostał gniew i rozżalenie, może stąd moje rozczarowanie powieścią.
buchbuchbicher.blogspot.com
Jestem stamtąd, jestem stąd została wydana w jednej z moich ulubionych serii w wydawnictwie Czarnym, w serii Z domem. Skupia się ona wokół wspomnień z dzieciństwa i młodości ludzi z różnych zakątków świata. Już na początku muszę zaznaczyć, że jest to najsłabsza książka z serii. Po raz pierwszy rozczarowała mnie publikacja, która ukazała się w tym wydawnictwie. Wiem, że...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę warto. Bo to i poezja, i ważny dokument naszej epoki, i w końcu - danie głosu tym ludziom, którzy żyją, walczą, cierpią w ciszy, która ich otacza.
"Nie ma takiego kraju, Palestyna".
Czy nam, Polakom, nie przypomina to czegoś?
Naprawdę warto. Bo to i poezja, i ważny dokument naszej epoki, i w końcu - danie głosu tym ludziom, którzy żyją, walczą, cierpią w ciszy, która ich otacza.
Pokaż mimo to"Nie ma takiego kraju, Palestyna".
Czy nam, Polakom, nie przypomina to czegoś?
Nie można zakwalifikować tej pozycji jako reportaż. Ciężko czyta się pozycję nie do końca rozumiejąc, co kieruje jej autorem, bo z pewnością jest to książka bardzo osobista ale też chaotyczna i męcząca.
Nie można zakwalifikować tej pozycji jako reportaż. Ciężko czyta się pozycję nie do końca rozumiejąc, co kieruje jej autorem, bo z pewnością jest to książka bardzo osobista ale też chaotyczna i męcząca.
Pokaż mimo toKsiążkę Barghouti'ego przeczytałam z zainteresowaniem. Po pierwsze interesują mnie zawodowo sprawy tożsamości imigrantów, po drugie niedawno przeczytałam książkę Dervli Murphy (Between River and Sea: Encounters in Israel and Palestine) o tych samych zagadnieniach a po trzecie konflikt Izraelsko-Palestyński, wbrew pozorom, dotyczy każdego z nas.
Uważam, że autor jest nieuczciwy. W naturalny sposób jego książka została napisana z perspektywy pokrzywdzonego Palestyńczyka więc nie rozumiem dlaczego zapis jego doświadczenia aspiruje do dziennikarskiego reportażu. Uczciwiej postąpiłby z czytelnikiem pisząc we wstępie: "Tak, jestem wygnanym Palestyńczykiem i ta książka jest skrajnie subiektywna". Tak zrobiła Dervla Murphy i nikt nie ma jej tego za złe. Moim największym zarzutem jest to, że podobna książka w żaden sposób nie przyczynia się do rozwiązania trudnej sytuacji w regionie a tylko ją zaognia. Tak, dolewa oliwy do ognia. Nie odbieram prawa każdego pokrzywdzonego człowieka do opowieści o swojej krzywdzie ale uważam za nieuczciwe pisanie o potrzebie rozwiązania tej sytuacji i robienia czegoś dokładnie przeciwnego.
Jakoś też do mnie nie trafiła "poetyckość" książki. To może być jednak winą tłumacza a nie autora.
Polecam tylko zaciekawionym i wgryzionym już w temat. Tym, którzy chcą zajrzeć jak konflikt wygląda od strony Palestyńskiego poety.
Książkę Barghouti'ego przeczytałam z zainteresowaniem. Po pierwsze interesują mnie zawodowo sprawy tożsamości imigrantów, po drugie niedawno przeczytałam książkę Dervli Murphy (Between River and Sea: Encounters in Israel and Palestine) o tych samych zagadnieniach a po trzecie konflikt Izraelsko-Palestyński, wbrew pozorom, dotyczy każdego z nas.
więcej Pokaż mimo toUważam, że autor jest...
I znów - trudno oceniać tak osobisty zapis bólu, gniewu, bezsilności i...poezji. Jednakże to ważna książka: głos Palestyńczyka bez kraju, bezdomnego pośród swoich i docenianego przez obcych; człowieka, który walczy, jak potrafi, bynajmniej nie kreując siebie na bohatera. Myślę, że kto jak kto, ale Polacy powinni najlepiej zrozumieć tego poetę.
I znów - trudno oceniać tak osobisty zapis bólu, gniewu, bezsilności i...poezji. Jednakże to ważna książka: głos Palestyńczyka bez kraju, bezdomnego pośród swoich i docenianego przez obcych; człowieka, który walczy, jak potrafi, bynajmniej nie kreując siebie na bohatera. Myślę, że kto jak kto, ale Polacy powinni najlepiej zrozumieć tego poetę.
Pokaż mimo toŚwietne tłumaczenie, od pierwszych stron widać, że autor to poeta... czyta się miło, choć z czasem nieco wieje nudą.
Niemniej jednak warto :)
Świetne tłumaczenie, od pierwszych stron widać, że autor to poeta... czyta się miło, choć z czasem nieco wieje nudą.
Pokaż mimo toNiemniej jednak warto :)
W końcu po dłuższym czasie mogłam chwycić za reportaż, który jest moim ulubionym gatunkiem. Chociaż uwielbiam dramaty i obyczajowe powieści, to jednak historie na faktach są u mnie na pierwszym miejscu, podobnie jak dramaty psychologiczne jeśli chodzi o filmy. Nie ma też bardziej rzetelnych reportaży od tych z wydawnictwa Czarne, co też widać na moim blogu po ilości recenzji z tego gatunku. Wbrew pozorom im trudniejszy i bardziej kontrowersyjny temat, tym moim zdaniem jest ciekawiej, nie ma też lepszego sposobu by uświadomić ludziom parę ważnych spraw, niż wyciągając je na światło dzienne.
Jednym z takich zagadnień, które wbrew pozorom porusza się ciągle za rzadko, jest konflikt w krajach, o których na co dzień się zapomina. Przy wielokulturowej Ameryce, zachwycającej krajobrazami Australii, supernowoczesnej Azji i prestiżowej szczególnie w okresie urlopowym Europie, biedne i opuszczone przez świat kraje owładnięte ciągłą wojną i konfliktami jak Palestyna, czy kraje Afryki, wydają się być tylko "zakałą" i czarną owcą świata. Tymczasem bez pomocy z zewnątrz ich mieszkańcy nie mają szans na prawdziwą wolność, także polityczną i religijną, na normalne życie i spokój.
"Jestem stamtąd, jestem stąd" to jednak nie próba przybliżenia czytelnikowi tego ogromnego w skali problemu, pokazania historii kraju, lecz obraz jednego z mieszkańców, który własnymi słowami, posługując się swoimi doświadczeniami, odczuciami i obserwacjami, przybliża nam prawdziwą sytuację ludzi, taką, jaka panuje naprawdę i jaka dotyka zwykłych obywateli. Nie ma tu niepotrzebnych regułek i suchego opowiadania o konflikcie, a bardzo emocjonalne i szczere wyznanie Palestyńczyka. Z drugiej strony, ma on w sobie ogromną dawkę spokoju, co nie ukrywam bardzo pomagało w czytaniu.
Mourid Barghouti spędził wiele lat poza granicami swego kraju. Bycie emigrantem to jego samodzielna i dobrowolna decyzja, chociaż znając szczegóły sytuacji w Palestynie trudno powiedzieć, że miał on jakiś wybór. Pozostanie w ojczyźnie byłoby wyborem pełnym żalu i cierpienia, bo i życie tam nie jest ani spokojne ani szczęśliwe, z drugiej strony na obczyźnie, tęskniąc za domem także nie zaznał pełnego szczęścia. Oczywiście są ludzie, którzy żyjąc z dnia na dzień starają się być radośni, jednak w moim odczuciu są to uśmiechy przez łzy. Opowieść Barghouti ukazuje, jak trudno tym ludziom pomóc, chociaż większość jest już gotowa do zmian. Palestyńczycy są szczerze zmotywowani do osiągnięcia nowej sytuacji w kraju, a jednak w głębi duszy wiedzą, że to pragnienie pozostanie tylko w ich sercach.
Ten reportaż to wręcz przepełniona treścią książka, w której dzięki autorowi poznajemy masę ludzi, miejsc, wydarzeń, jego wspomnienia i poglądy, dowiadujemy się prawdy o "mniej znanym" świecie i przede wszystkim mamy okazję dowiedzieć się tego, o co rzadko pyta się najbardziej zainteresowanych, ludność. Co czują i czego pragną. Nie uzyskujemy jednoznacznej odpowiedzi, ale myślę, że po przeczytaniu tej książki każdy pozna sedno problemu i jego rozwiązanie.
W końcu po dłuższym czasie mogłam chwycić za reportaż, który jest moim ulubionym gatunkiem. Chociaż uwielbiam dramaty i obyczajowe powieści, to jednak historie na faktach są u mnie na pierwszym miejscu, podobnie jak dramaty psychologiczne jeśli chodzi o filmy. Nie ma też bardziej rzetelnych reportaży od tych z wydawnictwa Czarne, co też widać na moim blogu po ilości...
więcej Pokaż mimo to