Książka w sumie była śmieszna, zabawna albo mówiąc po prostu głupkowata. Szybko się ją czytało, a śmieszne, krótkie komiksy, które książka ma po każdym rozdziale podobały mi się chyba najbardziej z całej książki. Historia była nawet fajna, sympatyczna, choć końcówka mi się niezbyt mi przypadła do gustu, no jakoś nie spodobała mi się. Pod koniec książki zaczęło mi się już nudzić i niezbyt chciało mi się ją czytać, ale jakoś dotrwałam do końca. Ogólnie to historia raczej mnie nie powaliła, była taka dość przeciętna, może dla niektórych nawet może być dziwna, no ale też nie oszukujmy się, jej treść nie była zbyt wybitna. Książka była o całkiem niestworzonym temacie, taka zdecydowanie w klimatach śmiesznych i głupich.

Książka w sumie była śmieszna, zabawna albo mówiąc po prostu głupkowata. Szybko się ją czytało, a śmieszne, krótkie komiksy, które książka ma po każdym rozdziale podobały mi się chyba najbardziej z całej książki. Historia była nawet fajna, sympatyczna, choć końcówka mi się niezbyt mi przypadła do gustu, no jakoś nie spodobała mi się. Pod koniec książki zaczęło mi się już...

Pełna humoru historyjka, barwna, świetnie, zabawnie ilustrowana.

Pełna humoru historyjka, barwna, świetnie, zabawnie ilustrowana.

"Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności" - Marcin Wicha.
Strusia zawsze była bardzo grzeczną dziewczynką - córką jak i uczennicą. Nie miała w związku z tym wielu przyjaciół, zawsze jednak była uczynna, mówiła "proszę, dziękuję, przepraszam" - zachowywała się poprawnie. Pani dyrektor dała jej nawet grzecznościomierz (jako pierwszej w szkole),który naliczał jej punkty za dobre zachowanie. Odejmował jednak, gdy jej zachowanie było złe. Wszystko zmieniło się, gdy w jej życiu pojawił się Łysol - pies, który słynął z niegrzeczności. Jak nowy przyjaciel wpłynął na życie i zachowanie głównej bohaterki? Zapraszam do lektury.
Bardzo zabawna i pouczająca książeczka, lekka i przyjemna. Momentami prawie płakałam ze śmiechu. Pełna zaskakujących i śmiesznych historyjek ze Strusia i Łysolem w roli głównej. Bardzo podobały mi się ciekawe i śmieszne zarazem rysunki między rozdziałami. Piękna i zachęcająca okładka. Rozdziały są krótkie i łatwe do czytania dla dzieci, które rozpoczynają samodzielne czytanie. Nietuzinkowy pomysł na fabułę. Błyskotliwe i zabawne wtrącenia narratora. Przeczytałam jednym tchem i szczerze polecam - zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom, również rodzicom czytającym swoim dzieciom. Na pewno nie zawiedziecie się.

"Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności" - Marcin Wicha.
Strusia zawsze była bardzo grzeczną dziewczynką - córką jak i uczennicą. Nie miała w związku z tym wielu przyjaciół, zawsze jednak była uczynna, mówiła "proszę, dziękuję, przepraszam" - zachowywała się poprawnie. Pani dyrektor dała jej nawet grzecznościomierz (jako pierwszej w szkole),który naliczał jej punkty za...

Łysol i Strusia to niewątpliwie znakomity duet – ona grzeczna, spokojna i poukładana, on przeciwnie, totalnie zakręcony, niesforny, zawsze mówiący to, co mu ślina na język przyniesie. Dzięki temu dialogi prowadzone z kudłatym psem są przezabawne i nierzadko zupełnie bez sensu – on mówi o jednym, jego rozmówca o drugim – ale mimo to, zawsze się jakoś dogadują, a czytelnik ma ubaw po pachy.

Serio, to co wyrabia i wygaduje Łysol jest tak komiczne, że nie da się stłumić śmiechu i lekko chichotać pod nosem. Trzeba przyznać, że Marcin Wicha, autor książki, wykazał się sporym poczuciem humoru i pomysłowością, ponieważ sceny jakie dzieją się w książce, są dość niezwykłe i fascynujące, idealnie wpisujące się w wyobraźnię i kreatywność dziecięcą.

...
Cała recenzja na portalu W Roli Mamy, zapraszam -> https://wrolimamy.pl/recenzja/lysol-i-strusia-lekcje-niegrzecznosci/

Łysol i Strusia to niewątpliwie znakomity duet – ona grzeczna, spokojna i poukładana, on przeciwnie, totalnie zakręcony, niesforny, zawsze mówiący to, co mu ślina na język przyniesie. Dzięki temu dialogi prowadzone z kudłatym psem są przezabawne i nierzadko zupełnie bez sensu – on mówi o jednym, jego rozmówca o drugim – ale mimo to, zawsze się jakoś dogadują, a czytelnik ma...

Książka jest przezabawna. Okazuje się, że pies wiele może zmienić 😀

Książka jest przezabawna. Okazuje się, że pies wiele może zmienić 😀

Pełna lubianego przeze mnie ironicznego humoru książeczka dla większych dzieci. Bardzo współczesna i pouczająca. Uczy, jak nie być sztywniakiem, ale też nie robić innym przykrości.

Pełna lubianego przeze mnie ironicznego humoru książeczka dla większych dzieci. Bardzo współczesna i pouczająca. Uczy, jak nie być sztywniakiem, ale też nie robić innym przykrości.

Świetna, zabawna, pełna zaskakujących śmiesznych historyjek...... mogłabym tak w nieskończoność. Moja córka pokochała Łysola i ja też :)
Rozdziały krótkie i łatwe do czytania dla dzieci rozpoczynających samodzielne czytanie. Dodatkowe obrazki pomiędzy rozdziałami ... zajefajne. A fakt że po przeczytaniu książki można ją sobie przypomnieć dzięki darmowemu audiobookowi po prostu genialny.

Świetna, zabawna, pełna zaskakujących śmiesznych historyjek...... mogłabym tak w nieskończoność. Moja córka pokochała Łysola i ja też :)
Rozdziały krótkie i łatwe do czytania dla dzieci rozpoczynających samodzielne czytanie. Dodatkowe obrazki pomiędzy rozdziałami ... zajefajne. A fakt że po przeczytaniu książki można ją sobie przypomnieć dzięki darmowemu audiobookowi po...

Ciekawa pozycja. Książka o tytułowych lekcjach niegrzeczności. trochę się jej obawiałam, ale zachęcona okładką (i promocją w księgarni ;)) - kupiłam. Córka zachwycona, dorośli, czytający książkę na głos - też się uśmiali. Pozycja nowoczesna już - w kontekście technologii stosowanych przez bohaterów.
na plus i minus - krótkie rozdziały szybko się czyta (i wada to, i zaleta).
na duży plus - wydawnictwo przygotowało promocję, dla czytelników książki audiobook gratis można pobrać (a gdzie? trzeba przeczytać książkę).

Ciekawa pozycja. Książka o tytułowych lekcjach niegrzeczności. trochę się jej obawiałam, ale zachęcona okładką (i promocją w księgarni ;)) - kupiłam. Córka zachwycona, dorośli, czytający książkę na głos - też się uśmiali. Pozycja nowoczesna już - w kontekście technologii stosowanych przez bohaterów.
na plus i minus - krótkie rozdziały szybko się czyta (i wada to, i...

Marcin Wicha to autor kilku książek dziecięcych. Gdy tylko zauważyłam na stronie wydawnictwa tę pozycję wiedziałam, że będę musiała ją mieć i tak też się stało.

Strusia zawsze była bardzo grzeczna. Nie miała w związku z tym wielu przyjaciół, gdyż wszyscy lubili się trochę zabawić, Strusia zawsze jednak mówiła proszę, dziękuję i zachowywała się poprawnie. Pani dyrektor nawet dała jej grzecznomierz, który naliczał jej punkty za dobre zachowanie. Wszystko zmieniło się jednak, gdy w jej życiu pojawił się Łysol, pies, który słynął z niegrzeczności.

Lubię od czasu do czasu poczytać sobie pozycje przeznaczone raczej dla starszych dzieci, czy nastolatków. Tym razem mój wybór padł na tę książkę. Gdy zauważyłam dodatkowo, że akurat trwa promocja nie wahałam się już ani chwili. Niewątpliwym jej atutem jest fakt, że podzielona jest na rozdziały, ma bardzo dużą czcionkę oraz dość liczne ilustracje, które znacznie urozmaicają tę opowieść. Pomysł na fabułę także z pewnością jest nietuzinkowy, a zarazem bardzo ciekawy.

Często w życiu jest tak, że osoby, które w jakiś sposób się wyróżniają nie są akceptowane przez resztę społeczeństwa. Mogą to być odmienny kolor skóry, inne wyznanie, czy też po prostu zachowywanie się inaczej, niż reszta naszych znajomych. Niekoniecznie musimy się zmieniać po to, by komuś się przypodobać. Nie naszym zadaniem jest metamorfoza. Niezależnie od tego, jacy byśmy nie byli warto być sobą, a nie podporządkowywać się reszcie otoczenia.

,,Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności" to bardzo ciekawa opowieść o grzecznej Strusi, która pod wpływem Łysola postanowiła także trochę zacząć korzystać z życia. Tylko czy jej się to udało i czy była z tego zadowolona? Nic nie zdradzę, przeczytajcie koniecznie, jeśli jesteście ciekawi, jaki wpływ na życie dziewczynki miał pies, który pojawił się zupełnie niespodziewanie.

Marcin Wicha to autor kilku książek dziecięcych. Gdy tylko zauważyłam na stronie wydawnictwa tę pozycję wiedziałam, że będę musiała ją mieć i tak też się stało.

Strusia zawsze była bardzo grzeczna. Nie miała w związku z tym wielu przyjaciół, gdyż wszyscy lubili się trochę zabawić, Strusia zawsze jednak mówiła proszę, dziękuję i zachowywała się poprawnie. Pani dyrektor...

Ksiązka dla dzieci, ale i dorosły może się zainteresować. Lekka i dość zabawna, ale troche jej brakuje do "mikołajków" :)

Ksiązka dla dzieci, ale i dorosły może się zainteresować. Lekka i dość zabawna, ale troche jej brakuje do "mikołajków" :)