Z jednej strony nieco odstaje na tle twórczości Zajdla, ale to powieść młodzieżowa. Na tle innych młodzieżowych z kolei in plus, bo nie jest infantylna, tylko bardziej przygodowa i mniej skomplikowana.

Z jednej strony nieco odstaje na tle twórczości Zajdla, ale to powieść młodzieżowa. Na tle innych młodzieżowych z kolei in plus, bo nie jest infantylna, tylko bardziej przygodowa i mniej skomplikowana.

Krótka historia o eksploracji kosmosu z perspektywy socjologa. Jak dla mnie na 6,5 za ten Zajdlowski styl, który przypadł mi od razu gdy przeczytałem kiedyś jedną z jego ksiażek. Tak samo tutaj, bardzo podobało mi się spojrzenie na różne aspekty kulturowo-cywilizacyjno-socjologiczne. Oczywiście z racji faktu, że to pierwsza powieść autora, nie uniknął on kilku błędów logicznych, uproszczeń albo nieścisłości czy momentami infantylności. Nie psuje to bynajmniej odbioru jako całości. Polecam

Krótka historia o eksploracji kosmosu z perspektywy socjologa. Jak dla mnie na 6,5 za ten Zajdlowski styl, który przypadł mi od razu gdy przeczytałem kiedyś jedną z jego ksiażek. Tak samo tutaj, bardzo podobało mi się spojrzenie na różne aspekty kulturowo-cywilizacyjno-socjologiczne. Oczywiście z racji faktu, że to pierwsza powieść autora, nie uniknął on kilku błędów...

Zajdel tworzy Sfy ale mimo tematów podboju kosmosu, obcych cywilizacji zawsze ale to zawsze główny prym wiedzie spoleczno - filozoficzny odbiór wszystkich zdarzeń opisanych w powieści. Tutaj głównym tematem jest wątek eksploracji kosmosu oraz badania obcych planet oraz życia na nich jednak na pierwszy plan wybija się temat powinności i człowieczeństwa. Jeśli ktoś nie lubi górnolotnych mów oraz moraluzatorstwa to tutaj nie ma czego szukać. Jak dla mnie spoko aczkolwiek w sfach interesuje mnie najbardziej właśnie to co nieznane, abstrakcyjne konkluzje i inny punkt widzenia, najlepiej obcych. Tutaj tego nie ma tutaj króluje człowiek i jego postrzeganie. Książka miała niesamowity potencjał jednak jak na temat i jego możliwości pozostawia mnie z niedosytem.

Zajdel tworzy Sfy ale mimo tematów podboju kosmosu, obcych cywilizacji zawsze ale to zawsze główny prym wiedzie spoleczno - filozoficzny odbiór wszystkich zdarzeń opisanych w powieści. Tutaj głównym tematem jest wątek eksploracji kosmosu oraz badania obcych planet oraz życia na nich jednak na pierwszy plan wybija się temat powinności i człowieczeństwa. Jeśli ktoś nie lubi...

O wiele bardziej naiwna i optymistyczna niż wciąż wydawane, nowsze powieści J. Zajdla. Nie jest to zaskakujące bo od początku czuć, że książka była przeznaczona dla młodzieży - nie ucieka jednak od pełnych detali opisów technologii, maszyn, analizy społeczeństw/populacji - czystej nerdozy za którą autora ceni się do dziś.

Mimo, że przeczytałem tę powieść z ciekawością - polecałbym ją głównie dojrzałym fanom Zajdla - lub młodzieży/dzieciom, które chce się zachęcić do zgłębiania treści science-fiction.

O wiele bardziej naiwna i optymistyczna niż wciąż wydawane, nowsze powieści J. Zajdla. Nie jest to zaskakujące bo od początku czuć, że książka była przeznaczona dla młodzieży - nie ucieka jednak od pełnych detali opisów technologii, maszyn, analizy społeczeństw/populacji - czystej nerdozy za którą autora ceni się do dziś.

Mimo, że przeczytałem tę powieść z ciekawością -...

Nie jest to dzieło życia Zajdla, ale książkę czyta się przyjemnie i szybko. Pisana z myślą o młodym czytelniku, może wydać się naiwna. Ale będąc miłośnikiem autora, nie wyobrażam sobie jej nie przeczytać

Nie jest to dzieło życia Zajdla, ale książkę czyta się przyjemnie i szybko. Pisana z myślą o młodym czytelniku, może wydać się naiwna. Ale będąc miłośnikiem autora, nie wyobrażam sobie jej nie przeczytać

Dosc infantylna, postepowania bohaterow na obcej planecie bardzo nieodpowiedzialne. Jak napisal przedmowca, jest to poczatek tworczosci Zajdla.

Dosc infantylna, postepowania bohaterow na obcej planecie bardzo nieodpowiedzialne. Jak napisal przedmowca, jest to poczatek tworczosci Zajdla.

Początki twórczości Zajdla. Da się to wyczuć przy czytania, ale tak naprawdę w niczym to nie przeszkadza. Bardzo przyjemna lektura na wieczór.

Początki twórczości Zajdla. Da się to wyczuć przy czytania, ale tak naprawdę w niczym to nie przeszkadza. Bardzo przyjemna lektura na wieczór.

Widać, że jest to jedna z pierwszych książek autora. Brakuje w niej tego, co tak podoba się w późniejszych dziełach. "Lalande" jest dość naiwna, jednostronna. Również postaci i dialogi nie należą do najmocniejszych stron.
Ale jedną życiową prawdę udało się ładnie autorowi uchwycić - nastolatki, nieważne czy na Ziemi czy w kosmosie, są głupie i irytujące :)
Książkę polecam fanom Janusza Zajdla.

Widać, że jest to jedna z pierwszych książek autora. Brakuje w niej tego, co tak podoba się w późniejszych dziełach. "Lalande" jest dość naiwna, jednostronna. Również postaci i dialogi nie należą do najmocniejszych stron.
Ale jedną życiową prawdę udało się ładnie autorowi uchwycić - nastolatki, nieważne czy na Ziemi czy w kosmosie, są głupie i irytujące :)
Książkę polecam...

Moja niska ocena jest oceną typowo subiektywną .J.Zajdel napisał ta powieść SF w roku 1966 ,a jego docelowym czytelnikiem był ówczesny nastolatek. Ja bardzo cenię Janusza Zajdla uważając go za jednego najzdolniejszych autorów SF ,którego przedwczesna śmierć wyrządziła ogromną stratę w naszej literaturze SF. Lalande 21185 jest ostatnią książką J.Zajdla,której nigdy nie przeczytałem. Więc starałem się nadrobić tą „zaległość” Z żalem trzeba przyznać, że ta książka się zestarzała. Zabrakło w niej porywających opisów,dalekich planet, zabrakło czegoś głębszego i niezwykłego.Całe opisy tych planet,obcych, pozaziemskiego życia ,działania bohaterów, min dwóch nieszczęsnych nastolatków ,którzy się w sobie zakochali tylko dlatego,że w promieniu 8 lat świetlnych nie mieli żadnej możliwości innego wyboru ,to wszystko jest jakieś niedopracowane,blade,kalekie. Warto tu zaznaczyć, że wcześniejsze powieśći S.Lema czy Borunia i Trepki,nic a nic się nie zestarzały. Nawet tracąca muszką powieść z 19 wieku Juliusza Vern’a o wyprawie na księżyc do dziś zapiera dech opisami. Tu tego nie ma.Książkę tylko warto przeczytać dlatego by prześledzić ewolucję pisarstwa J.Zajdla ,które później przeszło w tak znakomite tytuły jak Cylinder van Trofea czy Limes Infrior

Moja niska ocena jest oceną typowo subiektywną .J.Zajdel napisał ta powieść SF w roku 1966 ,a jego docelowym czytelnikiem był ówczesny nastolatek. Ja bardzo cenię Janusza Zajdla uważając go za jednego najzdolniejszych autorów SF ,którego przedwczesna śmierć wyrządziła ogromną stratę w naszej literaturze SF. Lalande 21185 jest ostatnią książką J.Zajdla,której nigdy nie...

Ksiazka zdecydowanie godna uwagi. Uwazam, ze ma tylko dwa slabe punkty. 1. Jest za krotka. Ledwo czlowiek sie wciagnie, a juz trzeba konczyc. Gdyby byla dluzsza o te 100 stron Zajdel moglby stworzyc jeszcze ciekawszy swiat, a tak wiele rzeczy trzeba bylo pominac (chocby wymiane "podarkow". Trudno zaprzeczyc ingerencji Ziemian w zycie Florytow, skoro ci wiedzieli o pojawieniu sie ludzi na ich planecie, widzieli ich przedmioty, ratowali im zycie... A po tym wszystkim nasi spakowali manatki, nic po sobie nie zostawili i udali, ze ich tam nie bylo). 2. To zakonczenie. Nie chce mi sie wierzyc, ze naukowiec, ktory zgodzil sie przemierzyc kosmos by zbadac jakas planete (a tylko przypomne, ze zostawil na Ziemi bliskich i znajomych, a ci moga juz nie zyc po powrocie na Ziemie. Zastana inny swiat i inna technologie...),po czym odkrywa, ze na tych badanych planetach istnieje zycie! I nikt ani przez chwile nie rozwaza pozostania na tej planecie, poznania nieznanych ludzkosci istot i roslin, w tym TECHNOLOGII mogacej pomoc w szybszy sposob przemierzac kosmos... Nikt! Wszyscy dwaj! Wracamy! Niech inne pokolenia zmierza sie z ta zagadka...

Ksiazka zdecydowanie godna uwagi. Uwazam, ze ma tylko dwa slabe punkty. 1. Jest za krotka. Ledwo czlowiek sie wciagnie, a juz trzeba konczyc. Gdyby byla dluzsza o te 100 stron Zajdel moglby stworzyc jeszcze ciekawszy swiat, a tak wiele rzeczy trzeba bylo pominac (chocby wymiane "podarkow". Trudno zaprzeczyc ingerencji Ziemian w zycie Florytow, skoro ci wiedzieli o...