Bardzo dobra pozycja jednak z bardzo istotną wadą, o której Polihistor niżej już napisał w swojej opinii . Brak map. Takie zaniedbanie wydaje się zupełnie nieprawdopodobne dla historycznego opracowania. A jednak (wydawnictwu?) udało się... Wielka szkoda.

Bardzo dobra pozycja jednak z bardzo istotną wadą, o której Polihistor niżej już napisał w swojej opinii . Brak map. Takie zaniedbanie wydaje się zupełnie nieprawdopodobne dla historycznego opracowania. A jednak (wydawnictwu?) udało się... Wielka szkoda.

Książka bardzo ciekawa, szczegółowe opisy pozwalają zagłębić się w temat jakim jest powstanie w Judei w latach 66-74 n.e. Sam autor przyznał, że obecne II wydanie jest lepsze, ponieważ pierwsze nie wytrzymało próby czasu, było w porównaniu z drugim okrojone, język opisu był zbyt kolokwialny i ogólnie I wydanie prezentuje się gorzej od wydania nr 2. Niemniej drugie wydanie również ma wady o czym później.

Okładka jak do tej pory najlepsza jaką widziałem w książkach o tematyce historycznej jakie czytałem. Jako zwolennik okładek twardych szkoda, że owa pozycja nie posiada takowej, chociaż okładka ze skrzydełkami daje radę.

Szczegółowy opis jak tylko się dało chociażby, używanych machin, czy też dotknięcie tematu wydarzeń geopolitycznych zarówno przed jak i w trakcie powstania zasługuje na moje uznanie. Pomimo bogatych opisów, licznych przypisów, bogatej bibliografii i ciekawego, wciągającego opisu bitew i warunków naturalnych, działań zbrojnych po obu stronach, opis frakcji różnych po stronie Żydów wraz z ich charakterystyką i hierarchii w Rzymskiej armii w I wieku po Chrystusie książka ma jak wspomniałem wady, obok których nawet jakbym chciał nie mogę przejść obojętnie i przemilczeć ich w recenzji. Nie pomaga ani piękna okładka ani szczegółowe omówienie tematu.

Pierwsza poważna bolączka, to brak jakichkolwiek schematów, rysunków, map itp rzeczy. Ktoś powie, że rysunki to możesz sobie w książce dla dzieci pooglądać, a nie w pracy naukowej. Otóż niestety nie. Jeśli pisze się książkę, która stawia nacisk na historyczne uzbrojenie i bitwy to rysunki, mapki czy schematy działań wojennych powinny być zawarte. Niestety tego nie ma, co jest taką samą wadą jak w książce Kleopatra tego samego wydawnictwa. Rysunki mają poznać czytelnika, szczególnie laika z prawdą historyczną, nie z filmowymi hollywoodzkimi wyobrażeniami czy wymysłami, a z prawdą historyczną. Książki mówiące o tematach jak biologia, historia, archeologia, astronomia czy paleontologia wręcz MUSZĄ zawierać rysunki, schematy by zwizualizować czytelnikowi jakąś skamielinę, schemat działań jakiś sił fizycznych, czy pokazanie znalezisk archeologicznych w jakimś miejscu. To tylko oczywiście przykłady, dziedzin jest o wiele więcej jak i tematów poruszanych przez już wymienione dziedziny nauk. Stąd brak rysunków w tej książce jest poważną wadą. Ja na szczęście posiłkowałem się małym albumem, który posiadam z serii "Tak żyli ludzie. Historia armii Rzymskiej". W którym, jest opis wraz z rysunkami nie tylko uzbrojenia czy machin oblężniczych, ale i np schemat uderzeń na Jerozolimę w 70 roku opisany w niniejszej książce pana profesora Byry. Świetna wizualizacja tego co się czyta.

Drugą dla mnie bardziej dotkliwą jest masa literówek, zła odmiana niektórych słów przez co trzeba było nieraz kilka razy czytać by zrozumieć, że tam jest literówka, czy też zła odmiana wyrazu. Strasznie to szpeciło tekst i odbierało przyjemność z czytania, a nieraz wprowadzało mętlik w narracji.

No i sprawa numer trzy, brak kalendarium, swoistego spisu treści danych wydarzeń w porządku chronologicznym, takie szybkie streszczenie, np 65 r. - opis wydarzenia A, styczeń 66 r. - wydarzenie B luty/marzec 66 r. - wydarzenie C itd, to akurat najmniejszy problem, ale niestety książka opisująca wydarzenie historyczne powinna zawierać krótkie kalendarium.

Podsumowanie
Estetyka - 8 [okładka jest dość sztywna, grafika świetna wizualnie, jednak na 10 trzeba się jeszcze bardziej postarać no i dla tych co czytają moje recenzję wiedzą, że osobiście wolę okładki twarde]
Treść - 8 [bez grafik i ilustracji muszę odjąć jeden punkt i za masę literówek lub wręcz złej odmiany wyrazów w środku zdania muszę odjąć 1 punkt, byłyby dwa ale po konsultacji wina literówek nie jest winą autora tylko redakcji, że tak słabo je wyłapała stąd nie umniejszając wartości wiedzowej i merytorycznej książki podwyższam z oceny 7 na 8]
Poręczność - 7 [trzyma się ją dość mało wygodnie ze względu na jej grubość, jednak można było zrobić bardziej poręczne książki tej i większych objętości [czytałem książki, które były większe ale bardziej poręczne niż ta] trzeba robić podpórki, bo książki zamykała się kiedy chcesz ją położyć np na biurku i czytać, mi służył głośnik bluetooth z które puszczam sobie lekką muzykę do czytania]

Ocena końcowa 7,(6) z racji, że są tylko całości wystawiam 8

Książka bardzo ciekawa, szczegółowe opisy pozwalają zagłębić się w temat jakim jest powstanie w Judei w latach 66-74 n.e. Sam autor przyznał, że obecne II wydanie jest lepsze, ponieważ pierwsze nie wytrzymało próby czasu, było w porównaniu z drugim okrojone, język opisu był zbyt kolokwialny i ogólnie I wydanie prezentuje się gorzej od wydania nr 2. Niemniej drugie wydanie...

Pierwsze wydanie pozycji miało miejsce w 2011 roku, po jedenastu latach książka doczekała się wznowienia. I rzeczywiście jest to wydanie rozszerzone, autor uzupełnił tekst i bibliografię o najnowszą literaturę dotyczącą powstania w Judei. Mamy oczywiście do czynienia z bardzo dobrą pozycją, autor szczegółowo opisuje działania militarne takie jak oblężenie Jerozolimy czy oblężenie Masady. Nie brak też opisów wojskowości obu stron, przygotowań do kampanii, tła politycznego zarówno po stronie rzymskiej jak i żydowskiej. Czasami można przyczepić się do języka, momentami wydaje się on dosyć infantylny.

Pierwsze wydanie pozycji miało miejsce w 2011 roku, po jedenastu latach książka doczekała się wznowienia. I rzeczywiście jest to wydanie rozszerzone, autor uzupełnił tekst i bibliografię o najnowszą literaturę dotyczącą powstania w Judei. Mamy oczywiście do czynienia z bardzo dobrą pozycją, autor szczegółowo opisuje działania militarne takie jak oblężenie Jerozolimy czy...

W ostatnich dniach zabrałem się za czytanie posiadanych w domu książek dotyczących starożytnych dziejów Izraela i tak oto dotarłem do tej stojącej od dawna na półce pracy. Od razu dodam, że lektura książki B. Nowaczyka "Masada 66-73 n.e." ma wpływ na moją ocenę. Zacząć bowiem trzeba od tego, że praca M. Byry jest od tamtej wielokroć lepsza. I to pod każdym względem.

Jakie są plusy "Powstania..."? Zacznę od tytułu. Jest po prostu właściwy, nie to co w przypadku irracjonalnego książki B. Nowaczyka. Ogólny poziom edycji jest bardzo wysoki: nie ma literówek, a mapki oraz schematy oblężeń i bitew wykonane są znakomicie. Okładka także mi się podoba: cóż lepiej oddaje ogólny wydźwięk tej wojny niż rzymska moneta z wymownym napisem IVDEA CAPTA? Książka została napisana w oparciu o poważną bibliografię, po kilkadziesiąt opracowań i artykułów w kilku językach. Autor w tekście odwołuje się do literatury przedmiotu. Nie cytuje też niepotrzebnie długich fragmentów źródeł antycznych. Zarzut można mieć natomiast do konstrukcji przypisów (np. niepotrzebne każdorazowe podawanie nazwiska tłumacza przy cytacie z Józefa Flawiusza). Język pracy jest interesujący, czasem jednak zbyt kolokwialny i niepasujący do tego typu literatury (vide sformułowania "nie trzyma się kupy" czy "łże-elity"). Od razu dodam, że tego typu kwiatków jest tylko kilka. W porównaniu z książką J. Ciecieląga o powstaniu Bar Kochby, u M. Byry mniej jest bardzo fachowej analizy źródeł i konfrontowania jej ze współczesnymi opracowaniami, natomiast więcej miejsca poświęcono na przedstawienie przebiegu walk. Myślę jednak, że w popularnonaukowej i skupionej na wojskowości serii, jaką są Bitwy/Taktyka, takie rozłożenie akcentów jest zrozumiałe.

Podsumowując: bardzo dobra książka pod każdym względem bijąca na głowę poświęconego tej samej tematyce HB-ka. Warto przeczytać, bo w polskiej literaturze - pomijając opracowania podręcznikowe - niewiele jest prac na ten temat.

Tomasz Babnis

W ostatnich dniach zabrałem się za czytanie posiadanych w domu książek dotyczących starożytnych dziejów Izraela i tak oto dotarłem do tej stojącej od dawna na półce pracy. Od razu dodam, że lektura książki B. Nowaczyka "Masada 66-73 n.e." ma wpływ na moją ocenę. Zacząć bowiem trzeba od tego, że praca M. Byry jest od tamtej wielokroć lepsza. I to pod każdym względem.

Jakie...