Depeche Mode. Narodziny ikony

Okładka książki Depeche Mode. Narodziny ikony Simon Spence
Okładka książki Depeche Mode. Narodziny ikony
Simon Spence Wydawnictwo: Pascal muzyka
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
muzyka
Tytuł oryginału:
Just Can't Get Enough: The Making of Depeche Mode
Wydawnictwo:
Pascal
Data wydania:
2013-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-17
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376421544
Tagi:
muzyka brytyjska kultowe zespoły
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
102
46

Na półkach:

Ogólnie dość przeciętna książka o fenomenie zespołu DM. Zbyt długi wstęp o Basildon oraz mało zdjęć muzyków a także zauważalne błędy/literówki w nazwach, to moim zdaniem główne bolączki tej książki. Poza tym skoro omawiane są początki grupy a także ich poszczególnych członków, to czemu tylko szczątkowo napisano o Alanie Wilderze? :(

Ogólnie dość przeciętna książka o fenomenie zespołu DM. Zbyt długi wstęp o Basildon oraz mało zdjęć muzyków a także zauważalne błędy/literówki w nazwach, to moim zdaniem główne bolączki tej książki. Poza tym skoro omawiane są początki grupy a także ich poszczególnych członków, to czemu tylko szczątkowo napisano o Alanie Wilderze? :(

Pokaż mimo to

avatar
53
12

Na półkach:

Zbyt wiele książek o jednym zespole staje się powtarzalna.Wszystkie fakty zawarte w tej książce są już monotematycznie przewidywalne i znane aż do przysłowiowego bólu.Czyli jednym słowem nic nowego ta sama stara pieśń ..... O zespole który wychował rzesze fanów a nawet fanatyków i zrewolucjonizowal muzyczny świat 🌎.Mi wystarczy jedna książka pt "Obnażeni czyli prawdziwa historia Depeche Mode.,, Po jej przeczytaniu już nie potrzebowałem tych samych odgrzewanych faktów i historii.Ale książkę sprawdziłem z czystej ciekawości .Generalnie nie była warta zakupu.

Zbyt wiele książek o jednym zespole staje się powtarzalna.Wszystkie fakty zawarte w tej książce są już monotematycznie przewidywalne i znane aż do przysłowiowego bólu.Czyli jednym słowem nic nowego ta sama stara pieśń ..... O zespole który wychował rzesze fanów a nawet fanatyków i zrewolucjonizowal muzyczny świat 🌎.Mi wystarczy jedna książka pt "Obnażeni czyli prawdziwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
74

Na półkach: ,

Jak dotąd jest to moja pierwsza książka o Depeche Mode jaką miałam szansę przeczytać. Tak dokładniej dostałam ją w prezencie. Faktycznie rozdział o Basildon był dosyć długi i obszerny, że zagubiłam się o czym właściwie jest książka. Dalej co prawda opowiadała o głównym "bohaterze", ale nie wiem czy faktycznie ona jest taka chaotyczna pomimo zawartej chronologii, czy ze mną jest problem (bo jednak czytałam po małym kawałku przez długi czas). Wydaje mnie się, że będę musiała przeczytać ją ponownie, by w pełni zrozumieć. Znalazłam dosyć sporo błędów w druku w kwestii literówek (raz nawet przy imieniu/nazwisku osoby, która się wypowiadała),a niestety jestem na punkcie ortografii bardzo przeczulona. Edytor spał, gdy sprawdzał. Ze względu na to, że nie czytałam pozostałych biografii, mam brak jakiegokolwiek porównania, więc moja ocenę określam jako średnią.

Jak dotąd jest to moja pierwsza książka o Depeche Mode jaką miałam szansę przeczytać. Tak dokładniej dostałam ją w prezencie. Faktycznie rozdział o Basildon był dosyć długi i obszerny, że zagubiłam się o czym właściwie jest książka. Dalej co prawda opowiadała o głównym "bohaterze", ale nie wiem czy faktycznie ona jest taka chaotyczna pomimo zawartej chronologii, czy ze mną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
239

Na półkach:

Pewnie wielu fanów uzna książkę za fantastyczną, jednak dla mnie była dość słaba.
Widać, że książka była pisana w pośpiechu i autor nie do końca wiedział co ma zawierać i o czym ma być.
Najpierw mamy długi i nudny wstęp o Basildon. Potem robi się ciekawiej - jest o płytach, okładkach i występach.
Między tym niepotrzebnie zostały wplecione głupie tematy ( na przykład relacje Martina z Ann, lub kwestie dotyczące jego ubioru ). Przez to książka przypomina momentami magazyny plotkarskie, które muszą coś gdzieś skrytykować.
Kurcze, skoro tytuł dzieła wskazuje, że będzie o twórczości Depeche Mode, to niech skupi się tylko na tym, a nie opisuje jakieś głupie elementy, które nie powinny mieć znaczenia w ich działalności.
Zawiodłam się też na tym, że w książce jest mało wypowiedzi grupy.
Cały czas historia jest opowiadana przyjaciółmi, innymi zespołami, a członkowie nie mieli za dużo do powiedzenia.
Jedyne co naprawdę mi się podobało to barwne opisanie lat 80. Aż chciało się przenieść do tamtych czasów.

Pewnie wielu fanów uzna książkę za fantastyczną, jednak dla mnie była dość słaba.
Widać, że książka była pisana w pośpiechu i autor nie do końca wiedział co ma zawierać i o czym ma być.
Najpierw mamy długi i nudny wstęp o Basildon. Potem robi się ciekawiej - jest o płytach, okładkach i występach.
Między tym niepotrzebnie zostały wplecione głupie tematy ( na przykład relacje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
62

Na półkach: ,

Nie zachwyciła mnie tak bardzo ta książka, aby przyznawać jej osiem lub siedem gwiazdek. Zdecydowanie bardziej podobały mi się książki o depeszach z serii Gwiazdy Sceny. Nudził mnie trochę początek, czyli powstanie miasta rodzinnego Depeche Mode. Opisuje mniej wydarzeń z życia zespołu, ale coś w sobie ma. Dodany jest też dobry epilog wg. Piotra Metza, czyli jednego z lepszych, polskich dziennikarzy muzycznych. Mogła książka być.

Nie zachwyciła mnie tak bardzo ta książka, aby przyznawać jej osiem lub siedem gwiazdek. Zdecydowanie bardziej podobały mi się książki o depeszach z serii Gwiazdy Sceny. Nudził mnie trochę początek, czyli powstanie miasta rodzinnego Depeche Mode. Opisuje mniej wydarzeń z życia zespołu, ale coś w sobie ma. Dodany jest też dobry epilog wg. Piotra Metza, czyli jednego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
36

Na półkach: ,

Ta książka była moim prezentem urodzinowym, gdyż wszyscy w moim otoczeniu wiedzą, że jestem fanką Depeche Mode. Skakałam, jak małe dziecko otwierając pudełko z prezentem. Książka nie jest najlepiej napisana i niektóre fragmenty wołają o pomstę do nieba, lecz nadal pozostaje moim prezentem numer jeden :)

Ta książka była moim prezentem urodzinowym, gdyż wszyscy w moim otoczeniu wiedzą, że jestem fanką Depeche Mode. Skakałam, jak małe dziecko otwierając pudełko z prezentem. Książka nie jest najlepiej napisana i niektóre fragmenty wołają o pomstę do nieba, lecz nadal pozostaje moim prezentem numer jeden :)

Pokaż mimo to

avatar
263
6

Na półkach: ,

Jeżeli chodzi o treść książki, składa się ona z wypowiedzi osób, którzy na własne oczy widzieli jak rodzi się ikona. Od dzieciństwa członków zespołu (a nawet wcześniej, bo od powstania miasta w którym dorastali- Basildon) do trasy Black Celebration. Uważam, że napisana jest trochę chaotycznie ale i ciekawie. Udało mi się wyłowić wiele interesujących fragmentów, zwłaszcza dotyczących samej muzyki, tego jak powstawała. Niestety trafiłam pewnie na pierwsze wydanie, które mocno psuło przyjemność czytania. Ilość literówek i błędów była zatrważająca. W momencie w którym zobaczyłam przekręcony tytuł piosenki spadłam z krzesła. Widać, że książka została wydana w pośpiechu i nie dopilnowano należycie korekty. A szkoda. Ja dotrwałam do końca lecz wiem, że u wielu osób zdyskwalifikowałoby ją to już na początku.

Jeżeli chodzi o treść książki, składa się ona z wypowiedzi osób, którzy na własne oczy widzieli jak rodzi się ikona. Od dzieciństwa członków zespołu (a nawet wcześniej, bo od powstania miasta w którym dorastali- Basildon) do trasy Black Celebration. Uważam, że napisana jest trochę chaotycznie ale i ciekawie. Udało mi się wyłowić wiele interesujących fragmentów, zwłaszcza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
3

Na półkach: ,

Drobiazgowo opisane koleje kształtowania się jednej z najbardziej znanych ikon popkultury. Bardzo dokładnie przedstawione jest środowisko, z którego wyszli muzycy. Chwilami odnosiłem wrażenie, że jestem tam i uczestniczę w codziennym życiu Basildon. Wciągająca monografia, polecam.

Drobiazgowo opisane koleje kształtowania się jednej z najbardziej znanych ikon popkultury. Bardzo dokładnie przedstawione jest środowisko, z którego wyszli muzycy. Chwilami odnosiłem wrażenie, że jestem tam i uczestniczę w codziennym życiu Basildon. Wciągająca monografia, polecam.

Pokaż mimo to

avatar
339
15

Na półkach: ,

Bardzo dużo nowych nazwisk i ciekawych cytatów ludzi pracujących z DM. Sporo informacji niestety się powtarza, aż ma się wrażenie, że niektóre fragmenty są przepisane z innych książek.. Minus za [wspomniane już] błędy w druku i niekończący się rozdział o Basildon.

Bardzo dużo nowych nazwisk i ciekawych cytatów ludzi pracujących z DM. Sporo informacji niestety się powtarza, aż ma się wrażenie, że niektóre fragmenty są przepisane z innych książek.. Minus za [wspomniane już] błędy w druku i niekończący się rozdział o Basildon.

Pokaż mimo to

avatar
20
4

Na półkach: , ,

Moją uwagę do tej książki przyciągnęła okładka i duża ilość zdjęć, przyznaję się. Kiedy w końcu ją sobie kupiłam, cieszyłam się, że będę miała dobrą lekturę na wakacjach.
Książka zaczyna się od długiego opisu miasta Basildon. Naprawdę długiego. Mimo wszystko postanowiłam dać tej książce szansę. Im dalej się w nią zagłębiałam, tym mniej z niej rozumiałam. Zaczęłam się zastanawiać, czy coś jest nie tak z moim przyswajaniem informacji, czy może jednak ta książka jest tak chaotyczna. Ilość osób, które się tam wypowiadają może i nie jest duża, ale sposób wprowadzania ich wypowiedzi jest dla mnie niesamowicie denerwująca. Po jakimś czasie nie miałam pojęcia kto i o czym mówi. Autor chyba wymaga od czytelnika ponadelementarnej znajomości historii zespołu i zakłada, że osoby wypowiadające się w książce są czytelnikowi w mniejszym czy większym stopniu znane.
Przez taki sposób prowadzenia narracji kompletnie pogubiłam się w książce i rzuciłam ją w kąt po doczytaniu jej do połowy.
Inną sprawą jest juz wczesniej wspominane koszmarne tłumaczenie. Błędy interpunkcyjne, składniowe czy literówki są praktycznie co 2-3 stronę.

Moją uwagę do tej książki przyciągnęła okładka i duża ilość zdjęć, przyznaję się. Kiedy w końcu ją sobie kupiłam, cieszyłam się, że będę miała dobrą lekturę na wakacjach.
Książka zaczyna się od długiego opisu miasta Basildon. Naprawdę długiego. Mimo wszystko postanowiłam dać tej książce szansę. Im dalej się w nią zagłębiałam, tym mniej z niej rozumiałam. Zaczęłam się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    68
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    41
  • 2013
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Biografie,wspomnienia
    1
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • Biografie, autobiografie
    1
  • SPRZEDAM/WYMIENIĘ
    1
  • Muzyka/ muzycy/ o muzyce
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Depeche Mode. Narodziny ikony


Podobne książki

Przeczytaj także