O dziwo ostatnią, przesłodzoną część czytało mi się najlepiej.

O dziwo ostatnią, przesłodzoną część czytało mi się najlepiej.

Najgorsza część z najgorszych szmelców. Wymęczyłam się i dokończyłam czytać. Porwana laska zakochuje się w swoim porywaczu, kacie, oprawcy, gwałcicielu. Jest już po wszystkim i para zakochanych odnajduje się na drugim końcu świata. Godzą się, wspominają wspaniałe czasy kiedy była zamknięta w piwnicy.
Okazuje się, że ukochana porywacza wykazuje skłonności do BDSM. Oczywiście mamy tutaj rozbudowane opisy seksu głównych bohaterów, którzy po kolei obchodzą urodziny i docierają się w związku. Nie dzieje się kompletnie nic oprócz ruchanka i wspomnień. Straszny syf bez motywu, bez fabuły. NIE POLECAM

Najgorsza część z najgorszych szmelców. Wymęczyłam się i dokończyłam czytać. Porwana laska zakochuje się w swoim porywaczu, kacie, oprawcy, gwałcicielu. Jest już po wszystkim i para zakochanych odnajduje się na drugim końcu świata. Godzą się, wspominają wspaniałe czasy kiedy była zamknięta w piwnicy.
Okazuje się, że ukochana porywacza wykazuje skłonności do BDSM....

Moim zdaniem trochę zbyt oderwana od poprzednich części. Spodziewałam się czegoś lepszego. Zbyt kolorowe zakończenie jak na taką historię.

Moim zdaniem trochę zbyt oderwana od poprzednich części. Spodziewałam się czegoś lepszego. Zbyt kolorowe zakończenie jak na taką historię.

Moim zdaniem najsłabsza cześć z trylogii. Tu narracje przejmuje Caleb, opowiada o swoim życiu, dzieciństwie, słabościach, gniewie. Jednak jest to wszystko opisane dość nijako, bez emocji, takie flaki z olejem.

Moim zdaniem najsłabsza cześć z trylogii. Tu narracje przejmuje Caleb, opowiada o swoim życiu, dzieciństwie, słabościach, gniewie. Jednak jest to wszystko opisane dość nijako, bez emocji, takie flaki z olejem.

Dalszy ciąg opowieści o Calebie i Livvie, tym razem z perspektywy Caleba, który zwraca się bezpośrednio do czytelników.
Niestety, autorka pozbawiła faceta nie tylko jaj, ale dorobiła mu też cipkę. Najlepsza scena w tej książce to ta, która opisuje walkę na...hmm... sali gimnastycznej (czy to tak było w oryginale, czy tłumaczka coś porąbała?),bo to ostatni opis Caleba, w którym był jeszcze mężczyzną.
Nie czyta się tego dobrze, a gdy czytanie nie wciąga, to zauważa się błędy: bardzo dużo literówek, zamienionych wyrazów itp. niedoróbek.
Ten tom, to już nawet nie romans, tylko głównie samobiczowanie się bohatera oraz nudnawe i przesłodzone opisy obchodzenia różnych świąt.
No cóż, ta książka jest bardzo słaba i jej czytanie zdecydowanie można sobie darować... no chyba że ktoś lubi cukier, lukier i słodkie pierdzenie.

Dalszy ciąg opowieści o Calebie i Livvie, tym razem z perspektywy Caleba, który zwraca się bezpośrednio do czytelników.
Niestety, autorka pozbawiła faceta nie tylko jaj, ale dorobiła mu też cipkę. Najlepsza scena w tej książce to ta, która opisuje walkę na...hmm... sali gimnastycznej (czy to tak było w oryginale, czy tłumaczka coś porąbała?),bo to ostatni opis Caleba, w...

Chyba najlepsza z trzech.

Chyba najlepsza z trzech.

Smak Ciemności zdecydowanie jest najspokojniejszą i jednocześnie najsłabszą częścią trylogii. Można stwierdzić, że autorka mogła skończyć na drugiej części i też byłoby dobrze. Jednak, według mnie fajnie się stało, że powstała książka o dalszych losach Caleba i Livvie. To jak bohaterowie dostosowują swój związek do normalnego już życia, z dala od handlarzy żywym towarem, ma swój sens. A łatwo nie było. Na szczęście jak to bywa w takich książkach, każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie. No i dobrze. Całą trylogię oceniam bardzo wysoko i na pewno wrócę do niej jeszcze piąty raz. Jest to pozycja, o której raczej się nie zapomina.

Smak Ciemności zdecydowanie jest najspokojniejszą i jednocześnie najsłabszą częścią trylogii. Można stwierdzić, że autorka mogła skończyć na drugiej części i też byłoby dobrze. Jednak, według mnie fajnie się stało, że powstała książka o dalszych losach Caleba i Livvie. To jak bohaterowie dostosowują swój związek do normalnego już życia, z dala od handlarzy żywym towarem, ma...

Czy można się zmienić dla osoby która się kocha,czy dostosować się do jej życia,którego się nigdy nie miało..?

Czy można się zmienić dla osoby która się kocha,czy dostosować się do jej życia,którego się nigdy nie miało..?

Ciemność widzę, ciemność ;-)) No i tak to bywa, jak się pisze powieść erotyczną czy też S\M w trzech częściach. Extra, gorzej, do niczego. Pierwsza część była pikantna, druga bez smaku, trzecia przesłodzona jak mufinki z za dużą ilością czekolady. A mogło być tak pięknie, po pierwszym tomie myślałam, że znalazłam moja ulubioną serię...

Ciemność widzę, ciemność ;-)) No i tak to bywa, jak się pisze powieść erotyczną czy też S\M w trzech częściach. Extra, gorzej, do niczego. Pierwsza część była pikantna, druga bez smaku, trzecia przesłodzona jak mufinki z za dużą ilością czekolady. A mogło być tak pięknie, po pierwszym tomie myślałam, że znalazłam moja ulubioną serię...

Podobała mi się. Takie idealne zakończenie. Cieszę się, że są razem, że się o siebie starają. Chyba po tych wszystkich przebojach potrzebowałam tego ja i oni :)
Chyba ta część mnie uspokoiła. Jeszcze może być pięknie.


Minusik za jedną rzecz(tu lekki spoiler)!!!!!! - facet sypiał z innymi przez ten rok rozłąki, ale był zaszokowany, że ona miałaby sypiać z innymi facetami. Od niej wymagał wierności, a sam jej nie przestrzegał. Cóż, seksistowskie to trochę.

Podobała mi się. Takie idealne zakończenie. Cieszę się, że są razem, że się o siebie starają. Chyba po tych wszystkich przebojach potrzebowałam tego ja i oni :)
Chyba ta część mnie uspokoiła. Jeszcze może być pięknie.


Minusik za jedną rzecz(tu lekki spoiler)!!!!!! - facet sypiał z innymi przez ten rok rozłąki, ale był zaszokowany, że ona miałaby sypiać z innymi...