Przestrzeń prawdopodobieństwa

Okładka książki Przestrzeń prawdopodobieństwa Nancy Kress, Redakcja bookazine SF
Okładka książki Przestrzeń prawdopodobieństwa
Nancy KressRedakcja bookazine SF Wydawnictwo: Almaz Cykl: Prawdopodobieństwo (tom 3) Seria: SF fantasy, science fiction
295 str. 4 godz. 55 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Prawdopodobieństwo (tom 3)
Seria:
SF
Tytuł oryginału:
Probability Space
Wydawnictwo:
Almaz
Data wydania:
2013-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-15
Liczba stron:
295
Czas czytania
4 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
20841191
Tłumacz:
Robert J. Szmidt
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
33
21

Na półkach:

W porównaniu z poprzednimi książkami ta mocno kuleje z logiką fabuły.
Już kompletnie nie ma czaru pierwszej części.

W porównaniu z poprzednimi książkami ta mocno kuleje z logiką fabuły.
Już kompletnie nie ma czaru pierwszej części.

Pokaż mimo to

avatar
1569
920

Na półkach:

Tom trzeci i ostatni cyklu Prawdopodobieństwo. Niestety niezbyt udany.

Nie ustaje zagrożenie ze strony Fallerów, pojawiają się silne wewnętrzne tarcia polityczne i społeczne. W wynikającym zamieszaniu, garstka bohaterów próbuje zakończyć wojnę i zapewnić bezpieczeństwo ludzkości. Wątek ten, oraz sposób zakończenia cyklu to mocne strony powieści. Niestety, wszystko to razem wystarczyło autorce może na 1/3 tomu. Miast jakoś sensownie rzecz rozbudować, postanowiła uzupełnić go o rozmaite wypełniacze, które zupełnie się nie udały.

Pierwszy wypełniacz, najobszerniejszy, to naiwna opowiastka nastolatkowa, z nastolatką w roli głównej, nastolatkowym romansem, mimowolnymi muśnięciami dopiero co pojawiających się nastolatkowych piersi i całym tym mdłym i przesłodzonym nastolatkowym anturażem. Na dodatek jedyny wniosek jaki wynika z tej lukrowanej brei to, że ratunek pochodzi wyłącznie od księży, zakonników i religii, bez której nastolatki (oraz cywilizacja dobrych ludzi) zginą pożarte przez skurwysyński świat. Faktycznie, koncept naiwnością perfekcyjnie pasuje do banału nastolatkowych powieści. Wątek ten jest w zasadzie zupełnie zbędny. Wynikające z niego implikacje można swobodnie zastąpić jednym ruchem i kilkoma zdaniami.

Druga słabość powieści to wprowadzenie nowej postaci - Magdaleny. Bohaterka ta jest karykaturalnie nieprawdziwa, zupełnie niewiarygodna, zbudowana schematycznie, bez cienia jakichkolwiek subtelności. Jednocześnie dla intrygi absolutnie zbędna, a dla czytelnika irytująca. To chyba miał być wątek równoważący kościółkową hosannę, bo Magdalena to taka archetypiczna selfmade-woman, która nie poddaje się nieustannym knowaniom męskiego świata i wydobywa się z czeluści dzięki wewnętrznej sile, samozaparciu i bezwzględności. A kto wie, czy nie po prostu siłom i godnościom osobistom.

Trzeci błąd to brak w tym tomie szerszej reprezentacji Świata. W formie w jakiej się pojawia jest paradoksalnie zupełnie od czapy, całkowicie zbędny fabularnie. A to wielka szkoda, bo zmiany jakie zaszły na Świecie w związku z wydarzeniami przedstawionymi w poprzednich tomach, to potencjalny samograj. To co Kress nam przedstawia, to jedynie zajawka zajawki możliwości jakie się tu rodzą. Pięć minut z całego programu. Przyznam, że aspekt ten ciekawił mnie najbardziej i bardzo się zawiodłem jego skromnością.

Kolejny ewidentny sznyt, to stuprocentowy podział na pozytywne kreacje kobiece i negatywne męskie. Bo nawet jeśli coś zaburza ten obraz, to i tak w sposób, który go potwierdza i uzupełnia. Jeśli mężczyzna zachowa się jak należy, to tylko dzięki, mniej lub bardziej pośredniemu, działaniu kobiety, a jeśli kobieta dopuści się jakiejś niestosowności, to wyłącznie w reakcji na męskie barbarzyństwo.

Pomimo wyraźnego spadku w tomie trzecim, uważam, że warto przeczytać cały cykl. Raz, że pomysłowy i oryginalny. Dwa, że nieźle napisany. Trzy, że autorka potrafiła zamknąć opowieść w trzech przyzwoitych tomach. Dzisiejsza tendencja by opowiadać historię przy pomocy 10000+ stron jest nieznośna, choć rozumiem, że fanom Klanu i Mody na sukces też coś się należy od świata literackiego. ;)

Tom trzeci: 4,99/10

Cały cykl: 7,25/10

Tom trzeci i ostatni cyklu Prawdopodobieństwo. Niestety niezbyt udany.

Nie ustaje zagrożenie ze strony Fallerów, pojawiają się silne wewnętrzne tarcia polityczne i społeczne. W wynikającym zamieszaniu, garstka bohaterów próbuje zakończyć wojnę i zapewnić bezpieczeństwo ludzkości. Wątek ten, oraz sposób zakończenia cyklu to mocne strony powieści. Niestety, wszystko to razem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
158

Na półkach: , ,

Najlepsza cześć ze wszystkich trzech. Sporo akcji, ciekawe postacie i smutne ale pozytywne zakończenie - czy faktycznie ludzkość nie dojrzała do podróży między gwiazdy? Dobrze się czytało.

Najlepsza cześć ze wszystkich trzech. Sporo akcji, ciekawe postacie i smutne ale pozytywne zakończenie - czy faktycznie ludzkość nie dojrzała do podróży między gwiazdy? Dobrze się czytało.

Pokaż mimo to

avatar
346
157

Na półkach: ,

Cienki kawałek space opery. Pomysły zawarte w poprzednich częściach związane z badaniem cywilizacji mieszkańców Świata i tajemnicą artefaktu obcych ustępują miejsca niesmacznej romantyczno-kryminalnej historii stanowiącej jeden wątek, dotyczącej córki jednego z głównych bohaterów. Druga część fabuły skoncentrowana jest wokół kilku udanych postaci z poprzednich części którzy próbują uratować ludzkość. Wszystko dodatkowo psuje dodanie nowej bohaterki o "dramatycznej" (żenująco komicznej) historii życia i jej wątek z poszukiwaniem swego syna. Nie ma tutaj już tutaj tego hard sf, wszystko jest uproszczone, nudne, nieciekawe (dla kogoś kto liczył na coś ciekawego lub interesującą akcję) i ogólnie nie polecam, przygodę z uniwersum "Prawdopodobieństwa" najlepiej zakończyć na pierwszej części.

Cienki kawałek space opery. Pomysły zawarte w poprzednich częściach związane z badaniem cywilizacji mieszkańców Świata i tajemnicą artefaktu obcych ustępują miejsca niesmacznej romantyczno-kryminalnej historii stanowiącej jeden wątek, dotyczącej córki jednego z głównych bohaterów. Druga część fabuły skoncentrowana jest wokół kilku udanych postaci z poprzednich części którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
116

Na półkach:

Tom trzeci być może najlepszy z całej trylogii!

Tom trzeci być może najlepszy z całej trylogii!

Pokaż mimo to

avatar
1095
262

Na półkach: ,

Ostatnia i najsłabsza część trylogii. Szkoda, bo poprzednie części były dobre, a ta co najwyżej przeciętna.
Więcej: http://shadowmage.nast.pl/2014/02/przestrzen-prawdopodobienstwa-nancy-kress-recenzja/

Ostatnia i najsłabsza część trylogii. Szkoda, bo poprzednie części były dobre, a ta co najwyżej przeciętna.
Więcej: http://shadowmage.nast.pl/2014/02/przestrzen-prawdopodobienstwa-nancy-kress-recenzja/

Pokaż mimo to

avatar
543
170

Na półkach: , ,

Zwieńczenie trylogii Prawdopodobieństwa stanowi dobrą, acz nie rewelacyjną lekturę. Po raz kolejny przyglądamy się kwestii bram i artefaktów z nieco innej perspektywy, można też odnieść wrażenie, że opowieść idzie bardziej w kierunku młodzieżowym - autorka wprowadza jako jeden z wątków historię córki słynnego fizyka, chyba tylko dla niej samej gdyż dla samej fabuły powieści niewiele to wnosi, podobnie dzieje się w przypadku agentki specjalnej ex gwiazdy porno. Po raz kolejny można odnieść wrażenie, że cała trylogia jest szkicem, brulionem rożnych pomysłów które nie zostały specjalnie mocno rozwinięte, motywy postaci nie są zbyt przekonujące przez co od tej strony książka sprawia wrażenie nieco nijakiej. Tym nie mniej warto zapoznać się z trylogią choćby ze względu na te 'zaczątki' ciekawych pomysłów.

Zwieńczenie trylogii Prawdopodobieństwa stanowi dobrą, acz nie rewelacyjną lekturę. Po raz kolejny przyglądamy się kwestii bram i artefaktów z nieco innej perspektywy, można też odnieść wrażenie, że opowieść idzie bardziej w kierunku młodzieżowym - autorka wprowadza jako jeden z wątków historię córki słynnego fizyka, chyba tylko dla niej samej gdyż dla samej fabuły powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
163

Na półkach:

Dziwny jest ten (wszech)Świat – Nancy Kress „Przestrzeń prawdopodobieństwa”

Była Gwiazda, był Księżyc, nadszedł wreszcie czas na Przestrzeń. Wszystkie wynurzyły się z Prawdopodobieństwa, czyli cyklu sci-fi, stworzonego przez amerykańską pisarkę Nancy Kress .
W trzecim i zarazem zamykającym cykl tomie, ponownie spotykamy postacie, których losy w kosmicznych przestworzach mogliśmy śledzić w poprzednim tomie. Powieść rozpoczyna się 2 lata po wydarzeniach, które miały miejsce w „Gwieździe…”, czyli 2 lata po opuszczeniu przez Kaufmana i jego towarzyszy Świata i odebraniu Światanom artefaktu umożliwiającemu im dzielenie rzeczywistości.
Tom Capelo, słynny fizyk i ojciec dwóch nastoletnich córek zostaje porwany ze swego domu. Świadkiem uprowadzenia jest 14-letnia Amanda, która postanawia dostać się na Lunę do Marbet Grant i otrzymać pomoc od przyjaciółki ojca. Po drodze na obcą planetę dziewczyna pakuje się w mnóstwo kłopotów, na szczęście na jej drodze pojawiają się osoby chętne nieść jej pomoc z narażeniem własnego bezpieczeństwa a nawet życia.
W tym samym czasie Kaufman i Marbet postanawiają wrócić na Świat, by przekonać się jak w nowej rzeczywistości radzą sobie ich przyjaciele…
W trakcie ich nieobecności na rodzimej planecie rozgrywają się przełomowe dla wojny z Fallerami wydarzenia, które w konsekwencji doprowadzić mogą do ostatecznych rozstrzygnięć. Co takiego się wydarzyło i jaki wpływ na losy bohaterów będzie miał ów fakt, przeczytajcie w „Przestrzeni prawdopodobieństwa”.
Ostatnia część trylogii Prawdopodobieństwo doskonale oddaje cechy nas-ludzi. Niestety, stwierdzam to ze smutkiem. Kress uwypukla ludzką arogancję, brak szacunku wobec innych, a co za tym idzie i samych siebie. Na przykładzie bohaterów i antybohaterów powieści unaocznia naszą chęć dominacji i zdobywania wszystkiego bez jakiejkolwiek refleksji, bez oglądania się na innych, bez myślenia o możliwych konsekwencjach i cudzej krzywdzie. To gorzkie, ale prawdziwe oblicze, jakie oglądałyby inne cywilizacje, gdyby któregoś dnia okazało się, że nie jesteśmy sami w kosmosie.
Cykl kończy się zaskakująco. Z jednej strony tragicznie, z drugiej szczęśliwie. Bo patrząc na nasz gatunek, tak wewnętrznie skonfliktowany, tak destrukcyjnie i agresywnie nastawiony, można uznać, że koniec powieści jest wręcz błogosławieństwem albo karą.
Nancy Kress zakończyła wszystkie rozpoczęte wcześniej wątki, nad jednymi pochylając się dłużej, innym poświęcając mniej uwagi. Ten prosty zabieg spowodował, że czytelnik pozostaje z tymi samymi pytaniami, wątpliwościami i niewiadomymi, co bohaterowie serii.
Nancy Kress udowodniła, że science – fiction może być bardzo zróżnicowane i niejednolite. „Przestrzeń prawdopodobieństwa” wzbogacona jest o wątki miłosne, gdzie pasja miesza się z pożądaniem, miłość z nienawiścią i zazdrością. Znajdziecie tu także elementy humorystyczne, trochę z kryminału i dużo akcji.
Ta książka to prawdziwa przygoda. Szkoda tylko, że tak szybko się kończy. Finał powieści daje dodatkowego kopa do ruszenia głową i podumania nad naszymi przywarami.
Żal, że to koniec tej fantastycznej przygody, poznawania nowych cywilizacji i podboju Wszechświata. Żal też, że to pożegnanie z bohaterami, choćby najbardziej irytującymi.

Dziwny jest ten (wszech)Świat – Nancy Kress „Przestrzeń prawdopodobieństwa”

Była Gwiazda, był Księżyc, nadszedł wreszcie czas na Przestrzeń. Wszystkie wynurzyły się z Prawdopodobieństwa, czyli cyklu sci-fi, stworzonego przez amerykańską pisarkę Nancy Kress .
W trzecim i zarazem zamykającym cykl tomie, ponownie spotykamy postacie, których losy w kosmicznych przestworzach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1456
259

Na półkach: , , , ,

Zazwyczaj jest tak, że gdy mamy do czynienia z wszelakimi seriami czy cyklami wydawniczymi najwięcej zarzutów otrzymują tomy drugie, będące często niczym innym jak tylko przejściem od pierwszego do trzeciego tomu. W przypadku Nancy Kress zarówno pierwszy, jak i drugi tom miały w sobie tyle dobrego, że ciężko byłoby się do czegoś konkretnego przyczepić, a nawet jeśli niektórzy widzieli w nich jakieś rażące wady, to wynikało to raczej z osobistych preferencji czytelnika. Niedawno w nasze ręce trafiło zwieńczenie trylogii, i jak "Przestrzeń prawdopodobieństwa" czytało mi się przyjemnie, tak zdecydowanie nie wszystko w tej książce było takie, jakiego byśmy się spodziewali, lub może inaczej: jakiego byśmy chcieli.


Zacznijmy od kilku słów o fabule: poprzedni tom zakończył się w momencie, w którym ludzkość w końcu zdobyła odrobinę wiedzy zarówno o artefaktach, jak i naturze ich obecnych wrogów, czyli Fallerów. Informacje otrzymane przez zespół Thomasa Capello mogły okazać się receptą na pokój we wszechświecie, gdyż użycie dwóch artefaktów nastawionych na jednakowe parametry przez ludzi i Fallerów najprawdopodobniej skazałoby wszystkich na zagładę. W znanym nam wszechświecie nastał zatem pozorny spokój, ale szybko się okazało, że wielkie umysły przyciągają również wielkie problemy, i znajomy nam fizyk na samym początku "Przestrzeni prawdopodobieństwa" zostaje porwany przez jedną z frakcji walczących o swoje prawa w połączonym tunelami ludzkim wszechświecie. Kto go porwał i dlaczego? Tego nie wiemy, wiemy natomiast, że w zdarzenie wplątana zostaje jego córka, przypadkowy świadek zdarzenia i jedna z głównych bohaterek "Przestrzeni". Od tej pory będziemy towarzyszyć Amandzie podczas jej poszukiwań i ucieczek przed tajemniczymi prześladowcami.

Wątek Amandy nadaje książce dwóch wymiarów: przygodowego i społecznego. Oto śledzimy, jak nastolatka, wychowywana w złotej klatce stworzonej przez nieco przeczulonego na punkcie bezpieczeństwa ojca, nagle staje twarzą w twarz z niekoniecznie przyjaźnie do niej nastawionym światem. Jej perypetie chwilami śmieszą (a może nie tyle perypetie, co ciągle jeszcze dziecinna naiwność),a chwilami dają pełniejszy obraz tego, jak wygląda życie w świecie niemal całkowicie zdeterminowanym przez toczącą się wojnę z wrogą rasą. Dość szybko okazuje się, że Fallerowie to nie jedyne zagrożenie, z jakim nasza bohaterka musi się borykać. Największym zagrożeniem nie są bowiem agresorzy przybywający gdzieś z odległej galaktyki. Najwięcej zła i nieprawości niosą w sobie sami ludzie, i to oni są przyczyną wszelkiego zamieszania, jakie obserwujemy.

A dzieje się wiele, przewroty polityczne, prywatne wojny między różnymi frakcjami, porwania, serum prawdy… wyliczać można by wiele. I jakkolwiek wątek Amandy pomaga nam poznać realia jej świata, tak sama córka wybitnego fizyka kompletnie nie jest postacią przekonującą. Trudno uwierzyć jest też w fakt, że taka młoda i niedoświadczona osoba spotyka na swej drodze tyle pomocnych dusz. A jak jeszcze weźmie się pod uwagę rozwiniętą cyfryzację świata (typu monitoring, kontrola podróży i dostęp do wizerunków poszukiwanych osób),to nawet deus ex machina przestaje być w jakimkolwiek stopniu wiarygodna. Oczywiście zabieg, jaki zastosowała Kress jest zrozumiały pod względem chęci wtłoczenia pominiętych wcześniej informacji, ale mimo wszystko: Amanda jawi się jako najmniej realistyczna postać w całej trylogii. Już nawet przedstawienie Capello w "Gwieździe prawdopodobieństwa" było bardziej znośne: w końcu zmanierowani geniusze to pewien standard, i wiele można im wybaczyć.

Na szczęście … A może inaczej: prócz Amandy mamy okazję śledzić losy bohaterów znanych nam z poprzednich części trylogii. Oto Kauffman wyrusza wraz z Marbet na Świat. Podróż ta ma być swoistym katharsis dla człowieka, który zabrał Światanom ich największy skarb: dzieloną rzeczywistość. Szybko okazuje się jednak, że humanoidalne rasy potrafią radzić sobie znakomicie w każdej sytuacji, nawet jeśli zmiana dotyczy czegoś tak fundamentalnego, jak światańska dzielona rzeczywistość. Aż szkoda, że Nancy Kress nie poświęciła wątkowi na nowo tworzącego się społeczeństwa Światan większej uwagi: niezmiernie ciekawym mogłoby okazać się śledzenie rozwoju planety niemal od podstaw, ukazanie typowo ludzkich przywar u do tej pory jednomyślnych Światan. Tymczasem Świat odwiedzamy na krótko i otrzymujemy niewiele ciekawych informacji. Owszem, postać Kauffmana i Marbet zyskuje później nieco więcej na znaczeniu, ale wszystko to zdaje się być niczym innym, jak prowadzeniem zamyślanej wcześniej fabuły do pięknego i spektakularnego końca.

Wobec "Przestrzeni prawdopodobieństwa" można wystosować jeden, główny zarzut, w którym zawierać się będą moje powyższe narzekania. Książka kończy się zdecydowanie zbyt szybko, zbyt wiele wątków jest potraktowanych ogólnie, a próba zachowania ciągłości fabuły niszczy i naukową i socjologiczną stronę powieści. Być może przemawia przeze mnie lubość do opasłych tomisk, ale w przypadku "Przestrzeni" zabrakło mi dobrych stu stron powieści. Nie po to, by autorka opowiedziała nam o tym, co będzie dalej, a właśnie po to, by więcej napisała o tym, co było POMIĘDZY. Niemniej, książka jako zwieńczenie trylogii sprawdza się znakomicie: rozpoczęte wątki zostają praktycznie definitywnie zakończone, kończy się pewien istotny rozdział w historii ludzkości. Po prostu: chce się więcej i szkoda, że to już koniec.


Recenzja opublikowana pierwotnie na moim blogu: http://adanbareth.blogspot.com/2013/05/przestrzen-prawdopodobienstwa-nancy.html

Zazwyczaj jest tak, że gdy mamy do czynienia z wszelakimi seriami czy cyklami wydawniczymi najwięcej zarzutów otrzymują tomy drugie, będące często niczym innym jak tylko przejściem od pierwszego do trzeciego tomu. W przypadku Nancy Kress zarówno pierwszy, jak i drugi tom miały w sobie tyle dobrego, że ciężko byłoby się do czegoś konkretnego przyczepić, a nawet jeśli...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    31
  • Fantastyka
    4
  • Science Fiction
    4
  • 2013
    2
  • SF (ALMAZ)
    1
  • Sci-Fi
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Fantastyka/SF
    1

Cytaty

Więcej
Nancy Kress Przestrzeń prawdopodobieństwa Zobacz więcej
Nancy Kress Przestrzeń prawdopodobieństwa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także