"Hamish Macbeth i śmierć marzycielki" to 21 top serii o błyskotliwym, nieco ekscentrycznym posterunkowym ze szkockich gór. Książka trafiła w moje ręce całkowicie przez przypadek i mocno mnie rozczarowała. Wiele dobrego słyszałam o M.B. Beaton, o jej warsztacie pisarskim i "mistrzowskim czarnym humorze" (The Times, Londyn),jednak nic z tego w tej książce nie odnalazłam.

Czytając powieść bardzo często miałam wrażenie, że z tekstu klika zdań zostało wyciętych. Negatywnie wpływa to na spójność tekstu oraz zaburza jego estetykę - i to jest chyba największa wada książki.
O ile pomysł na fabułę był całkiem dobry, to jego realizacja już niestety gorsza. Rozczarował mnie brak pogłębienia psychologii postaci, np. bardzo powierzchowny opis szaleństwa tytułowej marzycielki, Effie. To samo tyczy się pozostałych postaci, których osobowości wydały mi się ciekawe.
Czytając kryminał, oczekuję od niego troszkę więcej niż niż bezpłciowego opisu bohaterów, czy nędznych dialogów. A te wydały mi się bardziej marne niż te w "Zmierzchu" czy "Szeptem".
Kolejny minus za rozwój akcji przewidywalny, jak odcinki "Mody na Sukces" i zakończenie, którego od razu się domyśliłam (mimo, że kryminałów raczej nie czytuję).
Jedyny plus należy się za postać Hamisha Mackbetha, która wg. Buffalo News zasługuje na "dziesiątkę z plusem". I z ta opinią jestem w stanie się zgodzić.

W ogólnym bilansie powieść wychodzi na minus i pewnie, gdyby nie nuda w pracy, nie dotrwałabym do końca.
5/10 tylko za fenomenalną postać posterunkowego.

"Hamish Macbeth i śmierć marzycielki" to 21 top serii o błyskotliwym, nieco ekscentrycznym posterunkowym ze szkockich gór. Książka trafiła w moje ręce całkowicie przez przypadek i mocno mnie rozczarowała. Wiele dobrego słyszałam o M.B. Beaton, o jej warsztacie pisarskim i "mistrzowskim czarnym humorze" (The Times, Londyn),jednak nic z tego w tej książce nie odnalazłam....

Któż może narobić więcej problemów niż kobieta żyjąca wyłącznie marzeniami ? Właśnie z taką kobieta zetknął się posterunkowy ze szkockich gór i już niebawem prowadził śledztwo w sprawie jej tajemniczej śmierci.

Któż może narobić więcej problemów niż kobieta żyjąca wyłącznie marzeniami ? Właśnie z taką kobieta zetknął się posterunkowy ze szkockich gór i już niebawem prowadził śledztwo w sprawie jej tajemniczej śmierci.

Tak oto dobrnąłem do 21 tomu o policjancie-ekscentryku. Niestety trochę zaczyna mnie męczyć ta seria, autorka wydaje się powielać wciąż te same schematy. To jednak to nie zabiło mojej przyjemności czytania.
Do wioski Lochdubh sprowadza się lekko "bujająca w obłokach" artystka Effie Garrard. Wkrótce wychodzi na jaw, że jej postać ma skłonność do prześladowania mężczyzn. Kto w tej sytuacji mógł chcieć jej śmierci? Prześladowany mężczyzna a może jego zazdrosna kochanka?
Hamish znów niennaganie prowadzi śledztwo. Sprawę utrudnia jednak fakt, że poluje na niego wiele kobiet, które jakby zmówiły się i uwzięły na niego. Jak wyjdzie z tych potyczek Hamish?
Czytało się przyjemnie, jednak tym razem zabrakło mi trochę nowych świeżych pomysłów. Może nietuzinkowy bohater ożywiłby nieco akcję? Mimo to nie rezygnuję z dalszego czytania i mam zamiar sięgnąć po kolejny tom.

Tak oto dobrnąłem do 21 tomu o policjancie-ekscentryku. Niestety trochę zaczyna mnie męczyć ta seria, autorka wydaje się powielać wciąż te same schematy. To jednak to nie zabiło mojej przyjemności czytania.
Do wioski Lochdubh sprowadza się lekko "bujająca w obłokach" artystka Effie Garrard. Wkrótce wychodzi na jaw, że jej postać ma skłonność do prześladowania mężczyzn. Kto...

Lektura lekka i przyjemna. Miły relaks w zimowe wieczory.

Lektura lekka i przyjemna. Miły relaks w zimowe wieczory.