Korzenie miasta. Warszawa 1945–1978

- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Korzenie Miasta
- Wydawnictwo:
- Veda
- Data wydania:
- 2012-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-10
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361932314
Po kilku latach przerwy wznawiamy wydawanie serii pt. Korzenie miasta, która zdobyła już znakomite grono czytelników i stała się obowiązkową pozycją w bibliotece każdego miłośnika Warszawy.
Siódmy tom serii wydawniczej Korzenie miasta poświęcamy historii stolicy po drugiej wojnie światowej, kiedy na ruinach dawnej Warszawy narodziło się miasto jakże inne od tego sprzed kataklizmu ostatniej wojny. We wspomnieniach i relacjach znakomitych autorów odnajdujemy zmieniające się na przestrzeni ponad trzydziestu lat oblicze Warszawy – nową architekturę, warunki życia jej mieszkańców w realiach nowego ustroju politycznego.
W odróżnieniu od poprzednich tomów serii, do których tekstów dostarczył znany varsavianista Jerzy Kasprzycki, niniejsza książka ma kilku autorów. Zaprosiliśmy do współpracy autorów związanych duchem i ciałem z Warszawą, którzy tu się wychowali i pracowali, kultywowali tradycję i współtworzyli współczesny charakter stolicy, znosili jak inni trudy życia codziennego. Specjalnie do naszej książki swoje rozdziały przygotowali Jarosław Zieliński, Marek Nowakowski, Zbigniew Jerzyna, Danuta Szmit-Zawierucha, Zofia Kucówna, Alicja Dołowska, Roman Dziewoński oraz Tadeusz Górny. Tom dopełniają publikowane już przed laty fragmenty wspomnień Agnieszki Osieckiej oraz artykuł dziennikarki Agnieszki Rybak. Wszystkie rozdziały są – jak zawsze w tej serii – bogato ilustrowane.
Wierzymy, że zamieszczone tu relacje wiernie oddają atmosferę naszego miasta do późnych lat siedemdziesiątych. Jako cezurę przyjęliśmy rok 1978, kiedy z Rzymu nadeszły słynne słowa – Habemus Papam! Od tego pamiętnego dnia Polska i jej stolica wkroczyły w nowy okres swoich dziejów. O tym – mamy nadzieję – przeczytają Państwo w kolej- nym tomie serii Korzenie miasta.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W piwnicach i na strychach
Do Warszawy mam rzut beretem i nie ukrywam, że z racji obowiązków służbowych, często się z tym beretem zabieram. I choć udało mi się w ciągu ostatnich lat całkiem nieźle poznać miasto, jakoś nigdy nie myślałam o tym, żeby mu zajrzeć do piwnic, albo na strych i odkryć jakieś skarby. Przyznaję się do ignorancji. Natomiast od jakiegoś czasu, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, kiwa do mnie palcem historia, a ja podążam za nią coraz bardziej zaciekawiona. I to w ten właśnie sposób poznałam Warszawę.
Są książki, po które sięgam z czystej ciekawości. Oczekuję od nich rzetelnych informacji napisanych klarownym poprawnym językiem. Nierzadko czytam je z równie wielkim zapałem, jak dobrą literaturę, a suchy język wcale mi nie przeszkadza.
Tym razem też oczekiwałam konkretów, liczb, informacji i przyznaję szczerze, byłam ich niezmiernie ciekawa. Czytając o II Wojnie Światowej, o Getcie, o Powstaniu, chciałam pójść dalej i być poniekąd świadkiem podnoszenia się miasta z ruin. Jako dziecko PRL-u, w kinie raczono mnie tzw. kroniką filmową, a że stolica w latach powojennych była priorytetem, to chyba we wszystkich miastach wstępem przed każdym seansem były relacje z placu budowy, mimo, że Warszawa już dawno stała i to całkiem solidnie na nogach. Tyle, że jako dziecko do kina chodziłam na filmy i bajki, a kronika była traktowana trochę jak dziś niekończący się blok reklamowy. A teraz miałam szansę przeżyć to raz jeszcze, tylko bez propagandy i świadomie. I po raz pierwszy nie wierciłam się na stołku w oczekiwaniu na właściwy film. Bo ten, który miałam na kartkach książki skradł całą moja uwagę.
Pierwszy rozdział faktycznie zaopatruje nas w fakty, daty, nazwiska, liczby. Jest tego sporo, ale pozwala sobie wyobrazić skalę zniszczeń i ogrom pracy, która czekała warszawiaków. Jest to solidna baza pod resztę rozdziałów, które są jak kolejne kondygnacje pięknej, eklektycznej, zabytkowej kamienicy; łuki, okna, zdobienia, schody, co chcecie, człowiek zwiedza z otwartą buzią. O Warszawie bowiem piszą, poza Jarosławem Zielińskim, historykiem i varsavianistą, Marek Nowakowski (to był chyba mój ulubiony rozdział),poeta, Zbigniew Jerzyna, Roman Dziewoński – znawca teatru, Zofia Kucówna (nie miałam pojęcia, że ona tak pisze!),dziennikarka Agnieszka Rybak odkrywa tajemnice domu przy Alei Szucha 16, Danuta Szmit- Zawierucha – varsavianistka, napisała rozdział iście dla pań, o ciuchach, Alicja Dołowska, dziennikarka opowiedziała o barach mlecznych i Tadeusz Górny, dziennikarz muzyczny i krytyk literacki zaznajomił nas z początkami jazzu, muzyką awangardową i miejscami związanymi z książką. Znalazło się również miejsce na wspomnienia Agnieszki Osieckiej na temat basenu Legii. Otrzymaliśmy więc cały wachlarz informacji i to nie tylko z dziedziny budownictwa! Do tego doliczmy jeszcze całą masę ciekawych zdjęć. Kiedy zobaczyłam jak w 1952 roku wyglądała Jana Pawła II (wówczas Marchlewskiego),albo zdjęcie z budowy Stadionu Dziesięciolecia, nie mogłam uwierzyć, że to te same miejsca, które tak dobrze znam.
Fantastycznie było zwiedzić wszystkie bary (nie tylko mleczne) w którym, żyło życie bez cenzury, zajrzeć na Polną i Bazar Różyckiego, zakraść się do teatru zarówno na scenę jak i za kulisy, posłuchać spontanicznych jam session, wówczas przecież tak surowo zakazanych. Spotkać Tyrmanda, Osiecką, Namysłowskiego i całą rzeszę innych wielkich, nie tylko tamtego pokolenia. Takie Hybrydy na przykład, do których współcześnie czasem trafiałam na koncerty, wówczas tętniły zupełnie innym życiem.
Muszę dodać, że sposób w jakim napisane są wspomnienia urzeka, oczywiście u każdego autora w inny sposób, co dodaje i tak świetnej książce, uroku. Pełne ciepła a czasem również nostalgii, anegdoty i dramaty, jawią się przed nami jak kadry z ulubionego filmu, z tą tylko różnicą, że tym razem ten film możemy zatrzymać w każdym dowolnym momencie, przewinąć, wrócić. Ja wielokrotnie zatrzymywałam i na pewno będę wracać. I z wielką chęcią będę szukać podobnych.
Monika Stocka
Książka na półkach
- 50
- 10
- 6
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE