rozwińzwiń

Jonathan Strange i pan Norrell

Okładka książki Jonathan Strange i pan Norrell Susanna Clarke
Okładka książki Jonathan Strange i pan Norrell
Susanna Clarke Wydawnictwo: Mag Cykl: Jonathan Strange i pan Norrell (tom 1-3) Seria: Uczta Wyobraźni fantasy, science fiction
816 str. 13 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Jonathan Strange i pan Norrell (tom 1-3)
Seria:
Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału:
Jonathan Strange and Mr Norrell
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2013-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-20
Liczba stron:
816
Czas czytania
13 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374802772
Tłumacz:
Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Tagi:
czary magia
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
882 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Akcję można zmieścić na 100 stronach, reszta to opisy krajobrazów, domów, mebli i nieistotnych postaci Jak ktoś lubi to polecam ;).

Akcję można zmieścić na 100 stronach, reszta to opisy krajobrazów, domów, mebli i nieistotnych postaci Jak ktoś lubi to polecam ;).

Pokaż mimo to

avatar
138
127

Na półkach:

strasznie przegadana ksiazka. mnostwo nic nie wnoszacych opowiastek, akcja praktycznie nie rozwija sie do 800 strony. potem jakies 100 stron jest naprawde solidnych, natomiast zakonczenie mocno rozczarowywuje. strange mimo tego ze norrell doprowadzil do zaginiecia jego zony zostaje z norrellem, a zone zostawia. to jest tak nieproawdopodobne, ze to chyba jakis syndrom sztokholmski. opowiesc o stepenie stanowiaca mniej wiecej 1/3, 1/4 objetosci ksiazki jest snuta chyba tylko po to zeby uzyc go doslownie w jednej kulminacyjnej scenie. nie ujely mnie rowniez kompletnie niepotrzebne przypisy. mialy chyba jakos uwiarygodnic zbudowany swiat, urozmaicic go. sa wedlug mnie niepotrzebnym i na dluzsza mete meczacym dodatkiem.
podziwiam za wlozona prace, natomiast nie za styl, konstrukcje i fabule.

strasznie przegadana ksiazka. mnostwo nic nie wnoszacych opowiastek, akcja praktycznie nie rozwija sie do 800 strony. potem jakies 100 stron jest naprawde solidnych, natomiast zakonczenie mocno rozczarowywuje. strange mimo tego ze norrell doprowadzil do zaginiecia jego zony zostaje z norrellem, a zone zostawia. to jest tak nieproawdopodobne, ze to chyba jakis syndrom...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
206
119

Na półkach:

Co tu dużo mówić, zakochałam się. "Jonathan Strange i Pan Norrell" zachwyca pięknem języka, bogactwem i niewiarygodną szczegółowością świata przedstawionego, humorem i cóż... bohaterami, którzy są jednocześnie okropni i trudni do "znielubienia".
Książka jest potężna, ale każda chwila spędzona z nią była dla mnie czystą przyjemnością.
Warto jednak zaznaczyć, że osoby lubujące się w wartkiej akcji mogę nie podzielić mojego entuzjazmu do tej pozycji. Zdecydowana większość tomu poświęcona jest raczej ekspozycji - przedstawieniu bohaterów, ich osobowości i doświadczeń i choć gdzieniegdzie podrzucane są zalążki głównego konfliktu, dopiero pod koniec powieści możemy mówić o narastającym napięciu i kulminacji.
Dla mnie jednak te wcześniejsze rozdziały były równie przyjemne, bo po prostu miło mi się spędzało czas w tym świecie i dobrze czytało prozę Clarke.

Co tu dużo mówić, zakochałam się. "Jonathan Strange i Pan Norrell" zachwyca pięknem języka, bogactwem i niewiarygodną szczegółowością świata przedstawionego, humorem i cóż... bohaterami, którzy są jednocześnie okropni i trudni do "znielubienia".
Książka jest potężna, ale każda chwila spędzona z nią była dla mnie czystą przyjemnością.
Warto jednak zaznaczyć, że osoby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
374
121

Na półkach: , ,

Jonathan Strange i pan Norrell to mój audiobookowy Dnf. Nie podoba mi się połączenie humoru autorki z epoką Napoleońską i magią. Bohaterowie zarówno Ci główni jak i poboczni nie przypadli mi wcale do gustu. To wszystko sprawiło, że po czternastu godzinach słuchania audiobooka przerwałem go. To nie była nawet jego połowa gdyż jego długość to trzydzieści cztery godziny.

Do wykonania technicznego audiobooka nie mam zastrzeżeń. Sam lektor Tomasz Sobczak i jego interpretacja nawet mi przypadły do gustu.

Jonathan Strange i pan Norrell to mój audiobookowy Dnf. Nie podoba mi się połączenie humoru autorki z epoką Napoleońską i magią. Bohaterowie zarówno Ci główni jak i poboczni nie przypadli mi wcale do gustu. To wszystko sprawiło, że po czternastu godzinach słuchania audiobooka przerwałem go. To nie była nawet jego połowa gdyż jego długość to trzydzieści cztery godziny.

Do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
230

Na półkach:

Oj, zachwyty nieproporcjonalne do poziomu literackiego i fabularbego powieści. Knot reklamowany jako rzecz ważna i potrzebna. Powiedzieć, że to słaba książka to nic nie powiedzieć.

Oj, zachwyty nieproporcjonalne do poziomu literackiego i fabularbego powieści. Knot reklamowany jako rzecz ważna i potrzebna. Powiedzieć, że to słaba książka to nic nie powiedzieć.

Pokaż mimo to

avatar
663
294

Na półkach:

. O tej powieści na LC napisano już wszystko, więc ograniczę się do prostego stwierdzenia: wszystkie zachwyty, które można znaleźć w wypowiedziach innych użytkowników są w pełni uzasadnione, a narzekania ani odrobinę. Zaznaczę przy tym, iż bynajmniej nie uważam, że sens mają tylko książki klimatyczne, pełne namysłu, „wolnosiędziejące”, ale i dla takich – do których należy Jonathan Strange – jest miejsce. We właściwym czasie, we właściwych okolicznościach, gdy czytelnika ogarnia ten dobry rodzaj melancholii, to uczta dla ducha. Gdy taki czas jeszcze nie nadszedł, gdy okoliczności nie są odpowiednie, lepiej poczekać, wyczekać i – jeśli trzeba – dojrzeć, starzejąc się w pozytywnej tonacji…
Oczywiście sięgając po tę pozycję trzeba jednak wiedzieć, z czym ma się do czynienia, bo nie jest dla każdego, w każdym razie nie zawsze.

. O tej powieści na LC napisano już wszystko, więc ograniczę się do prostego stwierdzenia: wszystkie zachwyty, które można znaleźć w wypowiedziach innych użytkowników są w pełni uzasadnione, a narzekania ani odrobinę. Zaznaczę przy tym, iż bynajmniej nie uważam, że sens mają tylko książki klimatyczne, pełne namysłu, „wolnosiędziejące”, ale i dla takich – do których należy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1580
619

Na półkach: ,

Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, znalazłam nieudane połączenie "Klubu Pickwicka" i "Harrego Pottera".
Książka przegadana, nudna z całą masą zupełnie niepotrzebnych szczegółów.

Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, znalazłam nieudane połączenie "Klubu Pickwicka" i "Harrego Pottera".
Książka przegadana, nudna z całą masą zupełnie niepotrzebnych szczegółów.

Pokaż mimo to

avatar
708
683

Na półkach: ,

Świetny klimat, zarazem bardzo nieziemski i bardzo angielski. Znakomity pastisz stylu XIX-wiecznej powieści - można uwierzyć, że naprawdę tak by pisano, gdyby magia istniała.

Świetny klimat, zarazem bardzo nieziemski i bardzo angielski. Znakomity pastisz stylu XIX-wiecznej powieści - można uwierzyć, że naprawdę tak by pisano, gdyby magia istniała.

Pokaż mimo to

avatar
514
56

Na półkach: , ,

Za długa, za nudna. Pomysły fajne, język piękny, postacie w porządku (choć kobiece mogły być lepsze),dopracowane lore, pomysłowe przypisy. Ale... ta książka to świetny środek nasenny. I co gorsza, im dalej tym nudziła bardziej. Uparłam się, przebrnęłam. Odetchnęłam z ulgą. O nie, z Susanny Clarke zdecydowanie wolę Piranessi (jest świetna!).

Za długa, za nudna. Pomysły fajne, język piękny, postacie w porządku (choć kobiece mogły być lepsze),dopracowane lore, pomysłowe przypisy. Ale... ta książka to świetny środek nasenny. I co gorsza, im dalej tym nudziła bardziej. Uparłam się, przebrnęłam. Odetchnęłam z ulgą. O nie, z Susanny Clarke zdecydowanie wolę Piranessi (jest świetna!).

Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach:

Od bardzo dawna chciałam przeczytać Jonathana Strange'a i pana Norrella Susanny Clark, choć zawsze jakoś ten plan ustępował innym. Kiedy jednak wydawnictwo Mag wypuściło wznowienie w pięknej okładce i z barwionymi brzegami, uznałam, że teraz jest dobry moment, żeby ją kupić i - co ważne - przeczytać. I choć objętość sięgająca 900 stron odrobinę mnie przerażała, zdecydowałam się nie odkładać już dłużej lektury.

Rzecz dzieje się w Anglii na początku XIX wieku. W tej rzeczywistości wciąż istnieją magowie, choć większość z nich to teoretycy. Tajemniczy pan Norrell jest jednym z nielicznych, którzy zajmują się jeszcze czarami. Ale to właśnie dzięki niemu i później jego młodemu koledze - Jonathanowi Strange'owi, Anglia stanie się na powrót krainą tajemnej sztuki. Dwaj bohaterowie posiądą niezwykłą władzę, a sam rząd poprosi ich o pomoc w walce z Napoleonem. Lecz magia ma swoją cenę...

Mam z tą powieścią duży problem. Pełne zachwytu peany, powtarzanie, jaka to ważna, niesamowita książka, wręcz kultowa, nastawiły mnie na porywającą i intelektualnie pobudzającą lekturę. Niestety, mimo walorów pomysłu Clarke i ciekawej koncepcji na osadzenie fabuły w XIX-wiecznej Anglii zdecydowanie częściej lekturą czułam się znużona niż zainspirowana. I mówię to jako osoba, która uwielbia długą ekspozycję świata przedstawionego i spokojne wprowadzanie wątków.

Ale po kolei. Powieść stylizowana jest na powieść wiktoriańską, portretującą styl epoki, społeczne problemy czy zależności i - początkowo - dotyczy środowiska akademików, teoretyków magii, których skupione na dysputach życie burzy pojawienie się niemal znikąd maga praktyka, który postawił sobie za cel przywrócenie Anglii prawdziwej magii. Przybywający z prowincji Norrell, człowiek bez koneksji w tzw. towarzystwie, żeby osiągnąć swój cel, musi zbudować pozycję i dotrzeć do ważnych osobistości. Jednak wpada w sidła zastawione przez zubożałego dżentelmena, który postanawia zaprzyjaźnić się z Norrellem, żeby przy okazji osiągnąć osobiste korzyści finansowe i towarzyskie i prowadzi swoją własną rozgrywkę to izolując Norrella od innych, to wprowadzając go "na salony". Od samego początku mamy więc dość ciekawą, choć niespieszną intrygę, w której uczony staje się z jednej strony pionkiem, z drugiej także beneficjentem zabiegów swoich londyńskich "przyjaciół".

Magia praktyczna pojawia się dopiero później, kiedy Norrell zostaje nakłoniony do przywrócenia życia pewnej młodej damie, której poślubienie ma zapewnić dochody i ministerialną karierę pewnemu znajomemu Norrella. To w trakcie rytuału pojawia się tajemnicza istota, z którą mag zawiera - zdawało by się - korzystny układ. Ta odwieczna tajemnicza istota jest jednak bardzo przebiegła i zaczyna prowadzić swoje gierki, to niewoląc ożywioną damę, to wciągając do swojego świata czarnoskórego służącego. To bardzo ciekawy wątek, w którym Clarke świetnie udało się uwypuklić złowrogą nonszalancję magicznej rasy, ich brak szacunku do ludzkiego życia i woli oraz przebiegłe, wyrachowane zabawy, których ofiarą padają niewinni ludzie. To chyba jeden z najbardziej interesujących wątków powieści, czerpiący garściami z budzących grozę ludowych opowieści o elfach wiodących ludzi na manowce.

Jonathan Strange - znacznie w moim odczuciu bardziej interesująca od Norrella postać - pojawia się dużo później i początkowo jest trochę jak ubogi krewny pukający do drzwi mistrza, od którego chce się uczyć. Jednak jego pogoda ducha, otwartość i fakt, że unika intryg sprawiają, że budzi sympatię czytelnika i jest interesującą przeciwwagą do zazdrośnie strzegącego dostępu do wiedzy o magii Norrella. Między tymi dwoma toczyć się będzie ciekawa rozgrywka, która zmieni ich z adwersarzy w przyjaciół, potem oddali od siebie i ponownie zbliży.

Clarke miała dobry pomysł na pokazanie, jak coś tak spektakularnie się zapowiadającego jak magia może zostać zaprzęgnięte w polityczne i personalne rozgrywki, jak bardzo człowiek może chciwie bronić dostępu do wiedzy, jak magia mogłaby zostać wykorzystana w wojnie z Napoleonem (w tym wątku rzeczywiście magii jest najwięcej). Do tego wprowadziła mroczny wątek z prastarą, magiczną rasą i jej niecnymi ingerencjami w świat ludzi. I to wszystko stanowi atut powieści, bo jest oryginalne i interesujące.

Niestety... te pozytywy zostają rozwodnione przez rozwlekłą niepotrzebnie narrację, pełną zbyt wielu jałowych dysput, rozważań i dywagacji, przesadnie rozciągniętych scen i zbyt mało dynamicznie prowadzonym wątkom. Owszem, wszystkie te dysputy i intrygi są dla fabuły istotne, ponieważ pozwalają zrozumieć, na jakim tle rodzi się konflikt między bohaterami i dostrzec to, co ich dzieli, ale też co obu łączy. Jednak uważam, że można to tło zbudować w bardziej skondensowany sposób, przedstawić w oszczędniejszych scenach i lepiej podtrzymać napięcie. W rezultacie zamiast znużenia przegadaną narracją dostalibyśmy odrobinę bardziej wartką akcję, która zdolna byłaby podtrzymać napięcie aż do - całkiem zresztą interesującego i frapującego - finału. W tym jednak kształcie, jaki otrzymaliśmy, dotarcie do finału wymaga od czytelnika sporo determinacji. I - powtórzę - mówię to jako miłośniczka obszernych powieści z niespieszną akcją.

W moim odczuciu poziom zachwytów nad książką jest nieadekwatny do tego, co oferuje. Owszem, mamy dwa interesujące wątki oplecione wokół niezamierzonej rywalizacji magów i złowrogich intryg magicznej istoty, a do tego jeszcze wzmianki o kolejnym, mitycznym niemal magu, magię w teorii i praktyce, wojnę i politykę oraz obraz XIX-wiecznej Anglii, jednak wszystko to przytłoczone zbyt rozciągniętymi wątkami i niewielką ilością faktycznej akcji. Wiele razy miałam chęć książkę odłożyć i do niej nie wracać, a mimo że finał warty był mojej uwagi, lekturą poczułam się zmęczona. Przewrotnie powiem, że pieniędzy wydanych nie żałuję, bo wydanie elegancko prezentuje się na regale.

Od bardzo dawna chciałam przeczytać Jonathana Strange'a i pana Norrella Susanny Clark, choć zawsze jakoś ten plan ustępował innym. Kiedy jednak wydawnictwo Mag wypuściło wznowienie w pięknej okładce i z barwionymi brzegami, uznałam, że teraz jest dobry moment, żeby ją kupić i - co ważne - przeczytać. I choć objętość sięgająca 900 stron odrobinę mnie przerażała, zdecydowałam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 602
  • Przeczytane
    1 210
  • Posiadam
    478
  • Ulubione
    93
  • Fantastyka
    86
  • Teraz czytam
    81
  • Uczta Wyobraźni
    52
  • Fantasy
    47
  • Chcę w prezencie
    32
  • 2014
    16

Cytaty

Więcej
Susanna Clarke Jonathan Strange and Mr Norrell Zobacz więcej
Susanna Clarke Jonathan Strange i pan Norrell Zobacz więcej
Susanna Clarke Jonathan Strange i pan Norrell Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także