Brak wiadomości od Gurba
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Sin noticias de Gurb
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2012-03-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-05-01
- Liczba stron:
- 164
- Czas czytania
- 2 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-240-1699-0
- Tłumacz:
- Magdalena Tadel
Wybierając się na planetę Ziemię, warto opanować następujące umiejętności:
• przechodzenie przez ulicę bez tracenia głowy,
• bieg na nartach latem główną ulicą Barcelony,
• dyskretne materializowanie się na oczach wiernych,
• robienie zakupów, które mieszczą się w furgonetce,
• głośne śpiewanie piosenki Całuj mnie, całuj i podobnych,
• pisanie oficjalnych listów tak, by nie zostały odebrane jako obleśne propozycje,
• prowadzenie pozornie nic nieznaczącej rozmowy ze sprzątaczką, by wywiedzieć się wszystkiego o seksownej sąsiadce,
• poszukiwanie żony.
Kosmita w gorącej Barcelonie ze swoim matematyczno-logicznym nastawieniem trafia prosto w realia ludzkiej codzienności. Dla niego zaczyna się wędrówka przez świat nieodgadnionych rytuałów i tajemniczych zachowań. Dla nas - wyborna zabawa przy jednej z najśmieszniejszych książek Eduardo Mendozy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W poszukiwaniu straconego kosmity
Gurb, zgodnie z powierzoną mu misją, trafia na ziemię. Gurb przybiera postać atrakcyjnej kobiety. Gurb wsiada do obcego samochodu. Gurb znika. Brak wiadomości od Gurba.
To właśnie wydarzenie jest początkiem wielkich poszukiwań, prowadzonych przez resztę dwuosobowej kosmicznej załogi. Dowódca statku, wbrew swojej misji i poleceniom zwierzchników, również trafia na planetę Ziemię i poszukuje swojego współtowarzysza.
Kosmita może się zmaterializować jako ktokolwiek i cokolwiek. Nasz bohater materializuje się kilkakrotnie. Jego kosmiczne zdolności, choć niezbyt współgrające z ludzkimi nawykami, niejednokrotnie ułatwiają mu życie. Wyciąga z bankomatu nieograniczoną ilość pieniędzy, bez posiadania konta i karty kredytowej. Próbuje zrozumieć otaczający go świat, co jednak nie jest dla kosmity zbyt łatwe. Prowadzi to do wielu komicznych sytuacji, jak jazda na nartach po Barcelonie.
Eduardo Mendoza to autor szczególnie uwielbiany przez polskich czytelników, a jego książka „Brak wiadomości od Gurba” szczególnie zapadła w ich pamięci. Wydana ostatnio w nowej szacie graficznej przez Znak literanova, nawiązuje do ostatniego szablonu powieści Mendozy pod logotypem tegoż oddziału Znaku. Fenomen hiszpańskiego autora przede wszystkim polega na jego szczególnym humorze. „Brak wiadomości od Gurba” to krótka książka, którą z powodzeniem można nawet przeczytać w jeden wieczór, a gwarantuje ona świetną zabawę i rozrywkę.
Jak przyznaje sam Mendoza, jednym z jego głównych idoli jest Goofey. W tym właśnie komicznym stylu kreskówkowej postaci jest prowadzona narracja „Braku wiadomości od Gurba”. Ma to swoje zalety, gdyż humor jest często niedorzeczny, co w przypadku opowieści kosmity o pobycie na Ziemi, jest jak najbardziej à propos. To humor często bardzo abstrakcyjny i bardzo sympatyczny dla czytelnika. Mając jednak wciąż w głowie Goofey’ego, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że wszystkie gagi już poniekąd skądś znam. Ponadto niektóre, choć umiały mnie „głośno” rozśmieszyć, co bardzo rzadko ma miejsce w przypadku książki, wydawały się być trochę aż nadto filmowe, jak na słowo pisane:
15:00. Wpadam do rowu wykopanego przez Katalońskie Przedsiębiorstwo Gazowe. 15:02. Wpadam do rowu wykopanego przez Katalońskie Przedsiębiorstwo Hydroelektryczne. 15:03. Wpadam do rowu wykopanego przez Katalońskie Przedsiębiorstwo Wodno-Kanalizacyjne. 15:04. Wpadam do rowu wykopanego przez Państwowe Przedsiębiorstwo Telekomunikacyjne. 15:05. Wpadam do rowu wykopanego przez Związek Mieszkańców z ulicy Córcega. 15:06. Postanawiam zrezygnować z kierowania się doskonałym planem heliograficznym i patrzeć pod nogi.
Tego typu wyliczanki są częstym zabiegiem, pojawiającym się na kartkach 160-stronicowej książki. Jest to niewątpliwie zabawne i czyta się przednio, po pewnym czasie staje się jednak odrobinę zbyt znane w swej abstrakcji.
„Brak wiadomości od Gurba” napisane jest w formie dziennika. To, co sprawia, że narracja jeszcze bardziej bawi, to dokładne oznaczenie godziny, w której dzieje się akcja. Dokładność zdarzenia autor podaje wręcz co do minuty. Zwiększa to abstrakcyjność humoru i wprowadza pewien porządek do niezrozumiałego i nieuporządkowanego życia kosmity na Ziemi. Bo tak samo jak nasz główny bohater nie rozumie do końca naszego świata, tak my nie zawsze rozumiemy i nie nadążamy za tokiem rozumowania Gurba.
Powieść Mendozy jest satyrą na porządek świata. W krzywym zwierciadle autor ukazuje przede wszystkim Barcelonę, z wszystkimi jej wadami, jak przytoczone wykopane dziury i roboty drogowe. Tajemnicze dla kosmity zachowania i przyzwyczajenia człowieka, które dla nas są naturalne, widziane oczami kogoś z zewnątrz przybierają absurdalny wymiar. Mendoza ukazuje wszystko to na przykładzie Barcelony i przyzwyczajeń Katalończyków, jednak wiele z ukazanych zachowań ludzi i paradoksów można zaobserwować w każdym, większym mieście. Być może więc kosmici nie raz, jak w powieści hiszpańskiego autora, odwiedzali już naszą planetę. Jednak nasz świat okazywał się dla nich na tyle zadziwiający i niezrozumiały, że żadne kosmiczne najazdy nam nie grożą, a obcy przybysze głowią się, by zrozumieć tę zacofaną, a jednak fascynującą cywilizację.
Monika Samitowska-Adamczyk
Oceny
Książka na półkach
- 1 361
- 543
- 314
- 52
- 15
- 15
- 15
- 12
- 10
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Proszę autora o zwrócenie mi czasu straconego na tę książkę... Naprawdę kiepska pozycja.
Proszę autora o zwrócenie mi czasu straconego na tę książkę... Naprawdę kiepska pozycja.
Pokaż mimo toSuper, ciekawe podejście do obcej cywilizacji i bardzo humorystyczne podejście
Super, ciekawe podejście do obcej cywilizacji i bardzo humorystyczne podejście
Pokaż mimo toWłaściwie trudno mi powiedzieć, jaki miał być przekaz tej książki. A humor dość prostacki.
Właściwie trudno mi powiedzieć, jaki miał być przekaz tej książki. A humor dość prostacki.
Pokaż mimo toDość ograny temat: "Jak Ziemian widzą Obcy" został tu przedstawiony w sposób sztampowy, aby nie powiedzieć: prostacki. Lem się w grobie przewraca. Szkoda nawet jednorazowego przeczytania, chyba że od literatury wymaga się (niczym od muzyki disco czy innego techno) jedynie czczej rozrywki
Dość ograny temat: "Jak Ziemian widzą Obcy" został tu przedstawiony w sposób sztampowy, aby nie powiedzieć: prostacki. Lem się w grobie przewraca. Szkoda nawet jednorazowego przeczytania, chyba że od literatury wymaga się (niczym od muzyki disco czy innego techno) jedynie czczej rozrywki
Pokaż mimo toAbstrakcyjna, "szybka" i zaskakująca lektura. Pod koniec lekko nużąca, myślę jednak, że trudno będzie o niej zapomnieć :)
Abstrakcyjna, "szybka" i zaskakująca lektura. Pod koniec lekko nużąca, myślę jednak, że trudno będzie o niej zapomnieć :)
Pokaż mimo toŻegnaj moja konkubino, czyli rozstanie kosmitów w kostiumie człowieka. Książka bawi, ale i skłania do refleksji nad kondycją człowieka.
Żegnaj moja konkubino, czyli rozstanie kosmitów w kostiumie człowieka. Książka bawi, ale i skłania do refleksji nad kondycją człowieka.
Pokaż mimo toLekka i zabawna, ale inteligentna lektura. Nonsens, który daje sporo do myślenia o nas - ludziach.
Lekka i zabawna, ale inteligentna lektura. Nonsens, który daje sporo do myślenia o nas - ludziach.
Pokaż mimo toZawiodła mnie ta książka. Jest w niej humor, ale ewidentnie do mnie nie trafiał. Szkoda, bo z tej koncepcji możnaby wiele wyciągnąć, a autor poszedł w dziwną, według mnie, stronę.
Zawiodła mnie ta książka. Jest w niej humor, ale ewidentnie do mnie nie trafiał. Szkoda, bo z tej koncepcji możnaby wiele wyciągnąć, a autor poszedł w dziwną, według mnie, stronę.
Pokaż mimo toŚmiałem się 10 lat temu. Śmieje się wciąż (chociaż przyznaję, mniej)
Śmiałem się 10 lat temu. Śmieje się wciąż (chociaż przyznaję, mniej)
Pokaż mimo toKosmici lądują na Ziemie, by zbadać ich mieszkańców. Wybierają okolicę Barcelony. Wysłany na rekonesans Gurb się gubi. Jego towarzysz wyrusza na jego poszukiwania. I zaczyna się komedia absurdalnych pomyłek. Zabawa jest przednia, fabuły nie ma prawie wcale. Gdybym miał ocenić sam poziom humoru byłoby wysoko, ale że fabuła pasuje raczej jako skecz kabaretowy, to i ocena u mnie niższa. Nie czytać w tramwajach – nagłe, nieopanowane wybuchy śmiechu mogą narazić współpasażerów na niepokój.
Kosmici lądują na Ziemie, by zbadać ich mieszkańców. Wybierają okolicę Barcelony. Wysłany na rekonesans Gurb się gubi. Jego towarzysz wyrusza na jego poszukiwania. I zaczyna się komedia absurdalnych pomyłek. Zabawa jest przednia, fabuły nie ma prawie wcale. Gdybym miał ocenić sam poziom humoru byłoby wysoko, ale że fabuła pasuje raczej jako skecz kabaretowy, to i ocena u...
więcej Pokaż mimo to