Postać Revana jest przebogata, jak zapowiada blurp. Niestety nic z tego nie dostajemy.
W powieści Revan wyrusza na wyprawę, by znaleźć coś, co pozwoli mu odzyskać wspomnienia. Odwiedza kilka planet, które są ładnie zarysowane, spotyka kilku bohaterów, którzy są głównie ludźmi i są najczęściej płascy. Canderous pewnie miał jakieś znaczenie w grze, ale tego nie wiem, tu jest jeszcze jednym najemnikiem-mandalorianinem.
Cała powieść słabo się zgrywa, natomiast epizody są niezłe. Historia na lodowej planecie, walka na latających smoko-robotach, wspinaczka po zamarzniętej górze, to są moje klimaty. Podobnie drugi wątek, polowanie na zdrajców w Imperium Sith. To wyszło dobrze, choć mogło być trochę lepiej dopracowane. Cała druga część, w której Meetra szuka Revana jest nużąca i mało mnie porwała, a zakończenie jest nieciekawe.
Bohaterowie bazują na tym, że czytelnik zna ich z gier. A nie znam. Revan, Meetra, Canderous, są płascy, pozbawieni emocji i dobrej motywacji. Bastila jest ładnym cameo, ale nic nie wnosi. T3 gra trzecie skrzypce, ale wybitnie dobrze mu to wychodzi. Na uwagę zasługuje Scourge, który jest jedyną kompetentną osobą w całej grupie, ma ciekawie poprowadzony wątek, jako jedyny jakoś się rozwija, jednocześnie zachowując swoje podstawowe cechy. Widać, że autor lepiej czuje antagonistów niż użytkowników jasnej strony.
Do trylogii Bane tej książce daleko. Nie jest zła, plasuje się lekko powyżej przeciętnej. Wiele rozwiązań było oczywistych. A za wszystkie anagramy słowa Revan to łeb bym ukręcił. Może gdybym grał w KOTORa, to podobałoby mi się bardziej. Ale jako samodzielna pozycja wypada przeciętnie, lekko ciągnąc w górę.

Postać Revana jest przebogata, jak zapowiada blurp. Niestety nic z tego nie dostajemy.
W powieści Revan wyrusza na wyprawę, by znaleźć coś, co pozwoli mu odzyskać wspomnienia. Odwiedza kilka planet, które są ładnie zarysowane, spotyka kilku bohaterów, którzy są głównie ludźmi i są najczęściej płascy. Canderous pewnie miał jakieś znaczenie w grze, ale tego nie wiem, tu jest...

Dla fana gier i postaci Revana całkiem dobra kontynuacja losów ulubionych postaci z gier. Kilka fajnych wątków, ciekawe rozwiązania i spore rozbudowanie świata EU. Nie polecam bez zagrania w gry. Czyta się szybko i przyjemnie, typowy Karpyshyn. Generalnie bardzo na plus, polecam.

Dla fana gier i postaci Revana całkiem dobra kontynuacja losów ulubionych postaci z gier. Kilka fajnych wątków, ciekawe rozwiązania i spore rozbudowanie świata EU. Nie polecam bez zagrania w gry. Czyta się szybko i przyjemnie, typowy Karpyshyn. Generalnie bardzo na plus, polecam.

Tytuł jest powiązany z grą Knights of the Old Republic, więc dla fanów to może być dodatkowy plus, choć czytałem opinię, że odbiór jest odwrotny.
Książka jest dość słabo napisana, miejscami wręcz grafomańska. Bardzo mnie rozśmieszyła informacja, że więzień nie mył się kilka lat. Dialogi są czasem tak infantylne, że budzą uśmiech politowania. Bohaterowie są płascy, a czarne charaktery sztampowate. Sama historia pełna jest uproszczeń i bezsensownych decyzji bohaterów, które sprawiają, że czytelnik zadaje sobie pytanie: "dlaczego?". Gdyby postacie wykazały minimum logiki, to historia potoczyłaby się inaczej.
Książkę (poza idiotycznymi decyzjami) broni trochę ostatnia część książki, którą czyta się najprzyjemniej i posiada fajny zwrot akcji.
Niemniej ciężko polecić ten tytuł, który sam w sobie jest dość zwodniczy, bo w opowieści Revana jest dość mało i pełni on rolę tła, dla postaci Lorda Scourge'a, o którym dowiadujemy się najwięcej.

Tytuł jest powiązany z grą Knights of the Old Republic, więc dla fanów to może być dodatkowy plus, choć czytałem opinię, że odbiór jest odwrotny.
Książka jest dość słabo napisana, miejscami wręcz grafomańska. Bardzo mnie rozśmieszyła informacja, że więzień nie mył się kilka lat. Dialogi są czasem tak infantylne, że budzą uśmiech politowania. Bohaterowie są płascy, a czarne...

całkiem niezła. w fabule jest jednak parę zupełnie niepotrzebnych i nic nie wnoszących elementów i wątków i dlatego książka miejscami się dłuży. jendak warto przeczytać dla samego zakończenia

całkiem niezła. w fabule jest jednak parę zupełnie niepotrzebnych i nic nie wnoszących elementów i wątków i dlatego książka miejscami się dłuży. jendak warto przeczytać dla samego zakończenia

Gdy tylko podjąłem decyzję o rezygnacji ze studiów (z której na szczęście w porę się wycofałem) stało się dla mnie jasne, że muszę czymś wypełnić pustkę po zajęciach i godzinach poświęcanych nauce, bo inaczej zwariuję. Leżąc na łóżku wpadały mi do głowy przeróżne myśli, różne koncepcje na zagospodarowanie czasu wolnego, myśli o tym, co chcę robić w życiu. Niby nic wielkiego, wiele osób dociera w pewnym momencie do podobnej konsternacji. Nawet jeśli nie jest to nic wielkiego w skali wszechświata, to na pewno jest to wielkie dla każdej z tych osób, które doświadczają owych chwil. Jednak wtedy nie był to jeszcze mój „wielki” moment. W tamtej chwili chciałem po prostu przeczytać książkę z Gwiezdnych Wojen.

Więcej na: https://jakubbrudny.wordpress.com/2021/11/02/star-wars-the-old-republic-revan/

Gdy tylko podjąłem decyzję o rezygnacji ze studiów (z której na szczęście w porę się wycofałem) stało się dla mnie jasne, że muszę czymś wypełnić pustkę po zajęciach i godzinach poświęcanych nauce, bo inaczej zwariuję. Leżąc na łóżku wpadały mi do głowy przeróżne myśli, różne koncepcje na zagospodarowanie czasu wolnego, myśli o tym, co chcę robić w życiu. Niby nic...

Przyznam szczerze, że nie jestem wielkim fanem gwiezdnych wojen ale ta książka jest naprawdę dobra. Poznajemu tutaj postać Revana a także jego dzieję i historie. Z mroku do światłości i znowu do mroku. Ogólnie polecam każdemu fanowi. Książkę czyta się lekko i autor potrafi zainteresować czytającego.

Przyznam szczerze, że nie jestem wielkim fanem gwiezdnych wojen ale ta książka jest naprawdę dobra. Poznajemu tutaj postać Revana a także jego dzieję i historie. Z mroku do światłości i znowu do mroku. Ogólnie polecam każdemu fanowi. Książkę czyta się lekko i autor potrafi zainteresować czytającego.

Szkoda, że nie wszyscy bohaterowie z gry mieli okazję pojawić się osobiście, ale mi - która zawsze brała za towarzysza Canderousa - banan prawie nie schodził z twarzy. Wrażenie podobne do zobaczenia po latach starych dobrych znajomych.

Jeśli fabuła z gry Was złapała na haczyk, to dalsze losy Revana na pewno przypadną Wam do gustu. Duża w tym rola Scourge'a - dość ciekawego przypadku Lorda Sithów. Jedi mogą być tylko dobrzy, a Sithowie to ci źli? Ha! Nic z tych rzeczy. Scourge to może i nie jest miły gość, a już na pewno ani odrobinę szlachetny, ale bliżej mu do równowagi, o której ciągle papla Rada Jedi niż samej Radzie.

A fanowie SW, którzy z grą czy w ogóle tym okresem na osi czasu nie mieli do czynienia? No cóż, zgubić się tu nie zgubią, aczkolwiek bez wiedzy kim jest Revan, co zrobiła mu Rada i co on sam odjaniepawlił (w ogóle co tam się wtedy odjaniepawliło) można trochę stracić. Powiem szczerze, że nie orientuję się co jest w kanonie, a co nie i mnie to w sumie trochę powiewa - bo historia Revana to świetny przykład tego, że w uniwersum SW jest miejsce na całą paletę nie tylko odcieni szarości, ale w ogóle wszelkich kolorów.

Szkoda, że nie wszyscy bohaterowie z gry mieli okazję pojawić się osobiście, ale mi - która zawsze brała za towarzysza Canderousa - banan prawie nie schodził z twarzy. Wrażenie podobne do zobaczenia po latach starych dobrych znajomych.

Jeśli fabuła z gry Was złapała na haczyk, to dalsze losy Revana na pewno przypadną Wam do gustu. Duża w tym rola Scourge'a - dość ciekawego...

Narracja jest tak słaba i płytka, że się zastanawiam czy nie zawyżyłem oceny...

Narracja jest tak słaba i płytka, że się zastanawiam czy nie zawyżyłem oceny...

Książka ciekawa ale bez porównania z trylogią Bane'a tego samego autora.

Książka ciekawa ale bez porównania z trylogią Bane'a tego samego autora.

plusy:
- stara republika (4000 lat przed bitwą o Yawin)
- Ciekawe i interesujące postacie
(szczególnie Revan i Lord Scrouge)
- Wydarzenia opisujące co stało się z rozbitymi po wojnie mandalorianami.
- Opis działania społeczeństwa imperium Sith.
- Origin Imperatora(Vitiate)
- Poczucie wielkiego zagrożenia dla całej galaktyki.

minusy:
- żal po lekturze, że to już koniec

plusy:
- stara republika (4000 lat przed bitwą o Yawin)
- Ciekawe i interesujące postacie
(szczególnie Revan i Lord Scrouge)
- Wydarzenia opisujące co stało się z rozbitymi po wojnie mandalorianami.
- Opis działania społeczeństwa imperium Sith.
- Origin Imperatora(Vitiate)
- Poczucie wielkiego zagrożenia dla całej galaktyki.

minusy:
- żal po lekturze, że to już koniec