Grobbing
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7722-374-1
- Tagi:
- grobbing humor zombie
„Grobbing” to bizarro fiction – specyficzny gatunek literacki, pełen czarnego jak smoła humoru i absurdu spod znaku Monty Pythona, wymieszanych z grozą i fantastyką.
Z tej książki dowiesz się między innymi:
• Jak wyglądałby świat opanowany przez zombie, które nie chcą jeść mięsa?
• Co ma wspólnego gra w bilarda z apokalipsą i...
• ...co ma wspólnego apokalipsa z nadwagą?
• Jak wygląda życie bliźniaków syjamskich, których różni praktycznie wszystko?
• Dlaczego Śmierć na zabój zakochała się w Świętym Mikołaju?
A do tego wszystkiego opanujesz niezwykle trudną sztukę survivalu w WC – gdyby zdarzyło ci się kiedyś zaciąć drzwi, a co gorsza wybiłoby szambo.
„Grobbing, czyli nieludzkie stosunki międzyludzkie” to trzecia książka Krzysztofa T. Dąbrowskiego, jednego z pionierów polskiego bizarro fiction. Jego opowiadania wydane zostały w dwóch antologiach grozy w USA i niemieckiej antologii fantastycznej. Poza USA i Niemcami publikował w takich krajach, jak: Anglia, Słowacja, Czechy, Węgry, Rosja, Ukraina, Izrael, Hiszpania, Argentyna, Brazylia i Meksyk.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Martwe mięso, żywe mięso, to już bez różnicy
„Grobbing” to zbiór wieści i opowieści o mięsie, Martwe mięso, żywe mięso, to już bez różnicy. Krzysztof T. Dąbrowski wprowadza czytelnika do „otwartego grobu” i każde
z dziewięciu opowiadań odkrywa kolejne zakamarki wielkiej skrzyni umarlaka. Historie wdzierają się w umysł czytelnika jedna po drugiej, a wszystkie krążą wokół tematu śmierci ze stosowną dawką turpizmu. Tu już nie pomoże „Danse macabre”. Zombie chcą większych praw i przywilejów, a nie tylko zbyt ciasnej trumienki. Następuje tu rewolucja światów, która w opowiadaniach przeważnie zaczyna się od jednej osoby i zamkniętej przestrzeni.
Dąbrowski korzystając z dobrodziejstw bizarro fiction tworzy dziwacznych bohaterów i choć jest ich tu wielu, to jednak zda się zauważyć, że każdy z nich jest bohaterem tragicznym bez możliwości odwrotu czy ucieczki od edypowego losu. King i Hong tracą penisa, Marek tonie i tonie w odchodach, pokurcz Kamil rośnie i rośnie, bohaterka „Fatland” tyje i tyje.
I wydawać się może, że wszystko zaraz wybuchnie i umrze i zasmrodzi. Spoiwem dla wszystkich opowiadań są niedowartościowani bohaterowie pełni defektów, zamknięci
w swoich osobistych tragediach, źli na niesprawiedliwość losu.
Dąbrowski czasem trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron, a czasem wlecze go niemiłosiernie przez kartki i doprasza się uwagi. Bizarro fiction charakteryzuje mnogość oryginalnych zestawień przedmiotów z bohaterem. Bizarro zaskakuje i obrzydza, nie ma reguł jest tylko pomysł i dziwaczność. To dzięki niemu Dąbrowski kreuje złego Świętego Mikołaja, który mści się na dzieciach i uprawia seks z opiekunką, Kamil z opowiadania Nagły wzrost spotyka Dżina, który niszczy mu życie, a Zombie z Grobbing zjadają odpadki i tworzą własne państwo.
Autor opowiadań tworzy często sztuczne konstrukcje językowe, buduje niepotrzebne porównania i wyszukane opisy, które dają takie wrażenie, jakby Dąbrowski na siłę chciał coś ulepszyć i udziwnić. Używa często infantylnego języka i niewyszukanych żartów. Zbyt dużo słów za mało niedopowiedzeń. Czasami zabawne i zaskakujące, czasem obrzydliwe i nudne. Nie jest to wysoka półka literacka, raczej przeciętne opowieścidło z niepotrzebnym Epilogiem na końcu…
Grzegorz Śmiałek
Książka na półkach
- 36
- 27
- 12
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Przestraszyłbyś się lizaka zombie, który śpiewa dicopolo
Zajrzałeś tu. Znaczy że tak jak ja szukasz czegoś świeżego. Dość wreszcie monotonii duchów,wilkołaków i szamańskich zjaw. Grobbing to esencja niesamowitości, inności. Zupełnie nowe spojrzenie na nasz świat. Bizarro Fiction bo do tego gatunku można zaliczyć ten zbiór opowiadań tu pokazany jest w pełnej klasie, w dodatku z rodzynkami. Trudno ubrać w słowa i opisać klimat ten opowiadań. W jaki sposób nazwać klimat konceptu gdzie bohaterowie muszą się poruszać na gigantycznych szczudłach, gdyż świat opanowały dziwne czerwone owady i pokrywają ziemie do wysokości dorosłego człowieka, a i tak to tylko tło dla tej historii. Lub można się wczuć np. w rolę podróżnika na pokładzie olbrzymiego pasażerskiego statku podróżującego lądem. Tylko pasażerowie to stworki rodem z baśniowego horroru, a sam główny bohater to jakby zombie co coś tam lubi palić i przenosi się między jakby wymiarami. Szukasz czegoś innego dziwnego, interesującego, zaskakującego pomysłem chcesz przeżyć to co w transie czuje szaman indiański. Zażyj Grobbing a szamani przyjdą po poradę do ciebie.
Zapraszam do świata gdzie to ja bawię się słowami i układam opowiadania. http://medycynista.blog.pl/
Przestraszyłbyś się lizaka zombie, który śpiewa dicopolo
więcej Pokaż mimo toZajrzałeś tu. Znaczy że tak jak ja szukasz czegoś świeżego. Dość wreszcie monotonii duchów,wilkołaków i szamańskich zjaw. Grobbing to esencja niesamowitości, inności. Zupełnie nowe spojrzenie na nasz świat. Bizarro Fiction bo do tego gatunku można zaliczyć ten zbiór opowiadań tu pokazany jest w pełnej klasie, w...
Czego tam nie ma. Zombie- wyroby miesne pozeraja ludzi. Gowna z kibla zalewaja lazienke autora. Bohater bezsilnie krzyczy, tonac; Ludzie, przestancie na mnie srac!. Hong i King ucinaja sobie penisa. Cytryna leci z radio. Aktorka Liczydupa Nahujmito. Gatunek bizarro horror doskonale bawi a jednoczesnie odrzuca. Czasem juz nie mozna czytac a czasem wciaga jak kielbasa glowe sasiada. No i ten obrzydliwy Swiety Mikolaj, ktory uprawia sex z opiekunka. Oj to porabane z poplataniem ale na plus!
Czego tam nie ma. Zombie- wyroby miesne pozeraja ludzi. Gowna z kibla zalewaja lazienke autora. Bohater bezsilnie krzyczy, tonac; Ludzie, przestancie na mnie srac!. Hong i King ucinaja sobie penisa. Cytryna leci z radio. Aktorka Liczydupa Nahujmito. Gatunek bizarro horror doskonale bawi a jednoczesnie odrzuca. Czasem juz nie mozna czytac a czasem wciaga jak kielbasa glowe...
więcej Pokaż mimo toZaaferowana blurbem zamieszczonym na okładce książki „Grobbing, czyli nieludzkie stosunki międzyludzkie” Krzysztofa T. Dąbrowskiego, zapałałam wręcz żadzą przeczytania jej. Uwielbiam Monty Pythona, a obietnica, że humor z książki jest iście Monty Pythonowski, doprowadził mnie do natychmiastowego porwania „Grobbingu”. Z drżeniem rąk, ślinotokiem i wygórowanymi oczekiwaniami zabrałam się za czytanie. Wrażenia z lektury? O tym w dalszej części...
Zacznę od tego, że „Grobbing...” to lektura dziwna, momentami wręcz dziwaczna. Krzysztof T. Dąbrowski, to jeden z pionierów bizarro fiction w Polsce, czyli literatury łączącej absurd z humorem i elementami grozy. To literatura przewrotna, której głównymi składnikami są rzeczy budzące strach, obrzydzenie lub coś, co jest posunięte do granic dziwności. Dodam, że ostatnio jest to gatunek dość „modny”, i choć jeszcze dość słabo znany polskiemu czytelnikowi, powoli, małymi kroczkami zaczyna zdobywać sympatyków. Jakie są moje zapatrywania na ten gatunek po lekturze „Grobbingu”? Nie, dziękuję. Raczej nie skorzystam w przyszłości.
Choć książka Krzysztofa T. Dąbrowskiego napisana jest bez zarzutu, to zdecydowanie nie mój klimat. Mam mieszane uczucia co do opowiadań; jedne wywołały pozytywne emocje, inne wydały mi się grubo przesadzone. Mocne strony niektórych opowiadań, to obśmiewanie wszystkiego i wszystkich od polityki, poprzez kościół, po przeciętnego Kowalskiego, czy prezydenta. Nieważne czy mamy do czynienia z gwiazdą popkultury, czy zwykłym menelem, cyber Jezusem, zombie, bliźniętami syjamskimi, i innymi tego typu bohaterami. Na każdego coś się znajdzie. Nie ma tu tematów tabu, a Dąbrowski punktuje bezwzględnie ludzkie świństewka, głupotę, niedostatki, etc. Choć w oparach absurdu, choć ze śmiechem, momentami wcale nie jest wesoło. To takie spojrzenie na siebie z innej perspektywy, które pokazuje, że wszyscy jesteśmy jednakowi. I są to wnioski gorzkie...
Autor nie przebiera w słowach. Momentami język jest nie tylko grubiański, ale wręcz prostacki, co podkreśla i uwypukla nonsensy naszej codzienności, naszych przyzwyczajeń.
Niesamowite w tych opowiadaniach jest to, że jednocześnie odrzucają od siebie, ale i przyciągają. Ilekroć czytam opowieści tak dziwaczne, przyłapuję się na myślach, że czegoś takiego nie mógł wymyślić zdrowy umysł. Później pojawia się druga myśl, negująca moje zdrowie psychiczne. Bo po co do cholery, skoro książka mnie zraża i zniesmacza dalej ją czytam? Odpowiedź tkwi w ludzkiej naturze. Tak już po prostu się dzieje, że ciągnie nas do czegoś co zakazane, dziwaczne, często obrzydliwe. Jest jeszcze druga odpowiedź, po prostu muszę skończyć coś, co już zaczęłam. Tak już mam i koniec.
Dzięki temu, stwierdzić mogę, że „Grobbing...” poszedł o jeden krok za daleko. Przynajmniej jeśli o moje poczucie estetyki chodzi. Zbyt duża ilość obrzydliwości pozostawiła zdecydowanie niesmak, zamiast refleksji. Do dziś otrzepuję się na samą myśl o opowiadaniu „Cała wstecz”. Lubię turpizm, nawet bardzo, ale bizarro fiction to jednak zbyt wiele... Nie przemawiają do mnie historie, w których głównym bohaterem stają się tak naprawdę fekalia... Nie moja bajka, nie moja estetyka. To nawet nie mój koszmar. Zastanawia mnie, gdzie jest granica pomiędzy sztuką, a kiczem, i przede wszystkim, jaki jest cel takiego opowiadania? Jestem zdania, że sztuka powinna poruszać i prowokować, ale prowokować do myślenia. Jakoś nie jestem w stanie połączyć historii o ekskrementach z filozofowaniem, choć podobno światłe myśli pojawiają się często przy posiedzeniach na tronie...
Dojść nie mogę co autor miał na myśli. Ani tu grozy, ani humoru. Zawiewa wyłącznie fekaliami i zgnilizną, sęk tylko, po kiego grzyba?
Na szczęście zbiór opowiadań ma to do siebie, że jest w nim zawsze więcej, niż jedna tylko opowieść. Znalazłam i opowiadania, które mnie ujęły. Może nie jakoś wyjątkowo, ale z czystym sumieniem napisać mogę, że odbieram je pozytywnie i że warte są uwagi. Wśród nich chociażby „Wielkie BUM”, „A dzisiaj wszyscy jacyś tacy sztywni”, czy „Bo było niegrzeczne”.
Poruszają wiele tematów i problemów, w tym nie obca jest tu tematyka społeczna. Czuć, że autor to dusza wrażliwa na drugiego człowieka. A patrząc na całokształt „Grobbingu...” jest wyznawcą Terencjuszowskiej filozofii „nic co ludzkie nie jest mi obce”.
Zaaferowana blurbem zamieszczonym na okładce książki „Grobbing, czyli nieludzkie stosunki międzyludzkie” Krzysztofa T. Dąbrowskiego, zapałałam wręcz żadzą przeczytania jej. Uwielbiam Monty Pythona, a obietnica, że humor z książki jest iście Monty Pythonowski, doprowadził mnie do natychmiastowego porwania „Grobbingu”. Z drżeniem rąk, ślinotokiem i wygórowanymi oczekiwaniami...
więcej Pokaż mimo tow koncu ktos kto potrafi napisac opowiadanie, ktore ma sensowny koniec.
w koncu ktos kto potrafi napisac opowiadanie, ktore ma sensowny koniec.
Pokaż mimo to