Miasto Lwów

Okładka książki Miasto Lwów Wiesław Budzyński
Okładka książki Miasto Lwów
Wiesław Budzyński Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2012-01-21
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-21
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7799-042-1
Tagi:
literatura polska Lwów Rzeczpospolita
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
105
101

Na półkach:

Bogato udokumentowana książka, napisana zdecydowanym i klarownym językiem, opowiadająca o losach miasta, które przechodziło z rąk do rąk... Od rozwiniętego i uporządkowanego do okupowanego i systematycznie niszczonego. Od czasów świetności do momentu dewastacji przez najeźdźców; do socrealizmu, mówiąc delikatnie.

Bogato udokumentowana książka, napisana zdecydowanym i klarownym językiem, opowiadająca o losach miasta, które przechodziło z rąk do rąk... Od rozwiniętego i uporządkowanego do okupowanego i systematycznie niszczonego. Od czasów świetności do momentu dewastacji przez najeźdźców; do socrealizmu, mówiąc delikatnie.

Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , , , , , ,

Książka Budzyńskiego to ilustrowana archiwalnymi zdjęciami opowieść o Lwowie. Autor wykonał tytaniczną pracę, zbierając materiały, co odzwierciedla i treść, i bogactwo przypisów.

Podtytuł brzmi "Wszyscy jesteśmy lwowianami" i jest w tym wiele prawdy. To ze Lwowa wywodziło się wielu wybitnych Polaków: pisarzy, dziennikarzy, malarzy, filozofów, uczonych, wśród których prym wiedli słynni matematycy lwowscy.
Lwowskie korzenia ma też wielu współcześnie żyjących ludzi. Jedni je pielęgnują, inni nawet nie zdają sobie z tego sprawy.

Książka Budzyńskiego adresowana jest właściwie do każdego. Dla zainteresowanych Kresami stanowi wielką gratkę. Można po nią sięgnąć po wycieczce na Ukrainę, można przeczytać po powrocie, a można też po prostu odbyć tę niezwykłą podróż w wyobraźni.

Autor w niezwykle barwy sposób opisuje historię miasta, od jego założenia aż do czasów współczesnych. Najwięcej miejsca poświęca czasom międzywojennym, drugiej wojnie światowej i kilku kolejnym dekadom, gdy piękny Lwów przestał być miastem należącym do Polski.
Wciąż jednak na ulicach można spotkać budynki, na których spod farby pojawiają się przedwojenne polskie szyldy (o czym miałam okazję niedawno się przekonać na własne oczy - robi to niesamowite wrażenie).

Pisarz pokazuje Lwów przez pryzmat konkretnych miejsc i ludzi, co sprawia, że całość czyta się jednym tchem, niczym najlepszą powieść.
Jest w tej lekturze też dużo miejsca na refleksje i wzruszenia, np. gdy śledzi się historię Cmentarzy - Łyczakowskiego i Orląt Polskich.

Polecam z czystym sumieniem i zapewniam, że jest to książka, po którą sięga się z wielką przyjemnością i do której chce się wracać.

Książka Budzyńskiego to ilustrowana archiwalnymi zdjęciami opowieść o Lwowie. Autor wykonał tytaniczną pracę, zbierając materiały, co odzwierciedla i treść, i bogactwo przypisów.

Podtytuł brzmi "Wszyscy jesteśmy lwowianami" i jest w tym wiele prawdy. To ze Lwowa wywodziło się wielu wybitnych Polaków: pisarzy, dziennikarzy, malarzy, filozofów, uczonych, wśród których prym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
11

Na półkach:

Niestety dla osoby, która poszukuje informacji o historii Lwowa, tytuł książki "Miasto Lwów" może okazać się mylący. Autor bynajmniej nie opisuje bogatych dziejów miasta od jego początków w XIII w, a skupia się niemal wyłącznie na okresie II Wojny Światowej. Próżno więc szukać w niej chociażby informacji o okresie zaborów czy wojny polsko-bolszewickiej (które miały bardzo istotny wpływ na rozwój miasta). A i tak opowieść dotyczy nie tyle miasta, co ludzi z nim związanych.

Z pewnością sposób prowadzenia narracji przez autora nie pozwala na nazwanie tej publikacji poważną monografią historyczną, a raczej sentymentalną gawędą. Prywatne opinie i kąśliwe uwagi wymierzone w niektóre opisywane w utworze postacie, a także tanie pochlebstwa i patetyczne epitety kierowane pod adresem bohaterów, potrafią nieco zirytować czytelnika oczekującego rzeczowych i obiektywnych informacji – niezależnie od tego czy czytelnik się z nimi zgadza czy nie. Takie zabiegi sprawiają wrażenie jakby autor spodziewał się, że odbiorca nie potrafi sam ocenić kto jest zbrodniarzem, a kto bohaterem i trzeba mu to wprost powiedzieć:

„Raporty niżej podane […] są świadectwem bohaterstwa żołnierzy lwowskiego podziemia, wiernych przysiędze składanej Rzeczpospolitej.”

Niemniej, trzeba przyznać, że zdecydowana większość podawanych przez pana Budzyńskiego informacji jest poparta całkiem dokładną bibliografią, a wielokrotnie nawet własnymi wywiadami i badaniami. Tak więc pod kątem przygotowania źródeł nie mam nic do zarzucenia. Dodatkowo w książce znajdziemy sporo czarno-białych fotografii, które z pewnością pomagają w jej odbiorze. Kompletnie niezrozumiały jest natomiast dla mnie zabieg z przypisami, które stanowią niemal oddzielną publikację i szczegółowo opisują występujące w głównym wątku postacie czy wydarzenia, często powtarzając niektóre informacje.

Niestety dla osoby, która poszukuje informacji o historii Lwowa, tytuł książki "Miasto Lwów" może okazać się mylący. Autor bynajmniej nie opisuje bogatych dziejów miasta od jego początków w XIII w, a skupia się niemal wyłącznie na okresie II Wojny Światowej. Próżno więc szukać w niej chociażby informacji o okresie zaborów czy wojny polsko-bolszewickiej (które miały bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1198
266

Na półkach: ,

Przeczytać można. Pod warunkiem, że nie będzie to jedyna przeczytana przez nas pozycja o Lwowie.

Przeczytać można. Pod warunkiem, że nie będzie to jedyna przeczytana przez nas pozycja o Lwowie.

Pokaż mimo to

avatar
95
14

Na półkach: ,

Pan Wiesław Budzyński w swojej książce przedstawił najciekawsze postacie Lwowa oraz skupił się na przedstawieniu historii tego miasta podczas II WŚ. Po więcej zapraszam na stronę:

http://www.zapisanewkronikach.pl/2015/08/nie-byo-dumniejszych-ludzi-w-caej.html

Pan Wiesław Budzyński w swojej książce przedstawił najciekawsze postacie Lwowa oraz skupił się na przedstawieniu historii tego miasta podczas II WŚ. Po więcej zapraszam na stronę:

http://www.zapisanewkronikach.pl/2015/08/nie-byo-dumniejszych-ludzi-w-caej.html

Pokaż mimo to

avatar
141
141

Na półkach:

Dziwna ta gawęda - bo raczej to gawęda niż pełnokrwista, nawet popularnonaukowa, monografia. Po pierwsze, uwaga!, nie opowiada o Lwowie, a raczej o okupacji Lwowa. Budzyński bardzo szybko przemyka po kilku najsłynniejszych postaciach przedwojennego Leopolis, najciekawszych anegdotach i grzęźnie w temacie Drugiej Wojny Światowej. Niby nic strasznego, niemniej - dla osób, które sięgnęły po publikację, by poznać losy miasta w całej jej okazałości, ta nierównowaga może być rażąca.

Po drugie Budzyński nie napisał rozprawy historycznej, a raczej bardzo długi tekst publicystyczny, żeby nie powiedzieć, właśnie, gawędziarski. Jego styl jest kolokwialny (na pewno nie naukowy!),a tekst przesiąka wręcz bijący po oczach subiektywizm. I tak: informacja o Bonapartem nie może się obejść bez okraszenia jej przez Autora zwrotem, że 'ten pokazał nam, jak zwyciężać mamy'. O Janie Pawle Drugim dowiemy się za to, że do Lwowa 'wjeżdżał niczym król'. Ocierające się o śmieszność są też zdania pokazujące schyłek międzywojennego Lwowa. Każda wypowiedź, która tego dotyczy wlecze się w nieskończoność, gdyż Autor dokleja po przecinku kolejną swą frustrację z tym związaną. Coś jak: 1. Tamtego Lwowa już nie ma, 2. nie wróci, 3. a był jedyny w swym rodzaju, 4. zniszczył go bolszewik, 5. przepadła kultura, klimat i historia, itd. itp.

Zaskakujący jest też - niespotkany przeze mnie nigdzie indziej - zabieg z przypisami. Zajmują one prawie pół książki i nie są przypisami, jakie znałem. Są to raczej krótkie rozprawki na tematy poruszone we właściwej części książki. Oczywiście raczej bez źródeł, za to zawsze z opasłym i emfatycznym komentarzem Autora.

Myślę, że Lwów zasługuje na coś lepszego.

Dziwna ta gawęda - bo raczej to gawęda niż pełnokrwista, nawet popularnonaukowa, monografia. Po pierwsze, uwaga!, nie opowiada o Lwowie, a raczej o okupacji Lwowa. Budzyński bardzo szybko przemyka po kilku najsłynniejszych postaciach przedwojennego Leopolis, najciekawszych anegdotach i grzęźnie w temacie Drugiej Wojny Światowej. Niby nic strasznego, niemniej - dla osób,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
12

Na półkach: ,

bardzo ciekawa książka ukazująca trudne dzieje naszej 3-iej największej po Krakowie i Warszawie metropolii...warto

bardzo ciekawa książka ukazująca trudne dzieje naszej 3-iej największej po Krakowie i Warszawie metropolii...warto

Pokaż mimo to

avatar
293
273

Na półkach:

Książkę mógłbym ocenić dwojako: pod względem treści oraz pod względem opracowania i przygotowania do druku. I jeśli ta pierwsza ocena byłaby wysoka to już ta druga raczej słabiutka. Budzyński ma dziwny język pisania i czasami jego gigantyczne zdania są wręcz niezrozumiałe.
Opis historii Lwowa jest przedstawiony chronologicznie ale np. rozdział o Eugeniuszu Bodo pt. " Zniknięcie Eugeniusza Bodo" pojawia się po rozdziałach, w których we Lwowie już dawno rządzą Niemcy. Natomiast zniknięcie Bodo nastąpiło... tuż przed wejściem Niemców do Lwowa. W ogóle ten rozdział to lekkie nieporozumienie. Tytuł sugeruje, że poczytamy o szczegółach zniknięcia aktora tymczasem można się w nim dowiedzieć dużo historii z życie Bodo a gdy dochodzimy do słynnego już zniknięcia to Budzyński kończy tekst 3 kropkami z adnotacją, że jak ktoś chce się dowiedzieć co było dalej to zaprasza na koniec książki do przypisów!
Inna sprawa to zdjęcia. Są one porozrzucane po całej książce bez ładu i składu a co gorsza bez żadnego związku z opisywanym aktualnie tematem i wygląda to tak, że czytając np. o hitlerowskim zbrodniarzu wojennym w pół słowa jest przeniesienie na kolejną stronę, a zanim do niej dojdziemy możemy pooglądać 2 strony zdjęć ze ... zwieńczeniami fasad lwowskich kościołów. Na niektórych stronach są 2 fotografie (jedna pod drugą) a na innych przy takim samym układzie jest jedna fotografia u góry, poniżej pół kartki czystej i na samym dole podpis. Hmm... wygląda to jakby ktoś tuż przed wydrukiem wyrzucił dolną fotografię ale już nie edytował układu strony. No cóż, przygotowanie książki do druku i język pisarza na pewno nie są jej mocną stroną. Za to na pewno można tutaj znaleźć wiele interesujących i cennych treści i za to daję wysoką ocenę.

Książkę mógłbym ocenić dwojako: pod względem treści oraz pod względem opracowania i przygotowania do druku. I jeśli ta pierwsza ocena byłaby wysoka to już ta druga raczej słabiutka. Budzyński ma dziwny język pisania i czasami jego gigantyczne zdania są wręcz niezrozumiałe.
Opis historii Lwowa jest przedstawiony chronologicznie ale np. rozdział o Eugeniuszu Bodo pt. "...

więcej Pokaż mimo to

avatar
773
336

Na półkach:

Budzyński to urodzony gawędziarz, szkoda, że z wrodzonego stylu zrezygnował po 2/3 książki. Na początku mamy parę rozdziałów mówiących o XIX wieku, jednak nie jest to opowieść o samym Lwowie, ale bardziej o ludziach, których słynne nazwiska z Lwowem się kojarzą. Ale w końcu to przecież ludzie tworzyli niepowtarzalną atmosferę tego miasta - Lwów to nie tylko mury i kamienice, ale przede wszystkim wspaniałe, wielkie nazwiska, buzująca inteligencja - krew Leopolis (gdy jej zabrakło, gdy została wytoczona przez Sowietów i Niemców, miasto zostało pustym, martwym organizmem).
Po pięknych opowieściach o biskupie Teodorowiczu, Grottgerze, Łukasiewiczu zatapiamy się w sugestywnie przedstawionej atmosferze przedwojennego Lwowa, narastania grozy, przeczuwania wojny i zupełnego szoku w chwili, gdy nadciągnęli barbarzyńcy. Niewyobrażalne rzeczy działy się we Lwowie po wkroczeniu Rosjan, niewyobrażalne dla wszystkich ludzi, którzy żyli do tej pory w europejskim mieście, pełnym artystów, naukowców, sław na skalę światową, pełną uczelni wyższych, teatrów, znakomitych szkół.
Następnie jesteśmy z impetem wciągnięci historię mordu profesorów lwowskich, która ciągnie się przez większą część książki. Widać, ze autor poświęcił tematowi sporo czasu i zgłębił go na tyle, na ile dzisiaj jest to możliwe. Przytacza własną hipotezę, którą sformułował po długich badaniach i przemyśleniach - nie zgadzam się z nią, ale to inna para kaloszy.
Potem przez 1/3 książki przemyka po informacjach, cytuje raporty AK, zarysowuje historię Eugeniusza Bodo i innych ofiar - chciałoby się więcej, ale autorowi jakby zabrakło impetu, wygląda, jakby chciał już szybko skończyć nie zagłębiając się w nic więcej. Ten brak symetrii razi trochę po części o profesorach. Nie zmienia to faktu, że książka jest kopalnią przeciekawej wiedzy, pełna fascynujących przypisów, biografii, dygresji. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki pana Budzyńskiego.

Budzyński to urodzony gawędziarz, szkoda, że z wrodzonego stylu zrezygnował po 2/3 książki. Na początku mamy parę rozdziałów mówiących o XIX wieku, jednak nie jest to opowieść o samym Lwowie, ale bardziej o ludziach, których słynne nazwiska z Lwowem się kojarzą. Ale w końcu to przecież ludzie tworzyli niepowtarzalną atmosferę tego miasta - Lwów to nie tylko mury i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    54
  • Posiadam
    25
  • Historia
    3
  • Literatura faktu
    3
  • Historia Polski
    2
  • Popularnonaukowe
    2
  • 2013
    2
  • W mojej szafie
    1
  • Chcę na prezent
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miasto Lwów


Podobne książki

Przeczytaj także