rozwińzwiń

Święto przebiśniegu

Okładka książki Święto przebiśniegu Bohumil Hrabal
Okładka książki Święto przebiśniegu
Bohumil Hrabal Wydawnictwo: Agora Seria: Literatura czeska literatura piękna
184 str. 3 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Literatura czeska
Tytuł oryginału:
Slavnosti sněženek
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2011-12-09
Data 1. wyd. pol.:
2011-12-09
Liczba stron:
184
Czas czytania
3 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326804953
Tłumacz:
Jan Stachowski
Tagi:
literatura czeska opowiadania
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
239
217

Na półkach:

Po kolejnej porcji prozy Hrabala znów dziwię się, jak można utożsamiać Hrabalową twórczość z lekkimi opowiastkami przesyconymi czeskim humorem... Albo inaczej: jak można jego twórczość ograniczać tylko do tego? Nie pojmę tego nigdy.

Ponownie przekonałam się bowiem, jak bardzo życiowe są opowieści snute przez tego czeskiego pisarza - jest w nich wszystko. Tak, bywa i zabawnie. Ale przede wszystkim jest refleksyjnie, nierzadko zwyczajnie smutno. Hrabal pisze z wyczuciem drobnych momentów, pozornie błahych sytuacji i ludzkich emocji, które nie objawiają się w chwilach wzniosłych, ale nade wszystko w tych najzwyklejszych ze zwykłych, nad którymi wielu mogłoby przejść do porządku dziennego, nie zaszczycając ich żadnym przemyśleniem.

Przenosimy się do Kerska. Zbiór opowiadań dotyczy jego mieszkańców. Ci, chociaż nazwalibyśmy ich może maluczkimi, stają się bohaterami opowieści, nad którymi jednak warto się zatrzymać i które w swojej pozorności dotykają spraw w życiu najistotniejszych. Choć nie jest to powieść, miałam poczucie, że wszystkie zebrane w tym tomie zdarzenia tyczą się jednego, że między ludźmi, którzy pojawiają się na kartach tej książki, istnieje coś wspólnego. I że to wspólne jest czymś ponadczasowym, a więc dotyczy również mnie. Nas. Dzisiaj.

W niektórych momentach musiałam tę książkę odkładać. Hrabalowe zdania i Hrabalowe myśli wymagają niespiesznego podejścia. I sączą się do środka długo, a każda kropelka uderza z mocą dla kropelki całkiem nadzwyczajną. Poruszyły mnie wszystkie opowieści, ale oczywiście były też te szczególne. Wśród nich to tytułowe, a także wybitnie wzruszająca opowieść o losach pewnego jelenia, historia pewnej leśnej gospody i niezwykła rzecz o przyjaźni oraz ludzkich zmaganiach... W każdym jednak z tych opowiadań zawarta jest jakaś życiowa prawda. Nie morał, bo Hrabal nigdy nie moralizuje. Z pewnością był czujnym obserwatorem wszystkiego wokół i czułym, mądrym człowiekiem, który poza tymi przymiotami pisał jeszcze tak wspaniale...

Cóż mogę jeszcze dodać? Czytajcie.

https://www.instagram.com/justynaczytuje/?hl=pl
https://www.facebook.com/JustynaCzytuje

Po kolejnej porcji prozy Hrabala znów dziwię się, jak można utożsamiać Hrabalową twórczość z lekkimi opowiastkami przesyconymi czeskim humorem... Albo inaczej: jak można jego twórczość ograniczać tylko do tego? Nie pojmę tego nigdy.

Ponownie przekonałam się bowiem, jak bardzo życiowe są opowieści snute przez tego czeskiego pisarza - jest w nich wszystko. Tak, bywa i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
38

Na półkach: , ,

U Hrabala jedne opowiadania są lepsze, a inne gorsze. Zdarzają się też rzeczy genialne. "Święto przebiśniegu" to zbiór nierówny, ale tych przebłysków geniuszu jest kilka i te kilka pozwala pokłonić się do ziemi przed tym producentem najwybitniejszych na świecie, półtorastronnicowych zdań wielokrotnie złożonych.

Z literaturą jest jak z muzyką. Tekst, tak jak melodia, powinien płynąć, brzmieć i porywać człowieka swoim nurtem. Przez prozę Hrabala się płynie, czytając zamyka się oczy i daje zabrać opowieściom o prostych ludziach czeskiej prowincji. Umie Hrabal odnajdywać wyjątkowość i dobro tam, gdzie chyba nikt by ich nie odnalazł. W mitomanach, karierowiczach, okrutnikach, ludziach z nerwicami, albo po prostu ludziach, w których wszyscy dopatrywaliby się samego zła, próżności, uciążliwości dla innych, czy zwykłego okrucieństwa, odnajdywana jest ta cząstka dobra i sympatii, którą Hrabal wydobywa, pielęgnuje i opisuje z umiejętnością prawdziwego poety.

A Hrabala poznałem dzięki wczesnej prozie Krzysztofa Vargi, który w "45 pomysłach na powieść" i "Bildungsroman" próbował bardzo udanie naśladować styl Czecha. U tego Vargi brakuje jednak tego kluczowego dla geniuszu wyjścia poza ciemność, pesymizm i smutek tęsknoty za przeszłością. Bohaterowie, zarówno ludzcy, jak i zwierzęcy (człowiek to też zwierze!) to zwykli ludzie, których ten pisarz wnikliwie prześwietla i wydobywszy tę iskierkę, dmucha na nią troskliwie. Z troskliwością dmucha nawet na sąsiada z sąsiedniej gminy, który wpada na pomysł, by zorganizować pogrzeb pisarza i planuje tę ceremonię z wszystkimi szczegółami. I nawet okrutni myśliwi, choćby ci z opowiadania "Najpiękniejsze oczy", okrutni mordercy rodziny młodego zwierzaka, nie budzą czystej nienawiści dla ich procederu.

Wszystko i wszyscy w tych opowiadaniach są poczciwi, ciepli i zasługujący na zrozumienie, utrwalenie, wspominanie z sympatią. Jest w tych tekstach zgoda na świat taki, jakim on jest. Ta piękna akceptacja jest tym, co bardzo podziwiam.

U Hrabala jedne opowiadania są lepsze, a inne gorsze. Zdarzają się też rzeczy genialne. "Święto przebiśniegu" to zbiór nierówny, ale tych przebłysków geniuszu jest kilka i te kilka pozwala pokłonić się do ziemi przed tym producentem najwybitniejszych na świecie, półtorastronnicowych zdań wielokrotnie złożonych.

Z literaturą jest jak z muzyką. Tekst, tak jak melodia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
54

Na półkach:

Czytając tę książkę, stajesz się jednym z mieszkańców Kerska.

Czytając tę książkę, stajesz się jednym z mieszkańców Kerska.

Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , ,

Powyższy zbiór opowiadań zaliczam do naprawdę udanych,nie często bowiem się zdarza,aby z pośród dwudziestu opowiadań zawartych w jakimkolwiek zbiorze ,aż piętnaście osiągnęło najwyższy poziom literacki a tak w moim mniemaniu jest w przypadku powyższego zbioru .Na szczególne wyróżnienie zasługuje np. "Pan Metek",w którym to opowiadaniu tytułowy pan Metek opanowany jest manią kupowania wszystkiego co mu pod rękę wpadnie i nie ważne czy potrzebne czy nie potrzebne,pan Metek ciągle kupuje całe góry ,niepotrzebnego,wybrakowanego "badziewia",jakże to prawdziwe i ponadczasowe,osobiście znalazłem u siebie cztery sprawne klawiatury komputerowe ,czyli w jakimś stopniu również mam coś z pana Metka i myślę,że nie jestem w tych odczuciach osamotniony.Kolejnym ponadprzeciętnym opowiadaniem jest opowiadanie pt." Leli",ukazujące wielkość ,bezmiar i bezinteresowność przyjaźni ,częstokroć niedocenianej,albo docenianej zbyt późno ,traktowanej jak coś co się nam należy tylko dlatego,że jesteśmy po prostu :fajni". Przyzwyczajeni do darów i ofiar składanych nam przez przyjaciół,często zapominamy odwzajemnić się w ten sam sposób,lub zwlekamy z tym zbyt długo i gdy jest już za późno,przychodzi refleksja i żal,że :czegoś nie dopełniliśmy,że powinniśmy,mogliśmy itp..Do zabawniejszych i lżejszych emocjonalnie należy zaliczyć opowiadanie pt. "Złota kiełbasa" ,ukazujące nasze przywiązanie do jedzenia,nasze wchłanianie niezliczonej ilości pokarmów,bez liczenia się z konsekwencjami takiego postępowania,co w końcu prowadzi do uzależnienia jak od narkotyku.Na wyróżnienie zasługują także : "Święto przebiśniegu","Przyjaciele","Koty i ludzie" oraz "Wariacja na temat pięknej panny". Jedyne zastrzeżenie mam do opowiadania " Beatrycze ", które w moim mniemaniu B.Hrabal pisał będąc chyba w złym nastroju,nie mogąc znaleźć dziury w całym,czepił się zakonnicy Beatrycze,która podrażniła go swoją miłością do ludzi.Podsumowując :książka na najwyższym poziomie,napisana lekkim piórem,bez wydziwiania i zawiłości ale nie pozbawiona mądrości,napisana gawędziarskim stylem jakże charakterystycznym dla twórczości Hrabala,znajdziemy tu utwory od przekomicznych po traumatycznie smutne ,jednym słowem -samo życie.Polecam

Powyższy zbiór opowiadań zaliczam do naprawdę udanych,nie często bowiem się zdarza,aby z pośród dwudziestu opowiadań zawartych w jakimkolwiek zbiorze ,aż piętnaście osiągnęło najwyższy poziom literacki a tak w moim mniemaniu jest w przypadku powyższego zbioru .Na szczególne wyróżnienie zasługuje np. "Pan Metek",w którym to opowiadaniu tytułowy pan Metek opanowany jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
22

Na półkach:

Opowiadania nierówne, niecierpliwiące. Morał czy dalsze wydarzenia często są do wychwycenia jeszcze długo przed końcem opowiadania, co jest dość frustrujące, bo trzeba przetrwać kolejne strony już wiedząc co autor ma na myśli i do czego zmierza a ten się upiera by się z akcją nie spieszyć a zapetlać zachowania bohaterów. Niestety, wszystkie próby dobrnięcia do końca książki bezowocne, nie byłam w stanie przeczytać nawet do połowy. Tylko cześć opowiadań ciekawi i zaskakuje, zdecydowana większość wywołuje frustrację.

Opowiadania nierówne, niecierpliwiące. Morał czy dalsze wydarzenia często są do wychwycenia jeszcze długo przed końcem opowiadania, co jest dość frustrujące, bo trzeba przetrwać kolejne strony już wiedząc co autor ma na myśli i do czego zmierza a ten się upiera by się z akcją nie spieszyć a zapetlać zachowania bohaterów. Niestety, wszystkie próby dobrnięcia do końca książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
160

Na półkach: ,

Genialne są te opowiadania Hrabala, które składają się pięknie w całość, tak pięknie, że oczywiście w 1983 Czesi musieli "Święto przebiśniegu" przełożyć na ekran, co - jak to u nich - zrobili wyśmienicie. Książka Hrabala, w moim odczuciu, nie jest tylko o prostych ludziach, to książka, która uczy życia - trzeba tylko się w nią odpowiednio wgryźć. Kupiłem całą serię i będę systematycznie sobie dozował ten styl, te prawdy. Bardzo polecam.

Genialne są te opowiadania Hrabala, które składają się pięknie w całość, tak pięknie, że oczywiście w 1983 Czesi musieli "Święto przebiśniegu" przełożyć na ekran, co - jak to u nich - zrobili wyśmienicie. Książka Hrabala, w moim odczuciu, nie jest tylko o prostych ludziach, to książka, która uczy życia - trzeba tylko się w nią odpowiednio wgryźć. Kupiłem całą serię i będę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
204

Na półkach: , , ,

Ostatnie opowiadania przetrzepały mi głowę, tak jak ja za chwilę przetrzepię dywan przed świętami Wielkiejnocy.
Na początku jest sielankowo, jak to u Hrabala, na koniec jednak, aż się przeraziłem, bo odebrałem to bardzo osobiście. Pierwszy raz w życiu wypiję w Wielki Piątek :/

Ostatnie opowiadania przetrzepały mi głowę, tak jak ja za chwilę przetrzepię dywan przed świętami Wielkiejnocy.
Na początku jest sielankowo, jak to u Hrabala, na koniec jednak, aż się przeraziłem, bo odebrałem to bardzo osobiście. Pierwszy raz w życiu wypiję w Wielki Piątek :/

Pokaż mimo to

avatar
281
109

Na półkach: ,

Och, to tylko pozornie książka o wioskowych głupkach wiecznie unurzanych w piwie i samogonie. Przede wszystkim z każdego słowa bije tak ogromna miłość do ludzi, do świata, do życia, że aż trudno ją objąć. Niektóre z opowiadań wynoszą w przestrzenie, w których nigdy przenigdy nie byłam – ani w realu, ani w wyobraźni. Nie chcę tu przeprowadzać analiz literackich, tych pewnie już sporo powstało. Dla mnie to arcydzieło, bo wyniosło mnie, jako czytelniczkę, w nowe, nieznane rejony. A narracja, niekończące się zdania, była tak smaczna, że starałam się nią delektować jak najwolniej.
Czytając czeską literaturę, starłam się omijać Hrabala - tak z przekory. Nie chciałam dołączać do chóru piewców. Nie udało się.

Och, to tylko pozornie książka o wioskowych głupkach wiecznie unurzanych w piwie i samogonie. Przede wszystkim z każdego słowa bije tak ogromna miłość do ludzi, do świata, do życia, że aż trudno ją objąć. Niektóre z opowiadań wynoszą w przestrzenie, w których nigdy przenigdy nie byłam – ani w realu, ani w wyobraźni. Nie chcę tu przeprowadzać analiz literackich, tych pewnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
17

Na półkach: , ,

Niektóre opowiadania wybitne, inne były mniej zapadające w pamięć. Typowy Hrabal. Afirmacja życia.

Niektóre opowiadania wybitne, inne były mniej zapadające w pamięć. Typowy Hrabal. Afirmacja życia.

Pokaż mimo to

avatar
791
791

Na półkach: , ,

43/180/2022
Wyzwanie LC kwiecień 2022 – Książka z kwiatkiem
Zbiór krótkich opowiadań. Zwariowanych, jak to u Hrabala. I w formie, i w treści. O ludziach śmieszne, o zwierzętach smutne.

43/180/2022
Wyzwanie LC kwiecień 2022 – Książka z kwiatkiem
Zbiór krótkich opowiadań. Zwariowanych, jak to u Hrabala. I w formie, i w treści. O ludziach śmieszne, o zwierzętach smutne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    446
  • Chcę przeczytać
    311
  • Posiadam
    135
  • Ulubione
    19
  • Literatura czeska
    18
  • Czechy
    10
  • Teraz czytam
    10
  • 2014
    7
  • Chcę w prezencie
    4
  • Hrabal
    4

Cytaty

Więcej
Bohumil Hrabal Święto przebiśniegu Zobacz więcej
Bohumil Hrabal Święto przebiśniegu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także