rozwińzwiń

Moskwa — Pietuszki

Okładka książki Moskwa — Pietuszki Wieniedikt Jerofiejew
Okładka książki Moskwa — Pietuszki
Wieniedikt Jerofiejew Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Москва — Петушки
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2007-10-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Data 1. wydania:
1992-07-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308041246
Tłumacz:
Andrzej Drawicz
Tagi:
literatura rosyjska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
1399 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
132
95

Na półkach:

Ta książka to 100% spirytusu. Nie piję a upijałam się każdym wersem. I to nie raz. Mistrzostwo.

Ta książka to 100% spirytusu. Nie piję a upijałam się każdym wersem. I to nie raz. Mistrzostwo.

Pokaż mimo to

avatar
479
434

Na półkach: , , , ,

Życie w Rosji od czasów zamierzchłych od Rusi, która na przeszło dwieście lat dostała się pod panowanie Mongołów poprzez Iwana Groźnego, Piotra I, Katarzynę Wielką, Leninów, Stalinów i innych sk...synów zawsze było koszmarnie ciężkie dla zwykłych śmiertelników, znikąd nadziei i pocieszenia, jedynym źródłem nadziei (poza religią) było co ?...był alkohol i jego wszelkiej maści odmiany- spożywany w ogromnych ilościach i w różnych konfiguracjach.

Za autorem piszącym o „sobie” (?) jako o ekspercie w dziedzinie przyrządzania koktajli pozwolę sobie na przytoczenie cytatu z jego dzieła:
„Krótko mówiąc proponuję wam koktajl »Psia krew«, napój, który przyćmiewa wszystko.
To już nie napój, lecz niebiańska muzyka. Co jest najwspanialsze na świecie?. Walka o wyzwolenie ludzkości, ale jeszcze wspanialsze jest, co następuje (proszę pisać):
Piwo żygulowskie 100 g
Szampon »bogacz Sadko« 30 g
Rezol, płyn do zwalczania łupieżu 70 g
klej BF 15 g
Płyn hamulcowy 30 g
Dezynsektal, środek owadobójczy 30 g
Wszystko to winno w ciągu tygodnia naciągnąć na tytoniu, a następnie zostać podane do stołu”.
Zabawne i straszne, ale zdecydowanie bardziej straszne tak jak cała wymowa dzieła.

Wieniedikt Jerofiejew określa swoje dzieło mianem poematu, wielu po przeczytaniu przyrównuje owo dzieło do „Odysei”.
Doskonały i nieodżałowany Andrzej Drawicz tłumacz tego dzieła mówi o nim w ten sposób:
„Moskwa-Pietuszki może w naiwnym odbiorze sprawiać wrażenie rwącego potoku bezładnej, alkoholicznej maligny.
To jednak pozór. W istocie mamy do czynienia z kunsztowną, wielopiętrową parabolą w szatach ludowego śmiechowiska; z opowieścią o bezwyjściowości rosyjskiego losu, z którego ucieczką jest jedynie pijaństwo, ale i ono prowadzi donikąd.
To niespełnialne marzenie o wolności, z szaleństwem rozpasanych parodii i przedrzeźnień, z wielką kupą gorzkiego śmiechu, spuentowanego bezlitosnym, zimnym ciosem stali”.


Nic dodać, nic ująć do słów mistrza Drawicza, który określał Jerofiejewa rosyjskim Kafką.
Mnie osobiście „Moskwa-Pietuszki” prawdę powiedziawszy- bardziej przypomina stylem sztukę „Czekając na Godota” Samuela Becketta niż F. Kafkę, choć może w istocie ostatnie 30-40 stron prezentuje kafkowską atmosferę- tak chyba coś w tym jest.
Tak czy inaczej, jeśli czytelnik po przeczytaniu porównuje dzieło Jerofiejewa z takimi gigantami literatury światowej, jak F. Kafka, czy S. Beckett to już wystarczająca rekomendacja do sięgnięcia po książkę "Moskwa-Pietuszki".

Prawdę mówiąc, powyższą książkę przeczytałem w pewnym sensie dwukrotnie- tzn. raz wysłuchałem i raz przeczytałem i przyznam, że audiobook w wykonaniu Romana Wilhelmiego to coś wspaniałego, o ile nie jestem zwolennikiem audiobooków, o tyle wykonanie Romana Wilhelmiego skłania mnie do zrewidowania swych poglądów w tej kwestii. R. Wilhelmi doskonale oddaje klimat utworu: w najdrobniejszych szczegółach jest perfekcyjny i wiarygodny, a co za tym idzie przekonujący.

„Moskwa-Pietuszki” to książka z pozoru tylko zabawna, to tak jak oglądanie na YouTube pijanego w sztok staruszka, nieumiejącego utrzymać równowagi i lądującego ciągle w rowie...z pozoru niby śmieszne, ale ile w tym wszystkim ludzkiej tragedii, ile upodlenie i zawodu, tak wobec siebie, jak i najbliższych, czy jest coś bardziej tragicznego, od upadającego, a w konsekwencji upadłego człowieka?. POLECAM.

Życie w Rosji od czasów zamierzchłych od Rusi, która na przeszło dwieście lat dostała się pod panowanie Mongołów poprzez Iwana Groźnego, Piotra I, Katarzynę Wielką, Leninów, Stalinów i innych sk...synów zawsze było koszmarnie ciężkie dla zwykłych śmiertelników, znikąd nadziei i pocieszenia, jedynym źródłem nadziei (poza religią) było co ?...był alkohol i jego wszelkiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
11

Na półkach:

Dla pijaków taka trochę "Odyseja", dla reszty niekoniecznie zajmujące. Momentami ciąży ku bełkotowi.

Dla pijaków taka trochę "Odyseja", dla reszty niekoniecznie zajmujące. Momentami ciąży ku bełkotowi.

Pokaż mimo to

avatar
176
176

Na półkach:

Genialna - nic dodać, nic ująć.

Genialna - nic dodać, nic ująć.

Pokaż mimo to

avatar
887
887

Na półkach: ,

Parszywa współczesność dołożyła dodatkowy kontekst do historii rosyjskiego człowieka, wiecznie jakoż i Autor w niezgodzie z samym sobą i otaczającym światem idący przez moskiewskie ulice, jedynie gorzałę w sowieckich ilościach mając za wątpliwej skuteczności lekarstwo. Roman Wilhelmi jako lektor w swym barwnym życiu również z wódką obznajomiony - genialny. Poczytajmy przypominając sobie, że mentalność przeciętnego Rosjanina nie zmieniła się przez pięćdziesiąt lat, jakie minęły od powstania tej opowieści.

Parszywa współczesność dołożyła dodatkowy kontekst do historii rosyjskiego człowieka, wiecznie jakoż i Autor w niezgodzie z samym sobą i otaczającym światem idący przez moskiewskie ulice, jedynie gorzałę w sowieckich ilościach mając za wątpliwej skuteczności lekarstwo. Roman Wilhelmi jako lektor w swym barwnym życiu również z wódką obznajomiony - genialny. Poczytajmy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1303
164

Na półkach: ,

Czy można poprawić coś, co jest doskonałe? W teorii – nie, nie można. Byłoby to sprzeczne z samą definicją doskonałości. A jednak! W świecie literatury obowiązują inne prawa – Roman Wilhelmi tego dokonał. Podkreślił blaski i cienie, nasycił barwy i uwypuklił emocje. I stała się rzecz piękna i wyjątkowa – powstało arcydzieło.

Czy można poprawić coś, co jest doskonałe? W teorii – nie, nie można. Byłoby to sprzeczne z samą definicją doskonałości. A jednak! W świecie literatury obowiązują inne prawa – Roman Wilhelmi tego dokonał. Podkreślił blaski i cienie, nasycił barwy i uwypuklił emocje. I stała się rzecz piękna i wyjątkowa – powstało arcydzieło.

Pokaż mimo to

avatar
777
777

Na półkach:

Wyzwanie lipcowe LC - książka ma być krótka.

Książka, z której unoszą się alkoholowe opary, pijane słowa nie trzymają pionu, ZSRR jawi się jako twór na kacu, a główny bohater Wieniedikt, zdrobniale: Wienia, no cóż… nawet na moment nie trzeźwieje, a żyje, bo pije, bo inaczej się tam nie da. Mieszkanie w Rosji uwiera i boli.
To nie jest jakiś tam byle pijaczyna, ale człowiek wszechstronnie wykształcony, błyskotliwy intelektualista, który przez swój pijany umysł ( wprowadzony zresztą w ten stan celowo ) filtruje rosyjską rzeczywistość i literaturę, odnosi się do światowych wydarzeń, tworząc na ten temat deliryczne koncepcje. Z treści jego pijackich wynurzeń wyłania się rosyjska epopeja narodowo-alkoholowa, pełna literackich, a nawet biblijnych odniesień. Myślę, że połowy z nich nie wychwyciłam, bom nie Ruska, ale to, co zrozumiałam i tak robi wrażenie. I myślę, że to bełkotanie pijusa w oryginale brzmi zupełnie inaczej i żaden tłumacz nie jest w stanie sprostać takiemu wyzwaniu.

Treść, czyli fabuła właściwie nie istnieje. Otóż: pijany gość wsiada do pociagu relacji Moskwa - Pietuszki i jedzie do ukochanej z warkoczem do samej pupy, w prezencie wiezie orzechy i walizkę pełną butelek. Pije po drodze ze współpasażerami i pijacko peroruje, buzia mu się nie zamyka. Zaczepiają go chuligani. Czy i jak dojechał do celu podróży, czyli do stacji Pietuszki - nie napiszę, zresztą nie to jest istotne.

W trakcie lektury przypomniał mi się inny pijus - Marcin Kania z „Informacji zwrotnej”. Obu panów: i Rusa, i Polaka łączyło to, że jako alkoholicy pojmowali rzeczywistość z pijacko - pokrętną logiką. Dzieliło zaś podejście do nałogu. Polak miał wyrzuty sumienia i mawiał o sobie „ jestem tylko pojemnikiem na wódę, wiecznie pustą flaszką”, zaś Rosjanin z chlania na umór stworzył w swoim mniemaniu arcydzieło i szczycił się tym na prawo i lewo. „Informacja zwrotna” to powieść smutna i tragiczna w kontekście jednostki, „Moskwa - Pietuszki” też smutna, ale w odniesieniu do narodu, jest za to również intrygująca i momentami zabawna.

Czy mi się podobało? Czy ten pijacki bełkot do mnie przemówił? Tak, tak. Również za sprawą fenomenalnego lektora - Romana Wilhelmiego, za którego stylowe czytanie do oceny dodaję dwa punkty.

Wyzwanie lipcowe LC - książka ma być krótka.

Książka, z której unoszą się alkoholowe opary, pijane słowa nie trzymają pionu, ZSRR jawi się jako twór na kacu, a główny bohater Wieniedikt, zdrobniale: Wienia, no cóż… nawet na moment nie trzeźwieje, a żyje, bo pije, bo inaczej się tam nie da. Mieszkanie w Rosji uwiera i boli.
To nie jest jakiś tam byle pijaczyna, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
64

Na półkach:

Książka nieprzetłumaczalna na inne, poza słowiańskimi języki. A jak już się to dokona to "jakie wtedy się otwierają głębie".. Widać, że tym co pulsuje pod prozą Jerofiejewa jest poezja, tzn doskonałą znajomość rosyjskich Największych.. nawet jeśli to piekno to złudzenie, jak opar alkoholu..

Książka nieprzetłumaczalna na inne, poza słowiańskimi języki. A jak już się to dokona to "jakie wtedy się otwierają głębie".. Widać, że tym co pulsuje pod prozą Jerofiejewa jest poezja, tzn doskonałą znajomość rosyjskich Największych.. nawet jeśli to piekno to złudzenie, jak opar alkoholu..

Pokaż mimo to

avatar
77
3

Na półkach:

Książka z całą pewnością ciekawa i warta przeczytania. Nie jest to jednak pozycja ani łatwa ani prosta w odbiorze. Abstrakcja, ułuda i alkoholowe omamy płynnie przechodzą w historię kolejowej podróży pomiędzy Moskwą i Pietuszkami, by w międzyczasie umknąć gdzieś w kierunku wspomnień i przemyśleń głównego bohatera i na końcu znaleźć ujście w abstrakcyjnej opowieści z życia jednego z jadących z nim pasażerów. Mnóstwo tu także nawiązań do klasyków literatury zarówno rosyjskiej jak i światowej. Przedstawiany przez autora świat upojenia alkoholowego wydaje się być stanem naturalnym, błogim i pożądanym, natomiast momenty trzeźwości i ciężkie próby dochodzenia do niej czymś straszliwym, złym i niegodnym. Lektura ta z całą pewnością pozwala na "wejście w buty" i psychikę osoby z uzależnieniem alkoholowym. Czytając to w pewnym momencie nie jesteś w stanie określić co jest prawdą a co fałszem, absurdem czy omamem głównego bohatera. Autor zostawia nas z szeregiem pytań na temat których ciężko jest jednoznacznie udzielić odpowiedzi.

Książka z całą pewnością ciekawa i warta przeczytania. Nie jest to jednak pozycja ani łatwa ani prosta w odbiorze. Abstrakcja, ułuda i alkoholowe omamy płynnie przechodzą w historię kolejowej podróży pomiędzy Moskwą i Pietuszkami, by w międzyczasie umknąć gdzieś w kierunku wspomnień i przemyśleń głównego bohatera i na końcu znaleźć ujście w abstrakcyjnej opowieści z życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
2

Na półkach:

Po przeczytaniu można się wręcz obudzić z kacem ;) Polecam również posłuchać wersji czytanej przez Pana Romana Wilhelmiego, odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku.

Po przeczytaniu można się wręcz obudzić z kacem ;) Polecam również posłuchać wersji czytanej przez Pana Romana Wilhelmiego, odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 814
  • Chcę przeczytać
    955
  • Posiadam
    230
  • Ulubione
    96
  • Literatura rosyjska
    42
  • Rosja
    24
  • Teraz czytam
    22
  • Chcę w prezencie
    21
  • 2014
    17
  • Literatura rosyjska
    12

Cytaty

Więcej
Wieniedikt Jerofiejew Moskwa — Pietuszki Zobacz więcej
Wieniedikt Jerofiejew Moskwa — Pietuszki Zobacz więcej
Wieniedikt Jerofiejew Moskwa — Pietuszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także