rozwińzwiń

Zagrać Marię

Okładka książki Zagrać Marię Joanna Szczepkowska
Okładka książki Zagrać Marię
Joanna Szczepkowska Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-11-16
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-16
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7799-408-5
Tagi:
Literatura polska Maria Curie-Skłodowska tożsamość
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Warszawa lata 20-80 - komplet w etui Justyna Czerniakowska, Jan Łoziński, Jerzy S. Majewski, Anna Seniuk, Krystyna Sienkiewicz, Danuta Szaflarska, Joanna Szczepkowska, Beata Tyszkiewicz
Ocena 9,0
Warszawa lata ... Justyna Czerniakows...
Okładka książki Warszawa lata 80. Justyna Czerniakowska, Joanna Szczepkowska
Ocena 7,1
Warszawa lata 80. Justyna Czerniakows...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
367
337

Na półkach:

85 stron przeczytałem, z 221 i... wystarczy. Znudziło mnie to. Nie polecam, choć można... ale po co? xD Nie wiem - mnie nic istotnego ani ciekawego ta książka nie wnosi.
Jak zwykle nie oceniam lektur niedoczytanych - nie wystawiam oceny.

85 stron przeczytałem, z 221 i... wystarczy. Znudziło mnie to. Nie polecam, choć można... ale po co? xD Nie wiem - mnie nic istotnego ani ciekawego ta książka nie wnosi.
Jak zwykle nie oceniam lektur niedoczytanych - nie wystawiam oceny.

Pokaż mimo to

avatar
35
1

Na półkach:

Nie skończyłam.

Nie skończyłam.

Pokaż mimo to

avatar
301
119

Na półkach:

Książka napisana trochę jak scenariusz. Nieco szalona, dobrze zbudowana fabuła. Nie mogłam się oderwać. Dodatkowo polecam audiobooka po mistrzowsku przeczytanego przez samą autorkę.

Książka napisana trochę jak scenariusz. Nieco szalona, dobrze zbudowana fabuła. Nie mogłam się oderwać. Dodatkowo polecam audiobooka po mistrzowsku przeczytanego przez samą autorkę.

Pokaż mimo to

avatar
345
229

Na półkach:

o.k.

o.k.

Pokaż mimo to

avatar
1200
620

Na półkach: , , ,

Ostatnio mam czas na dziwne książki. Nie powiem, żeby były złe, choć do pierwszej ligi literatury nie należą. One są dziwne, intrygujące - po prostu inne. Książka pt. "Zagrać Marię" jest liderem w tej kategorii.
Bohaterów mamy kliku i trudno powiedzieć, który jest najważniejszy. Na pierwszy plan wybija się historia Marty - aktorki mającej zagrać postać Marii Skłodowskiej. Pierwsze zdjęcia próbne są rewelacyjne. Aktorka jest bardzo podobna do sławnej noblistki. Jednak z czasem Marta zanika, zapada się w sobie. Kolejne zdjęcia nie są już takie porywające. Na tyle rozczarowują, że francuski współproducent wycofuje się z kooperacji. Marta wtedy pokazuje swoje prawdziwe ja, swoje cele i dążenia. Gdzieś obok losów Marty toczy się historia wróżki i jej córki, która ma dar jasnowidzenia. Mamy też historię Piotra będącego przyjacielem Marty. Wszystkie wątki splatają się wzajemnie; w pewnym momencie nie wiadomo, czy czytamy historię Marty czy Marii. Czytelnik zastanawia się czy Piotr jest prawdziwy, czy też jest tylko odzwierciedleniem Piotra Curie.
Trudno jest czytać o upadku. Główna bohaterka jest osobą chorą - zarówno fizycznie jak i umysłowo. Postać Marii Skłodowskiej staje się jej pasją i obłędem. Próbuje ją naśladować, ślepo powtarza jej czynności nie bacząc na konsekwencje. Maria Skłodowska - Curie pracowała z pierwiastkami promieniotwórczymi, więc łatwo sobie wyobrazić konsekwencje "zabawy" w bycie sławną noblistką.
Książka jest ponura i smutna. Niemniej jednak warto ją przeczytać choćby po to, aby zachwycić się połączeniem poszczególnych wątków w jedną całość. Autorka naprawdę wspięła się na wyżyny i podołała wyzwaniu. Wątki łączą się delikatnie i niewyczuwalnie. Kiedy czytelnik zdaje sobie sprawę z końcowego efektu jest naprawdę zaskoczony tym wynikiem.

Ostatnio mam czas na dziwne książki. Nie powiem, żeby były złe, choć do pierwszej ligi literatury nie należą. One są dziwne, intrygujące - po prostu inne. Książka pt. "Zagrać Marię" jest liderem w tej kategorii.
Bohaterów mamy kliku i trudno powiedzieć, który jest najważniejszy. Na pierwszy plan wybija się historia Marty - aktorki mającej zagrać postać Marii Skłodowskiej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach: ,

Dość ambiwalentną mam postawę do tej książki.
Z jednej strony niewiele wnosząca do znajomości życia MC-S dla kogoś, kto choć raz jakiś film o niej obejrzał - zatem od strony biograficznej co najwyżej dostateczna - no ale to nie ma być książka biograficzna pomimo sporej ilości faktów.
Z drugiej - historia szaleństwa - bo tak trzeba nazwać zachowanie aktorki-głównej bohaterki - napisana w sposób wyrazisty, ekspresyjny można by dodać. I to chyba największy plus tej książki - opisane szaleństwo. Troszkę tak jak z obciętym uchem van Gogha - tam artysta wpadł w szaleństwo - w książce w szaleństwo wpada bohaterka.
Z trzeciej... potężny infantylizm bohaterki.
No ludzie, aktorka, osoba, która ma maturę bo potem poszła na studia teatralne zapewne - by ktoś taki nie miał pojęcia co to jest jon? Zielonego pojęcia? Na tyle, by w czasach internetu musieć brać korepetycje by sobie tą wiedzę przypomnieć? W książce jest przedstawiona fascynacja bohaterki poznawaniem faktów, o których największy tuman za moich czasów w VIII klasie cokolwiek wiedział. Mógł to ignorować totalnie - ale piąte przez dziesiąte wiedział.
Zatem - czy naprawdę aż tak zdurniali są dziś aktorzy? Czy na potrzeby uzasadnienia, uprawdopodobnienia szaleństwa autorka z aktorki robi tumanem?
Jak oceniać osobę, która za cel swoich działań stawia sobie powtórzenie jakichś, jakichkolwiek doświadczeń sprzed prawie wieku przy zachowaniu tamtejszej technologi o ile to możliwe?
Chęć zachorowania, tylko po to, by poczuć się jak ktoś Ważny dekady temu?
Tyle,że tamta choroba, tamte wyrzeczenia miały sens, duży sens. Nie dało się inaczej. A teraz... to dziecięca zabawa w podwórku - zabawa dla zabawy.
I to jest to miotanie się przy czytaniu książki - pomiędzy poczuciem zażenowania, że takie postawy są opisywane a zaciekawieniem, czy aby na pewno opisywana jest postawa - a nie historia szaleństwa.
A język autorki nie ułatwia odpowiedniej interpretacji.
Czy rzeczywiście to postawa (wykazywana przez aktorkę),która wg autorki jest godna podziwu jeśli nie naśladowania?
Czy też to tylko (albo aż) dobry opis postępującego szaleństwa?
Ale dlaczego wtedy za tym szaleństwem idą inni?
Aktorzy decydujący się gratis pomóc?
Czy to kicz i nędzna literaturka autorki-aktorki o wydmuchanym do granic możliwości ego? Czy też głęboko przemyślana historia, która ma niepokoić i o refleksjach o szaleństwie inspirującym traktująca?
I tak się to czyta - i miota w ocenie.
A do tego totalnie poza głównym nurtem powieści, doklejona historyjka o jasnowidzkiej rodzince....

Czytelnik miota się z ocenami... Chwilami słucha (bo nie czytałem a słuchałem audiobuka o tyle przemawiającego do wyobraźni - bo czytanego przez autorkę - zatem bez cudzej interpretacji intonacją głosu chociażby) się tego z przyjemnością - chwilami z zażenowaniem prawie że.
Ilu czytelników - tyle może być opinii.
Od jednej gwiazdki zapewne do 8 - zależy które spojrzenie na książkę przyjmą.

Dość ambiwalentną mam postawę do tej książki.
Z jednej strony niewiele wnosząca do znajomości życia MC-S dla kogoś, kto choć raz jakiś film o niej obejrzał - zatem od strony biograficznej co najwyżej dostateczna - no ale to nie ma być książka biograficzna pomimo sporej ilości faktów.
Z drugiej - historia szaleństwa - bo tak trzeba nazwać zachowanie aktorki-głównej bohaterki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
5

Na półkach: ,

Cóż powiem tak bardzo interesuje sie życiem Marii Curie- Skłodowskiej i chętnie czytam wszystko to co jej dotyczy. sięgając po ta książkę liczyłam, że zachwyci mnie ona , pokaże mi postać sklodowskiej z innej strony. Niestety mimo dobrego pomysłu na skonstruowanie fabuly trochę sie zawiodłam , lecz nie mowię że jest zła. BądŹ co bądź ktoś znajdzie w niej coś dla siebie.

Cóż powiem tak bardzo interesuje sie życiem Marii Curie- Skłodowskiej i chętnie czytam wszystko to co jej dotyczy. sięgając po ta książkę liczyłam, że zachwyci mnie ona , pokaże mi postać sklodowskiej z innej strony. Niestety mimo dobrego pomysłu na skonstruowanie fabuly trochę sie zawiodłam , lecz nie mowię że jest zła. BądŹ co bądź ktoś znajdzie w niej coś dla siebie.

Pokaż mimo to

avatar
468
166

Na półkach:

To bardzo dziwna, a jednocześnie... niezwykle intrygująca książka, w której niby wszystko jest normalne, a jednak przez długi czas nie wiemy, kto do nas przemawia. Marta czy... Maria.

Polska aktorka - Marta, otrzymuje propozycję wcielenia się w postać Marii Skłodowskiej-Curie, w filmie reżyserowanym przez francusko-polską ekipę. Pierwsze zdjęcia wychodzą rewelacyjnie, a Marta wydaje się być wprost stworzona do tej roli. Dość szybko jednak okazuje się, że wizja producentów znacznie różni się od tego, co chce zagrać aktorka. Oni chcą skupić się wyłącznie na życiu uczuciowym noblistki, a ona... chce pokazać, jak wielką i mądrą kobietą była Skłodowska-Curie.

Marta zbyt mocno angażuje się w swoją rolę. Przekracza granice aktorstwa i gdzieś po drodze zatraca siebie. Ona chce być Marią. Doświadczać tego samego i żyć, jak ona. Próbuje nawet samodzielnie odtworzyć drogę Skłodowskiej-Curie, jako uczonej. W tym celu nawiązuje kontakt ze zbieraczami minerałów zawierających pierwiastki promieniotwórcze, które zresztą sama gromadzi i przerabia w wynajętym, gdzieś na peryferiach, baraku - nomen omen, przerobionym na wzór laboratorium noblistki.

Jej szaleństwa, bo inaczej nazwać tego nie można, nie powstrzymuje ani utrata zdrowia, ani wycofanie się Francuzów z projektu. Słaba i wyczerpana błaga producenta, by nakręcić ten film... chociażby telefonem komórkowym.

Książka Joanny Szczepkowskiej jest bardzo dobrze udokumentowana, jednak nie wnosi nic nowego ponadto, co większość z nas i tak wie. Mimo że nie do końca wiem, co mam o niej myśleć, uważam, że warto było ją przeczytać.

Na koniec mała ciekawostka :)
Okazuje się bowiem, że książka "Zagrać Marię" nie powstała ot tak sobie. Szczepkowska wylała na papier swoje żale i gorycz po tym, jak jej samej odebrano możliwość zagrania Marii Skłodowskiej-Curie. Miała to być wielka produkcja, kręcona z niespotykanym, jak na polskie realia, rozmachem. Co prawda zdjęcia do filmu się rozpoczęły (z dużym opóźnieniem),ale reżyserka - Marta Meszaros, zdecydowała ostatecznie, że noblistę zagra Krystyna Janda. Pomiędzy Jandą i Szepkowską wybuchł konflikt, nazywany przez wielu nawet wojną, ale... o tym chyba większość z nas słyszała.

To bardzo dziwna, a jednocześnie... niezwykle intrygująca książka, w której niby wszystko jest normalne, a jednak przez długi czas nie wiemy, kto do nas przemawia. Marta czy... Maria.

Polska aktorka - Marta, otrzymuje propozycję wcielenia się w postać Marii Skłodowskiej-Curie, w filmie reżyserowanym przez francusko-polską ekipę. Pierwsze zdjęcia wychodzą rewelacyjnie, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1578
1103

Na półkach:

Książka trudna, wielowarstwowa, skomplikowana. Podchodziłam do niej "jak pies do jeża", ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Może dlatego, że podziwiam Marię Słodowską-Curie, może z powodu przeczytanych kilku jej biografii, a może z powodu mistrzostwa tej książki ? Nie mam pojęcia, ale szczerze mnie zachwyciła i będę ją gorąco polecać.

Książka trudna, wielowarstwowa, skomplikowana. Podchodziłam do niej "jak pies do jeża", ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Może dlatego, że podziwiam Marię Słodowską-Curie, może z powodu przeczytanych kilku jej biografii, a może z powodu mistrzostwa tej książki ? Nie mam pojęcia, ale szczerze mnie zachwyciła i będę ją gorąco polecać.

Pokaż mimo to

avatar
761
203

Na półkach: ,

Marta, znana aktorka, przyjmuję rolę Marii Skłodowskiej-Curie
w polsko-francuskiej koprodukcji. Żeby zagrać dobrze tą rolę chciała się nauczyć myśleć, marzyć i odczuwać jak naukowiec. Czytała jej biografię, korespondencję. Co z tego wynikło? Przeczytajcie książkę. :)

Marta, znana aktorka, przyjmuję rolę Marii Skłodowskiej-Curie
w polsko-francuskiej koprodukcji. Żeby zagrać dobrze tą rolę chciała się nauczyć myśleć, marzyć i odczuwać jak naukowiec. Czytała jej biografię, korespondencję. Co z tego wynikło? Przeczytajcie książkę. :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    50
  • Chcę przeczytać
    33
  • Posiadam
    14
  • Audiobook
    2
  • 2019
    1
  • 2018
    1
  • Lekkie, łatwe i przyjemne
    1
  • Literatura polska
    1
  • Ulubione
    1
  • 2013
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zagrać Marię


Podobne książki

Przeczytaj także