Historia poruszająca w powieści, a wciągnięta zostałam w książkę,z każdą stroną książki intrygowała mnie.
Pań Marc Levy jest wspaniałym pisarzem,zaskakujące,dobre pióro ma.
Bardzo dobra książka.

Historia poruszająca w powieści, a wciągnięta zostałam w książkę,z każdą stroną książki intrygowała mnie.
Pań Marc Levy jest wspaniałym pisarzem,zaskakujące,dobre pióro ma.
Bardzo dobra książka.

Dwoje zakochanych ludzi, którzy muszą się rozstać by wieść życie o jakim marzą... Dzieli ich setki kilometrów, spotykają się przy tym samym stoliku w terminalu lotniczym co dwa lata, żeby przez godzinę porozmawiać, pobyć ze sobą i nasycić swoje uczucia na kolejny czas rozłąki... Potem pozostają tylko listy, za pomocą których ich związek zmienia się w sposób naturalny, tak, że każde z nich już zaczyna wieść swoje życie z kim innym... Po latach jednak ich historia znowu musi się spleść przez osobę małej dziewczynki, która pojawia się nieoczekiwanie w życiu mężczyzny.
Historia przyjemna, nie męcząca, polecam 😉

Dwoje zakochanych ludzi, którzy muszą się rozstać by wieść życie o jakim marzą... Dzieli ich setki kilometrów, spotykają się przy tym samym stoliku w terminalu lotniczym co dwa lata, żeby przez godzinę porozmawiać, pobyć ze sobą i nasycić swoje uczucia na kolejny czas rozłąki... Potem pozostają tylko listy, za pomocą których ich związek zmienia się w sposób naturalny, tak,...

Podobnie jak w poprzednich książkach Levy, zachwyciło mnie niecodzienne podejście do historii miłości i wyraźny wątek metafizyczny w - wydawałoby się - zwyczajnej powieści obyczajowej. Od tej pory jestem fanką.

Podobnie jak w poprzednich książkach Levy, zachwyciło mnie niecodzienne podejście do historii miłości i wyraźny wątek metafizyczny w - wydawałoby się - zwyczajnej powieści obyczajowej. Od tej pory jestem fanką.

Jedna z bardzo pięknych i wzruszających książek o miłości jakie przeczytałem. Podczas czytania byłem też bardzo wzruszony. Naprawdę piękna i wyjątkowa książka.
Polecam

Jedna z bardzo pięknych i wzruszających książek o miłości jakie przeczytałem. Podczas czytania byłem też bardzo wzruszony. Naprawdę piękna i wyjątkowa książka.
Polecam

Wątek z huraganami okazał się wciągający i szkoda, że autor go nie rozwinął. Tymczasem w historii miłosnej zabrakło... miłości. Przebija się natomiast egoizm bohaterki. Jakoś nie mogłam zrozumieć jej wyborów.
Oczywiście jak to w przypadku Levy'ego książka czyta się jakby sama, literki przepływają przed oczami, historia ożywa i wciąga do siebie czytelnika. Nawet nie wiem kiedy, a już przewracałam ostatnią stronę powieści.

Wątek z huraganami okazał się wciągający i szkoda, że autor go nie rozwinął. Tymczasem w historii miłosnej zabrakło... miłości. Przebija się natomiast egoizm bohaterki. Jakoś nie mogłam zrozumieć jej wyborów.
Oczywiście jak to w przypadku Levy'ego książka czyta się jakby sama, literki przepływają przed oczami, historia ożywa i wciąga do siebie czytelnika. Nawet nie wiem...

To trzecia przeczytana przeze mnie książka tego autora i zdecydowanie najsłabsza. W dwóch poprzednich pojawił się wątek nadprzyrodzony (a bardzo takie lubię),liczyłam na niego i tutaj, ale zabrakło go. A sama historia taka jakaś niekonkretna i niezbyt zaskakująca. Ciężko też było mi zrozumieć główną bohaterkę. Pewnie oceniłabym ją na 6 gwiazdek, gdybym nie oczekiwała czegoś zupełnie innego.

To trzecia przeczytana przeze mnie książka tego autora i zdecydowanie najsłabsza. W dwóch poprzednich pojawił się wątek nadprzyrodzony (a bardzo takie lubię),liczyłam na niego i tutaj, ale zabrakło go. A sama historia taka jakaś niekonkretna i niezbyt zaskakująca. Ciężko też było mi zrozumieć główną bohaterkę. Pewnie oceniłabym ją na 6 gwiazdek, gdybym nie oczekiwała...

Pierwsza część dosyć smutna, głównie przez rozłąkę głównych bohaterów, ale też i końcówka bardzo smutna... Druga część mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się, że pojawi się Susan. Ogólnie było mi szkoda głównych postaci, że nie mogli być razem.

Pierwsza część dosyć smutna, głównie przez rozłąkę głównych bohaterów, ale też i końcówka bardzo smutna... Druga część mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się, że pojawi się Susan. Ogólnie było mi szkoda głównych postaci, że nie mogli być razem.

Susan i Philip znają się od dzieciństwa i łączy ich niebanalna znajomość. Mimo iż autor próbował w jakiś sposób opisać ten związek, nie za bardzo pojmuję do tej pory na jakich zasadach działał on przed wyjazdem Susan do Hondurasu. Susan jest bohaterką, której zachowania ciężko jest zrozumieć i trochę brakowało mi większej ilości informacji na temat tego, dlaczego i od czego ucieka.
Myślę, że fabuła nie pozostanie długo w mojej pamięci, nie jest wybitna, choć książkę czyta się naprawdę przyjemnie i lekko.

Susan i Philip znają się od dzieciństwa i łączy ich niebanalna znajomość. Mimo iż autor próbował w jakiś sposób opisać ten związek, nie za bardzo pojmuję do tej pory na jakich zasadach działał on przed wyjazdem Susan do Hondurasu. Susan jest bohaterką, której zachowania ciężko jest zrozumieć i trochę brakowało mi większej ilości informacji na temat tego, dlaczego i od czego...

Marc Levy to jeden z moich ulubionych autorów.
Każda jego książka niesie za sobą refleksje, chwilę zastanowienia nad bohaterami i wydarzeniami.
Nie inaczej jest teraz - mimo, że nie polubiłam głównej bohaterki za jej zachowanie, tak poniekąd ją rozumiem, i czy właściwe jest mi ją oceniać?
Rezygnacja z miłości - czy ma sens? Czy sama bym tak postąpiła? Raczej nie.

Marc Levy to jeden z moich ulubionych autorów.
Każda jego książka niesie za sobą refleksje, chwilę zastanowienia nad bohaterami i wydarzeniami.
Nie inaczej jest teraz - mimo, że nie polubiłam głównej bohaterki za jej zachowanie, tak poniekąd ją rozumiem, i czy właściwe jest mi ją oceniać?
Rezygnacja z miłości - czy ma sens? Czy sama bym tak postąpiła? Raczej nie.

Mam mieszane odczucia wobec tej książki. Najbardziej irytowała mnie postać Susan, osoby, która w ucieczce od świata i ludzi, znalazła pomył na życie. Ukojenia zaś szuka w dzieciństwie i wspomnieniach miłości...
Książka jest napisana w przyjemny sposób, pewnie dlatego jej nie odłożyłam, ale historia Susan i Filipa niespecjalnie mnie wciągnęła.

Mam mieszane odczucia wobec tej książki. Najbardziej irytowała mnie postać Susan, osoby, która w ucieczce od świata i ludzi, znalazła pomył na życie. Ukojenia zaś szuka w dzieciństwie i wspomnieniach miłości...
Książka jest napisana w przyjemny sposób, pewnie dlatego jej nie odłożyłam, ale historia Susan i Filipa niespecjalnie mnie wciągnęła.