forum Oficjalne Aktualności
Samodzielne powieści fantasy – gatunek zagrożony
Zajrzyjcie do zapowiedzi. Bywają miesiące, gdzie każda interesująca pozycja fantastyczna to kolejna odsłona jakiegoś monumentalnego cyklu. Na polu science fiction nie brakuje historii, które autor zamknął w pojedynczej książce, za to przy fantasy poszukiwanie takiej powieści przypomina polowanie na jednorożca.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [40]
Czasami to wina wydawcy, że chcą z pojedynczej powieści fantastyki/SF zrobić serię/cykl itp. vide Tolkien i Władca Pierścieni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOsobiście cykle mi nie przeszkadzają, pod warunkiem, że a) poziom książek nie spada wraz z każdym kolejnym tomem, b) książek w cyklu jest kilka, nie kilkanaście lub więcej. Przyznam też, że łatwiej jest mi się zabrać za długi cykl, w którym dotąd ukazały się góra dwa, trzy tomy, a następne są dopiero są planowane niż za taki, który już jest skompletowany i przy którym...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUwielbiam zarówno fantasy, jak i cykle. Gdy czytam pojedynczą książkę praktycznie zawsze czuję niedosyt i po niej nie umiem się odnaleźć. Cieżko mi znaleźć coś, co mi odpowiada. Pal licho jeśli autor ma na koncie więcej niż jedną, bo wtedy po prostu sięgam po kolejne jego książki. Ale gdy jest to jedyna książka, to ciężko jest mi przestawić się na inny styl, inny świat bez...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
a no tak bo szykuje się 2cz Nieśmiertelny
a Sabriel mimo wszytsko należy do cyklu więc nie powinna się tutaj znależć
Zgadzam się w zupełności z tym artykułem... mam wrażenie, że w przyszłości książki będą jak seriale...wydawane w kawałeczkach. smutna prawda ;c
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo strasznie denerwujące: Znaleźć interesującą książkę i po chwili zorientować się,że to 5 tom ,a 1 nie ma.Albo nie wiedzieć, czy to pierwszy tom i strzelać na oślep.Zwykle powieści jednotomowe są lepsze od serii ,bo serię rozciąga się na ile się da i 50% to nudy i od czasu do czasu jest jakaś akcja ,a w jednotomowych mamy wszystko zrównoważone i ciekawie poprowadzone. No i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niedawno przeczytałam trylogię Engelsfors (Krąg ) i choć na początku grubość każdego z tomów trochę mnie odstraszyła, to o niebo lepiej mi się czytało te trzy spasione tomiszcza niż Cyrk nocy , który przemęczyłam.
Dodam, że miło czasami skończyć książkę i wiedzieć, że można zaraz chwycić za kontynuację. Ale...
A swoją drogą na przykład absolutnie nie przeszkadzał mi fakt cykliczności w Sadze Ludzi Lodu, ale to były w miarę małe książeczki ;) I wyszły sprawnie w naszym kraju.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Cyrk nocy" to jedna z moich ulubionych powieści a sięgnęłam po nią ze względu na interesującą okładkę (w przypadku debiutów i nowości często dużą rolę odgrywa okładka). Pozostałe dorzucam na półkę "Chcę przeczytać".
Na obronę cykli chcę powiedzieć, że ja się bardzo przywiązuję do bohaterów i lubię kontynuacje. Np. Gaimana "Ocean na końcu drogi" przeczytałam na przystanku...
Myślę, że od ,, Pieśni Lodu i Ognia" lepsza jest ,,Malazańska Księga Poległych" Obszerne, ale w każdej opowieści jest coś nowego i każdy bohater jest inny. Szkoda, że o niej nie wspomniano.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post