Czytamy w weekend
Jesień tuż za rogiem! Chłodne wieczory pod kocem z ulubioną książką, tony herbat i najlepszy czas na czytanie! Jeśli jeszcze nie zaopatrzyliście się w odpowiednią liczbę lektur na tę porę roku, to śpieszymy z pomocą — koniecznie zerknijcie na nasz przegląd promocji! A z jakimi pozycjami jesień rozpoczną redaktorki Lubimyczytać i Ciekawostek Historycznych? Kinga przedpremierowo przeczyta nową powieść Rebekki Kuang, Zosia zabierze się za komiks, a Justyna przeczyta poruszającą prozę o relacji matki z córką. Z kolei Maria skupi się na przesiedleńczej historii Szwecji. Z jakimi książkami jesień rozpoczną użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać?
Zawsze w nowy rok wchodzę z listą książek, które na pewno będę chciała przeczytać. Wydawnictwa po cichu już wiedzą, kto zostanie wydany, i choć nie mówią dokładnie kiedy, to wiadomo, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy na polskim rynku pojawi się powieść, po którą na pewno będę chciała sięgnąć. W 2023 roku miałam na swojej liście kilka nazwisk: Marie Aubert, Therese Bohman, Samantha Shannon, Paco Roca i właśnie Rebecca Kuang.
Tą ostatnią miałam nawet na liście podwójnie, bo najpierw w Polsce ukazał się „Babel”, a teraz w październiku doczekamy się „Yellowface”. Fenomenalnie wydanej książki, bo gdy przyszła do biura i wylądowała u mnie na biurku, to co najmniej pół godziny chodziłam dookoła, piejąc z zachwytu, jak przemyślanie i interesująco jest wydana ta powieść. Barwione brzegi, kąśliwe dla branży książki komentarze na okładkach i niezwykle ciekawa bohaterka. Bo tak! Zaczęłam ją już czytać!
A zaczyna się świetnie! Dlatego na ten moment wszystkie inne książki musiałam przesunąć na bliżej nieznany termin, obowiązki łypią na mnie spode łba, a mój chłopak i znajomi machnęli ręką – doskonale wiedzą, że nic mnie teraz nie wyciągnie z domu. Czekam jeszcze tylko na jesienne powiewy chłodu, gdy w końcu odpali się moja wewnętrzna jesieniara i stosy książek „teraz czytam” będą rosły w zastraszającym tempie.
Do naszego biura przyszła paczka z Wydawnictwa Nasza Księgarnia. W środku komiks: „Słowa mogą wszystko”. Otwieram, a tam… hebrajski alfabet i Golem. Czyli coś dla mnie. Idealne na weekendowy relaks.
Sara zamknęła się w sobie, nie mogąc poradzić sobie z rozstaniem rodziców i kłótnią z przyjaciółką. Niewiele mówi. W ramach odrabiania prac społecznych trafia do Domu Opieki. Poznaje tam tajemniczego Pana T., który uczy ją hebrajskiego alfabetu i opowiada żydowskie legendy. W swojej cichej samotności Sara lepi w glinie Golema, który ożywa…
W tym roku postanowiłam dać szansę powieściom graficznym.
W zeszły weekend byłam na ekranizacji komiksu „Drugie pokolenie. Czego nie powiedziałem mojemu ojcu”. Michel i jego rodzeństwo żyją w cieniu wojennej traumy swojego ojca.
Film bardzo mi się podobał, więc na pewno w przyszłości sięgnę po ten komiks, jak również po „Falafel na ostro”, w którym Kichka opowiada o swoim osiedleniu się w Izraelu.
„Przywiązania” Vivian Gornick poleciła mi Aneta. Temat książki to relacja matka – córka. Znany i eksploatowany w prozie od lat, mimo to długo nie musiała mnie przekonywać. Sama jestem córką swojej matki i matką swojej córki. Dodatkowo przekonał mnie wywiad z autorką, z którego dowiedziałam się, że Gornick została literacko doceniona dopiero w wieku 51 lat. Jako dojrzała już osoba stała się prekursorką stylu zwanego dziennikarstwem autobiograficznym.
Matka i córka to najbliższe dla siebie osoby, ale i najwięksi wrogowie. I tak też jest w tej powieści. Matka jest postacią nieustępliwą i uszczypliwą. Córka tą słuchającą i buntującą się. Klasyka gatunku, można by powiedzieć. Książkę czyta się dobrze. Rodzinne relacje – mimo trudnego tematu – pokazane są tutaj z dość dużym humorem.
W ten weekend moja mama ma 78. urodziny. Z przyjemnością przyjrzę się zatem literackim bohaterkom, ale i najważniejszym i najtrudniejszym relacjom w moim życiu.
„Fińsko-saamski poeta Áillohaš (Nils-Aslak Valkeapää) stwierdził kiedyś, że dom nosimy w sercu. Ale czy da się tak, jeśli zostało się z tego domu wygnanym?” – pisze Elin Anna Labba w książce „Panowie nas tu przesiedlili. O przymusowych przesiedleniach w Szwecji”. Ta poruszająca lektura, opisująca jedną z najmroczniejszych kart w historii Skandynawii, będzie mi towarzyszyć w ten ostatni letni weekend. Autorka reportażu zebrała wspomnienia, listy, zdjęcia i fragmenty tradycyjnych pieśni – joików – by oddać głos Saamom – ostatnim koczownikom Europy, dla których polityczne przetasowania między Szwecją a Norwegią skończyły się rozpadem rodzin, systemową dyskryminacją i wynarodowieniem.
Tekst, któru powstał na podstawie tej książki znajdziecie na stronie Ciekawostki Historyczne!
[kk]
komentarze [366]
Zacząłem czytać w weekend :
Potwór z Podhala
Nie wiedziałem, ze to trzecia część, ale na razie nie odczuwam zagubienia w czasie czytania. Spowodowane może być, ze dostałem osobny kryminał związany tylko bohaterem co niezmiernie mnie cieszy. Pomału wszystko rozwija się i na razie wciągnęła mnie zagadka kryminalna :)
Tak by się chciało, żeby doba miała 48 godzin 🙁. Cały tydzień był taki, że nic nie czytałam i nadal mam rozpoczęte dwie książki Kapitularz Diuną i March. Dzisiaj dopiero znalazłam chwilę, żeby tu zajrzeć i teraz siadam z książką i to nie na długo, a tyle by się chciało...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W ten weekend niestety nie mam czasu na dłuższe czytanie, ale zaczęłam niedawno i poczytuję trochę Krasiczyn Moje Miejsce Na Ziemi.
Pięknej niedzieli Wszystkim 😀
Wykańczam pośpiesznie ogony z poprzednich weekendów i nieśmiało zerkam na Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW ten weekend czytam Jacked. Chuligańska historia Grand Theft Auto[/bookCover] [bookLink]5036421 Wojna makowa oraz 20th Century Boys: Chłopaki z dwudziestego wieku #3
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTrudny temat na weekend, ale właśnie takie lubię Anabaza
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post