Czytamy w weekend
W pierwszy weekend marca członkinie zespołu Lubimyczytać i Ciekawostek Historycznych zatoną w bardzo różnorodnej literaturze. Anita z polecenia koleżanki sięgnie po literaturę azjatycką, Zosia z kolei zdecydowała się na komiks na podstawie powieści Margaret Atwood. Natomiast Maria wykupiła literacki bilet do Jerozolimy, „miejsca, w którym jak nigdzie indziej zawiera się historia całego świata”. A jeśli szukacie inspiracji, z jaką lekturą spędzić nadchodzące dni, to wystartowało wyzwanie czytelnicze na marzec. Koniecznie sprawdźcie, co w marcu będą czytać użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać.
Zawsze wydawało mi się, że raczej nie jestem typem „okładkowej sroki”. Ale złapałam się ostatnio na tym, że potrafię wybrać książkę tylko dlatego, że ma piękną okładkę. Niektóre wydawnictwa trafiają idealnie w mój gust. Jednym z nich są Tajfuny. Prawie każda oprawa ich książek to estetyczna uczta dla mojego oka. Kolekcjonuję zatem ich tytuły w mojej domowej bibliotece, stawiając na honorowym miejscu. Na szczęście każdy z nich spełnił również moje oczekiwania co do treści.
Kiedy koleżanka z biura (pewnie już się domyślacie, że chodzi o Kingę) dzieliła się z nami tytułami przeczytanymi w weekend (ona bardzo szybko czyta, więc było ich kilka) i wymieniła „Kroniki dziwnych bestii”, to już po samym tytule wiedziałam, że też muszę je przeczytać. Dodatkowo Kinga powiedziała, że warto, no i że może mi ją pożyczyć. I tak oto przeczytałam już pierwszy rozdział. I nie mogę się doczekać reszty. Bo „Kroniki dziwnych bestii” to klimatyczna mieszanka gatunków – urban fantasy, science fiction, powieści noir, lirycznego romansu i społecznego komentarza – czyli wszystko, co lubię, w jednym miejscu.
Jestem Kindze wdzięczna za pożyczenie mi tej książki, ale znając życie – zamówię zaraz swój egzemplarz. Bo taka piękna okładka musi dołączyć do mojej kolekcji na półce.
Jestem wykończona. Po wysłuchaniu „Czarodziejskiej góry” i przeczytaniu dwóch tomów „Ósmego życia” nabrałam ochoty na coś krótkiego. Taki czytelniczy „śledzik na raz”. Może komiks? Trochę obawiałam się tej formy. Jak to czytać? Ostatni komiks miałam w rękach w gimnazjum. Postanowiłam dać sobie szansę. Tylko co wybrać?
Przypomniałam sobie, że Olga czytała i polecała „Opowieść podręcznej. Powieść graficzną”. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Atwood, więc może to będzie dobry początek?
A może klasyka gatunku, czyli „Maus. Opowieść ocalałego”? Wśród znajomych mam opinie tej, która lubi historie z czasów wojny.
Dobrze, że weekend ma dwa dni.
Pewna osoba, wspomniana wielokrotnie na kartach „Czytamy w weekend”, posiada zbiór z serii Czarodziejki W.I.T.C.H. W listopadzie miałam sen, że pożyczyła mi ów komiks o nastoletnich czarodziejkach. Niestety moje oniryczne wyznanie zostało podsumowane śmiechem i stwierdzeniem: „Nie ma mowy”. No cóż. Nie każdy sen może się ziścić.
W tym tygodniu w weekend towarzyszyć mi będzie książka niezwykła, bo biografia… miasta. A konkretnie Jerozolimy – miejsca, w którym jak nigdzie indziej zawiera się historia całego świata. To tu narodziły się trzy wielkie monoteistyczne religie, tu ścierały się – i upadały – cywilizacje. Jerozolima jest miastem paradoksów, od trzech tysięcy lat świadkiem najmroczniejszych i najpiękniejszych momentów w dziejach ludzkości.
Simon Sebag Montefiore w książce „Jerozolima. Biografia” stworzył przejmujący i fascynujący portret, będący rezultatem wnikliwych studiów bibliotecznych i archiwalnych. Portret krwawy, ale i budzący nadzieję. W sam raz na obecne czasy.
A jak Jerozolima, to i krucjaty. Na stronie Ciekawostki Historyczne znajdziecie odpowiedź na pytanie, ile zarobili krzyżowcy.
[kk]
komentarze [233]
Ja skończyłem książkę: Co Ci się przydarzyło, a zaczynam strażak. 😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW ten weekend dla relaksu czytam dziecięca serię o Lottie Brooks.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkończyłam Bajki robotów i zabieram się za Wędrująca Ziemia.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJestem w połowie Gdzie jesteś, synku?. Jak tylko skończę, sięgnę po Lekomani. Jak koncerny farmaceutyczne i lekarze potrafią uzależnić pacjentów od leków.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lekomani i dreamlamd musze przeczytać
.. Dreamland. Opiatowa epidemia w USA
Sięgnęłam po ten reportaż zainspirowana serialem Dopesick, który zresztą powstał na jego kanwie. Swoją drogą polecam - świetny 👌
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa urlopie poszukuję śniegu (na szczęście od dzisiaj powrócił 😉), czytelniczo pozostaję również w mroźniejszych tematach: Alaska. Przystanek na krańcu świata. Ah, żeby chociaż większość reportaży i książek podróżniczych była tak klimatycznie i dobrze napisana.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wiedźmy z Manningtree [/span
Dopiero początek, a już jest genialna! Moje klimaty: purytanizm, Anglia, historia i oczywiście czarownice do tego na faktach
Mierzę się z Mentalista Wyzwanie objętościowe, ale też pozytywne zaskoczenie historią.
Plan na tydzień? Nie wiem co wybrać
Reina Roja. Czerwona królowa
Pas Ilmarinena
Empuzjon
Głosowanie otwarte XD
Ponieważ sama mam w planach, to proponuję rozpocząć od Pas Ilmarinena
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post