-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel5
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "znieczulica" [21]
[ + Dodaj cytat]Dożyliśmy czasów, gdy normalne ludzkie odruchy są już podejrzane. Normą jest znieczulica.
- Czego szukasz? Trądu? - prychnęła. - Wyobraź sobie, że codziennie się myję. Częściej niż poniektórzy mający własne łazienki.
- W Wiśle? - chlapnęła Aśka, nim zdążyła ugryź się w język (...)
- Taaa... Szczególnie teraz aura zachęca do kąpieli w WIśle. Tylko przerębel oddechem wytopię i mogę się chlapać do woli. (...)
Facet za ladą sam też nie wyglądał czarująco. Miał rozbite knykcie, jak gdyby bił się od młodości, i puste oczy człowieka, który potrafi oglądać zło i zbytnio się tym nie przejmować.
Przed świtem pierwsi wspinacze dotarli do Davida Sharpa. Majaczył. Nie mógł wstać. Jasne było, że umiera. Jednak nie wszystko od razu podano do publicznej wiadomości. Szczegóły tego, co się naprawdę stało wyciekały jeszcze długo po wyprawie. Faktem jest, że 40 osób minęło Davida Sharpa i faktem jest, że David Sharp umarł tam na miejscu.
Dawniej było inaczej. Płonęła stodoła i wszyscy lecieli z wiadrami. Dziś lecą, ale z telefonami. A człowiek jest sam jak palec.
Dostajemy informację: "Adres taki a taki, pacjent taki a taki, ustanie krążenia". I nagle głos pani doktor dyżurnej: "Nie śpieszmy się, już kupiłam drzwi do domu za trzydzieści milionów".
Tyle mogliby zrobić dobrego.
My też byśmy mogli. Niczym się nie różnimy. Przyjeżdżamy kręcić dokument, nic innego nas nie obchodzi. Wrócę, puszczę materiał w eter, książkę napiszę. Będą spotkania autorskie, gratulacje, uściski dłoni. W klimatyzowanej sali pokazywać będę zdjęcia z odległego Pakistanu, niczym ordery za bohaterstwo. A tutaj dach nadal będzie ciekł.
Reporter ponoć nie jest od naprawiania świata, ma go relacjonować. Może tak, sam nie wiem.
Ktoś powie, że mamy znieczulicę. Bo mamy, ale jak tu nie mieć, gdy człowiek cały czas jest otoczony śmiercią i wypadkami? Jakbym brała nieszczęście każdego pacjenta do siebie, zwariowałabym.
Od tej pory miałam więc do wyboru totalną znieczulicę lub emocjonalną rozsypkę i długo, bardzo długo miotałam się bezsilnie między jednym a drugim.
Naród niemiecki trzeba było przecież utrzymać w dobrych nastrojach i religijnej wręcz czci dla Führera. A naród niemiecki uczył się szybko. Przede wszystkim nauczył się odwracać wzrok i nie wtrącać, gdy nieszczęście spotyka innych. Cały naród w przedziwny sposób nabawił się dobrowolnej ślepoty.