Kot. Opowieść o Konstantym A. Jeleńskim Anna Arno 6,9
ocenił(a) na 72 lata temu …a wszystko zaczęło się od biografii Józefa Czapskiego. Ilość fascynujących osób przedstawionych w lekturze spowodowała, że zapragnęłam poznać ich bliżej. Towarzystwo tych nietuzinkowych postaci, oryginalnych i wolnych umysłem, spowodowało, że sięgnęłam po kolejne biografie- Leonor Fini i Kota Jeleńskiego, za chwilkę zaczynam też biografię Iwaszkiewicza.
Konstanty Jeleński, kiedy o nim czytałam, dał mi obraz siebie jako człowieka cichego, lecz bardzo aktywnego w działaniach. Przyjacielskiego i pomocnego aczkolwiek nie narzucającego się.
Witold Gombrowicz, który mu bardzo wiele zawdzięczał, tak o nim napisał: „Wszystkie wydania moich dzieł w obcych językach powinny być opatrzone pieczątką 'dzięki Jeleńskiemu’.
„By opisać Kota, trzeba by odwołać się do oksymoronów- wspomina Renata Gorczyńska- bo był on uważny i roztrzepany, troskliwy i arogancki, bezbożny i nabożny. Był liberałem i reakcjonistą, kombatantem i pacyfistą, szydercą i kolanopokłonnym. I to nie raz jednym, a raz drugim, lecz tym wszystkim jednocześnie. Można było odnieść wrażenie, że Kotów było wielu. Moim zdaniem, na koniec Kot był jeden”.
Po przeczytaniu Gattory- biografii Leonor Fini, miałam w głowie obraz jej i Kota na skalistym wybrzeżu Sardynii nad Morzem Śródziemnym. Czytając tę książkę na kamienistej plaży Wielkiego Morza miałam magiczne wrażenie, że część ich energii wibruje wokół mnie.
Ta książka jest o niesamowitym człowieku. Wykształcony w Oksfordzie, mówiący wieloma językami, erudyta, żołnierz Polskich Sił Zbrojnych. Po wojnie mieszkający na zachodzie Europy, piszący dla Kultury, genialny eseista i krytyk. Ale ja wciąż sądzę, że z tych wszystkich tytułów najważniejszym była zdolność bycia przyjacielem. Przyjaciele w moim życiu zawsze odgrywali największą rolę, chciałabym mieć takiego lojalnego powiernika.
Najbardziej jednak czytając tę opowieść, czułam zazdrość. Chciałabym ich wszystkich poznać razem. Chciałabym usiąść przy jednym stole z Jeleńskim, Miłoszem, Czapskim, Gombrowiczem, Iwaszkiewiczem, Fini. To był inny świat, to byli inni ludzie, to były rozmowy i życie o czymś. Byli piękni.