Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Arkadiusz Buczek
7
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna, poezja
Urodzony: 1979 (data przybliżona)
Arkadiusz Buczek urodził się w 1979 roku w Tarnobrzegu. Mieszkał w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku, a obecnie mieszka w Sopocie.
Jako poeta debiutował w 1998 roku na scenie Teatru Zależnego w Krakowie. Drukował wiersze i prozę w „Nowej Gazecie Kozienickiej” i „Horyzontach”. Jest autorem słuchowiska poetyckiego w Radio Kraków „Chaos kieszeni” (2000),arkuszy poetyckich „Okruchy czerni” (2002) i „świat z małej litery” (2004) oraz arkusza prozy „Bajka o Zaczarowanym Psie” (2003). Inne jego dokonania wydane drukiem to tomiki poezji: „Głęboka czerń / chaos kieszeni” (Marial, 2002),„świat z małej litery” (vis-a-vis/Etiuda, 2006),„Ptasia grypa i inne rojenia” (vis-a-vis/Etiuda, 2007),„Cztery ściany i drzwi bez klamki” (vis-a-vis/Etiuda, 2008),„Antrakt” (vis-a-vis/Etiuda, 2010) oraz zbiór opowiadań „Opowieści poronione” (vis-a-vis/Etiuda, 2004). Arkadiusz Buczek był liderem istniejącej od 2006 roku kapeli „Antybiotyk”.
Jako poeta debiutował w 1998 roku na scenie Teatru Zależnego w Krakowie. Drukował wiersze i prozę w „Nowej Gazecie Kozienickiej” i „Horyzontach”. Jest autorem słuchowiska poetyckiego w Radio Kraków „Chaos kieszeni” (2000),arkuszy poetyckich „Okruchy czerni” (2002) i „świat z małej litery” (2004) oraz arkusza prozy „Bajka o Zaczarowanym Psie” (2003). Inne jego dokonania wydane drukiem to tomiki poezji: „Głęboka czerń / chaos kieszeni” (Marial, 2002),„świat z małej litery” (vis-a-vis/Etiuda, 2006),„Ptasia grypa i inne rojenia” (vis-a-vis/Etiuda, 2007),„Cztery ściany i drzwi bez klamki” (vis-a-vis/Etiuda, 2008),„Antrakt” (vis-a-vis/Etiuda, 2010) oraz zbiór opowiadań „Opowieści poronione” (vis-a-vis/Etiuda, 2004). Arkadiusz Buczek był liderem istniejącej od 2006 roku kapeli „Antybiotyk”.
6,5/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
27 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cztery ściany i drzwi bez klamki Arkadiusz Buczek
6,3
Sporo wulgaryzmów w 4. tomie Buczka, w ogóle mi się to nie podoba, wręcz mi się to jawi jak bunt nastolatka, ale na szczęście są tu także wiersze bardzo dobre, takie, jak dostawaliśmy wcześniej, np. "Wichura" (lubię w poecie to, że jak nam snuje jakąś opowieść/rozważania, to pewnie większość z czytelników mogłaby powiedzieć, że tak, tak właśnie jest!),"Wymarły gatunek". Niby jest więcej fajnych kompozycji, np. "Suche oczy pierrota", ale w coraz większej ich ilości to ciągłe narzekanie na wszystko, na standardowy zestaw, wiadomo, że każdy zły, każdy się sprzedał, o matko bosko. Te lamenty otwarte i zawoalowane mnie męczą, bo nie odbieram świata w ten sposób.
Autor nie zyskał tym razem mojej sympatii, bo jego podmiot liryczny (a więc pewnie on sam) denerwuje się na kobietę, która mu zwraca uwagę, że leci na nią dym papierosowy. Oj znam to uczucie, wychodzę sobie, włos rozwiany, idę i pachnę (a perfumy to mnie kręcą trochę mniej niż książki, ale jednak wciąż, też je oceniam, ilości podobne do książek),a przede mną ktoś pali, nie dość, że niezdrowo, że śmierdzi, że nieprzyjemnie, to jeszcze będę za chwilę pachnieć smrodem, a nie perfumami i na dodatek będę musiała umyć włosy, a nie chcę tego robić częściej niż maksimum raz na tydzień (kręciołki często tak mają, uspokajam),toteż nie ma mojej zgody na coś takiego, Panie Buczek. Fatalne zachowanie, masz Pan pretensje do całego świata o wszystko, a sam nieszczęść na ten świat dokładasz. Do tego znowu ciągle ten pijacki amok i zaraz nam wyjdzie, że podmiot liryczny to żul i w zasadzie nie ma się czym zachwycać. Wydaje mi się, że żeby się alkoholem chełpić, trzeba mieć już pewien warsztat i gros czytelników za sobą, jak, dajmy na to, Bukowski. Wydaje mi się, że Buczek do Bukowskiego nawiązuje, świadomie lub nie, w "Jako poeta mógłbym jeszcze wiele", ale jego mniemanie o sobie mnie przerasta. Ciekawe gdzie byś podmiocie liryczny znalazł te wszystkie chętne ciebie kobiety, ja jakoś tego nie czuję.
Bywa tu troszkę depresyjnie, ale nie jest to uczucie przytłaczające.
Antrakt Arkadiusz Buczek
6,6
5. tom Buczka zaczyna się dobrze, cudownym wierszem "Obłąkany dyrygent w autobusie darmowym" - i takiego poetę lubię, ten poetycki pazur i sarkastyczne poczucie humoru, właśnie tego chcę więcej! A nie tego skrętu w stronę uwielbienia alkoholu, papierosów, obsikanych bram, narzekania na wszystko i na wszystkich. Niestety, płonne me nadzieje, bo potem jest dużo tego niezadowolenia z życia, ale na szczęście autor ma dobrą passę i dobrze mu idzie to pisanie, pasuje mi ta jego stylówa. Lubię "Będę strzelał do kobiet dzieci i starców" (boski, no boski jest ten wiersz!),"Wesołe życie jak w serialu" (smutne, ale prawdziwe takie, zdaje się i namacalne wręcz).
Podmiot liryczny nie lubi kobiet, szkoda, pewnie z wzajemnością.