Studiował slawistykę i historię, pracował w wielu wydawnictwach specjalizujących się w książkach dla dzieci i komiksach. Od 2005 roku zajmuje się tłumaczeniami, jest lektorem i pisze książki.
"Skąd się biorą dziury w serze? Historyjki dla ciekawskich dzieci" autorstwa Christiana Drellera i Perty Marii Schmitt wzbogacone ilustracjami Heike Vogel to hit wśród moich 7 latków. Zachęcają do zagłębiania się w niezwykłe historyjki z ciekawymi informacjami. To druga książka po jaką sięgnęłam i nie był to stracony czas. Przy okazji człowiek dorosły dowiaduje się czegoś nowego.
W tej książce czytelnik znajdzie informacje:
- Dlaczego banany są krzywe?
- Dlaczego dżdżownica nie ma nóg?
- Które zwierzę jest najpotężniejsze?
- Dlaczego samoloty umieją latać?
- Dlaczego gwiazdy świecą?
- Dlaczego niektórzy ludzie mają ciemną skórę?
- Dlaczego dzięcioła nie boli głowa od stukania w drzewo?
- Skąd się bierze sól w morzu?
- Jak to jest być starym?
- Skąd się bierze prąd w gniazdku?
- Dlaczego jesienią liście spadają z drzew?
- Dlaczego wypadają mleczne zęby?
- Gdzie chowa się słońce kiedy śpimy?
- Skąd się biorą dziury w serze?
- Skąd się bierze obraz w telewizorze?
- Dlaczego niektóre ryby mogą utonąć?
- Dlaczego niebo jest niebieskie?
- Dlaczego po przebudzeniu zapominamy, co nam się śniło?
- Gdzie jest wiatr, kiedy nie wieje?
Ciekawe historie nie tylko dla ciekawskich dzieci polecają się każdego dnia. Serdecznie polecam.
To chyba najniższa ocena jaką wystawiłam w tym serwisie. Książka porusza ciekawe tematy, dziwne pytania, które mogą rodzić się w małych główkach - bardzo dogłębnie je tłumaczy i nawet jak dla dorosłego niektóre tłumaczenia są bardzo "techniczne" - lubię, gdy nie traktuje się dziecka jako niedorozwiniętej istoty i autorzy nie pieszczą się z czytelnikiem. Jednak bardzo nie podoba mi się aspekt edukacyjny, który płynie z tej książki wątkiem pobocznym - stereotypowe zachowania, które powinny być piętnowane. Takie przykłady jak - tylko bułka z nutellą jest dobra, sąsiad ukrywający chłopca przed mamą, pizza i frytki jako najlepszy obiad, żelki przyklejane do brudnego przedmiotu i chłopiec, który jest tylko wtedy szczęśliwy kiedy je skonsumuje. Podsumowując - potencjał i idea świetna, wykonanie - coś tu nie do końca zostało przemyślane. Nie dałabym tej książki dziecku.