Zastrzegę na wstępie, że mam ograniczone zaufanie do metody biegania opracowanej przez autora. Nie zmienia to faktu, że doceniam jego wskazówki i zestaw ćwiczeń mentalnych, dzięki którym można pracować nad motywacją, determinacją, pewnością siebie czy radzeniem sobie ze stresem.
Autor niejednokrotnie opiera się na solidnych podstawach naukowych i oczywiście na swoim doświadczeniu. Oferuje konkretne, sprawdzone na sobie i praktyczne narzędzia, które można łatwo zastosować w codziennym treningu i życiu. Inspiruje i zachęca do podejmowania nowych wyzwań i realizowania własnych celów.
Niezbyt często sięgam po tego typu książki i to chyba błąd.
Biegam odkąd sięgam pamięcią. Już w podstawówce jeździłam na zawody. Zawsze uważałam, że tyle ile mogę - to z siebie wyciskam. Ta książka uświadomiła mnie jak wiele jestem w stanie jeszcze z tego całego biegania wyciągnąć.
Bardzo często miałam wrażenie, że Autor pisze o mnie. Bardzo często łapałam się na tym, że mocno żałuję, że nie czytałam jej kilkanaście lat temu.
Teraz moje bieganie nie wiąże się już z żadnymi startami w zawodach - i co najdziwniejsze według Autora właśnie teraz zasługuję na status Biegacza - bo biegam dla samego biegania.
Absolutnie muszę mieć tę książkę na półce chociażby dlatego, że nauczyłam się z niej słuchać własnego ciała, przestałam się samobiczować. To jest niesamowicie podnosząca na duchu pozycja.
Polecam zarówno tym, którzy zaczynają przygodę z bieganiem jak również starym wyjadaczom. Polecam tym, którzy przygotowują się do startów w zawodach jak i tym, którzy bieganie traktują z dystansem oraz tym, dla których bieganie jest jak oddychanie.