4/10 - ujdzie. "Bieganie metodą Gallowaya" to w skrócie: biegnij i idź na przemian, a rekordy same z nieba Ci spadną. Z uwagi na rok produkcji (1984) nieco trąci myszką, szczególnie przez niedzisiejsze uwagi o odżywaniu, rażą też wszechobecne dupochrony przed amerykańskimi pozwami ("przed wyruszeniem w drogę należy zebrać druż...ekhm.... skonsultować się z lekarzem!") ale nie da się ukryć, że słuchanie jej w trakcie biegania oddziałuje pozytywnie na sferę motywacyjną (wyłączając czytany rozdział z tabelami treningowymi...;) Dozując w niewielkich ilościach będzie ok!
Jeff pokazuje, że każdy może biegać. Mało tego, zaawansowany biegowo zawodnik, metodą bieg, marsz może poprawić swoje wyniki. Przy okazji sprzedaje sporo informacji: o treningu uzupełniającym, o technice biegu, o budowie nóg, jak to się biega w starszym wieku itp. Nawet biegacz z długim stażem znajdzie tu coś dla siebie.