Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zofia J. Zdybicka SJK
14
7,3/10
Pisze książki: filozofia, etyka, religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
32 przeczytało książki autora
99 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Religia w kulturze. Studium z filozofii religii
Zofia J. Zdybicka SJK
0,0 z ocen
10 czytelników 0 opinii
2010
Dalsza refleksja nad życiem konsekrowanym
Leon Knabit OSB, Zofia J. Zdybicka SJK
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2000
Zadania filozofii we współczesnej kulturze
Zofia J. Zdybicka SJK
5,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1992
Najnowsze opinie o książkach autora
Pułapka ateizmu Zofia J. Zdybicka SJK
7,0
O ile sympatyzuję z perspektywą wywodzenia silnie ateizującego trendu w filozofii (wcześniej to tylko sporadyczne epizody) od „oświecenia” (zaciemnienia),to Kartezjusza i Kanta bym w to nie mieszał. Zdybicka bardzo lakonicznie przyznaje, że to, do czego Kartezjusz się przyczynił, nie było jego intencją, ale przez całą książkę przedstawia go, jako źródło antytetistycznego nurtu (jak się później okazuje, powtarzając za Karolem Wojtyłą).
Zdybicka ma za złe Kartezjuszowi, że przedłożył świadomość przed poznaniem, wnętrze przed zewnętrzem, ale czy Św Augustyn nie wypowiadał się podobnie?: „Nie chodź na rynek, wejdź w siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda”. Z resztą przyjmując metodę Zofii Zdybickiej, możemy Św Augustyna obciążyć zaistnieniem protestantyzmu.
Bardzo dużo tu uproszczeń i redukcji. O ile osoba posiadająca filozoficzną wiedzę, bez trudu to dostrzeże, ale i wykaże się wyrozumiałością, o tyle przeciętny czytelnik ulegnie fałszywym mniemaniom. To sprawia, że ową książką mogą posłużyć się najwyżej tomiści – jest bardzo jednostronna i płaska.
Są też błędy rzeczowe, np. przypisanie Epikura do kategorii absolutnego ateizmu, asertorycznego, zaprzeczającego istnieniu Boga, kiedy on sam bogów nie odrzucał, a proponował najwyżej formę ateizmu praktycznego (tu bogowie nie ingerują, a tam będziemy się martwić później – zresztą bogowie po śmierci zrobią co zechcą, na co wpływu nie mamy, więc po co się martwić na zaś już tutaj?),choć też nie bardzo, skoro zachęcał do kontemplacji nad bogami i uczestniczenia w praktykach religijnych – stanowczo sprzeciwiał się tylko straszeniu bogami, co często ma miejsce do dziś, szczególnie w kręgach silnie tradycjonalistycznych.
Fatalna jest również redakcja książki, która posklejana jest z samodzielnych artykułów, przez co trzy rozdziały są praktycznie o tym samym, ale w ogóle jest wiele powtórzeń.
No i sam tytuł okazał się tylko pustym sloganem, nie mającym wiele wspólnego z treścią, bo ta jest tylko wycinkiem (pobieżnym szkicem) z historii ateizmu wśród czołowych filozofów pokartezjuszowskich. Kto zna historię filozofii, to niewiele skorzysta.